Klub Cytrynki

Samochody => C5 => MK II => Wątek zaczęty przez: Paweł Miller w Marzec 10, 2011, 09:26:49

Tytuł: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Paweł Miller w Marzec 10, 2011, 09:26:49
Jak już pisałem w innym poście planuje zakup C5 MK2
Szukam raczej w benzynce ale możliwe że ostatecznie będzie to jednak diesel, wszystko zależy co się uda znaleść. Napewno wymogiem koniecznym jest hydrauliczne zawieszenie (miło je wspominam z BXa i Xantii).
Najpierw jezdzilem BXem, potem Xantią.
Xantia mimo że jest naprawdę mało awaryjna miała swoje przypadłości jak każdy samochód, np czujnieki abs, łączniki stabilizatora, wicierający się czubek kluczyka, wypaczająca się plastikowa pokrywa zaworów w 1,6 i 1,8 8v czy też rdzewiejące poduszki przednich siłowników co groziło wpadnięciem siłownika i uszkodzenie maski.
Czytałem że w C5 np pedal gazu w hdi potrafi się szybko zużyć (stycznik i ściezki) ale w zasadzie więcej narazie nie znalazłem

1. Powiedzcie mi proszę jakie są standardowe usterki i newralgiczne punkty citroena c5 w wersji mk2?

2. Słyszałem że usterkowa była elektronika (ale nie wiem czy to nie plotki) w MKI powiedzcie czy MKII było to jakoś poprawione?

3. Powiedzcie jeszcze poza stylistyką czy jest dużo różnic mechaniczo-elektronicznych między MKI i MKII? to był tylko gruntowny lift czy również poważniejsze zmiany?

dzięki i pozdrawiam,
Pawel
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Michał Suchecki w Marzec 10, 2011, 09:48:50
Pedał gazu?? pierwsze słyszę...

Problemy na pewno sprawia nawiew - a dokładnie albo motoreduktory, którym lubi się trzpień sterujący ukruszyć lub gniazdo wyrobić, w które wchodzi.
albo
łamią się klapki mieszalników powietrza - co mi się właśnie prawdopodobnie stało ( a mogłem podczas naprawy pierwszego wzmocnić ten drugi :/)

o rzeczach eksploatacyjnych jak łączniki nie mówię, bo to standard do wymiany w każdym aucie...

bywają awarie dwumas i ślizgające się sprzęgła - ale to w dieslach chyba tylko...

Zatarcia linek hamulca ręcznego w prowadnicach...
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Paweł Miller w Marzec 10, 2011, 09:53:42
Cytuj

Michał Suchecki napisał:
Pedał gazu?? pierwsze słyszę...

 to przeczytałem w innym poście ale byc może to nie jest jakaś szczegolna przypadłość

Cytuj

Problemy na pewno sprawia nawiew - a dokładnie albo motoreduktory, którym lubi się trzpień sterujący ukruszyć lub gniazdo wyrobić, w które wchodzi.
albo
łamią się klapki mieszalników powietrza - co mi się właśnie prawdopodobnie stało ( a mogłem podczas naprawy pierwszego wzmocnić ten drugi :/)


hm, jaki jest do tego dostep i jak wygląda naprawa? nie trzeba zdejmować np całej deski?
to mnie nieco martwi bo jest to układ który chodzi cały czas a koszt naprawy jest pewnie spory,
przy jakich przebiegach mogą się pojawić usterki?
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Paweł Miller w Marzec 10, 2011, 12:00:00
wertując forum trafiłem jeszcze na jakieś informacje o korozji...
miałem BXa i Xantie i tam nie było takiego problemu wcale, nawet jak lakier odpryskał to goła blacha nie korodowała wcale (bdb ocynk)

a tu czytam że coś na klapie się pojawia,
całe C5 jest w ocynku? z czygo wynika ta korozja i w jakiej wersji i dokładnie którym miejscu to widać?
ewentualnie z czego to wynika?
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Grzegorz Sługocki w Marzec 10, 2011, 14:54:40
Z tego co wiem to problem jest tylko w kombi w hatchbacku tego nie ma.
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Michał Suchecki w Marzec 10, 2011, 15:56:45
dokładnie. i nie wychodzi rdza, tylko schodzi lakier...
Mi na klapie właśnie schodzi płat lakieru (właśnie przy listwie od tablicy) wielkości 2x5cm. Jak to odskoczy, to trzeba bedzie pomyśleć o lakierowaniu ( czyli niedługo :/)

