Klub Cytrynki
Samochody => Xsara Picasso => XP - Klubowe wozidełka => Wątek zaczęty przez: Kuba Rosa w Wrzesień 10, 2010, 22:03:11
-
Moja Cytryna stała się "moja" 19.07.2010r. :)
Autko miało w Polsce jednego właściciela, zakupione w Polskim salonie. Gość wziął auto w leasing, potem przestał spłacać i musiał autko oddać.
Cytryna pierwszą rejestrację miała dnia 14.12.2006 r.
Na chwilę obecną ma przebieg potwierdzony książką serwisową w granicach 98 tyś km.
Jako, że oglądałem sprowadzonego z Francji "rodzyna", który niestety "igłą" nie był postanowiłem szukać czegoś z krajowym pochodzeniem. "Rodzyn" oczywiście "niebity, niemalowany itp". Jak się okazało na miejscu to cała lewa strona była malowana, niestety innym odcieniem niż fabryka przewidziała Wtedy już nawet czujnik lakieru nie był potrzebny
Ale oczywiście handlarzyna stwierdził, że to Francuzy malowały, a nie jego brat w garażu.. (może dlatego, że garaż miał zajęty w tym czasie malowaną Meganką ). No i trafiła się ta maszynka, przekroczyła przeznaczony budżet o 5 tys pln, ale kto wie ile musiałbym wsadzić na tzw. "dzień dobry" w tego sprowadzonego złoma niewiadomego pochodzenia...
Autko mile mnie zaskoczyło, bo mimo silniczka 1,6 HDi 90KM jest bardzo elastyczne.
Poniżej fotki auta skopiowane z ogłoszenia na Otomoto:
(http://img137.imageshack.us/img137/5111/c142171981.jpg)
(http://img204.imageshack.us/img204/3810/c142171982.jpg)
(http://img215.imageshack.us/img215/557/c142171983.jpg)
No i są jeszcze jakieś fotki już po pierwszym myciu autka:
-
Widać, że po myciu kolor nabrał jeszcze większej głębi, wygląda ślicznie :-)
-
a dziękuję, dziękuję.. Mi też się podoba ;)
-
Mi też ;) zaiste diabelski kolorek, bardzo wesoło się prezentuje
-
zamówiłem chlapacze do Cytryny...
Leżą w garażu, ale nie mam czasu ich zamontować :/
Może w sobotę się uda. Jak już będą wisiały pod autem to wkleję parę zdjęć, bo jakiś czas temu ja się prosiłem forumowiczów o takie zdjęcia...
-
No i jak z tymi chlapaczami, zamontowane już? Swoją funkcje pewnie będą spełniały tylko jak efekt wizualny? Jeszcze nie widziałam XP z chlapaczami...
-
echhh.. chlapacze nadal leżą w kącie garażu...
Aktualnie mam w domu dwójkę "dzieci" pod opieką (Żona ze złamaną nogą w gipsie i 21-miesięczny synek), więc wolnego czasu na pogrzebanie przy autku niestety brak :/
-
A te chlapacze to oryginalne do XP czy uniwersalne z Allegro?
Zdrowia dla żony, a z maluchem możecie wspólnie pogrzebać przy pikusiu ;)
-
Kuba Rosa napisał:
echhh.. chlapacze nadal leżą w kącie garażu...
Aktualnie mam w domu dwójkę "dzieci" pod opieką (Żona ze złamaną nogą w gipsie i 21-miesięczny synek), więc wolnego czasu na pogrzebanie przy autku niestety brak :/
Kuba, zrób coś wbrew sobie. Zaproś teściową niech pogada z córką i przy okazji odwiedzi wnuki , a ty cichaczem myk do garażu montować chlapacze. Nawet się nie zorientują że Ciebie nie będzie.
-
Tomek Goździewicz napisał:
A te chlapacze to oryginalne do XP czy uniwersalne z Allegro?
Zdrowia dla żony, a z maluchem możecie wspólnie pogrzebać przy pikusiu ;)
chlapacze uniwersalne z allegro, założone wczoraj (bratowa przyszła z dziećmi w odwiedziny i wykorzystałem czas ;) )
Wyglądają całkiem nieźle. Zdjęcia postaram się dziś zrobić i wkleić...
-
Wreszcie wklejam parę wyczekanych fotek :)
Niestety zrobione tel. kom. więc bez rewelacyjnej jakości.
Ale mam nadzieję, że widać "co nieco".
-
A teraz coś zboczonego :)
Tak "kropelkuje" wosk FinishKare na mojej Cytrynie:
(niestety foty robione telefonem)
-
Jak już przyznajesz się do zboczenia to napisz jak często to robisz swojej cytrynce.
-
Leszku, u mnie jest to cała poważna operacja...
Tak średnio co 3 tyg. staram się autko wypucować:
Dopóki jeździłem Laguną nie przywiązywałem większej wagi do tego czym myję auto :).
Oczywiście zawsze była miękka gąbeczka, raz na pół roku przetarcie pastą Tempo K2, a średnio raz na miesiąc na autko nakładałem mleczko Formula 1:
(http://www.auto-chemia.pl/galerie/t/tesstowy-004_4.jpg)
Autko wyglądało po tym mleczku całkiem przyzwoicie :)
Jednak z zakupem Cytryny zmieniło się moje podejście do kosmetyki auta :)
A bo nowsze auto, bo rdzy jeszcze nie ma itp. :)
Poczytałem pewne mądre forum w tej dziedzinie i zacząłem myć autko "na dwa wiadra", kupiłem gąbkę z "dredami":
coś takiego tylko białą
(http://img97.imageshack.us/img97/8739/3gabka.jpg)
Kupiłem niedawno taki szampon i szczerze polecam (cena za butle litrową 9,50):
(http://img13.allegroimg.pl/photos/oryginal/11/86/35/43/1186354364)
potem poleciałem autko takim specyfikiem:
(http://images8.fotosik.pl/280/f11c50cf3e1ee6e6med.jpg)
a następnie nałożyłem wosk Finish Kare
(http://img16.allegroimg.pl/photos/oryginal/12/05/53/02/1205530211)
Nawoskowałem również boczne szyby dzięki czemu podczas jazdy w deszczu woda pięknie z nich ucieka.
Poza tym kupiłem jeszcze specyfik Tenzi Car Shine (po myciu można nanieść na autko i będzie się jeszcze lepiej świeciło :) Wosk troszkę się utrzyma na aucie i nie ma sensu go woskować po każdym myciu, a ten specyfik ładnie autko nabłyszcza:
(http://img01.allegroimg.pl/photos/oryginal/12/10/86/05/1210860562)
Aby uniknąć "plakowego" nabłyszczania plastików wewnątrz auta kupiłem także z oferty Tenzi specyfik Kok. Ładnie pachnie, zostawia fajny pół mat:
(http://img06.allegroimg.pl/photos/oryginal/12/15/23/55/1215235520)
Aby oponki i elementy gumowe ładnie wyglądały także z firmy Tenzi wybrałem taki specyfik:
(http://img12.allegroimg.pl/photos/oryginal/12/20/16/48/1220164843)
Poza oponami ładnie wygląda na kołpakach w które wyposażona jest Cytryna :)
Do tych różnych środków chemicznych mam kilka mikrofibr do polerowania, jakieś gąbkowe pady do nanoszenia wosku i ręcznik do osuszania auta.
Szczerze polecam taki ręcznik, bo świetnie zbiera wodę, nie trzeba się tym namęczyć jak w przypadku osuszania irchą.
(http://img03.allegroimg.pl/photos/oryginal/12/14/67/39/1214673959)
Miałem raz do czynienia z Megs DEEP CRYSTAL POLISH 2:
(http://www.autocraze.co.uk/images/Upload/Meguiars/A2116.jpg)
Jakoś mnie to nie urzekło zupełnie a kosztuje 50 pln.
Pierwsze woskowanie zrobiłem tym woskiem:
(http://www.rollupandshine.com/ekmps/shops/rollupandshine/images/collinite-476s-super-doublecoat-wax-9oz-170-p.jpg)
Fajny wosk, polecam :)
Obym jeszcze tylko miał więcej czasu na dbanie o autko, ale nie ma lekko :).
-
Jak przeczytałem co robisz swojej drugiej miłości to pomyślałem że ta pierwsza jest chyba zazdrosna .
-
Leszku, tak jak to już było kilka razy pisane w dziale CXP: "Jak dbasz, tak masz" :)
A ta pierwsza miłość jest świadoma, że jest jednak PIERWSZĄ :D
-
Kurcze przyznam, że zazdroszczę nadmiaru czasu - na pucowanie auta. Fakt, że kolor nawet na zdjęciach jest rewelacyjny.
-
Marek Meier napisał:
Kurcze przyznam, że zazdroszczę nadmiaru czasu - na pucowanie auta. Fakt, że kolor nawet na zdjęciach jest rewelacyjny.
Marku nasze czerwone lucyfery nawet bez polerowania wyglądają diabelsko rewelacyjnie. To chyba jakaś magia tego koloru
-
Fakt, kolor jest w tzw "dechę". ;-)
-
Mój brat ma trzydrzwiowe C4 w takim kolorze. Wygląda przekozacko.
-
Racja, kolorek jest ciekawy.
Od zakupu auta już ze trzy razy obce osoby zadawały mi pytanie "Przepraszam Pana, jaki to kolor tego auta??"
Wczoraj autko zostało umyte, nawoskowane. A dziś dostało drugą warstwę wosku.
Aha! Chlapacze sprawdzają się super!
