Klub Cytrynki

Samochody zabytkowe i rzadko spotykane => XM => XM - Hydraulika i zawieszenie => Wątek zaczęty przez: Tomasz Pawłowski w Grudzień 03, 2010, 01:31:41

Tytuł: Hydraulika nieodporna na mróz
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Pawłowski w Grudzień 03, 2010, 01:31:41
Sprawa wygląda następująco: -10 na dworze odpalam cytrynkę i hura zgasła kontrolka ciśnienia LHM - jedziemy.....
 ale nie daleko. Kilka zakrętów i STOP ciśnienie sobie poszło. Pali się kontrolka więc skoro silnik chodzi stoimy i grzejemy się. W pompie cisza, konżektor cisza auto na glebie. Ile się grzejemy zależy od kaprysu cytrynki 15 min, 30 min, 5 min jak jej się zachce. Po zróżnicowanym czasie odzywają sie zawory w pompie LHM, potem zaczyna cykać konżektor i autko idzie w górę. Wszystko jest już ok z wyjątkiem zacinającego się wspomagania. Też jak mu się zachce. Raz dobrze raz źle. I tak jest dobrze do następnego zmrożenia autka. Ma ktoś pomysł gdzie i czego szukać? Wycieków LHM nie widać, piany w zbiorniczku tez nie.
Tytuł: Re: Hydraulika nieodporna na mróz
Wiadomość wysłana przez: Jędrzej Patelski w Grudzień 03, 2010, 06:37:52
Kiedy ostatnio zmieniałeś LHM? Zeszłej zimy miałem podobne objawy w 2.0 i okazało się, że stary LHM słabo znosi duże mrozy.
Tytuł: Re: Hydraulika nieodporna na mróz
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Pawłowski w Grudzień 03, 2010, 08:18:42
Cytuj

Jędrzej Patelski napisał:
Kiedy ostatnio zmieniałeś LHM? Zeszłej zimy miałem podobne objawy w 2.0 i okazało się, że stary LHM słabo znosi duże mrozy.

Latem, zawsze Total LHM
Tytuł: Re: Hydraulika nieodporna na mróz
Wiadomość wysłana przez: Michal Pawlaczyk w Grudzień 03, 2010, 13:41:22
Zacina się zawór na konżektorze. Wcale nie musi to być wina LHMu. Sprężyna przymarza i traci swoje właściwosci. Jak się nagrzeje od LHM to daje rade przesunąć zawór. Lub poprostu przymarza LHM. Cudów nie ma.
Pozdrawiam
Tytuł: Re: Hydraulika nieodporna na mróz
Wiadomość wysłana przez: Artur Zamozny w Grudzień 03, 2010, 18:50:18
Tomku a jaki masz układ kierowniczy diras czy Dirawi ?W opisie nie masz czy to MK1 czy 12v czy 24v.A jak dirawi to układ jest trochę inny.Masz rozdzielacz wydatku?
Tytuł: Re: Hydraulika nieodporna na mróz
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Pawłowski w Grudzień 03, 2010, 21:20:12
Cytuj

Artur Zamozny napisał:
Tomku a jaki masz układ kierowniczy diras czy Dirawi ?W opisie nie masz czy to MK1 czy 12v czy 24v.A jak dirawi to układ jest trochę inny.Masz rozdzielacz wydatku?


MK II 12v z Diravi. Diravi było uszczelniane pod koniec zeszłego roku. Nic z niego nie cieknie. Wolałbym tam nie szukać przyczyny z wiadomych względów... sporo $$$ a przede wszystkim kłopotów z częściami

Trochę przelewało się z tylnego zaworu HA ale nie ma tragedii, zawór hamulcowy też rok czasu (nowy BX).

Cały czas mnie męczy czy nie pada pompa LHM, tak jakby nie miała siły pociągnąć gęstego w mrozy LHM. Nie wiem czy dobrze myślę i czy w takim przypadku wystąpiłyby takie objawy i czy praca wspomagania może wtedy odebrać tyle wydatku pompy.

Zapala się kontrolka i komunikat warning pressure breake loss

PS Faktycznie uzupełnienie profilu dużo pomoże, poprawiam się :)
Tytuł: Re: Hydraulika nieodporna na mróz
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Grudzień 05, 2010, 20:15:43
Może własnie na mrozie nieszczelności przewodu ssacego dają o sobie znać? (Na próbę założyłbym jakiś względnie elastyczny przewód gumowy w jednym kawałku). Samej pompy na razie bym się nie czepiał, tym bardziej, że w V6 ma ona podwójne uszczelnienie.