Odnośnie nawiewu - jeśli padł motoreduktor - wystarczy jego wymiana. Jeśli pękła oś mieszalnika - czeka wybebeszanie deski.
Ja się właśnie muszę zająć deską teraz, bo robiłem lewą stronę i przy okazji nie wzmocniłem prawej... :/
Ale teraz to już będzie kwestia kilku h.
Koszt - jeśli sam to zrobisz - to tyle co wydasz na coś, czym możesz to skleić.
Jeśli jakiś serwis - np ASO!! to wydatek rzędu kilkuset (jeśli naprawa - o ile to naprawiają) do kilku tys. zł. :)

Ale takie przypadki są rzadkie. Częściej nawalają motoreduktory.
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Łukasz Zarzec w Marzec 10, 2011, 18:31:29
Pawle sprawdź przed zakupem koło dwumasowe i sprzęgło (czy nie ma wibracji na pedale sprzęgła, czy podczas gaszenia nie słychać dziwnych odgłosów przy gaszeniu, czy nie ma poślizgu sprzęgła). Oczywiście chodzi o diesla.

Ponadto wsłuchaj się w pracę tylnego zawieszenia. Metaliczne stuki mogą świadczyć o zużyciu łożysk w tylnej belce.

Co do pedału gazu to raczej rzadka przypadłość.

Uważaj też na czujniki parkowania. System ma działać. Jak nie działa to czasem może to wiele kosztować. Czujników jest 8 a każdy kosztuje w ASO 300 zł.

Generalnie moje auto ma 176 kkm i jest bezawaryjne. Jedyne co zmieniłem to termostat.
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Paweł Miller w Marzec 10, 2011, 20:49:17
Dziękuje za wszystkie podpowiedzi :)
temat tylnej beli znam z Xantii więc będę wiedział na co zwrócić uwagę,
dziękuje za podpowiedź z nawiewem bo czasem można zapomnieć to sprawdzić a potem mieć niemiłą niespodziankę,
tak samo z czujnikami parkowania  
czas zacząć poszukiwania bo z tego co piszecie i z tego co czytam to jakichś wielkich wad fabrycznych nie ma,
trzeba po prostu znaleść zadbany egzemplarz i dbać o niego dalej :)
Dzięki i pozdrawiam,
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Kamiński w Wrzesień 06, 2012, 19:49:43
witam
mam ten sam problem z nawiewem po stronie kierowcy w moim c5 mk2. jest to pewnie wina klapki lub motoreduktora.
czy mógłbyś mi dokładnie wytłumaczyć jak rozebrać to w miarę szybko i bezkonfliktowo. Ewentualnie jak masz albo wiesz gdzie jest opis ze zdjęciami to byłbym wdzięczny za podrzucenie namiarów. Nie wiem czy mogę zrobić to sam czy pozostaje mi tylko serwis, a wiecie jakie tam są ceny na dzień dobry i to bez kawy.
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Emil Uzunow w Wrzesień 06, 2012, 19:58:42
Pogadaj z Maćkiem Szcząchorem - z tego co pamiętam to ma naprawę za sobą...
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Kamiński w Wrzesień 06, 2012, 20:25:57
dzięki za podpowiedż.
tylko jak mogę się z tym kolegą bezpośrednio skontaktować
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Maciej Szcząchor w Wrzesień 06, 2012, 20:34:31
Cytuj

Tomasz Kamiński napisał:
dzięki za podpowiedż.
tylko jak mogę się z tym kolegą bezpośrednio skontaktować


Chyba nie jestem aż taka tajemniczą osobą.
Temat klap mieszalnika jest tutaj. (http://www.klub.citroen.triger.com.pl/modules/newbb/viewtopic.php?viewmode=flat&type=&topic_id=68408&forum=17)
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Kamiński w Wrzesień 06, 2012, 20:36:32
:)  :) dzięki zaraz to przejrzę
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Kamiński w Wrzesień 06, 2012, 21:29:21
no tak .....
fotki super ale jest  to drugi etap. Ja w tej chwili jestem na etapie nr1  czyli - zdejmowania deski. Nie chcę podchodzić do tego całkiem  intuicyjnie i zapomnieć o wykręceniu jakiegoś wkręta lub wyłamać jakiś zatrzask, poza tym z tego co poczytałem naprawa samemu wymaga wiele  i czasu i z tym mam problem.
hymm.. no nic .
Dziękuję wszystkim za pomoc.
będę musiał wstawić autko do serwisu zwłaszcza że będzie tam stało w związku z inną sprawą.
pozdrawiam Tomek
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Dubas w Wrzesień 06, 2012, 22:06:16
Cytuj

Grzegorz Sługocki napisał:
Z tego co wiem to problem jest tylko w kombi w hatchbacku tego nie ma.