-
Nie, no, kolor zajefajny...
Tylko czym my się Panowie podniecamy?
W papierach i tak jest po prostu czerwony.
Moja nociolla w urzędzie została zapisana jako kolor zielony. Ja tam nie wiedzę zieleni, ale podobno wszyscy faceci to daltoniści.
A może mały konkursik - najciekawsze uproszczenia koloru naszych pikusiów dokonane przez wydziały komunikacji.
-
Jakub Siewko napisał:
Nie, no, kolor zajefajny...
Tylko czym my się Panowie podniecamy?
W papierach i tak jest po prostu czerwony.
Moja nociolla w urzędzie została zapisana jako kolor zielony. .
Hmm. Masz ciekawe papiery. W moim dowodzie nie ma nawet rubryki żeby wpisać kolor
-
Wczoraj umyłem Cytrynę, zafundowałem jej nowy aku Bosha (Silver S4 74Ah 680A), a aku który z niej wyjąłem wsadziłem do sprzedawanej mojej laguny (bo w Lagunie zdechł :) ).
-
Jarosław Plucha napisał:
Jakub Siewko napisał:
Nie, no, kolor zajefajny...
Tylko czym my się Panowie podniecamy?
W papierach i tak jest po prostu czerwony.
Moja nociolla w urzędzie została zapisana jako kolor zielony. .
Hmm. Masz ciekawe papiery. W moim dowodzie nie ma nawet rubryki żeby wpisać kolor
Nie mówię o dowodzie rejestracyjnym, tylko o dokumentach zakupu auta
-
Panowie kolor lucyfer bije inne kolory mój poprzedni pikuś też był w takim kolorze i podobał mi sie bardziej niż obecny ale był starszy
-
z okazji dodatniej temperatury która się chwilowo pokazała Cytrynka została wczoraj umyta :)
Wosk nałożony po ostatnim myciu w listopadzie trzyma się jeszcze bardzo fajnie :)
-
Toz to szczyt perwersji ;)
-
Moge cos zapytac co do tego lucifera? kolega mowil ze jego pikus jest "elastyczny" A moje pytanie to czy wogole istnieje elastyczny pikus? mi sie wydaje ze nie.
-
Grzegorz Jasinski napisał:
Moge cos zapytac co do tego lucifera? kolega mowil ze jego pikus jest "elastyczny" A moje pytanie to czy wogole istnieje elastyczny pikus? mi sie wydaje ze nie.
jeśli kolega się dobrze zorientował, to miałem na myśli elastyczność silnika. Dla mnie ten dieselek jest elastyczny.
Może odnosi kolega inne wrażenie, bo ma silnik w innej kondycji niż mój CXP, a może PB nie jest tak elastyczny jak ON..?
Na to już każdy musi odpowiedzieć sobie indywidualnie...
W weekend przegazowałem auto do Andrychowa i z powrotem.
750 km ze średnią prędkością z całego odcinka 79 km/h. Spalanie 4,9l/100km (odczyt z kompa pokładowego)
Dla mnie BOMBA :)
-
A po zatankowaniu ile wyszło ci spalanie?
-
No wlasnie mam wersje 1.8 16v benzyna i nie jest elastyczna, ale mimo to najlepsza wsrod benzyniakow. Heh Powiem tylko ze ponoc dieselki tez nie sa dobre. Nie wiem. Nigdy nei jechalem. moze kiedys sam sproboje dieselkiem sie przejechac
-
A ja już wyrosłem z podnieciania się z koloru lakieru i uważam, że te wasze lucyfery o kant [color=ff0000]piii[/color] rozbić. ;-) Miałem już kilka bolidów i muszę przyznać, że najmniej brud widać na srebrym lakierze.
Natomiast jeśli chodzi o spalanie paliwa, to mój 2.0 HDI właśnie spalił na odcinku 400 km średnio 5,7 l/100 km, ale wcale się tym nie podniecam, bo uważam, że jak mi coś pierdyknie, to posiadacz benzyny naprawi to tanim kosztem, a ja będę płakał.
-
Dariusz Kulewski napisał:
A po zatankowaniu ile wyszło ci spalanie?
nie wiem, jeszcze nie tankowałem. Mam jeszcze sporo paliwka w zbiorniku :)
Sławomir Koliński napisał
A ja już wyrosłem z podnieciania się z koloru lakieru i uważam, że te wasze lucyfery o kant piii rozbić. Miałem już kilka bolidów i muszę przyznać, że najmniej brud widać na srebrym lakierze.
Natomiast jeśli chodzi o spalanie paliwa, to mój 2.0 HDI właśnie spalił na odcinku 400 km średnio 5,7 l/100 km, ale wcale się tym nie podniecam, bo uważam, że jak mi coś piiiie ;-0), to posiadacz benzyny naprawi to tanim kosztem, a jabędę płakał.
e tam Panie! Głupoty gadasz :)
Za dużo już tych srebrnych jeździ po naszych ulicach, potrzebne jest urozmaicenie np. lucyferowe :D
Wiesz, w benzynie też może się zepsuć coś droższego i wtedy posiadacz benzyny płacze, że tyle mu auto chla i na dodatek sie psuje kosztownie :)
Ja jestem mimo wszystko zadowolony :)
-
Sławku, kolor to rzecz gustu, niektórzy lubią białe inni żółte a jeszcze innym to wszystko jedno. Ja uwielbiam kolor lucyfera i mam już kolejne auto w tym kolorze. Nie zastanawiam się nad tym czy widać na nim bród czy jest modny czy nie . Mnie się podoba i to jest ważne.
A co do awaryjności diesla czy benzyny i hipotetycznych kosztów to też trudno przewidzieć co pierdyknie. Jeśli sięgam pamięcią w wstecz to miałem trochę też trochę aut w benzynie i LPG. Jeśli zrobię rachunek sumienia to przy benzyniakach wydałem trochę kasy na naprawy silnika. Bo to uszczelka , bo przewody WN, cewki , aparat zapłonowy, bo tłok wyszedł bokiem, bo coś tam innego co już nie pamiętam. Natomiast na naprawę silnika w Pikusiu ( nie obsługę czy planowe wymiany) wydałem dokładnie "0" pln słownie: zero złotych. Tyle mnie dokładnie kosztowały naprawy silnika.
-
Nie ja przyznam ze kolor lucyfer to numer 1! naprawde swetny. Przyznam ze moj blekit tez jest super po myciu i woskowaniu. Tylko problem w tym zeby ladnie wygladal trzeba bylo by go cotydzien woskowac, a na to czasu nie mam. dlatego dziwi mnie wypowiedz kuby ze jego lucyfer tak sie swieci jak psu jajca nawt po 2 miesiacach po nalozeniu wosku. Albo ma niebianski wosk albo juz sam nei wiem co. Ja uzywam produktow Nigrin i takiego efektu nie maja.
-
Jarku wyobraz sobie ze ja wydalem doslownie na naprawe mojego benzynowego 1.8 takze 0 eur. Wiem tylko jedno, ze nie nadarmo ADAC wyroznil podwojnie pikusie jako najmniej awaryjne auta w swojej klasie. Mamy przepiekne wozy! nic dodac nic ujac!
-
Grzegorz Jasinski napisał:
dlatego dziwi mnie wypowiedz kuby ze jego lucyfer tak sie swieci jak psu jajca nawt po 2 miesiacach po nalozeniu wosku. Albo ma niebianski wosk albo juz sam nei wiem co. Ja uzywam produktow Nigrin i takiego efektu nie maja.
Grzegorz, w którym poście napisałem, że CXP tak się świeci po 2 miesiącach od nałożenia wosku??
Chyba nie czytasz ze zrozumieniem, co?
Napisałem, że "Wosk nałożony po ostatnim myciu w listopadzie trzyma się jeszcze bardzo fajnie ". A to nie oznacza połysku, tylko OCHRONĘ lakieru. Rozumiesz różnicę?
-
No dobra kuba zlapales mnie za jezyk:P Ale mimo to u Ciebie lezy wosk, u mnie go po tygoniu nie ma.
-
Musisz zainwestować w lepszy wosk i też będzie leżał dłużej :)
-
Ludzie...
Samochód służy do jeżdżenia,
do pieszczenia służy żona :)
-
Jakub Siewko napisał:
Ludzie...
Samochód służy do jeżdżenia,
do pieszczenia służy żona :)
A co stoi na przeszkodzie aby jeździć na żonie a pieścić auto. !
Mówcie co chcecie ale nasze Pikusie są mniej kapryśne od kobiet choć równie piękne jak i kosztowne w utrzymaniu.
-
Żona i auto muszą być pieszczone i ładnie wyglądać :)
Jazdę także zapewniają ;)
-
No panowie w tej kwesti to powiem że żony chyba są bardziej kosztowne w utrzymaniu niż nasze pikusie
-
No tak Darku i jest to wydatek proporcjonalnie do wieku kobiety i samochodu.
-
(http://www.pielegnowacauto.pl/skin/frontend/default/mxn_shop/images/mxn-logo.jpg)
Witam,
dzięki Pawłowi z firmy MX Nowicki dostałem próbkę 50ml wosku VICTORIA Paint Protection No.110 - wosk Carnauba. Cena za butelkę litrową to 249 pln.
To wosk, który powinien znaleźć się w rękach każdego maniaka samochodów. Połączenie naturalnego wosku Carnauba i wysokiej jakości wosków syntetycznych daje niesamowite rezultaty. Wydobywa głębie lakieru jednocześnie go chroniąc. Powoduje efekt skraplania się wody, co zapobiega powstawaniu plam. Paint Protecion jest pracochłonnym środkiem, ale efekty są powalające.