W sumie to dziwne, bo u mnie włąśnie w mrozy auto chodzi najlepiej - sprawdzone przez trzy ostatnie zimy! Szybciej sie podnosi, kierownica nie schodkuje na wolnych obrotach, auto dłużej bywa miękkie i jest zdecydowanie mniej stuków w przednim zawieszeniu...
Tytuł: Re: Hydraulika nieodporna na mróz
Wiadomość wysłana przez: Artur Zamozny w Grudzień 06, 2010, 09:16:48
Czyli masz takie autko jak ja przed modyfikacjami.
Ja niestety musiałem wywalić diravi ponieważ miało zbyt duże przecieki wewnętrzne co prowadziło do zacinania wspomagania.Niestety diravi pracuje na wysokim ciśnieniu i sporo go potrzebuje.
Ale wracając do twojego problemu
1-Pompa jak pada to ją słychać a poza tym u ciebie normalnie zaciąga jedziesz i problem jest dopiero później.Musisz sprawdzić czy podczas tej awarii wraca płyn do zbiornika.I którędy. Przelewem konżektora czy przelewem zespołu diravi
2-Jak nic nie wraca to pompa lub masz przewód gdzieś nie szczelny i pod wpływem wibracji i zimna puszcza powietrze
3-Jak wraca przelewem konżektora to wiesz
4-Natomiast zespołu diravi to w pierwszej kolejności bym podejrzewał regulator siły wspomagania(reg ciśnienia)
Posprawdzaj to dalej pomyślimy
Tytuł: Re: Hydraulika nieodporna na mróz
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Żukowski w Grudzień 06, 2010, 20:44:31
A przypadkiem nie masz troszkę ropy w układzie ? Bo przy mrozie z ropy wytrąca się parafina , po podgrzaniu rozpuszcza się i jest okey ?
Tytuł: Re: Hydraulika nieodporna na mróz
Wiadomość wysłana przez: Przemek Żach w Grudzień 08, 2010, 17:36:20
Pozwolisz że opiszę też mój przypadek:
W poprzednim Xmie w ostrą zimę podnosił się ładnie po 2 minutach maks, ale zanim dojechałem do 1szego skrzyżowania: Hamulec, a tu zonk, dwie sekundy opóźnienia zanim hamulec załapie! I zapalał się stop. 3 minuty czekania i dalej było już ok.
W obecnym gdy temperatura w nocy spadnie poniżej -5stopni jest podobnie. Z tym, że ostatnio czekałem 30 minut aż usłyszę cykanie (wtedy auto zaczyna się podnosić i można jechać)
Czasami pomaga restart silnika.
Tytuł: Re: Hydraulika nieodporna na mróz
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Pawłowski w Grudzień 08, 2010, 18:48:31
U mnie z hamulcami nic się nie działo, oczywiście jak spadło ciśnienie to ich już prawie nie było po jakimś czasie ale to wiadomo.

Test z wężem zasilającym był robiony (wymieniony na nowy) i nic się nie zmieniło. Na przelewach trochę na każdym kapie ale wydaje mi się że też jakiejś tragedii nie ma.

Ropy to raczej też nie, nie używam jej do niczego a płyn regularnie jest wymieniany, nawet częściej niż powinien.

Na razie temperatura w normie więc i autko zachowuje się całkiem normalnie. Ale pewnie w mrozy wróci zabawa ze znikającym ciśnieniem.

Jeszcze jedno mi się przypomniało, że w normalnej temperaturze jak wyłączę silnik to po jakimś czasie opada tył (nie ma antyopadów) a przód jeszcze długo długo w górze. To było normalne. A jak ta mroźna awaria da o sobie znać to jest zupełnie na odwrót. Najpierw leci przód a tył potrafi stać i stać ....
Tytuł: Re: Hydraulika nieodporna na mróz
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Wika w Grudzień 08, 2010, 18:54:12
W swoim też zauważyłem, że w większe mrozy tył potrafi o wiele dłużej trzymać prześwit..
Tytuł: Re: Hydraulika nieodporna na mróz
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Grudzień 09, 2010, 15:49:37
Cytuj

Krzysztof Wika napisał:
W swoim też zauważyłem, że w większe mrozy tył potrafi o wiele dłużej trzymać prześwit..

