Klub Cytrynki
Samochody => C5 => MK III (X7). => Wątek zaczęty przez: Łukasz Lesiak w Listopad 06, 2017, 07:42:22
-
Ile sekund podnosi się Wam zawieszenie z pozycji normal na średnia i ze średniej na najwyższa?
Bo mi około 16s i 12s, czy to nie za długo ?
Zawieszenie chodzi bardzo dobrze.
C5x7 2.0 HDI rhr
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Nie pamiętam gdzie to wyczytałem, ale z pozycji do jazdy do pozycji najwyższej powinno być nie więcej niż 30sek. gdzieś już ktoś na forum o tym pisał. Mój od nowości ma około 28sek.
-
A to mój ma 28-29s także z jazdy do najwyższej , myślałem ze to szybciej powinno działać
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
To można by zalozyc przetwornice i podać 18vale to tylko takie gdybanie
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Dzisiaj z ciekawości sprawdziłem u siebie czas podnoszenia. Z pozycji do jazdy do pozycji max. to 32s
Sprawdzane zaraz po odpaleniu auta.
-
Czyli reasumując...dłuugo. ;)
-
Długo! W MKI szybciej to działało. Pompa była inna czy o co chodzi?:)
-
Długo! W MKI szybciej to działało. Pompa była inna czy o co chodzi? :)
Przecież kilka postów wcześniej Paweł o tym napisał. :)
A u mnie znowu działa w nieskończoność. :) Nie pokazuje się znowu najwyższy poziom na wyświetlaczu i musiałem się wstydzić w serwisie opon. Dobrze, że choć sama zajechała z podnośnika, a nie padła na glebę. W piątek w ASO w Opolu będą z tym walczyć po raz trzeci, albo mi każą kupić nowy czujnik. Macie jakieś pomysły, co się dzieje?
-
Długo! W MKI szybciej to działało. Pompa była inna czy o co chodzi?:)
... a może sfer było mniej :-)
-
Teraz czas podnoszenia mojej Cytrynki wynosi 31 sekund (start z pozycji normalnej, od pokazania się komunikatu o podnoszeniu do komunikatu o osiągnięciu najwyższego położenia).
To cudowne uzdrowienie nastąpiło, po wymianie w ramach gwarancji "pocącego się" przewodu do siłownika. Oficjalna wersja ASO jest taka, że przed wymianą musiało być dobrze. :) Nie kłóciłem się i zadowolony podziękowałem. :) Znalazłem w międzyczasie na Forum rady (w tym niezastąpionego Waldka) na te drogie naprawy, ale mogą jeszcze trochę poczekać na wykorzystanie. :)
-
Houston, mamy problem. Dziś zmierzyłem i z pozycji normalnej do najwyższej jest 53 sek.
Dodatkowo po całkowitym zglebieniu (bez lexi) płynu nadal nie widać, sitko suche.
Chyba jedyne właściwe pytanie, to które ASO się tym najlepiej zajmie ? :(
-
Musisz sprawdzić po spuszczeniu lexia czy nie jest za mało. Sitko u mnie nigdy nie jest suche bez lexi, nie widać płynu ale sitko jest mokre od chlupotania.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Płyn jest, sprawdziłem trytytką, tak z 0,5 cm pod sitkiem.
Ale mniejsza o płyn, dlaczego podnosi się dwa razy dłużej niż powinien ? Rocznik 2012 i 145 tys km, pompa chyba nie powinna być już zajechana... Może wymienić mu LDS na początek ?
p.s. gdzie i za ile kupić najtaniej Lexię do takiego auta. Diesel ver. 140KM
-
p.s. gdzie i za ile kupić najtaniej Lexię do takiego auta. Diesel ver. 140KM
Widzę zdenerwowanie :) , więc krótko: o tym jest też tutaj (http://klubcytrynki.pl/forum/index.php?topic=98399.0). Na przyszłość polecam przywitanie w "witalni" i skorzystanie z doskonałej wyszukiwarki (jest na żółtym pasku u góry strony). ;)
-
Ale mniejsza o płyn, dlaczego podnosi się dwa razy dłużej niż powinien ? Rocznik 2012 i 145 tys km, pompa chyba nie powinna być już zajechana... Może wymienić mu LDS na początek ?
Przyczyną może być łożysko w pompie.
-
No i u mnie coś z podnoszeniem w najwyższy poziom nie halo :( :( .