Oczywiście że dotyczy także HB,oczywiście w tym samym miejscu,gdzie plastikowa ramka oświetlenia tablicy rejestracyjnej,wyciera lakier.
Nie jest to poważna usterka,znam gorsze,więc kij w mrowicho i...
-gnijące tylne siłowniki
-gnijące wiązki elektryczne (głównie RHR,przy wspomaganiu kierownicy)
-zacinające się radia,niechcące oddać płyty (radio zdycha bez uprzedzenia)
-słynna alcantara i jej "trwałość"
-jak wyżej,skórkowana kierownica.
-końcówki drążka padają szybciej niż w MKI.
-łożyska wahaczy made in china od 2004 roku (dotyczy także ostatnich MKI)
-ślizgające się sprzęgła w RHR-ach.
-padające dwumasy w 1.6hdi
-padające czujniki parktronika (czasem pokazują przeszkodę dopiero jak gdzieś przyłoisz)
-padające łożyska kół
-pękające nakrętki czujników ciśnienia w kołach.
-ukochane żaróweczki H6W i ich wymiana.
- i wiele,wiele innych pierdółek.

Mowa o "chorobach wieku dziecięcego" i "poprawionych modelach" można wsadzić między bajki ezopa.
Niech ktoś przytoczy faktyczne elementy,które uległy poprawie względem MKI.
Ja przedstawię kilka takich "poprawionych" rzeczy:
-klimatronik
MKI wystarczy poxipol,lub motoreduktor z dłuższą ośką,MKII wymaga demontażu deski i rozszczelnienia klimy.

-tylne zaciski
Różnica polega na blaszce osłaniającej klocki,dzięki czemu zaciski mniej gniją w MKII,jednak dano więcej kleju na śruby niż w MKI.

Klamki-łamią się tak samo,tylko ze w MKII dodano do niektórych wersji takie "sreberko",dzięki czemu nowa klamka kosztuje więcej niż standardowa.

Brak uchwytu na espresso w modelach od 2004 roku wzwyż.

Wentylator chłodnicy.
MKI padają rezystory,nowe w ASO po około 50zł/szt,sa dwie sztuki,w MKII silnik z płynną regulacją obrotów,gnije elektronika,mało kto naprawia,wentylator jeszcze niedawno kosztował około 1600zł,używka znika szybko.

Itd,itd...
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Michał Jelonek w Wrzesień 07, 2012, 12:35:58
Cytuj

Tomasz Dubas napisał:

Oczywiście że dotyczy także HB,oczywiście w tym samym miejscu,gdzie plastikowa ramka oświetlenia tablicy rejestracyjnej,wyciera lakier.



Dotyczy HB, ale nie mkII - bo tu tablica rejestracyjna i jej podświetlenie powędrowały na zderzak.
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Artur Juchniewicz w Wrzesień 07, 2012, 13:53:10
W MKI w HB nie gnije nic przy tablicy za to puchną aluminiowe uszczelki drzwi (przynajmniej u mnie) :). Jesli chodzi o zabezpieczenie antykorozyjne to jesli nie był bity i klepany to raczej nie ma do czego się przyczepić. Jakies 5 lat temu odarłem do "kości" :) rant drzwi na długości ok. 5 cm i do tej pory brak jakiejkolwiek oznaki korozja. Po jakimś czasie blacha spasywowała na ciemny kolor i tak już zostało, a że mam czarny kolor lakieru to nie widzę tego :) (a lakier na zaprawke leży już prawie 5 lat :))
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Dubas w Wrzesień 07, 2012, 19:06:25
Cytuj

Michał Jelonek napisał:
Dotyczy HB, ale nie mkII - bo tu tablica rejestracyjna i jej podświetlenie powędrowały na zderzak.