Koledzy, co chcecie to auto (pewnie jak i inne francuskie) konstruowali przecież Arabowie (he he), a oni mróz znają tylko z lekcji fizyki. Gdyby hydrowozy robiono w Szwecji, pewnie byłoby nieco inaczej nawet w 20-letnich rzęchach...
Kiedyś pracowałem w dziale konstrukcyjnym JZS i licencyjny autobus Berliet nie był przystosowany dla naszego klimatu, gdyż pierwowzory nigdy nie były eksploatowane podczas konkretnych mrozów...
Tytuł: Re: Hydraulika nieodporna na mróz
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Kolano w Grudzień 09, 2010, 17:10:29
Nie wiem co Wy macie do XM i mrozu ale mój XM przy -25* (dzisiaj syna o 6 do szkoły odwoziłem.)podnosi nie po max 20 sek. Po nocy ma przod opuszczony a tyl stoi w polowie. Dodam ze nie posiadam antyopadu.
Tytuł: Re: Hydraulika nieodporna na mróz
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Nyczka w Grudzień 09, 2010, 17:26:15
Miałem podobny problem w BX 1.4.
Z tym że po 1 miałem trochę zajechany lhm, i już widocznie cieknący rozdzielacz z tyłu.

Ale to nie wszystko, w zimę pompa włączała się na chwilę i potem nie włączała się. ( Poprzednia się blokowała więc ta była prawie nowa z fury po 40 tys ).
wsadziłem nowy rozdzielacz i kulę i problem ustał. Chciałem się dowiedzieć dlaczego owy gnojek nie działa. Okazało się że poprzednik słabo dbał o hydro i w środku były widoczne ślady tych niecnych czynów. Parę zaworków się blokowało, uszczelki przepuszczały. Ale głównym winowajcą był lekko pęknięty o-ring którego część wpadła do środka i blokowała zaworek.

A co do magików. Możesz mieć zapchany przewód wysokiego ciśnienia. Jak jest zimno to się kurczy i naciska na jakiś syf w środku jak się wąż rozgrzeje to mu ciśnienia odpuszcza.
Tytuł: Re: Hydraulika nieodporna na mróz
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Pawłowski w Grudzień 09, 2010, 17:28:12
Cytuj

Krzysztof Kolano napisał:
Nie wiem co Wy macie do XM i mrozu ale mój XM przy -25* (dzisiaj syna o 6 do szkoły odwoziłem.)podnosi nie po max 20 sek. Po nocy ma przod opuszczony a tyl stoi w polowie. Dodam ze nie posiadam antyopadu.

No ja też nie wiem i dlatego ten wątęk. Zeszłej zimy było ok. Tej zimy już nie, więc coś nawaliło, tylko trudno zlokalizować co
Tytuł: Re: Hydraulika nieodporna na mróz
Wiadomość wysłana przez: Daniel Wolny w Grudzień 09, 2010, 17:51:59
Jedź do jakiegoś speca, niech zmierzy Ci wydajność/wydatek pompy.

Jeśli pompy jesteś pewien, to przyjrzyj się regulatorowi ciśnienia (konżektor) i zaworowi priorytetów (zawór bezpieczeństwa) w tej właśnie kolejności.

Regulator można kupić za poniżej 50zł (pasuje z BX bez wspomagania, oraz z Xantii z pompą dwu-sekcyjną - do XM-a z diravi rzecz jasna). Wymiana nie jest jakoś specjalnie skomplikowana, ale wymagany jest kanał. Możesz też spróbować rozebrać regulator ciśnienia na części, dokładnie wyczyścić, przesmarować LHM-em i złożyć. Ale do tego wymagane są narzędzia typu imadło/prasa (silna sprężyna wewnątrz).

Zawór priorytetów to proste, w zasadzie niezniszczalne urządzonko i dość łatwo się je rozbiera - wystarczy imadło i dobry klucz do rur. Ale ów zawór zostawiłbym na sam koniec.