Jak nacisnę aby podniósł do max górnego położenia to na początku wszystko idzie ok., ale pod koniec zaczyna coś delikatnie jakby syczeć/świstać i...rzęzić? Pompa jakby zupełnie inaczej pracowała.
Czy to ona wydaje takie odgłosy? No i ten górny max. poziom niby osiąga bo samochód stoi wysoko, ale nie ma info na wyświetlaczu o tym, a praca pompy ustaje.
Po drugie przy "zglebianiu" na sam dół pod koniec siadania tyłu jest jakby "tąpnięcie". Polega to na tym, że początkowo samochód opuszcza się z tyłu równomiernie ale pod koniec jakby nagle opadł co słychać i trochę czuć. Moim zdaniem jakiś opór pokonuje, np. na korektorze wysokości?
Pozostałe dwa położenia osiąga normalnie i informuje o tym.
Pomóżcie od czego zacząć? Do tej pory wszystko było ok. Przy wymianie kół się podniósł i opuścił. Jakiś czas temu sprawdzany był poziom LDS-też ok..
-
Ale mniejsza o płyn, dlaczego podnosi się dwa razy dłużej niż powinien ? Rocznik 2012 i 145 tys km, pompa chyba nie powinna być już zajechana... Może wymienić mu LDS na początek ?
Przyczyną może być łożysko w pompie.
Zgodnie z 4 prawem Murphy-ego "Każde zepsute urządzenie działa w obecności serwisanta." Moja ce-piątka dziś rano w mojej obecności i pracownika serwisu wykonała wzorcowe podniesienie w 29 sek do pozycji najwyższej a pompa przestała głośno terkotać.
Fajnie jak samochód jest wyposażony w poczucie humoru, gdy serwisant nacisnął przycisk podnoszenia i zobaczyłem jak natychmiastowo auto reaguje a pompa cicho pracuje, myślałem że to jakiś program w stylu "ukryta kamera". :)
-
Ale mniejsza o płyn, dlaczego podnosi się dwa razy dłużej niż powinien ? Rocznik 2012 i 145 tys km, pompa chyba nie powinna być już zajechana... Może wymienić mu LDS na początek ?
Przyczyną może być łożysko w pompie.
Zgodnie z 4 prawem Murphy-ego "Każde zepsute urządzenie działa w obecności serwisanta." Moja ce-piątka dziś rano w mojej obecności i pracownika serwisu wykonała wzorcowe podniesienie w 29 sek do pozycji najwyższej a pompa przestała głośno terkotać.
Fajnie jak samochód jest wyposażony w poczucie humoru, gdy serwisant nacisnął przycisk podnoszenia i zobaczyłem jak natychmiastowo auto reaguje a pompa cicho pracuje, myślałem że to jakiś program w stylu "ukryta kamera". :)
ha... no to sprawa jasna - źle naciskasz przycisk:-)))))
ps: i po raz kolejny wychodzi na to, że porządnemu serwisantowi płaci się za wiedzę, a nie za robotę ;-)
Stworzone w biegu na XT1254
-
(...)No i ten górny max. poziom niby osiąga bo samochód stoi wysoko, ale nie ma info na wyświetlaczu o tym, a praca pompy ustaje.(...)
U mnie działo identycznie jak opisałeś, z tym że tak długo nie męczyłem pompy i obniżałem poziom za dłuższą chwilę. Mechaniku z ASO niczym się nie przejmował i po dłuższym czasie pompa sama stanęła. Ja wystraszony, a on: "zadziałał termik". :) Nie jest to jednak najzdrowsze dla silnika pompy. :)
-
Dla tych co mają skrzynię automatyczną - podnoszenie pojazdu najszybciej działą na N - na P, R czy D idzie zdecydowanie wolniej - w szególności na D.... Sprawdzcie. :)
pozd.
-
Dla tych co mają skrzynię automatyczną - podnoszenie pojazdu najszybciej działą na N - na P, R czy D idzie zdecydowanie wolniej - w szególności na D.... Sprawdzcie. :)
pozd.
Oooo aż sprawdzę, bo mnie też czasami ociężale idzie to podnoszenie
-
U mnie działo identycznie jak opisałeś, z tym że tak długo nie męczyłem pompy i obniżałem poziom za dłuższą chwilę. Mechaniku z ASO niczym się nie przejmował i po dłuższym czasie pompa sama stanęła. Ja wystraszony, a on: "zadziałał termik". (http://klubcytrynki.pl/forum/Smileys/akyhne/smiley.gif) Nie jest to jednak najzdrowsze dla silnika pompy. (http://klubcytrynki.pl/forum/Smileys/akyhne/smiley.gif)
Nie masz wrażenia, że przód jest za wysoko? Ja tak miałem i brakowało informacji o maksymalnym poziomie. Po przeczytaniu tematu o regulacji, obniżyłem przy pomocy lexii zawieszenie. Pozycja maksymalna "wróciła", dodatkowo poprawił się znacznie komfort jazdy.