Tak,zgadza się.
Co do reszty,jakieś sprostowania ? :-)
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Michał Jelonek w Wrzesień 09, 2012, 23:01:49
Jeśli chodzi o mój samochód to wszystko jest OK :) Chodzi jak szwajcarski zegarek. Chyba za wcześnie na te przypadłości :)
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Dubas w Wrzesień 10, 2012, 09:34:32
Spokojnie,łożyska wahaczy padają przy  przebiegu 70-80tyś m,ale zauważane to jest  dużo później,gdyż najpierw działa mechanizm wyparcia (przecież to nie może być to przy takim przebiegu),następnie zwątpienie (może to jednak faktycznie łożyska zgrzytają) po czym następuje poddanie się (chyba mam kręcony przebieg,albo egzemplarz wadliwy).

Twoja Xantia do pewnego momentu była cacy,chwaliłeś ją po wszystkich wsiach,aż otwarłeś oczy.

Żeby nie odbiegać zbytnio od tematu,nie wierzę że ktoś się przyznał do przypadłości,które raczyłem wymienić,w końcu zbyt młode samochody,a każdy chce prędzej czy później sprzedać.
Warto jednak mieć na uwadze te usterki i sprawdzić czy samochód z takim a takim przebiegiem nie ma problemów które wymieniłem,nie sugerując się tym iż w poprzedniej generacji obywatel X nie miał z tym problemu przez 300tyś km.
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Michał Jelonek w Wrzesień 10, 2012, 09:54:00
I nadal uważam że Xantia była cacy. W przeciwieństwie do większości użytkowników przejechałem nią prawie 160 tys. km. Kiedy ją kupiłem miała 160 tys km. Większość osób twierdzących że nic się z Xantią nie dzieje robi 5 - 10 tyś. km. Przez pierwsze 4 lata X jeździła rzeczywiście bezproblemowo - tylko wymiany eksploatacyjne. A to że przy 300 tkm zaczęły się problemy to też nic dziwnego. Wszystko na bieżąco było robione - nie czekam aż coś padnie lub odpadnie.

C5 tak jak napisałem: póki co jeździ bardzo dobrze. Jak będą problemy to je usunę - nie należę do osób które się wypierają czegokolwiek. Hałasuje łożysko to je wymieniam. Sprzęgło się kończy to wymieniam. I też nie wiem, czemu miałbym ukrywać jakiekolwiek kłopoty z samochodem, bo czemu albo komu miałoby to służyć?

Taki drobny OT: znam człowieka który zajeździł Corollę okularnika w ciągu 2 lat i na dystansie 10 tys km. Czy to oznacza że Corolla jest złym samochodem, skoro innym służy niemal bezawaryjnie przez lat 10 ?
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Dubas w Wrzesień 10, 2012, 20:36:32
Robi się niezły OT.
Przytoczyłem kilka rzeczy jakie "poprawiono" w MKII.
Analogia podobna do Xantii,w MKII masz lepsze światła niż w MKI,MKII ma większe felgi niż MKI,itd,itd,ale podobne elementy także spierniczono.
Na chwilę obecną "wieloryb",czyli MKI jest ostatnim modelem szitroena,którym mogę bez większego strachu się wypuścić gdzieś w polskę.
Pytanie było o przypadłości i tu ciężko coś powiedzieć,bo wiele osób jeździ i sobie chwali,jednak ja miałem styczność z wieloma egzemplarzami,w których powtarzały się wspomniane usterki.
Był okres że robiło się łożyska wahaczy w MKII,a dopiero teraz pojawiają się częściej MKI na to samo.
Życzę ci jak i każdemu,długiej,bezawaryjnej eksploatacji,jednak stanowisko cepelii ma trochę inny kierunek działań.
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Michał Jelonek w Wrzesień 11, 2012, 01:43:25
Dokładnie - CP lubi utrudniać życie. Takie zadanie ma np zakończenie produkcji części do udanej przecież Xantii - wyeliminowanie tych samochodów z dróg, co ma zmusić do zmiany na nowszy model. W moim wypadku im się to udało ;) A akurat listę typowych przypadłości, czy raczej rzeczy "poprawionych" w mk II, którą stworzyłeś traktuję jako zbiór porad na co zwracać szczególną uwagę w trakcie eksploatacji. W końcu masz doświadczenie z tymi autami - a co już użytkownik z tym zrobi to inna kwestia: bo jeden usterkę usunie, a drugi oleje (bo przecież przebieg mały, tak jak napisałeś). Ja należę do tych pierwszych :) W każdym bądź razie dzięki za tą check listę.