Aplikacja:
- Wstrząśnij przed użyciem
- Wosk nakładaj na czystą i osuszoną powierzchnię
- Nałóż niewielką ilość wosku na aplikator VICTORIA Polishing Sponge no.322 i kolistymi ruchami rozprowadzaj go po powierzchni. Po przeschnięciu, przetrzyj powierzchnię puszystą ściereczką VICTORIA Microfiber Cloth no.305
- Nakładając wosk maszyną polerską, ustaw obroty na 1.000 rpm. Bardzo lekko i równolegle do powierzchni dociskaj gąbkę. Po przeschnięciu, przetrzyj powierzchnię puszystą ściereczką VICTORIA Microfiber Cloth no.305
- Nie nakładać na powierzchnie nagrzane i wystawione na działanie promieni słonecznych.
Zanim jeszcze wosk do mnie dotarł Paweł przestrzegł mnie, żebym za długo nie trzymał go na aucie. Miał rację... Ale o tym za chwilę :)
Pacjentem została na początek maska mojej Cytryny.
Wosk przyszedł dobrze zabezpieczony przed naszą Pocztą Polską :)
Zawartość widocznej na zdjęciu buteleczki zajęła połowę jej pojemności:
(http://img846.imageshack.us/img846/931/p1010187p.jpg)
Cechy wosku:
- kolor - kawa z mlekiem
- zapach - lekko chemiczne mydełko, nie przeszkadza, całkiem miły
- konsystencja - wosk nie wylewa się z buteleczki, trzeba go stamtąd wytrząsnąć (jest bardzo gęsty skubaniec :) )
(http://img807.imageshack.us/img807/9454/p1010189y.jpg)
Wosk porównywałem z FK 2685 Pink Wax
Auto przed testem zostało porządnie wymyte na dwa wiadra, dostało dwie warstwy SG SRP.
Stojąc przed autem na lewą stronę maski poszło FK, na prawą stronę miała iść Victoria.
Z FK wiedziałem jak się obejść - poszło bez problemu.
Z Victorią było inaczej: zamiast gąbki do nanoszenia używamy gąbeczki obszytej MF.
Cały czas w głowie miałem słowa Pawła: "Nie za długo na aucie, bo się zachetasz :).
Victoria zasycha bardzo szybko, naniosłem cieniutką warstwę wosku, czekałem krótko a i tak musiałem nieźle się namachać żeby go spolerować :)
Dach musiałem podzielić na dwie części, a mógłbym nawet na trzy a i tak musiałbym użyć sporo siły żeby spolerować wosk. Wysycha szybko, jest przy tym diabelsko twardy!
Kropelkuje tak:
(http://img690.imageshack.us/img690/5927/p1010191kh.jpg)
(http://img691.imageshack.us/img691/2474/p1010192pm.jpg)
(http://img827.imageshack.us/img827/3007/p1010193j.jpg)
Zobaczymy jak będzie z jego trwałością, mam nadzieję, że troszkę on poleży :)
Z próbki 50 ml obleciałem całe auto i jeszcze na jedną warstwę by spokojnie go starczyło.
Poniżej wklejam link do filmiku z "uciekającą wodą" :)
Przypominam: od strony pasażera FK, od kierowcy Victoria
http://youtu.be/vzIDfcKvm8Q
Moje uwagi:
Fajny wosk dla niecierpliwych :). Nie ma czekania, trzeba szybko polerować :)
Efekt fajny, lecz wydaje mi się, że mój FK daje lepszy wet-look, a mi akurat na tym najbardziej zależy. Ciężko określić jak będzie z jego trwałością. Sprawdzimy - dopiszemy z czasem :).
No to jeszcze parę fotek :)
(http://img833.imageshack.us/img833/3993/p1010195ob.jpg)
(http://img233.imageshack.us/img233/4255/p1010196d.jpg)
(http://img834.imageshack.us/img834/1600/p1010197x.jpg)
(http://img6.imageshack.us/img6/8951/p1010198t.jpg)
(http://img51.imageshack.us/img51/2814/p1010199e.jpg)
(http://img810.imageshack.us/img810/1805/p1010200o.jpg)
(http://img6.imageshack.us/img6/5583/p1010201x.jpg)
-
Chlapacze prezentują się ładnie chociaż wydaje mi się że pikuś wygląda w nich zbyt "grzecznie" ;)
Muszę szczerze przyznać że zazdroszczę ci takiej dbałości o nadwozie pikusia.
-
Kuba ten FK 2685 Pink Wax jest różowawy, czy nadaje się inne lakiery. moje auto jest szarym metalikiem i zastanawiam się czy ten wosk nadaje się na taki kolor lakieru?
ps. no i w końcu który lepszy ??? Finish Kare czy Victoria ??
-
Bartek Illek napisał:
Chlapacze prezentują się ładnie chociaż wydaje mi się że pikuś wygląda w nich zbyt "grzecznie" ;)
Muszę szczerze przyznać że zazdroszczę ci takiej dbałości o nadwozie pikusia.
Wiesz, Pikuś ogólnie wygląda grzecznie ;)
Odnośnie dbałości o nadwozie: z Cytryną ustaliliśmy, że dopóki nie muszę wydawać kasę na części do niej to chętnie wydam kasę na kosmetyki dla niej. Więc Cytryna ma wybór: albo się psuje, albo będzie ładnie wyglądać. Jak dotąd po roku eksploatacji muszę przyznać, że jednak postawiła na wygląd :D
Jacek Badura napisał:
Kuba ten FK 2685 Pink Wax jest różowawy, czy nadaje się inne lakiery. moje auto jest szarym metalikiem i zastanawiam się czy ten wosk nadaje się na taki kolor lakieru?
ps. no i w końcu który lepszy ??? Finish Kare czy Victoria ??
Jacek, to nie jest jakaś politura koloryzująca, więc kolor w tym przypadku nie ma żadnego znaczenia. Niektórzy śmiało stosują go na białych autach i są zadowoleni z efektu.
Poczytaj na kosmetykaaut.pl - niektórzy forumowicze to "zboczeńcy" :)
Pytasz który lepszy... Do aplikacji zdecydowanie FK.
Ale niedawno dostałem jeszcze próbkę nowego wosku z Victorii. No. 111
Wosk o konsystencji zdecydowanie rzadszej niż No. 110.
Lekko chemiczny zapach, ale o dziwo podoba mi się :)
Najważniejsze: APLIKACJA....
W przypadku tego wosku jest to bajka. Nie zasycha tak szybko jak No. 110, elegancko daje się spolerować, nie trzeba używać do tego takiej siły jak w przypadku 110.
Wosk nałożyłem na granatową Corolle Verso.
Dla porównania połowa maski jest pokryta 110 (aż mnie ręce bolą od samego myślenia o jego aplikacji). Nie mam niestety fotek po nałożeniu wosków, bo raczej bez sensu byłoby robienie im fotek: różnica po spolerowaniu jest niezauważalna, kropelkowanie identyczne...
Kwestia trwałości...
Jak narazie No. 110 pod tym względem jest bardzo OK.
Jeśli łatwiejsza w aplikacji 111 pod tym względem dorówna swojemu "starszemu bratu" to extra!
Na chwilę obecną mimo wszystko polecam FK 2685, jeśli natomiast No. 111 będzie w rozsądnej cenie (a jeszcze go nie ma na rynku) i okaże się trwałym woskiem to chętnie zaopatrzę się w jakąś buteleczkę.
Aha, od około dwóch tygodni na przedniej szybie mam nałożoną tzw. "niewidzialną wycieraczkę". Wycieraczki mają zdecydowanie mniej roboty podczas deszczu :hyhy:
Woskować można także boczne szyby, ładnie wtedy woda z nich ucieka podczas jazdy.
Przedniej natomiast się z reguły nie woskuje, bo wycieraczki mogą później rozmazywać...
-
Kuba gdzie Ty masz znajomości, że dostajesz próbki wosków do testowania :) też bym sie pobawił w takiego wosktestera :)
właśnie po przeczytaniu kilku stron "kosmetyki aut" postanowiłem własnoręcznie myć auto. jak na razie pierwszy raz woskowałem go tanim woskiem z autolandu "nanowosk".
lepsze to niż nic. tylko że po jednym myciu z wosku mało co zoataje. więć postanowiłem że kupie coś lepszego, trwalszego.
czytałem też o tej niewidzialnej wycieraczce. tylko że podobno później wycieraczki skaczą po szybie i dodatkowo zostawiają chwilową mgiełkę na szybie więc nie wiem czy się w to bawić.
i jeszcze jedno pytanie. co to jest ten "SG SRP" ???
-
Jacku, zacznę od d..y strony ;)
"SG SRP" <- tutaj wkradła się literówka.. Miało być AG SRP.
Czyli Autoglym Super Resin Polish
http://allegro.pl/autoglym-super-resin-polish-srp-czysci-maskuje-i1706124438.html
Niewidzialna wycieraczka: właśnie dlatego napisałem, że wycieraczki mają lepszy żywot :). Szyba zrobiła się gładka, woda z niej ładnie ucieka. Mgiełka pozostaje, to fakt, ale po tym środku jakim ja robiłem to mgiełka zostaje na ułamek sekundy i w niczym to nie przeszkadza podczas jazdy. Oczywiście pod warunkiem, że musisz użyć wycieraczek, a nie zawsze jest to takie oczywiste bo środek naprawdę działa :)
Najbardziej polecany jest ten produkt:
http://sklep.swissvax-detailing.pl/index.php/rain-x-3.html
Jest go 200ml.