-
U mnie działo identycznie jak opisałeś, z tym że tak długo nie męczyłem pompy i obniżałem poziom za dłuższą chwilę. Mechaniku z ASO niczym się nie przejmował i po dłuższym czasie pompa sama stanęła. Ja wystraszony, a on: "zadziałał termik". :) Nie jest to jednak najzdrowsze dla silnika pompy. :)
Nie masz wrażenia, że przód jest za wysoko? Ja tak miałem i brakowało informacji o maksymalnym poziomie. Po przeczytaniu tematu o regulacji, obniżyłem przy pomocy lexii zawieszenie. Pozycja maksymalna "wróciła", dodatkowo poprawił się znacznie komfort jazdy.
Tekst mój, więc chyba do mnie pytanie :)
Wysokości są do zmierzenia, czego nie robiłem i Diagboxem nie sprawdzałem. U mnie ustawienie wysokości zawieszenia było robione 3 razy w ASO (choć trzeciego się wyparli) i za każdym razem było tak jak wyżej napisałem. Po pierwszym ustawieniu z pewnością podnieśli mi przód, bo przedtem musiałem wjeżdżać do garażu na najwyższym ustawieniu, a teraz na normalnym (co mnie cieszy). I zawsze przy odbiorze było dobrze. :) Po drugim ustawieniu wydawało mi się, że jest trochę twardo, ale trzecie złożyło się z wymianą kół na zimowe i zrobiło się bardziej miękko. Zobaczę co będzie na wiosnę. Pewnie podjadę wtedy też do Częstochowy do Stanisława na kontrolę i na wymianę sfer, bo to by była już ta pora.
-
U mnie działo identycznie jak opisałeś, z tym że tak długo nie męczyłem pompy i obniżałem poziom za dłuższą chwilę. Mechaniku z ASO niczym się nie przejmował i po dłuższym czasie pompa sama stanęła. Ja wystraszony, a on: "zadziałał termik". (http://klubcytrynki.pl/forum/Smileys/akyhne/smiley.gif) Nie jest to jednak najzdrowsze dla silnika pompy. (http://klubcytrynki.pl/forum/Smileys/akyhne/smiley.gif)
Nie masz wrażenia, że przód jest za wysoko? Ja tak miałem i brakowało informacji o maksymalnym poziomie. Po przeczytaniu tematu o regulacji, obniżyłem przy pomocy lexii zawieszenie. Pozycja maksymalna "wróciła", dodatkowo poprawił się znacznie komfort jazdy.
Ale u mnie nic nie ruszałem w zawiasie od dłuższego czasu... Jak mi kiedyś ustawili i wtedy się podnosił i meldowal.. Samo się rozdegulowało? Na razie nie męczę go i nie naciskam na Maxa... Ale mnie to trochę niepokoi.... Może jeszcze spróbować to cięgno nasmarować? Może to ono się zacina w tej max. pozycji?
-
(...)
Ale u mnie nic nie ruszałem w zawiasie od dłuższego czasu... Jak mi kiedyś ustawili i wtedy się podnosił i meldowal.. Samo się rozdegulowało? Na razie nie męczę go i nie naciskam na Maxa... Ale mnie to trochę niepokoi.... Może jeszcze spróbować to cięgno nasmarować? Może to ono się zacina w tej max. pozycji?
Nikt nie odpisał z tych co naprawiali. :) Z tego co wyczytałem, to sprawa pojawiających się z czasem luzów na kulistym przegubie czujnika przemieszczania nadwozia z łącznikiem i z drugiej jego strony. Nic tu pewniejszego nie ma niż wymiana zużytych elementów.
A zawieszenie pracuje i zużywa się nie tylko wtedy, kiedy ustawiasz je za pomocą przycisków. :)
-
To ja mam pytanie przy okazji- Jak podniose auto na 1-szą wysokość, zgasze silnik i wysiąde to auto jeszcze z pół minuty bzyczy. Czyli pewnie te pół minuty chodzi pompa. To normalne ?