Dobrym pomysłem jest też przepłukanie układu hydroflushem albo olejem napędowym - ale wtedy istnieje ryzyko przecieków zewnętrznych, aczkolwiek dość małe (robiłem to ON w ponad dwudziestoletnich BX-ach i nigdy nic złego się nie stało).
Tytuł: Re: Hydraulika nieodporna na mróz
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Grudzień 15, 2010, 11:46:02
Cytuj

Tomasz Pawłowski napisał:
... Zeszłej zimy było ok. Tej zimy już nie, więc coś nawaliło, tylko trudno zlokalizować co

I nie bez powodu pojazdy te nazywają się "hydrozagadkami"....
Tytuł: Re: Hydraulika nieodporna na mróz
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Kolano w Grudzień 15, 2010, 12:52:03
W XM hydraulika żyje własnym życiem.
Tytuł: Re: Hydraulika nieodporna na mróz
Wiadomość wysłana przez: Michal Pawlaczyk w Grudzień 15, 2010, 14:28:25
Nieprawda. Hydraulika jest prosta.
Tytuł: Re: Hydraulika nieodporna na mróz
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Grudzień 16, 2010, 10:30:29
Cytuj

Michal Pawlaczyk napisał:
Nieprawda. Hydraulika jest prosta.

Jak jesteś taki mądry to powiedz Tomkowi, co i dlaczego u niego nie działa!
Tytuł: Re: Hydraulika nieodporna na mróz
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Nowak w Grudzień 16, 2010, 20:53:07
Spokojnie, spokojnie, na odległość można gdybać, najlepiej widać i sprawdzać na żywo, ale też jestem zdania, że hydro wbrew pozorom nie jest takie skomplikowane. Poza tym Michał dał już radę, ja obstawiam to samo, więc niech podmieni konżektor na inny i da znać...
Tytuł: Re: Hydraulika nieodporna na mróz
Wiadomość wysłana przez: Ireneusz Kuszneruk w Grudzień 16, 2010, 21:16:42
Panowie mamy dość zużyte hydro i brudne korektory prześwitu czasami nie dbamy o filtry ale wiosną będzie git :-)
Tytuł: Re: Hydraulika nieodporna na mróz
Wiadomość wysłana przez: Ireneusz Kuszneruk w Grudzień 16, 2010, 21:23:17
Panowie mamy dość zużyte hydro i brudne korektory prześwitu czasami nie dbamy o filtry ale wiosną będzie git :-)
Tytuł: Re: Hydraulika nieodporna na mróz
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Pawłowski w Grudzień 17, 2010, 03:48:49
Co jak co to o autko dbam. O hydraulikę szczególnie. Korektory czyszczone regularnie, płyn wymieniany, gruchy nabijane lub jak trzeba zakładane nowe, Diravi i cała przekładnia po remoncie. (przy okazji wyjęcia silnika i remontu automatu). Zawór hamulcowy nowy od bx, przerobiony. Siłowniki sprawdzone, jeszcze dychają

Pozostały jeszcze zawory HA potencjalnie słabe ale odłożę to na koniec. W najbliższych planach zaraz po nowym roku regeneracja pompy LHM i za radą kolegów podmiana konżektora.

Autko serwisowane w dobrym i chwalonym przez kolegów (ja również twierdzę że jest ok)  zakładzie w Zgierzu (kiedyś w słowiku) u Tomka Jędrzejewskiego

O dziwo zawiozłem je na lawecie odjechałem na kołach i Pan Tomek spytał mnie co ja od tego uta chce, i że chciałby, aby jego tak chodziło:)

I rzeczywiście autko wczoraj -11 śmiga jak nigdy dotąd. Ale to tylko -11 wtedy było -18. Prosta to ta hydraulika nie jest ale na pewno upierdliwa. Ale nie zostawie tak, znajdę dziada, jestem uparty bardziej niż on :)

Tak na marginesie jeszcze jedna zagadka się znalazła. Autko się podniesie zgaszę silnik i idę po fajki, Wracam za 3 min Autko jeszcze wysoko więc odpalamy i jedziemy ....ale nie zawsze od razu. Przekręcam kluczyk i zanim odpali tył od razu w ciągu sek leży na glebie  ?????? Po odpaleniu szybko się podnosi. Tak jakby świadomie chciał pokazać się z klasą i startować z ziemi.

O matko alem się rozpisał, kto to będzie czytał przed świętami :)
Tytuł: Re: Hydraulika nieodporna na mróz
Wiadomość wysłana przez: Michal Pawlaczyk w Grudzień 17, 2010, 08:45:03
Cytuj

Wojciech Łapiński napisał:
Cytuj

Michal Pawlaczyk napisał:
Nieprawda. Hydraulika jest prosta.

Jak jesteś taki mądry to powiedz Tomkowi, co i dlaczego u niego nie działa!