Ja dodam jeszcze wkurzające działanie trybu economy mode. Zbyt szybko interweniuje pomimo w pełni sprawnego akumulatora i ładowania.

Słyszałem również że system skrętnych ksenonów nie działa zbyt długo (może ktoś coś napisze w tym temacie, co się psuje i jak dbać o to ustrojstwo)

Mam zestaw głośnomówiący bluetooth - często zrywa mi połączenie przeskakując między telefonem, a samochodem (ale nie wiem czy to wina telefonu - stary wyeksploatowany grat czy też modułu w samochodzie)
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Dubas w Wrzesień 11, 2012, 08:44:49
Kwestia xenonów to jeszcze nie miałem awarii z tym związanej,choć zdarza się usterka komunikacji czujnika skrętu kierownicy,ale wtedy tez ESP wywala błąd.

Niebieski ząbek ma taką cechę,nawet w Berlingo podobnie to działa,zmiana softu poprawiła na tyle że juz nie zrywa,ale łapie komunikację raz na 5-10 prób.
Dużo lepszym rozwiązaniem jest RT...i osobna karta sim,tylko że to już mało kto ma.
Kwestia trybu ekonomicznego to sobie możesz zmienić na ile chcesz,lub wyłączyć całkowicie.
Tak przy okazji,czy w MKII dalej woda po deszczu leci do bałaganiażnika po otwarciu klapy (jak w Xantii i C5 MKI ),czy coś zmieniono.
Ta rzecz mnie zawsze wkurzała.
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Maciej Szcząchor w Wrzesień 11, 2012, 08:45:16
Cytuj

Michał Jelonek napisał:
Ja dodam jeszcze wkurzające działanie trybu economy mode. Zbyt szybko interweniuje pomimo w pełni sprawnego akumulatora i ładowania.

Niestety nie da się z tym nic zrobić.
Cytuj

Słyszałem również że system skrętnych ksenonów nie działa zbyt długo (może ktoś coś napisze w tym temacie, co się psuje i jak dbać o to ustrojstwo)

Nie słyszałem nic w tym temacie poza wymianą przepalonych palników, ale to jest normalna eksploatacyjna rzecz.
Cytuj

Mam zestaw głośnomówiący bluetooth - często zrywa mi połączenie przeskakując między telefonem, a samochodem (ale nie wiem czy to wina telefonu - stary wyeksploatowany grat czy też modułu w samochodzie)


Ja też posiadam fabryczny zestaw blutu i nic takiego się nie dzieje.
Być może to wina telefonu.
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Kajetan Czyż w Wrzesień 11, 2012, 08:52:49
Cytuj

Tomasz Dubas napisał:

Na chwilę obecną "wieloryb",czyli MKI jest ostatnim modelem szitroena,którym mogę bez większego strachu się wypuścić gdzieś w polskę.


już ktoś tak kiedyś mówił o Xantii:) a jeszcze wcześniej słyszałem, że BX to ostatni prawdziwy citroen, pewnie za kilka lat tak samo powiemy o C5 MK II
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Michał Jelonek w Wrzesień 11, 2012, 10:06:16
Cytuj

Tomasz Dubas napisał:

Tak przy okazji,czy w MKII dalej woda po deszczu leci do bałaganiażnika po otwarciu klapy (jak w Xantii i C5 MKI ),czy coś zmieniono.
Ta rzecz mnie zawsze wkurzała.


Przy otwieraniu klapy oczywiście potrafi skapnąć parę kropel, ale nie ma takiej ulewy jak w Xantii :). Bardziej mnie wkurza jak kapie na głowę z krawędzi bagażnika, z tej listwy chromowanej.

Ciekawostka - w niektórych nowszych autach np. Chevrolet Cruze na krawędziach bocznych tylnej szyby są takie listwy, które po otwarciu bagażnika kierują wodę do rynienki między dachem a uszczelką. W HTB z pionową szybą to jeszcze jakoś wygląda, ale już w takim C5 moim zdaniem nie byłoby to zbyt estetyczne.