-
To ja mam pytanie przy okazji- Jak podniose auto na 1-szą wysokość, zgasze silnik i wysiąde to auto jeszcze z pół minuty bzyczy. Czyli pewnie te pół minuty chodzi pompa. To normalne ?
Ale ona sobie często "bzyczy" po zgaszeniu.A czasem nie....Taki jej urok.
Z innej beczki- czy to, że samochód stał się twardszy, ubyło komfortu (no i z tym max poziomem nie bangla) może być przyczyną wylanego siłownika z przodu? Pytam bo dalej mam problem z max zawiasem, a mechanicy mówią, aby zacząć od wymiany siłownika z przodu bo jest mokry (do tej pory był wilgotny, ale stan się pogorszył)???Inne pozycje ok.....
-
Jutro może podniosę auto i zamontuje łącznik i pobawię się DB w wysokości zawieszenia ale dzisiaj mam pytanie odnośnie czasów podnoszenia i opuszczania
0 to pozycja do jazdy
-1 gleba
+1 prędkość max 40 km/h
+2 górny serwis i prędkość max 10km/h
Póki co max serwisu nie osiąga ale pomierzyłem teraz czasy.
Auto przejechało około 15km było zagrzane, zaparkowałem, pozycja P bez zaciągnietego ręcznego. Czasy to:
0 na -1 20 sekund
-1 na 0 35 sekund
0 na +1 22 sekundy
+1 na 0 11 sekund
Co do czasu podnoszenia wyczytałem tylko, że z pozycji 0 na +2 fajnie będzie gdy nie przekroczy 30 sekund.
Czy ktoś z klubowiczów ma pomierzone czasy jak Ja i może się podzielić ?
-
To ja mam pytanie przy okazji- Jak podniose auto na 1-szą wysokość, zgasze silnik i wysiąde to auto jeszcze z pół minuty bzyczy. Czyli pewnie te pół minuty chodzi pompa. To normalne ?
Ale ona sobie często "bzyczy" po zgaszeniu.A czasem nie....Taki jej urok.
Z innej beczki- czy to, że samochód stał się twardszy, ubyło komfortu (no i z tym max poziomem nie bangla) może być przyczyną wylanego siłownika z przodu? Pytam bo dalej mam problem z max zawiasem, a mechanicy mówią, aby zacząć od wymiany siłownika z przodu bo jest mokry (do tej pory był wilgotny, ale stan się pogorszył)???Inne pozycje ok.....
Marcin - nic z tych rzeczy. Zapocony siłownik nie zmienia komfortu i uniemożliwia ustawienie maksymalnego poziomu zawieszenia. Tu widać ewidentnie problem z korektorem wysokości. Do przedniego jest bardzo utrudniony dostęp, rzadko da się to zrobić bez zdejmowania całego trawersu. Nie powiedziane też, że zaburzony sygnał nie trafia z tylnego korektora wysokości - do sprawdzenia obydwa. Jeżeli po ustawieniu na kanale, odłączeniu akumulatora i rozpięciu cięgien korektorów będą łatwo pozwalały się przesuwać, to oznacza że nie są zatarte. W palcach elementy powinny się przesuwać bez żadnego oporu. Zwróć jeszcze uwagę na stan kulek i gniazd cięgien korektora. Jeżeli będą skorodowane i zabrudzone to wymień (koszt 20-30 zł w ASO). Nawet milimetr oporu na korektorze daje ogromne zmiany komfortu, więc często to jest główny czynnik. W ASO ok. 250 zł za korektor.
Tak czy inaczej siłownik musisz wymienić, bo jeżeli jest nieszczelność to może to działać w dwie strony - jeżeli sączy się płyn to pompa musi więcej pracy wykonać i tą samą nieszczelnością może do układu trafiać brud z drogi.
-
To ja mam pytanie przy okazji- Jak podniose auto na 1-szą wysokość, zgasze silnik i wysiąde to auto jeszcze z pół minuty bzyczy. Czyli pewnie te pół minuty chodzi pompa. To normalne ?
Nie powinieneś gasić silnika dopóki system nie potwierdzi pozycji zawieszenia na wyświetlaczu.
-
Nie powinieneś gasić silnika dopóki system nie potwierdzi pozycji zawieszenia na wyświetlaczu.
Bez przesady. Jeśli zawieszka ma prawidłowo ustawione wysokości to spokojnie możesz zgasić motor. Auto dalej będzie się podnosić do zadanej wysokości, jedyna niedogodność tego zabiegu to obciążenie akumulatora pompą.