Już pisałem. Post 4. Trochę się ogarnij. Dziękuję za komplement.
Tytuł: Re: Hydraulika nieodporna na mróz
Wiadomość wysłana przez: Michal Pawlaczyk w Grudzień 17, 2010, 08:48:57
Cytuj

Tomasz Pawłowski napisał:

Tak na marginesie jeszcze jedna zagadka się znalazła. Autko się podniesie zgaszę silnik i idę po fajki, Wracam za 3 min Autko jeszcze wysoko więc odpalamy i jedziemy ....ale nie zawsze od razu. Przekręcam kluczyk i zanim odpali tył od razu w ciągu sek leży na glebie  ?????? Po odpaleniu szybko się podnosi. Tak jakby świadomie chciał pokazać się z klasą i startować z ziemi.

O matko alem się rozpisał, kto to będzie czytał przed świętami :)


To też nie jest zagadka. To sprawka HAII. Podczas przekręcenia kluczyka HAII robi test zawieszenia i otwiera elektrozawory BSZ dla wyrównania ciśnienia w sferach (pomiędzy BSZ a siłownikami) i bum auto na glebie. Pozdro
Tytuł: Re: Hydraulika nieodporna na mróz
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Pawłowski w Grudzień 17, 2010, 09:14:05
Czyli to zjawisko mam uważać za normalne??
Tytuł: Re: Hydraulika nieodporna na mróz
Wiadomość wysłana przez: Michal Pawlaczyk w Grudzień 17, 2010, 09:58:15
Niestety nie. Coś się dzieje z tylnym blokiem HA. Może być pusta sfera lub za duże przecieki wewnętrzne.
Tytuł: Re: Hydraulika nieodporna na mróz
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Pawłowski w Grudzień 17, 2010, 15:22:31
No właśnie, ostatnio kupiłem nowy elektrozawór w serwisie a mechanik powiedział, że tutaj to nie wystarczy, że cały blok trzeba wymienić tylko ciężko kupić w znośnym stanie a w serwisie cena kosmos :(
Tytuł: Re: Hydraulika nieodporna na mróz
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Pawłowski w Styczeń 21, 2011, 22:26:24
Pompa lhm zregenerowana, konżektor sprawny, płyn lhm na wszelki wpadek też świeży. Czekam na mrozy i zobaczymy
Tytuł: Re: Hydraulika nieodporna na mróz
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Styczeń 22, 2011, 10:55:49
Tomku wyciągnij bezpiecznik 34 (na zamkniętych drzwiach jak już elektrozawory skończą piszczeć), załóż na powrót tylnego elektrozawory wężyk , końcówkę wężyka wsadź w butelkę. Odpal auto i jeśli cieknie to już wiesz dlaczego auto leci na glebę przy odpaleniu jeśli zgasisz silnik i poczekasz kilkanaście minut. Włóż bezpiecznik (najlepiej na zamkniętych drzwiach) i sprawdź znowu czy cieknie. Jeśli cieknie to szukaj zaworu. Tak samo z przednim zrób dla pewności.
Wczoraj przedni podmieniałem na inną używę bo butelkę 0,5l napełnił w 13sek!
Tytuł: Re: Hydraulika nieodporna na mróz
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Pawłowski w Styczeń 30, 2011, 10:37:26
No właśnie na pewno tylny blok HA leży na 100%, ale jeden z kolegów zadeklarował się mi odsprzedać używkę, zobaczymy co będzie po wymianie.
Tytuł: Re: Hydraulika nieodporna na mróz
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Styczeń 30, 2011, 11:08:09
Niekoniecznie blok. Może sam elektrozawór tylko do wymiany jest.  Dystrybutor hamulcowy sprawdzałeś też ?
Tytuł: Re: Hydraulika nieodporna na mróz
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Pawłowski w Styczeń 30, 2011, 11:35:15
Elektrozawór nówka z serwisu więc odpada, dystrybutor hamulcowy też wymieniony, przerobiony z bx. Płynu lhm nie ucieka ani grama więc o jakiś nieszczelnościach nie ma też mowy, piany w zbiorniczku tez nie ma. Mechanik twierdzi, że na 100% tylny blok. Problem jest właśnie z tyłem, szybko opada. Przód potrafi stać w górze kilka godzin. Tył pada po 10 min. Inny może tym by się nie przejmował, bo autko podnosi się szybko, szczegółlnie po regeneracji pompy ale ja jestem upierdliwy i lubię jak wszystko gra. Inaczej nie mogę spać po  nocach :), więc będę szukał aż znajdę :)
Tytuł: Re: Hydraulika nieodporna na mróz
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Styczeń 30, 2011, 12:24:36
A jak z komfortem auta ogólnie ?
Szukaj szukaj , ja swojego tez  cały czas doprowadzam do porządku po francuskiej policji, ale długa droga przede mną jak na razie ;)
Powodzenia
Tytuł: Re: Hydraulika nieodporna na mróz
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Pawłowski w Styczeń 30, 2011, 12:45:29
Komfort ok, na to nie mogę narzekać :) zresztą na prawdę robię co potrzeba, aż do przesady co mnie sporo kosztuje :) W zeszłym roku nie licząc spraw hydrauliki - remont aut skrzyni biegów, remont głowic (v6) wymiana poduszki itd. Chyba z 15 000 wydałem JAK NIE WIĘCEJ. A żona niedługo mnie z domu wymelduje za to :)
Tytuł: Re: Hydraulika nieodporna na mróz
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Styczeń 30, 2011, 13:01:05
Mam dokładnie tak samo jak Ty, niestety :) U mnie suma zbliża się do 30tyś - w tym koszt auta 6tyś , gaz 4tyś , rozrząd 2tyś, malowanie auta 2tyś i wszystkie naprawy, udogodnienia i pierdoły typu wycieraczki itp od września 2009 :) Póki nie ma rodziny mogę sobie na to pozwolić także wymieniam żeby mieć na przyszłość w miarę dobrym stanie hydrowozik :) Już z miesiąca na miesiąc coraz mniej idzie na naprawy także widać zmierzam w dobrym kierunku ;)
Pozdrawiam
Tytuł: Re: Hydraulika nieodporna na mróz
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Kaczorek w Luty 12, 2011, 20:00:11
Tomku jak mogę sprawdzić blok HA prostym sposobem? Dzisiaj sprawdziłem elektrozawory bo auto czasem miękkie a czasem twarde i przez 20km jazdy (swoją drogą da rade jechać tak żeby komputer nie utwardził ani razu zawieszenia przez np. 20km krętej drogi) elektozawory suche. W trybie hard też nie puszczają czyli są sprawne także nie rozumię dlaczego konżektor cyka mi co 12 sek i po zgaszeniu auta po ok 20 sek zawieszenie nie ma już ciśnienia odpowiedniego :/
Tytuł: Re: Hydraulika nieodporna na mróz
Wiadomość wysłana przez: Michał Głodek w Luty 15, 2011, 21:14:50
A czy jak dzisiaj po odpaleniu zginęło mi wspomaganie na parę minut to mam się już martwić czy jeszcze nie?