A o zenony pytałem, bo w FAS-ie mówili mi że się to [color=ff0000]****[/color]i na potęgę - też niby serwis gdzie dużo C5 się "naprawia".
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Dubas w Wrzesień 11, 2012, 16:40:34
Cytuj

Kajetan Czyż napisał:

już ktoś tak kiedyś mówił o Xantii:) a jeszcze wcześniej słyszałem, że BX to ostatni prawdziwy citroen, pewnie za kilka lat tak samo powiemy o C5 MK II


I dalej twierdzi że BX jest jednym z bardziej udanych modeli,jednak mając wersje mało popularne jak Digit czy 4WD,chce ten ktoś mieć tyłkowóz na codzień.
BX ma na dzień dzisiejszy jedną podstawową wadę,a jest to wygłuszenie wnętrza,które jest nie do zbliżenia z poziomem jaki jest w wielorybie.
Xantia,owszem,ale tylko MKI Activa V6,lub HDI break,a tu zaczyna się problem.
Nie dosyć że znaleźć MKII bez rdzy to właściwie tak,jak wygrać w totka,to jeszcze większość pierdołek ma status NFP.
Będzie wkrótce lament jak łączniki korektora będą miały ten status,a podejrzewam ze to bliska przyszłość.

C5 MKII....cóż,nie ma jakiejś przepaści między MKI,więc możliwe że kiedyś trza będzie się przesiąść na coś takiego,choć wątpię.
Kwestią gustu jest pomarańczowe podświetlanie,które mnie się bardzo nie podoba,podobnie jak wykonanie samych zegarów.
Oczywiście jest to kwestia gustu,jednak na całe szczęście nie grozi mi nigdy zakup MKIII.
Pojeździłem trochę i zdecydowanie wolałbym Mondziaka,I40,lub Insignię,choć może jest to tak odległa przyszłość że Freemont będzie w moim zasięgu finansowym :-)
Tak czy siak jakiś benek musi być,CX się zobaczy,a wieloryb....nawet nie ma szans go sprzedać,kto by kupił taki szrot,nie dość że bity to jeszcze ma FAP-a :-)
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Michał Jelonek w Wrzesień 11, 2012, 17:26:14
Cytuj

Tomasz Dubas napisał:

Kwestią gustu jest pomarańczowe podświetlanie,które mnie się bardzo nie podoba,podobnie jak wykonanie samych zegarów.
Oczywiście jest to kwestia gustu,jednak na całe szczęście nie grozi mi nigdy zakup MKIII.
Pojeździłem trochę i zdecydowanie wolałbym Mondziaka,I40,lub Insignię,choć może jest to tak odległa przyszłość że Freemont będzie w moim zasięgu finansowym :-)


No widzisz - mnie np te pomarańczowe podświetlenie odpowiada i  sam design zegarów też - w przeciwieństwie do MkI.

Swoją drogą zegary w Xantii MkII były najlepsze - i ładne i czytelne i fajnie podświetlone.

Z tej trójki aut (mondeo, i40, insignia) to ja bym rozważył tylko i40. Pozostałymi dwoma pojeździłem i mi bardzo ale to bardzo nie przypadły do gustu. Były wręcz drażniące. Niewygodne, wykonane tak samo tandetnie jak i C5... Na jednorazową przejażdżkę ok, ale na tłuczenie się tym lat kilka - to nigdy w życiu. Osobiście wolałbym Lagunę III - bardzo przyjemne auto. Po C5 mkII planuję Pługolota 508... ale to za parę lat.
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Wiciu Rudziński w Wrzesień 11, 2012, 18:44:26
Przed zakupem koniecznie podepnij pod Lexię i sprawdź historię błędów (jakieś muszą być). Jeśli ich nie ma to coś było robione.
U mnie po zakupie przepływomierz nie trzymał parametrów, efekt  -  przy gwałtownym przyspieszaniu podczas wyprzedzania silnik 1.6Hdi przeszedł w tryb awaryjny i na szczęście nic nie jechało z przeciwka bo byłoby nieciekawie.
Generalnie życie mnie nauczyło, że jak hdi przekroczy 5 lat, lub 100kkm to zaczynają się schody bo wystarczy, że jakiś styk gdzieś zaśniedzieje i się robi kaszana, a elektroniki jest w tym sporo. Ostatnio z niewiadomych przyczyn pękł wirnik turbiny, naprawa 1500zł. Tak mi to dopiekło, że doprowadziłem wszystko do ładu i auto już znalazło nowego klienta, a ja czekam na odbiór Dacii Lodgy ze starym, prostym jak drut benzynowym 1.6Mpi. Komfort nieporównywalnie mniejszy od C5, ale może zapomnę o mechanikach...
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Andrzej Walczyński w Wrzesień 11, 2012, 19:07:54
Cytuj

Wiciu Rudziński napisał:
czekam na odbiór Dacii Lodgy ze starym, prostym jak drut benzynowym 1.6Mpi. Komfort nieporównywalnie mniejszy od C5, ale może zapomnę o mechanikach...