-
Dlatego mówię, że kolega mógłby poczekać do momentu pojawienia się komunikatu na wyświetlaczu.
-
Ja mam podobny problem podnosi mi go, ale jak ustawie na maksa to nie pokazuje komunikatu, że skończył podnoszenie, ale na innych stopniach zawsze pokazuje komunikat.
-
To ja mam pytanie przy okazji- Jak podniose auto na 1-szą wysokość, zgasze silnik i wysiąde to auto jeszcze z pół minuty bzyczy. Czyli pewnie te pół minuty chodzi pompa. To normalne ?
Ale ona sobie często "bzyczy" po zgaszeniu.A czasem nie....Taki jej urok.
Z innej beczki- czy to, że samochód stał się twardszy, ubyło komfortu (no i z tym max poziomem nie bangla) może być przyczyną wylanego siłownika z przodu? Pytam bo dalej mam problem z max zawiasem, a mechanicy mówią, aby zacząć od wymiany siłownika z przodu bo jest mokry (do tej pory był wilgotny, ale stan się pogorszył)???Inne pozycje ok.....
A więc i tak muszę wymienić siłownik bo już cieknie, a po tym przejrzeć te korektory...K...a
Marcin - nic z tych rzeczy. Zapocony siłownik nie zmienia komfortu i uniemożliwia ustawienie maksymalnego poziomu zawieszenia. Tu widać ewidentnie problem z korektorem wysokości. Do przedniego jest bardzo utrudniony dostęp, rzadko da się to zrobić bez zdejmowania całego trawersu. Nie powiedziane też, że zaburzony sygnał nie trafia z tylnego korektora wysokości - do sprawdzenia obydwa. Jeżeli po ustawieniu na kanale, odłączeniu akumulatora i rozpięciu cięgien korektorów będą łatwo pozwalały się przesuwać, to oznacza że nie są zatarte. W palcach elementy powinny się przesuwać bez żadnego oporu. Zwróć jeszcze uwagę na stan kulek i gniazd cięgien korektora. Jeżeli będą skorodowane i zabrudzone to wymień (koszt 20-30 zł w ASO). Nawet milimetr oporu na korektorze daje ogromne zmiany komfortu, więc często to jest główny czynnik. W ASO ok. 250 zł za korektor.
Tak czy inaczej siłownik musisz wymienić, bo jeżeli jest nieszczelność to może to działać w dwie strony - jeżeli sączy się płyn to pompa musi więcej pracy wykonać i tą samą nieszczelnością może do układu trafiać brud z drogi.
-
Ja mam podobny problem podnosi mi go, ale jak ustawie na maksa to nie pokazuje komunikatu, że skończył podnoszenie, ale na innych stopniach zawsze pokazuje komunikat.
Czyszczenie i sprawdzenie działania korektorów, jeśli nie pomoże to wymiana na nowe.
-
A czy czyszczenie i ewentualna wymianę korektorów można wykonać tylko na kanale czy jest do zrobienia np. po podniesieniu osi na kobyłkach? Na czym polega czyszczenie? Pytam bo coś u mnie też słabo działają (pokazuje sie błąd w DB). I mam pytanie troszkę z innej beczki ale nadal w kwestii zawieszenia. Otóż od jakiegoś czasu mam wrażenie ze przód auta tak jakby przeskakiwał na nierównościach. Niemiłe wrażenie spowodowane chyba amortyzacja zawieszenia. I tu się właśnie zastanawiam co jest winne - zużyty siłownik czy sfera. Niestety do jakiegokolwiek fachowca od zawieszenia hydro mam bardzo daleko żeby jechać na sprawdzenie. Cze siłowniki się mogą zużyć wogóle. Na lewym jest lekkie zapocenie ale po przeczytaniu kilkunastu tematów na forum dochodzę do wniosku że to standard. Płyny LDS mam tyle co potrzeba (sprawdzone DB). Auto ma ponad 200.000 km, sfery nie wymieniane więc może straciły już swoje właściwosci. Co sadzicie?
-
Ja mam podobny problem podnosi mi go, ale jak ustawie na maksa to nie pokazuje komunikatu, że skończył podnoszenie, ale na innych stopniach zawsze pokazuje komunikat.
Czyszczenie i sprawdzenie działania korektorów, jeśli nie pomoże to wymiana na nowe.