Do tej pory było super...
Tytuł: Re: Hydraulika nieodporna na mróz
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Łapiński w Luty 16, 2011, 08:16:35
Cytuj

Tomasz Pawłowski napisał:
Elektrozawór nówka z serwisu więc odpada, dystrybutor hamulcowy też wymieniony, przerobiony z bx. Płynu lhm nie ucieka ani grama więc o jakiś nieszczelnościach nie ma też mowy, piany w zbiorniczku tez nie ma. Mechanik twierdzi, że na 100% tylny blok. Problem jest właśnie z tyłem, szybko opada. Przód potrafi stać w górze kilka godzin. Tył pada po 10 min. Inny może tym by się nie przejmował, bo autko podnosi się szybko, szczegółlnie po regeneracji pompy ale ja jestem upierdliwy i lubię jak wszystko gra. Inaczej nie mogę spać po  nocach :), więc będę szukał aż znajdę :)

No widzicie, a niektórzy twierdzą że hydraulika jest taka prosta...
Tak, wystarczy tylko wszystko wymienić, he he
Tytuł: Re: Hydraulika nieodporna na mróz
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Pawłowski w Luty 26, 2011, 17:41:24
Cytuj

Michał Głodek napisał:
A czy jak dzisiaj po odpaleniu zginęło mi wspomaganie na parę minut to mam się już martwić czy jeszcze nie?

Do tej pory było super...


To już nie do mie, takie diagnozy robi mi mechanik i jak na razie trafia w 10 Wymieniem blok i nowy zawór i wygląda ok. Jeszcze gdzies łapie powietrze bo mam kombinowany przewód. kolanka itd