Ja dostałem próbkę 30ml i opędziłem nią przednią szybę w Cytrynie trzema warstwami i jeszcze zostało trochę.
Pytasz o próbki: dostaję je właśnie z tamtego forum. Kwestia wstrzelenia się w odpowiednim czasie w konkretny temat gdzie tzw. "partnerzy forum" oferują takie testery. Tylko później należy na forum opisać swoje wrażenia, zrobić parę fotek po zastosowaniu i jest OK.
-
ooo pamiętam !! rain-x !! jakieś 20 lat temu zastosowałem taką niewidzialną wycieraczkę w swoim dużym fiacie.
nie wiem czy to właśnie tej firmy ale na pewno nosiła taką nazwę.
co do próbek. chyba zaloguję się na tym forum i zobaczę czy się uda coś "wyrwać" :)
-
Jacku, mi udało się już parokrotnie coś "wyrwać" do testów...
Tylko niechętnie wysyłają "nowym" na forum.. Musiałbyś trochę postów nabić, żeby być bardziej wiarygodny ;)
-
mogłeś poszukać srebrnego auta zamiast kupować furkę w ciemnym kolorze :)
-
albo białego :)
-
Myślę że Kuby pikuś lepiej się prezentuje po prostu to jest kolor dla pikusia. Widziałem kiedyś (ale tylko na portalu zajmującym się ogłoszeniami aut do sprzedaży) w kolorze żółtym
-
Darek, lejesz miód na moje uszy :)
-
Kuba nie tylko pirwszego pikusia miałem czerwonego no rocznik był starszy od twojego i odcień też bo taki jak Jarka Pluchy ale jakbym miał znowu zmieniać to właśnie na taki kolor jak masz
-
Kuba no i stało się !! ;-) zaraziłeś mnie !!!
zamówiłem u nowickich szampon, glinke, cleaner i colli 476. czekam na przesyłkę i w wolnej chwili będę się bawił z lakierem mojego pikusia :)
-
Jacek Badura napisał:
Kuba no i stało się !! ;-) zaraziłeś mnie !!!
zamówiłem u nowickich szampon, glinke, cleaner i colli 476. czekam na przesyłkę i w wolnej chwili będę się bawił z lakierem mojego pikusia :)
no i elegancko. czekamy na wrażenia :)
-
Dziś zainwestowałem 210 zł.:
- filtr oleju Purflux - 30 zł
- filtr powietrza Purflux - 35 zł
- filtr kabinowy węglowy Purflux - 35 zł
- olej Total 5W40 5l - 110 zł
Wymieniłem sam. Na rok wystarczy :)
-
W poprzednim tygodniu cytryna dostała nowe zimóweczki Toyo Snowprox S942. Teraz czekamy na śniegi :)
-
Chyba się nie doczekamy w tym roku :)
-
Marcin Janczewski napisał:
Chyba się nie doczekamy w tym roku :)
Płakać z tego powodu nie będę :)
-
Właśnie przeglądałem prognozę pogody....
Od poniedziałku pada śnieg....
Kuba... do diaska ... wykrakałeś!!!
-
Marcin Janczewski napisał:
Właśnie przeglądałem prognozę pogody....
Od poniedziałku pada śnieg....
Kuba... do diaska ... wykrakałeś!!!
HA!!
I wyjdzie teraz na jaw kto przysępił na zimówkach!
Wreszcie przetestuję Toyo, czy warte są ceny jaką zapłaciłem... (w sumie i tak wyszły taniej niż jakieś Savy czy Dębice :D )
-
ja się od 1 listopada bujam w zimowych kapciach więc najwyższy czas by spadło coś białego :)
ja mam jakieś chińskie badziewie nawet nazwy nie potrafię wymówić :) (na takich kupiłem auto) ale kumpel wulkanizator powiedział, że są dość dobre.
-
A wcale nie przysępiłem - już dawno założyłem! :)
Teraz to mam problem z letnimi. Oryginalne Micheliny to dla mnie - niestety - opony bardzo badziewne - śliskie, głośne....
Z innej beczki - ktoś używał tester Elma?
-
Wyniki zabawy z opryskiwaczem ogrodowym:
http://www.youtube.com/watch?v=uucJIpB8-n4
-
widziałem ten filmik na KA, nawet daje radę :)
-
No , no obejrzałem filmik - śledziłem Twoje wpisy od momentu zakupu Cytryny i widzę że Ci się nie znudziło - fura dalej wypucowana jak do katalogu ,już przed nałożeniem piany błyszczała się jak z salonu.
-
Bartosz Marchalewski napisał:
No , no obejrzałem filmik - śledziłem Twoje wpisy od momentu zakupu Cytryny i widzę że Ci się nie znudziło - fura dalej wypucowana jak do katalogu ,już przed nałożeniem piany błyszczała się jak z salonu.
hehe :)
Przesadzasz - przykurzona trochę była :)
Masz rację, nie znudziło mi się, ale narazie pogoda nie pozwala na jeżdżenie czystym autem :/
-
Kilka dni temu była wymiana opon na letnie, przy okazji podłączenie pod kompa (w cenie zmiany opon :) ) i sprawdzenie błędów (brak)..
Wymieniłem także odboje w tylnym zawieszeniu, bo były już nieźle roztrzepane. Nowe to Febi Bilstein - 13 złotych za sztukę :)
Przy okazji ich wymiany pościągałem wszystkie koła i wymyłem porządnie z zaschniętego błota elementy zawieszenia.
Pewnie Cytryna będzie z 0,5 litra na 100 km mniej paliła. Zrobiła się trochę lżejsza :D
-
W poniedziałek założyłem światła dzienne do mojej Cytryny i tempomat. Dziś udało się wszystko poustawiać w BSI i jest OK :D
Moje zamontowane Philipsy wyglądają tak:
(http://img7.imagebanana.com/img/lf76ddl1/1a.JPG)
(http://img6.imagebanana.com/img/15i6ms9s/2.jpg)
(http://img6.imagebanana.com/img/am8gbeqh/3.jpg)
(http://img7.imagebanana.com/img/3toquzgw/4.jpg)
Według mnie wyglądają OK jak na dokładane lampy :good:
-
uprzejmie informuję, że jutrzejszej nocy startujemy na urlop do Rowów k. Ustki.
Zobaczymy jakie spalanie pokaże komp na trasie..
Autko załadowane na maxa: 2+2+1 - czyli ja z żoną, dwójka dzieci i teściowa ;)
No i bagaże... Jedynie ubolewam, że pogoda na chwilę obecną jest taka, że nie ma sensu myć auta przed podróżą, bo po 10 km będzie wyglądało tak jak teraz :/
-
Kuba no to szerokiej drogi i miłego wypoczynku !!
a zapakowałeś zestaw małego detailingowca ??
-
Jacek Badura napisał:
Kuba no to szerokiej drogi i miłego wypoczynku !!
a zapakowałeś zestaw małego detailingowca ??
nie, za blisko plaży i nawiewanego piasku.. :D
Nie chcę podrapać lakieru więc mycie będzie po powrocie :D
-
Cytrynka sprawdziła się doskonale na wakacyjnym wyjeździe...
Zapakowana prawie po dach, z włączoną klimą pokazała zużycie po całym wyjeździe (według kompa) 4,1 litra /100km :)
Dla mnie bomba :D
Z tej okazji wczoraj została umyta i nawoskowana :) Zasłużyła sobie! :D
-
Rozumiem, że nie przekraczałeś 90 km/h??? :) :)
-
Marcin Janczewski napisał:
Rozumiem, że nie przekraczałeś 90 km/h??? :) :)
max 120 jechałem, bo:
- ani to nie jest auto do wyścigów,
- ani nie ma dróg do bezpiecznej jazdy z wyższą prędkością,
- jak jadę z rodziną to działa we mnie dodatkowy hamulec,
- nigdzie mi się nie śpieszyło.
:D
zrobione zostało 1100 km, V średnia z kompa z tego odcinka to 68km/h. Aha, jakieś 250km zrobiłem z okazji wycieczek: Łeba, Ustka..
-
tak nasze pikusie 1.6 HDI maja ze mało spalaja i za to je tak pucujemy i polerujemy :)
-
eeeee tam. mój spala w granicach 8 litrów 98 i też dostaje swoją porcję SPA via KA
-
Jacek Badura napisał:
eeeee tam. mój spala w granicach 8 litrów 98 i też dostaje swoją porcję SPA via KA
bo trzeba umieć jeździć ekonomicznie :P
-
Kuba - no nie przesadzaj z tą ekonomiką :)
A tak przy okazji - podobna do twojej trasy i 4,9 według kompa.
Chyba muszę się nauczyć jeźdźić ekonomicznie :)
-
hahah!
Przyszła pocztówka z wakacji....
Można na niej zobaczyć nawet jak świecą światła LED do jazdy dziennej...