Najpierw wymienię siłownik z przodu bo juz jest cały mokry...Potem sprawdzę te korektory i poziom płynu. Mam nadzieję, że magicy będa potrafic bo na razie jak im napomniałem, że to może korektory to wskazali najpierw na wylany siłowni...Myślę, OK , i tak kiedyś muszę go wymienić i wypadło na teraz....
Krzysztof- mi tak podskakiwał przodem jak miałem sfery trochę zuzyte..Po nabiciu ich , ustawieniu wysokości było gładko..Ale teraz znów się zrobiło twardo i znów mam łup na poprzecznych nierównościach. Denerwuje mnie to k...a denerwuje.
-
Krzysztof- mi tak podskakiwał przodem jak miałem sfery trochę zuzyte..Po nabiciu ich , ustawieniu wysokości było gładko..Ale teraz znów się zrobiło twardo i znów mam łup na poprzecznych nierównościach. Denerwuje mnie to k...a denerwuje.
To w X7 da się nabić sfery ? Czytałem że tylko wymiana ?
-
Da się, ale nieopłacalne.
-
A od czego zależy podnoszenie się zawieszenia z tyłu po otwarciu i zamknięciu drzwi? Oczywiście na włączonym silniku. Zauważyłem że jak zatrzymam się i wysiadam to tył auta lekko opada. Ale jak zamknę drzwi do nie wraca do pozycji do jazdy. Co to może oznaczać?
-
Luzy lub zabrudzony łącznik korektora wysokości?
-
To ta dzwigienka przy korektorze z tyłu?
-
Tak. Często wyciera się w nim gniazdo metalowej kulki.
Niewielkie opory, czy milimetr luzu już potrafią
zakłócać działanie hydrauliki.
-
Luz jednego milimetra pewnie można wyczuć ręcznie. Ale czy „niewielki opór” można stwierdzić bez wypinania łącznika? Jak chwyciłem łącznik, to tylko się dało palcami ciężko ruszyć na boki na przegubach, bez poruszania czujnika. Czy to jest poprawnie?
-
Zauważyłem że jak zatrzymam się i wysiadam to tył auta lekko opada. Ale jak zamknę drzwi do nie wraca do pozycji do jazdy. Co to może oznaczać?
Że auto jest zdrowe.
-
A od czego zależy podnoszenie się zawieszenia z tyłu po otwarciu i zamknięciu drzwi? Oczywiście na włączonym silniku. Zauważyłem że jak zatrzymam się i wysiadam to tył auta lekko opada. Ale jak zamknę drzwi do nie wraca do pozycji do jazdy. Co to może oznaczać?
Tak jak Waldek napisał. Twojego auta nic nie boli :) Po prostu wysiadając zmienia się waga auta (robi się lżejsze) i lekko opada (wyrównuje) do pozycji do jazdy.
-
No tak tylko że w czasie jazdy nad tylnym kołem jest wyraźnie więcej miejsca a kiedy się zatrzymam to błotnik jest prawie równo z kołem. Zmierzyłem i jest dokładnie 36 cm, silnik działał.
-
To wiem tylko że tyle mam jak auto się zatrzyma, wysiadam i tył opada i wtedy jest te 36 cm. W czasie jazdy jest już ok. Tył się podnosi praktycznie zaraz po ruszeniu
Gdzie faktycznie o tym czytałem ale jak na złość teraz nie mogę znaleźć tego tematu.
-
Wizualnie tylko. Ale jak nacisne tył auta i przytrzymam to po chwili się tył podnosi. Regulacja wysokości działa chociaż zdąża się ze w pozycji serwisowej nie zawsze pokaże się komunikat o podniesieniu (fizycznie auto podniesione). Kilka dni temu spryskalem tylny łącznik korektora płynem penetrujacym. Trochę się boję tam grzebać bardzie bo się obawiam ewentualnego ruszenia opaski na stabilizatorze a przez to korygowaniem wysokości auta. A moze nie potrzebnie mam obawy? Uważasz że wymienić łącznik korektora czy od razu korektor. DB pokazuje standardowy błąd zawieszenia który raz jest raz go nie ma.
-
Poszedł priv
-
Temat o zawieszeniu więc może się czegoś tu dowiem. Otóż zabrałem się za wymianę sfer przednich. I utknalem. Lewa górna dała się odkręcić ręką i wymiana poszła w kilka minut. Zabrałem się za prawa i lipa. Nie mogę jej w żaden sposób odkręcić. Nawet za pomocą klucza do filtrów nawet nie drgnie. Możecie podpowiedzieć jak to cholerstwo ruszyć. Oczywiście ciśnienie z układu spuszczone. Jednym słowem zonk.
