Klub Cytrynki
Samochody => C5 => MK I => Wątek zaczęty przez: Rafał Stolarz w Kwiecień 08, 2018, 14:41:23
-
Kiedy przyjeżdżam przez " śpiącego policjanta " z prawej strony z przodu słychać silne takie uderzenie ( jakby świadczące o jakimś problemie w zawieszeniu) jednak na szarpakach jest wszystko na 100% sprawne. Teraz pytanie: mam założone nowe sfery, mają przejechane 14 tysięcy, czy może być tak że jest dość mocne ciśnienie i podczas zjeżdżania ze śpiącego policjanta koło jest z dużą siłą wypychane i uderza w asfalt i dlatego taki odgłos? To samo się dzieje kiedy wyjadę w jakąś bardzo znaczną nie równość. A jak np podniose auto na +1 lub +2 i jadę powoli to zawieszenie jest bardzo sztywne i słychać takie głośne charakterystyczne uderzenia z przodu. Czy macie tak podobnie? Czy macie różnice w odglosie zawieszenia w pozycji normalnej a w pozycji "+"?
-
A wysokość z przodu ustawiona prawidłowo?
-
Powinna być prawidłowa, w końcu ustawiał to słynny magik na Lubelszczyźnie ( chodź mnie osobiście wydaje się że lekko za wysoko, inni znawcy twierdzą że to takie złudzenie bo auto na calach 15) nie wiem, nie mierzylem od punktu wyjściowego
-
Zmierz, porównaj, jak miałem trochę wyżej zawieszenie to był taki efekt uderzenia jak koło spadało z policjanta.
-
Pewnie o tym samym mówimy kolego, dzięki
-
Koledzy a jakie powinny być odpowiednie wartości wysokościowe? Jeżeli zechciałby ktoś poświęcić mi troszkę czasu to z chęcią wyślę zdjęcia na maila jak wygląda auto w każdym położeniu. U mnie akurat pozycja STOP wygląda tak jak powinna wyglądać pozycja do jazdy ( mi się tak wydaje)
-
Może dźwignia potencjometru korektora wysokości ma luz/jest zapieczona?
Ja na szczęście nie mam już gadziny, i nie mam problemów.
Ten model wielce mnie rozczarował po przesiadce z Xantii.
Na dzień dzisiejszy jeżdżę 20-to letnią Hondą (zero problemów) lub 16-to letnim Clio MKII FL
(niewielkie problemy wynikające z zaniedbań poprzedniego użyszkodnika, ale zakup był świadomy
i okazyjny). Jako zabawki mam 27-mio letniego BX-a (głównie stoi od kilku lat, bo nie mam czasu na doprowadzenie
do stanu perfekt+, a nie chcę go eksploatować w stanie b. dobrym :) ), i 22-u letniego AX-a (tam nie ma się co zepsuć).
Na dzień dzisiejszy zaczynam się rozglądać za jakimś większym dostawczakiem, i wychodzi mi, że kryteria bezawaryjności spełniają tylko dwa modele: Żuk lub Lublin :D W grę wchdzi jeszcze Renault Master II FL, ale
łatwiej znaleźć Żuka w dobrym stanie niż tą Renówkę.
-
Powiem ci Darku ze na dobrym Zuku juz nie stracisz .Kiedys chcialem kupic Tarpana byly niedrogie a teraz zapomnij tak poszly w gore.
-
Przejechałem się troszkę szybciej po progu i stukania nie ma, to tylko przy wolniejszej jeździe jest efekt wypychania słychać