(http://img6.imagebanana.com/img/1j0mnjmz/aaa.jpg)
Tylko słaba jakość zbliżenia na kierowcę... Nie postarali się :)
100 złotych + 2pkt ;)
-
pogratulować tylko szkoda ze nie robią zdjęć w kolorze bo wtedy mialbys ładną pamiątke z wakacji, jak widać jazda ekonomiczna wcale nie musi oznacząc jazdy wolnej :)
-
zawsze miałeś takie spalanie na trasie czy tempomat Ci pomógł
wynik szacuneczek
ja doszedłem najniżej do 4,7 l/100 km wg kompa
pytam o tempomat bo sam chcę założyć
i jeszcze jedno pytanko miałeś dużo zabawy z ledami (podłączenie), ja mam od początku automatyczne światła dzienne i chcę zamontować ledy
-
Adam Siwa napisał:
zawsze miałeś takie spalanie na trasie czy tempomat Ci pomógł
wynik szacuneczek
ja doszedłem najniżej do 4,7 l/100 km wg kompa
pytam o tempomat bo sam chcę założyć
i jeszcze jedno pytanko miałeś dużo zabawy z ledami (podłączenie), ja mam od początku automatyczne światła dzienne i chcę zamontować ledy
tempomat w tym przypadku raczej nie pomógł, bo przejechałem na nim raptem z 50 km :) Takie drogi... ;)
Na spalanie nigdy nie narzekałem :)
Zabawy z ledami jest mało, sądzę, że takie same założyłbym teraz w 1,5 godziny (kwestia zdjąć zderzak, bo podłączenie jest banalne).
Aha... No i musisz gdzieś LEXIĄ wyłączyć automatyczne światła mijania...
-
Dzięki za info ... tak myślałem z Lexią
Jeszcze dwa pytanka
Czy masz jakieś zakłócenia w radiu i CB jak masz
Pogrzebałem trochę w necie i często piszą że zakłócają właśnie Philipsy
Ja skłaniam się ku lampom takim jak Twoje lub NSSC Samsung 506 może coś wiesz więcej o nich
-
Adam, radio CB podłączałem. Radyjko to była jakaś stara Onwa Mini + Sirio ML-145 na magnesie. A zakłóceń nie było...
Co wybierzesz to Twoja sprawa. Ja wybrałem Daylight, bo ładnie się wkomponowały ;)
-
Kuba - powiem w ten sposób - ML 145 to oczywiście znakomita antena ale niestety dość duża i generuje znaczne opory. Na swoim pikusiu miałem helikala na magnesie i trzy razy mi zleciał. Jeżeli już chcesz coś porządnego założyć to polecam Floridę - mała, helikal, 5 km zasięgu ci zapewni. Odbiorczo trochę więcej. Poza tym - nie będzie ci gwizdać.
-
Marcin, moja ML-ka jest ze mną już w trzecim aucie. Rzadko z niej korzystam, ale jeszcze nie zdarzyło się, żeby spadła z dachu...
Albo jeżdżę wolniej niż Ty, albo ma lepszy magnes niż Twój helikal :)
-
Zapewne jeździsz wolniej - to wszystko przez tą teściową z tyłu :) :) :)
A poważnie - helikal jest trochę cięższy.
-
Panowie ja mam ML145 juz na drugim aucie i wytrzymywała prędkości około 160 - 175km/h więc nie wiem jak szybko Wy jeździcie że Wam odpada. Przecież tam jest magnes wielkości talerza deserowego :)
a co do oporów to bez przesady !!
-
Jacek - mam Sirtel gamma RII - ok 90 cm. Jak był na magnesie dwukrotnie mi "zleciał" przy ok 120 km/h. Teraz zamontowałem go na stałe na klapie bagażnika. Powiem tyle - antenka we współpracy ze starym herbatnikiem jest rewelacyjna odbiorczo - trochę gorzej nadawczo, ale tak helikale mają. A odgłosy - nieźle świszcze :)
-
no helikale to są grube pręty zbrojeniowe w porównaniu do mojej ML'ki :)
Poza tym podejrzewam, że magnes tego helikala był zdecydowanie mniejszy. Biorąc pod uwagę fakt, że ML'ka jest "elastyczna" i przejazdy pod drzewami nie są jej straszne to nie chce wiedzieć jak w tej samej sytuacji zachowuje się pręt helikala :)
-
mam plany na jutro:
(http://img6.imagebanana.com/img/3e5e2eqb/1.jpg)
-
Kuba daj znac jak sie spisuje ten olej
-
Jacek, co tu dużo pisać :)
Albo to efekt placebo, albo faktycznie silnik łagodniej pracuje...
Ewentualnie może to być spowodowane tym, że olej jest zwyczajnie NOWY :)
Kontrolka oleju szybko gaśnie... Hmmm.. Co tu więcej napisać.. :)
Na chwilę obecną jestem zadowolony, zobaczymy jak przyjdzie zima i czy furka będzie łatwiej odpalać (bo takie teorie słyszałem ;) )
Tak czy inaczej dorzuciłem 70 złotych do ceny ostatnio kupowanego Totala... A co, niech ma! ;)
-
Zaczynamy przygotowania do sezonu jesienno-zimowego..
Autko dostało nowe pióra wycieraczek Silbak (cichutkie i dobrze zgarniają jak na razie :) ) i nową warstwę "niewidzialnej wycieraczki" na przednią szybę od 4Nano...
Trzeba wygospodarować czas na nałożenie czegoś na lakier... ;)
-
kuba nie zapomnij o zimowkach, a Kuba tak z ciekawosci jaki masz już przebieg w swoim pikusiu.
-
Z zimówkami jeszcze czekam... :)
A przebieg mam jakieś 120500 km.
I jedzie dalej ;)
-
u mnie juz 164000km i dalej bez zastrzezen :)
-
zimówki dziś wskoczyły na auto...
Wulkanizator miał luzy na placu, kolejek brak więc podjechałem...
;)
-
aby trochę odkopać temat:
w sobotę korzystając z wolnej chwili zdemontowałem tylną tablicę rejestracyjną, wywaliłem spod niej ramkę, a samą tablicę przykleiłem do pokrywy bagażnika na klej do szyb :)
Wygląda zdecydowanie na + !
A poza tym nic nowego: lać paliwo i jeździć...
-
Masz teraz zapewne mniejszy hałas przy zamykaniu. U mnie tablica strasznie się tłucze przy zamykaniu.
-
Leszku, faktycznie zmniejszony hałas jest dodatkowym atutem :)
Głównym pozostaje "uroda" takiego zamocowania... No i nikt mi tablicy nie ukradnie (przynajmniej tylnej :) )
-
żeby nie było, że nic się nie dzieje :)
Wczoraj wymieniłem 3 żarówki w podświetleniu licznika. Było coraz ciemniej, a nie miałem czasu za to się zabrać. Teraz jest OK :)
-
Kuba - wiesz co, jak ci się nudzi to ja podrzucę ci autko i też mi wymienisz :)
-
Dawaj, tym bardziej, że wymiana jest banalnie prosta:
Wyciągasz tą ramkę maskującą (jest na wcisk), po bokach licznika masz po jednej śrubie do wykręcenia i już. Z tyłu licznika jedna wtyka do wypięcia i masz już licznik na kolanach :)
-
Bardzo ładne i zadbane autko.Pogratulować.
Jak tylko zrobię ładne fotki,to wrzucę wątek o moim autobusiku :-)
-
Dzięki Robert...
Nie mogę doczekać się wiosny aby odpalić polerkę, zedrzeć trochę lakieru razem z rysami i nawoskować furkę :)
-
no to Kuba jest nas dwóch :) zestaw już kompletny, więc tylko czekam na kilka słonecznych dni...
-
Kuba Rosa napisał:
Dzięki Robert...
Nie mogę doczekać się wiosny aby odpalić polerkę, zedrzeć trochę lakieru razem z rysami i nawoskować furkę :)
Ja też czekam na cieplejsze dni coby porządnie umyć autko,bo od kupna tylko deszcz opłukiwał.Potem woskowanie i cieszenie się z efektów.
-
dolaczam do grona oczekujących ciepła i slońca by móc nadać blasku i swieżości Pikusiowi po zimię
-
jak tak dalej pójdzie to zrobimy grupowe polerowanie aut :)
-
a czemu nie grupowe polerowanie, grill i relaks na otwarcie sezonu letniego kto sie pisze z okolic wawy?????
-
Ja na grilla zawsze chętny :)
-
grill jak grill, ale na browara przy grillu to ja mam zawsze chęć.. nawet grilla może nie być ;)
Może coś uda się zorganizować jak nadejdzie PRAWDZIWA wiosna :)
-
Znaczy mam rozumie, że gdzieś tak w lipcu? Ty jeszcze wierzysz w wiosnę... że przyjedzie.... :(
-
urlop planuje na wrzesien, w lipcu moze padac .. ale na wrzesien chcemy zaatakowac Chorwacje... oby tam pogoda byla ;)
-
Dziś Xsara dostała nowe tarcze i klocki hamulcowe na przód.
Textar, zestaw za 300 złotych. Wymiana wspólnie z kolegą.
Zużyliśmy dwa Kasztelany Niepasteryzowane :)
-
Kuba nie bluźnij kolego bo ja mam urlop drugą połowę lipca !! jak będziesz miał czkawkę to znaczy, że leje a ja "miło" o Tobie myślę :evil:
-
Zużyliśmy dwa Kasztelany Niepasteryzowane :)
No to fuszerkę odstawiliście ;-) Za mało płynu wlaliście
-
jesli plyn byl niepasteryzowany i schlodzony to wszystko oki
-
Koledzy, płyn był schłodzony, wchodził aż miło, ale musiałem wracać autem.
Ciężko było się powstrzymać przed dolewką ;)
Jacek, no dobra, lato ma być pięęęękkknnnee! :)
-
W związku z urlopem udało mi się wygospodarować dzień dla CXP :)
Wreszcie ogarnąłem auto po zimie...