PS. Ta kula która wymieniłem grzechota jak szalona.
Z góry dzięki za pomoc
-
Sfery, zwłaszcza oporne, powinno się luzować pod ciśnieniem.
Kluczem do filtrów to można filtr odkręcić. :)
Ja mam takie coś (zdjęcie poglądowe):
http://yato.com/products/4/YT-22260
Tylko trochę bardziej masywne. Do tego czasami metrowa gaz-rurka, żeby był
używany zgodnie z przeznaczeniem (aczkolwiek nie tak, jak to producent wymyślił).
Ze dwa razy powyższy zestaw nie dał rady, opornego pacjenta ruszyła dopiero potężna "żabka".
-
Ja naciąłem delikatnie sfery szlifierką kątową. Zrobiłem zadzior by mógł przecinak się wbić i porządne uderzenie młota wystarczyło by puściło. Jak używasz szlifierki kątowej to osłoń szczególnie szybę! by nie poszły iskry na nią.
-
Darek, właśnie czymś takim się bawiłem jak pokazałeś w linku, i niestety ani drgnie ale dojście jest ciężkie. Najgorzej ze łańcuch ześlizguje sie ze sfery i trzeba go jedna ręka przytrzymać a druga próbować odkręcić, a to już mniej wygodna operacja. Spróbuje pod ciśnieniem ja poluzować, może wtedy dam radę. Dzięki
-
Bez problemu wszystkie 7 poszły odkręcić kluczem z załącznika
-
Dzięki za radę Wojciech Kmera, sprawdzę te działania korektorów, zobaczę czy będzie mi pokazywać informację, bo podnosi mi bez problemowo i pokazuje mi na przed ostatnim stopniu podnoszenia a na ostatnim stopniu zero informacji, że skończył.
-
W kwestii odkręcania opornych sfer - czasami pomaga jako pierwsza, próba dokręcenia a dopiero potem odkręcenia sfery. Dotyczy to każdej śruby.
-
Udało się odkręcić ta uparta sferę ale co się naszarpalem to moje. Nawet przy użyciu rury i pod ciśnieniem nie było łatwo ale poszło. I wymienione. Obie sfery przednie górne grzechocza jak grzechotki. Następny krok to sfery dolne ale to już muszę z kanału powalczyć.
I jeszcze jedna sprawa. Przy okazji wymieniłem łącznik korektora wysokosci z tyłu. Był tak zasmrodzony rdza że nie można go było ruszyć ale w koncu go zdjalem. Wyczyszczone końcówki i montaż nowego. I tu mam pytanie czy nowy łącznik powinien wchodzić leciutko bez użycia siły? Bo u mnie właśnie tak wszedł bez potrzeby jakiegoś wciskania czy coś. Po prostu wszedł jak w masło i można go równie łatwo zdemontować oraz daje się nim poruszać na boki. Orientuje się ktoś czy tak ma być? Aha i nadal nie wyświetla mi komunikatu o podniesienia auta do najwyższej pozycji. Wszystkie po kolei są a najwyższej brak mimo że auto się podnosi. Co to może oznaczać?
-
Sfery oczywiście dokręciłeś tylko ręką, nie używałeś żadnego klucza?
-
oczywiście że tak
-
Aha i nadal nie wyświetla mi komunikatu o podniesienia auta do najwyższej pozycji. Wszystkie po kolei są a najwyższej brak mimo że auto się podnosi. Co to może oznaczać?
Zle ustawiona wysokość, "cyganienie" poprzez DB, obejma w złej pozycji. Było już na forum.
-
Nic nie było robione z zawieszeniem do czasu wymiany łącznika. Samo z siebie się poprzestawiało?
Zastanawia mnie ten brak komunikatu, bo wcześniej się pojawiał a nic do tej pory nie było grzebane w zawieszeniu, więc odpada przestawienie, rozregulowanie czy tym podobne kwestie. No chyba że samo z siebie mogło się tak stać, choć sądząc po tym jak jest skręcona opaska na stabilizatorze to raczej jest nie możliwe. I co masz na myśli pisząc "cyganienie" przez DB?
-
Nic nie było robione z zawieszeniem do czasu wymiany łącznika. Samo z siebie się poprzestawiało?
Zastanawia mnie ten brak komunikatu, bo wcześniej się pojawiał a nic do tej pory nie było grzebane w zawieszeniu, więc odpada przestawienie, rozregulowanie czy tym podobne kwestie. No chyba że samo z siebie mogło się tak stać, choć sądząc po tym jak jest skręcona opaska na stabilizatorze to raczej jest nie możliwe. I co masz na myśli pisząc "cyganienie" przez DB?
cyganienie przez DB - to regulacja zawieszenia na skróty bez fizycznych pomiarów i ew. regulacji wcześniej.
-
Ja tego nie robiłem, a auto mam od roku i wcześniej mi pokazywało wszystkie pozycje zawieszenia.
-
Bez problemu wszystkie 7 poszły odkręcić kluczem z załącznika
Waldek, gdzie to kupić? Pytam na przyszłość...
Szkoda że ten temat nie wypłynął wcześniej, bo bym się tyle nie nawściekał.
Nie miałem niczego do odkręcenia sfery, wcześniej w innym wątku dałeś instrukcję wymiany siłownika, więc się ochoczo zabrałem w sobotę.
W instrukcji nic nie było o odkręceniu sfery, ja się nie przyjrzałem wcześniej - byłem pewny że jest tam jakiś frez na normalny klucz.
Więc zrzucam siłownik z auta, oglądam sferę... zonk. Ręką za nic nie szło. Mam potężną(jak sądziłem) żabkę(taką z 1m długości) - za mała, nie obejmie sfery.
W końcu musiałem pojechać coś kupić, wybór padł na... imadło(moje w garażu było za małe). Był podobny jak Darek podał klucz do rur z łańcuchem, ale średnica do fi100 a więc za mały. Zapiąłem sferę w imadło i... za chiny rękami nie poszło, a przecież siłownikiem kręcąc siła jest potężna...
W każdym razie sfera zapięta w imadle, żabka na siłownik i w końcu to zmęczyłem :).
Myślałem że reszta to pikuś, a później z 2h męczyłem śrubę od rurki - bo za chiny nie mogłem jej wkręcić. Bez sensu to było, bo bez tej rurki śruba wkręcała się bez problemu, a z rurką(chociaż rurka była luźno) już nie. Jak ktoś ma kanał to pewnie z taką pierdołą nie traci tyle czasu, ale manewrując na leżąco pod autem jest lipa z dostępem.
W końcu to zmęczyłem, ale temat mnie zmęczył... psychicznie.
Nie zrobiłem kanału przy budowie domu i mam za swoje. Ale za to mam teraz większe imadło, szkoda że chińczyk z marketu, ale co można dostać w sobotę po południu...
-
Kupiłem w sklepie z narzędziami.
-
A jak uważacie czy wysokość mogła sama ulec przestawieniu? tak jak pisałem wcześniej ja niczego nie grzebałem przy aucie a wcześniej wysokość z tyłu była OK. Może padła jakaś część i najpierw trzeba by ją wymienić lub naprawić zamiast zaczynać od ustawienia wysokości. Czy nie kombinować i po prostu pomierzyć wszystko i ustawić jak trzeba?
-
Kupiłem w sklepie z narzędziami.
Waldek
podaj prosze jakis nr albo nazwe albo namiar na ten sklep. SZukam tego od jakiegos czasu i nic nie moge wykombinowac.
Z gory dzieki.
Aha, jeszcze ile zaplaciles?
-
Pójdę do sklepu i cyknę fotę.
-
61zł
-
Dzięki.
-
Chlopaki, a jeżeli czas podnoszenia jest znacznie dłuższy niż te 30 sek. to co może być przyczyną? Czy te czasy mogą się róznić jak mamy PB vs ON? Ja jak podnosiłem z pozycji średniej do max. to chyba z 2 minuty zanim wyświetlił się komunikat. Dodam że wycieków raczej nie stwierdziłem i auto może szybciej się podnosi, ale później jeszcze coś bzyczy i się ustawia, więc zanim pojawi się komunikat to z 2 minuty upływa. Czy to może być kwestia małej ilości płynu LDS lub sfer do wymiany? To mój pierwszy Citroen z hydro i nie mam porównania co do komfortu zawieszenia, ale na pewno nie jest tak jak niektórzy twierdzą że auto płynie i nic nie czuć. Jakieś dziury w jezdni lub poprzeczne nierówności też jest czuć, chociaż płynniej je wybiera niż przy konwencjonalnym zawieszeniu, bo z postów w necie można wyczytać że można jechać 100 km/h po dziurach i nic nie przenosi się na nadwozie.