(http://i1280.photobucket.com/albums/a499/coobah/cxp/P1010258_zps43b70407.jpg)
(http://i1280.photobucket.com/albums/a499/coobah/cxp/P1010259_zps3d9f6e41.jpg)
(http://i1280.photobucket.com/albums/a499/coobah/cxp/P1010260_zpsec4fa5ee.jpg)
(http://i1280.photobucket.com/albums/a499/coobah/cxp/P1010261_zpsf1c742a2.jpg)
(http://i1280.photobucket.com/albums/a499/coobah/cxp/P1010262_zps4a5d45af.jpg)
(http://i1280.photobucket.com/albums/a499/coobah/cxp/P1010263_zps65b8cb4c.jpg)
(http://i1280.photobucket.com/albums/a499/coobah/cxp/P1010264_zps4c70b5a1.jpg)
(http://i1280.photobucket.com/albums/a499/coobah/cxp/P1010265_zpscc418bdb.jpg)
(http://i1280.photobucket.com/albums/a499/coobah/cxp/P1010266_zps6b3cb056.jpg)
(http://i1280.photobucket.com/albums/a499/coobah/cxp/P1010267_zps263d039e.jpg)
(http://i1280.photobucket.com/albums/a499/coobah/cxp/P1010268_zpsff012930.jpg)
No to poszło w ruch:
Odsmolenie:
Prickbort MAC 124 + nafta oświetleniowa
Glinka ValetPro
Mycie:
Szampon Shiny Garage Orange Car Wash
Felgi i opony - Tenzi En-Jee
Rękawica z dredami bliżej nieokreślonej firmy
Korekta lakieru:
Taśma papierowa APP
Pasty: Menzerna - 500, 1000, 2500 i 4000
Pady: Urban (biały, żółty i czarny) + futro Flexipads
Maszyna: Graphite 59G242
Latarka (jakaś chińska) + 2x 150W halogen na statywie
IPA
Pod wosk: Megs DC2
Wosk: FinishKare 2685 Pink Paste Wax
Zabezpieczenie opon: Nielsen Brillance
Do osuszania auta:
Fluffy Dryer x2
Do spolerowania wosku:
fibra no-name, która świetnie się spisała
Oczywiście grane były także różnego rodzaju aplikatory gąbkowe do cleanera, wosku i opon.
Wyszło takie coś:
(http://i1280.photobucket.com/albums/a499/coobah/cxp/P1010275_zpse02952d7.jpg)
(http://i1280.photobucket.com/albums/a499/coobah/cxp/P1010276_zps5a941f29.jpg)
(http://i1280.photobucket.com/albums/a499/coobah/cxp/P1010277_zps0fb02d79.jpg)
(http://i1280.photobucket.com/albums/a499/coobah/cxp/P1010279_zps0e81a33e.jpg)
(http://i1280.photobucket.com/albums/a499/coobah/cxp/P1010280_zps83c24a75.jpg)
(http://i1280.photobucket.com/albums/a499/coobah/cxp/P1010281_zps828ec14e.jpg)
(http://i1280.photobucket.com/albums/a499/coobah/cxp/P1010282_zps213cf0aa.jpg)
(http://i1280.photobucket.com/albums/a499/coobah/cxp/P1010283_zps5529e9d6.jpg)
(http://i1280.photobucket.com/albums/a499/coobah/cxp/P1010284_zps049c239d.jpg)
(http://i1280.photobucket.com/albums/a499/coobah/cxp/P1010285_zps69430f9d.jpg)
-
No piękna robota-autko wypucowane aż miło. Nie myślałeś o alu? Wtedy auto jeszcze bardziej by się prezentowało.
-
Robert Magiera napisał:
No piękna robota-autko wypucowane aż miło. Nie myślałeś o alu? Wtedy auto jeszcze bardziej by się prezentowało.
obawiam się, że Żona nie pamiętałaby o tych felgach i mogłyby dostać w kość na naszych drogach :)
-
Kuba Rosa napisał:
obawiam się, że Żona nie pamiętałaby o tych felgach i mogłyby dostać w kość na naszych drogach :)
Jeśli kołpaków nie pogubiła to i z felgami tragedii nie będzie. :-) :-)
-
Robert, ale kołpaki są podrapane ;)
-
nie dawać kobiecie!!!
-
Faceci do Pikusiów , a baby na traktory.
A tak poważnie to moja żona nie ma prawa wstępu za kierownicę Pikusia.
Małżowina moja ujeżdża Biedronkę, gdzie natomiast ja nie siadam za jej kierownik. I wygląda to tak ,że moje alumy są w stanie idealnym natomiast kołpaki u żony są obdrapane niemiłosiernie. Podobnie wygląda z błotnikami. Zastanawiam się czy nie założyć do przodu czujników. Czujniki cofania ma, i jakoś tył nie draśnięty
-
Moja za to, w związku z natłokiem pracy rozjazdowej zaczęła jeździć. Masakra. Dzisiaj z miną niewiniątka wjechała na spory krawężnik. "Co ty robisz kobieto????" - "No co ty. Przecież nic się nie stało". ... ehhhh
-
Alusów nie przewiduję, bo moje letnie opony są w super stanie.
A nie chciałbym pakować alusków w rozmiarze "15, bo to bez sensu.
-
XP dostała dziś nowy olej:
(http://img59.imageshack.us/img59/5952/wnna.jpg)
-
żeby nie było , ze nic się nie dzieje:
aktualny przebieg to około 135 tyś km.
W związku z tym, że cenię spokój ducha przymierzam się do wymiany rozrządu, nabicia i odgrzybienia klimy, a także wywalenia sitka z przewodu smarującego turbo.
Usługa wyceniona na:
- rozrząd 250 złotych + moje części
- klima 200 złotych
- wywalenie sitka 50 złotych
Poza tym dalej jeżdżę :)
-
200pln za serwis klimy? Jak i czym odgrzybiają? W zeszłym roku zapłaciłem 120pln.
Dodatkowo kupiłem sobie ozonator i teraz kiedy chce to sobie odświeżam wnętrze auta a i w domu też robi robotę.
-
nabicie i odgrzybienie klimy za 200. Też mi się wydaje, że troszkę za dużo...
Części do rozrządu zamówione:
- zestaw Contitech za 250 złotych
- pompa Ruville - 150 złotych
-
Dla świętego spokoju pomyślałbym o uszczelniaczach wału korbowego.
-
Ja jakies 2 tygodnie temu wymienialem u siebie chlodnice klimy. Wymiana, chlodnica, nabicie, odgrzybianie zaplacilem 400zl. Podobno teraz jest taniej na czesci i gaz do klimy (zima) tylko nie wiem do kiedy.
-
Rozrząd zmieniony, sitko w przewodzie turbiny nieruszone (brak czasu u majstra), klima czeka na swoją kolej...
Niestety sprężarka od klimy nie włącza się... Może czynnik pofrunął w atmosferę... Okaże się...
-
Do kosza :)
-
Kuba pierwszym powodem przy którym nie włącza Ci się sprężarka klimy to brak czynnika w układzie.
Ja tak miałem w zeszłym roku. Klima chłodziła bez problemu, później coś zatrajkotało i kaplica...
Po sprawdzeniu szczelności (wszystko było ok) i nabiciu klimy działa do dziś.
Drugi powód to zbyt niska tem zewnętrzna, klima nie włącza się chyba poniżej pewnej, granicznej, temperatury.
też muszę z klimą podjechać do sprawdzenia.
rozrząd też mnie czeka w tym roku.
i dwie tylne tuleje wahaczy z przodu do wymiany, ale to sam sobie ogarnę.
-
dziś byłem z klima.
Nabita próbnie azotem, spieprzało niemal w oczach.
Sprężarka działa, więc OK.
Prawdopodobnie chłodnica klimy padła.
W poniedziałek zrzucę zderzak i jadę na wizytę do majstra.
Jeśli chłodnica to u znajomego w sklepie zostawię 300 złotych na produkt firmy NRF.
Wakacje się zbliżają, trzeba temat załatwić..
-
dowiadywałem się dziś o koszt serwisu klimy - sprawdzenie ,nabicie , odgrzybianie , ozonowanie - 200 pln
-
chłodnica klimy czeka w garażu na montaż.
Zamówiłem jeszcze dwa nietypowe oringi do przewodów wchodzących w tę chłodnicę...
Są tak nietypowe, że ASO życzy około 75 złotych za dwa!
Jednak od czego mamy internet: wczoraj kurier przywiózł mi dwa takie oringi po około 9 złotych za sztukę + przesyłka :)
Teraz kwestia znaleźć czas, zrzucić znów zderzak, zmontować wszystko i jechać na nabicie! :)
-
chłodnica klimy czeka w garażu na montaż.
Zamówiłem jeszcze dwa nietypowe oringi do przewodów wchodzących w tę chłodnicę...
Są tak nietypowe, że ASO życzy około 75 złotych za dwa!
Jednak od czego mamy internet: wczoraj kurier przywiózł mi dwa takie oringi po około 9 złotych za sztukę + przesyłka :)
Teraz kwestia znaleźć czas, zrzucić znów zderzak, zmontować wszystko i jechać na nabicie! :)
-
chłodnica klimy czeka w garażu na montaż.
Zamówiłem jeszcze dwa nietypowe oringi do przewodów wchodzących w tę chłodnicę...
Są tak nietypowe, że ASO życzy około 75 złotych za dwa!
Jednak od czego mamy internet: wczoraj kurier przywiózł mi dwa takie oringi po około 9 złotych za sztukę + przesyłka :)
Teraz kwestia znaleźć czas, zrzucić znów zderzak, zmontować wszystko i jechać na nabicie! :)
-
W Wielką Sobotę w ciągu 2,5 godziny zrzuciłem przedni zderzak, założyłem nową chłodnicę klimy z uszczelnieniami, założyłem zderzak i jeszcze umyłem auto :)
Jak na moją amatorszczyznę to uważam, że niezły czas. ;)
Dziś podjechałem do majstra, klima nabita, chłodzi elegancko, a ja lżejszy o kolejne 150 złotych...
-
Niedługo wyjazd wakacyjny więc na dniach wymieniamy oliwę:
(http://imageshack.com/a/img539/9610/5ggge5.jpg)
-
Kuba, co ty znowu za wynalazek lejesz, co?
-
A nie wiem ;)
Takie coś:
http://www.ravenol.de/en/products/usage/d/Product/show/p/ravenol-vmp-sae-5w-30.html
-
Przedwczoraj wymieniłem oliwę w silniku, filtr oleju, spolerowałem przednią szybę tlenkiem ceru i nałożyłem nową warstwę "niewidzialnej wycieraczki" Premium Vision od 4Nano ;)
-
I jakie wrażenia po wymianie na nowy olej?
-
Marcin Janczewski napisał:
I jakie wrażenia po wymianie na nowy olej?
Silnika nie słychać, spalanie o 2 litry niższe niż było, przyśpieszenie do 100 km/h o 5 sekund lepsze, moc wzrosła o 30 KM.
Ups, ale przecież nie jesteśmy na forum VW Golfa :D
A tak na serio: może trochę łagodniej pracuje, ale to raczej ze względu na świeży olej, a nie jego jakieś cudowne właściwości :)
-
koła wyważone, dopompowane do 2,5 bara...
W niedziele rano zaczynamy WAKACJE :D
-
Kurczę szczęściarzu - miłych wakacji!!!
-
wróciłem przedwczoraj...
Cytryna zrobiła 3050 km bez zająknięcia :)
Średnie spalanie z całej trasy według kompa to 4,9 litra/100km
średnia prędkość z tego przebiegu 76 km/h
-
Chorwacja, Mandre na wyspie Pag..
Już mi tęskno... :)
-
ciekawa relacja na cro.pl :) My też w tym roku pierwszy raz bylismy i tydzień temu zarezerwowaliśmy już wyjazd na przyszły rok, pozdrawiam :)
-
Od jakiegoś czasu irytowało mnie słyszane "wycie" spod maski.
Wycie narastało wraz ze zwiększanymi obrotami. Bez znaczenia było czy na biegu, czy na luzie.
Coś wyło...
No to nastawiłem się na jakąś rolkę przy silniku, może jakieś łożysko w alternatorze...
Myślę sobie: [color=ff0000]****[/color]! Niezawodność Citroena będzie zachwiana..
Wczoraj podjeżdżam pod garaż, kręcę kierownicą, zaczyna wyć... No to dodaję gazu na postoju, kręcę kierownicą, nie kręcę... Kombinuję... Sąsiadka "zza płotu" już w oknie. Pewnie myśli, że napruty wróciłem i do garażu nie mogę wjechać :D
Diagnoza zapada w głowie, wjazd do garażu, macha w górę! Odkręcam korek zbiornika płynu do wspomagania: prawie PUSTO!
Rzut okiem na półki....
... jest! Mobil ATF 220. Wlewam ile mam! A mam tyle, że starczyło do poziomu max. :)
Odpalam silnik, kręcę kierownicą, gazuję - cisza :)
W myślach pozdrawiam majstra, który przed wakacjami wymieniał mi rozrząd. Żeby się do niego dostać na bank musiał zdemontować wspomniany zbiorniczek. Coś mu się delikatnie "ulało"...
Na szczęście nie zatarła się pompa od wspomagania.
Niedawno dzwoniłem do żony, która rano pojechała Xsarą do pracy. Żona mówi, że specjalnie nie włączała radia, żeby posłuchać czy wyje. ;)
Na szczęście cisza :)
Parę złotych pozostanie w kieszeni :)
Lubię ten samochód :D
-
sprawdź czy nie masz wycieku z maglownicy - obserwuj czy nie ubywa płynu w zbiorniku wyrównawczym
-
po całej nocy w garażu rano na posadzce nie było śladu.
Mam nadzieję, że będzie OK.
-
Co dostała "po nerkach" to dostała.
P...... "mechanicy".
-
Jakoś tak kierownica mi chyba lżej zaczęła chodzić ;)
-
U mnie nuda :)
Cytrynka śmiga tak jak powinna.
Dostała prezent w postaci nowych wycieraczek przednich.
Poprzednie Silbaki wytrzymały dwa lata wspomagane "niewidzialną wycieraczką" 4Nano.
Tym razem kupiłem hybrydowe Alca Heyner. Na razie zbierają super ;)
-
Witam po długiej przerwie.
Mam dwa pytanka po przeczytaniu waszych tematów ... klubowe wozidełka
1. Po co zdejmować sitko olejowe turbiny
2. Wymiana rozrządu, wg książki po 250 tyś., czy czekać jak w książce czy wymieniać jak kiedyś w starszych autach po 90 - 120 tyś.
Pytam jak robi większość użytkowników XP
Mój obecny przebieg 98 tyś.
-
Ad 1. Zapchane sitko to brak smarowania turbiny. A to oznacza zatartą turbinę, czyli koszty. Jeśli nie znasz historii auta, czyli częstotliwości i jakości zmienianego oleju to lepiej usunąć.
Ad 2. Dla świętego spokoju wymienia się częściej. Ja nie czekałem do tego przebiegu (aktualnie mam około 145 tyś. km).
-
Auto myte dwa tygodnie temu szamponem Tenzi Neutro. Na aucie leży około 6-tygodniowy FK 2180, a po ostatnim myciu wzmocnione Sonax BSD.
Takie ładne kropelki mam:)
(http://i61.tinypic.com/3020v9z.jpg)
(http://i59.tinypic.com/htz5oo.jpg)
(http://i62.tinypic.com/345lsox.jpg)
(http://i60.tinypic.com/wrxurq.jpg)
(http://i58.tinypic.com/14wgirk.jpg)
(http://i61.tinypic.com/ebes8w.jpg)
(http://i61.tinypic.com/2ii7jgj.jpg)
(http://i62.tinypic.com/2qmq4k5.jpg)
-
Odgrzewam kotleta i wrzucam parę fotek mojego "złomka" ;)
(http://pics.tinypic.pl/i/00661/7fdky00a61hc.jpg)
(http://pics.tinypic.pl/i/00661/he7flj3jsoqu.jpg)
(http://pics.tinypic.pl/i/00661/px979krfglws.jpg)
(http://pics.tinypic.pl/i/00661/u8lfojj2ubs5.jpg)
-
Kuba ,autko wygląda zacnie :) . Moja cytrynka też przeszła zabieg,tyle że mechanicznej polerki lakieru -była taka pajęczynka na lakierze ,która mnie denerwowała. Niestety nie miałem czasu zrobić foto zaraz po zabiegu.
-
A dziękuję, spisują się świetnie. Mogę polecić od tego sprzedawcy:
http://allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=5606975&order=m&string=xsara&search_scope=userItems-5606975&bmatch=s0-mt-0113
-
Kuba ,autko wygląda zacnie :) . Moja cytrynka też przeszła zabieg,tyle że mechanicznej polerki lakieru -była taka pajęczynka na lakierze ,która mnie denerwowała. Niestety nie miałem czasu zrobić foto zaraz po zabiegu.
U mnie na jesieni odbyło się odświeżenie lakieru maszyną. Dodatkowo na auto poszła powłoka OptiCoat 2.0, która robi fajną robotę :)
Aktualnie tylko dla podbicia looku przelecę czasem woskiem lub quick detailerem :)
-
W sobotę odebrałem od lakiernika.
Było tak:
(http://i60.tinypic.com/2lay9ag.jpg)
Jest tak:
(http://i61.tinypic.com/25a28op.jpg)
Przyszła dziś przesyłka ze strony www.najlepszysyntetyk.pl (http://www.najlepszysyntetyk.pl)
Ze swojej strony mogę polecić ten sklep. Fachowo doradzają, błyskawicznie przesyłają w bardzo dobrze zapakowanych paczkach.
Na allegro byłby MEGA POZYTYW
(http://i59.tinypic.com/oqye4g.jpg)
-
Kuba mi się na progach z przodu bąble pojawiły
-
U mnie robił się purchel, bo za poprzedniego właściciela Xsara miała ten błotnik wstawiana... No i na łączeniu zaczęło żyć własnym życiem :)
-
W tym roku Cytrynka również dzielnie przejechała trasę wakacyjną.
Zrobiła w sumie 3360 km ze średnim spalaniem z komputera 4,9 l/100km i prędkością 79 km/h.
Już ponad 5 lat jesteśmy "razem" i nadal jazdą Xsarą sprawia mi przyjemność :)
Poniżej postój w Austrii w miejscowości Laa an der Thaya (niezła nazwa, co? :) ) pod salonem Mercedesa :)
Przerwa na posiłek :)
(https://lh3.googleusercontent.com/-jcbmfmStf_8/VdI9oIMX6fI/AAAAAAAACv8/CmZGF5uVaQI/s1024-Ic42/P1040837.resized.JPG)
Tutaj przyczajona pod apartamentem :)
(https://lh3.googleusercontent.com/-ER6-_6T9I-A/VdI-l7pk74I/AAAAAAAACv8/koDxb8vddNw/s1024-Ic42/P1040866.resized.JPG)
Przy plaży :)
Jak widać, mimo sezonu, tłumów nie było. W wodzie grasuje mój synek Rafał :)
(https://lh3.googleusercontent.com/-kwnrfsgFwNs/VddmXjyyMvI/AAAAAAAADHk/c9nxnoTlzVw/s1024-Ic42/P1050158.resized.JPG)
(https://lh3.googleusercontent.com/-m5SR6cGQKUI/VddmZOdcZHI/AAAAAAAADHs/nvROSP5lRWk/s1024-Ic42/P1050159.resized.JPG)
-
Kilka dni temu Xsara przeszła przegląd.
Jedyny "niuans" to drobny wyciek w maglownicy.
Do wiosny chyba wytrzyma... ;)
-
Regeneracja maglownicy kosztowała dwa lata temu 650 zł w Łodzi.
Olej ci już "ucieka"?
-
Marcin, raz na jakieś 1500 km dolewam około 70 ml oleju.
Tragedii jeszcze nie ma...
-
Ano nie ma - nie pamiętam już kiedy robiłem maglownicę ale cena na chwilę obecną w Warszawie to prawie 750 zł.
-
Kolejne zadanie na wiosenne miesiące.
Podczas wczorajszego mycia autka znalazłem purchle na przodzie progów.
Z obu stron...
Cholera, mogłem nie myć auta, to bym tego nie zauważył ;)
Chyba trzeba będzie sprzedać furę i poszukać może C4 Picasso...?
-
rob progi i nie marudz :) Tak na powaznie widze, ze kazdego powoli to dopada, ja w swoim juz zmienilem a teraz pokazaly mi sie na tylnym blotniku ale to juz wina kiepskiej naprawy po kolizji:) Koszt wymiany obu progow z robocizna to okolo 1000 zl wiec tragedii nie ma. Pozdrawiam
-
Kolejne zadanie na wiosenne miesiące.
Podczas wczorajszego mycia autka znalazłem purchle na przodzie progów.
Z obu stron...
Cholera, mogłem nie myć auta, to bym tego nie zauważył ;)
Chyba trzeba będzie sprzedać furę i poszukać może C4 Picasso...?
Każdy powód jest dobry aby zmienić furę ;-)
Szkoda,że nie ma jakichś plastikowych nakładek na progi. W tej kwestii PN Caro miał super rozwiązanie.
-
no tak, w koncu nie bylo widac ze rdzewieje :)
-
no tak, w koncu nie bylo widac ze rdzewieje :)
O dziwo (jeśli były zabezpieczone) progi w poldku trzymały się najlepiej z całości.
-
Podejrzewam, ze gdyby czlowiek wiedzial ze w Picasso dali ciala z tymi progami i by sie je czyms zabezpieczylo od srodka to nie byloby tego problemu. Sam na poczatku bylem wsciekly, ze kilka poprzednich ZXow, starych z ogromnymi przebiegami mialy progi jak dzwon a tu cos takiego ale sie pogodzilem z tym i wymienilem poszycia.
-
Tydzień temu odebrałem swoją od blacharza. Za progi, malowanie i robociznę zapłaciłem równy 1000zł. Mała X ma 16 lat i progi w idealnym stanie, a w dużej X dziury miałem takie, że palec się dało do środka włożyć. Na wiosnę, jak się zrobi cieplej, podjadę do blacharza jeszcze raz na dodatkową konserwację od środka (jest w cenie, którą już zapłaciłem tylko musi być ciepło, żeby środek konserwujący dobrze spenetrował najmniejsze zakamarki).
-
Kuba nie przejmuj się, w moim też są bomble na progach
-
Znaczy ten typ tak ma i koniec. Ja się nie przejmuję, progi zrobiłem, samochód jeździ i ma 272 000 km.... Może ktoś chce kupić? Poważnie zastanawiam się co z nim zrobić.
-
Podejrzewam, ze gdyby czlowiek wiedzial ze w Picasso dali ciala z tymi progami i by sie je czyms zabezpieczylo od srodka to nie byloby tego problemu. Sam na poczatku bylem wsciekly, ze kilka poprzednich ZXow, starych z ogromnymi przebiegami mialy progi jak dzwon a tu cos takiego ale sie pogodzilem z tym i wymienilem poszycia.
Cóż, na podstawie ZXów mogę powiedzieć, ze w tym bardziej ruszonym przez incydenty, wymieniałem progi po 14 latach, w drugim mniej ruszonym (ale również), po 17 latach zaczynały się pojawiać pierwsze purchle.
Odnośnie XP to już się boję, mimo że nie ruszone. Fajne auto, ale zdaje się że trzeba zacząć się rozglądać....
-
mojego zxa z 94 roku nadal widuje na miescie, nakulane ma pewnie przeszlo 500tkm i na progach nic niepokojacego nie widac. Dali ciala w XP z tymi progami, tak jak w Xantii z tylnym nadkolem.
-
Ostatnio poczyniłem pewne inwestycje w auto:
- wymiana oleju na Shell Helix Ultra Diesel 5W40.
- filtr oleju Knecht,
- kilka dni temu padła lewa żarówka Osram SILVERSTAR 2.0[/size][size=78%].[/size]
Przejechała pewnie około 20 tyś km w ciągu prawie dwóch lat.
Tym razem założyłem ponownie Tungsramy, ale wersję Sportliht Bluish + 50%.
Fajne białe światłow, teraz test trwałości :)
-
Dawno nic nie pisałem, bo dawno nic się nie działo.
Ale jako, że osobiście przejechałem już jakieś 90 tys po naszych drogach to zaczęło odzywać się zawieszenie.
Więc wymieniłem te łączniki stabilizatorow TRW które były już zużyte, na elementy Ruville po 30 złotych za sztukę i znów jest cisza. W warsztacie chcieli 200, ja zrobiłem sam za 60. Wielkiej filozofii nie było.
Aha, z pomocą teścia i dwóch hydraulicznych kluczy odkrecilem śrubę trzymająca kosz z zapasem.
Syf tam był niesamowity, ale udało się.. Elementy potraktowane środkiem penetrujacym, nałożona gruba warstwa otworu, całość zabezpieczona odcinkiem dętki rowerowej, która naciagnalem na cały element - po sam hak trzymający kosz. Teraz żaden Syf tam się nie dostanie.
-
Prawie 177 tyś km na liczniku.
Cytryna dostała wczoraj nowego oleju Specol 5W40 i filtr oleju Purflux.
W poniedziałek wpadnie nowy filtr powietrza i kabinówka z węglem.
Poza tym nic nowego u nas :)
-
Racja, kolorek jest ciekawy.
Od zakupu auta już ze trzy razy obce osoby zadawały mi pytanie "Przepraszam Pana, jaki to kolor tego auta??"
Wczoraj autko zostało umyte, nawoskowane. A dziś dostało drugą warstwę wosku.
Aha! Chlapacze sprawdzają się super!
Niestety ma tez wady jak złażący klar. U mnie skonczylo sie pokryciem czarnym matowym plasti dipem dachu i maski , wygladalo fajnie
-
Lucifer Rouge z 2003 roku - na dachu już mi się pojawiają pierwsze ubytki klaru. Zeskrobuję do miejsca, w którym nie odłazi i paćkam punktowo bezbarwnym lakierem do paznokci. O dziwo! sposób na tyle skuteczny, że dziury się nie powiększają. Auto jest wysokie więc tego i tak nie widać. Jak się zacznie klar sypać na potęgę to go spoleruję do końca, dach okleję taśmą dookoła i pomaluję zwykłym bezbarwnym lakierem w sprayu. Zrobiłem już tak ze spoilerem i efekt jest zadziwiająco dobry. Na poziomych powierzchniach taki lakier fajnie się układa.
W tym wieku samochodu chyba już nie ma sensu iść w koszty typu profesjonalne lakierowanie i to jeszcze dachu. Tym bardziej, że to tylko Xsara Picasso, a nie jakiś cukierek typu CX czy 2CV ;)
-
Tyle ze plastidipem zrobisz i to w garazu za 50-100zl.
-
W sumie żadne pieniądze. Może być i PlastiDip.
-
Cytryna 29.12.2019 zmieniła właściciela.
-
Odchodzą ostatni chłopcy z naszego puebla...
-
No ileż można tym samym autem :) Już 9,5 roku się nią woziliśmy.
Na jej miejsce wskoczył Peugeot 308 T9 SW :)
-
Ja swoim ostatecznie tez prawie 9. Za to S-Maxem tylko półtora. Wszystko wskazuje na to że był w niewłaściwej części parkingu w Stavanger i uległ całopaleniu :(
-
O cholera. No to słabo...
Musisz teraz poszukać auta...
Coś już chodzi po głowie, czy jeszcze za wcześnie?
-
Na razie nie wiem, najpierw fajnie byłoby odzyskać kasę, a to może potrwać, pewnie lekko kilka tygodni. Chwilowo mam czym jeździć, więc nie ma aż takiego stresu, nawet jeśli fun-car niekoniecznie ma tę samą funkcjonalność co rodzinny minivan ;-)
Co do auta to na razie się nie zastanawiam. Funkcjonalnie S-Max był akurat taki jak trzeba. Ale aż tylu znajomych sprzedających prawie nowe auta to nie mam ;-). W zależności jak się spisze ubezpieczalnia, jedną z opcji może być zakup nowego, to chyba ostatnia szansa, bo już głośno mówi się o zamknięciu modelu. Z drugiej strony.... S-Maxa już miałem...