Dobra decyzja. Trzeba kupować europejskie auta z wolnossącymi silnikami dopóki jeszcze można. Wszelkie turbodiesle i turbobenzyny strach kupować jako używane.
Gdzie te czasy gdy auto klasy średniej miało gamę typowych wolnossaków benzynowych 1.6 - 1.8 - 2.0. Niestety już nie wrócą.
Na szczęście jeszcze motoryzacja z USA i częściowo z Japonii wygląda przyjaźnie.
W aktualnym C5 jeśli klient chce silnik benzynowy, to nie ma w czym wybierać.
Sorry za OT.
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Arkadiusz Borzęcki w Wrzesień 12, 2012, 22:59:47
Cytuj

Wiciu Rudziński napisał:
Przed zakupem koniecznie podepnij pod Lexię i sprawdź historię błędów (jakieś muszą być). Jeśli ich nie ma to coś było robione.
U mnie po zakupie przepływomierz nie trzymał parametrów, efekt  -  przy gwałtownym przyspieszaniu podczas wyprzedzania silnik 1.6Hdi przeszedł w tryb awaryjny i na szczęście nic nie jechało z przeciwka bo byłoby nieciekawie.
Generalnie życie mnie nauczyło, że jak hdi przekroczy 5 lat, lub 100kkm to zaczynają się schody bo wystarczy, że jakiś styk gdzieś zaśniedzieje i się robi kaszana, a elektroniki jest w tym sporo. Ostatnio z niewiadomych przyczyn pękł wirnik turbiny, naprawa 1500zł. Tak mi to dopiekło, że doprowadziłem wszystko do ładu i auto już znalazło nowego klienta, a ja czekam na odbiór Dacii Lodgy ze starym, prostym jak drut benzynowym 1.6Mpi. Komfort nieporównywalnie mniejszy od C5, ale może zapomnę o mechanikach...
O mechanikach może zapomnisz ,ale jest duża szansa że blacharz stanie się twoim najlepszym przyjacielem ;)
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Wiciu Rudziński w Wrzesień 13, 2012, 07:30:51
Cytuj
O mechanikach może zapomnisz ,ale jest duża szansa że blacharz stanie się twoim najlepszym przyjacielem

Pewnie tak, ale początkowo planowałem zakup w salonie Grand Picasso, niestety ze względu na moje specyficzne poczucie humoru do salonów wchodzę ubrany jak bezdomny spod kościoła i patrzę jak jeśli w ogóle mnie ktoś obsłuży :)  Dopiero AutoCompol stanął na wysokości zadania więc wziąłem Lodgy. Przynajmniej jak zacznie rdzewieć to za pieniądze zaoszczędzone na rezygnacji z Picassa kupię sobie kolejną Dacię..... A w rodzinie są jeszcze 3 cytrynki.
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Artur Puźniak w Październik 13, 2012, 23:38:26
hehehe dobre sobie z tym mondziakiem lub insygnią... porównac 2 twarde auta do hydro... no cóż jak się jeździ samochodem tylko na zdjęciach... co do łamiących się zapadek to jest na to metoda. Aby ich nie zepsuć nie należy się bawić w ustawianie max-min co chwila, to długo pochodzą
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Styczyński w Październik 15, 2012, 14:58:44
Witam.

Czytam i czytam i się nadziwić nie mogę...
O większości tych przypadłości już czytałem ...ale u mnie (odpukać) jeszcze nic się nie wydarzyło. Mam już drugie C5 II.
Pierwsze zamieniłem po przejechaniu od nowego 40 tys, na obecne z przebiegiem 70 tys.- dobite teraz do 90
Żadne klapki mieszacza, motoreduktory (a propos wydaje mi się, że w wątku o tychże czytałem, że w MKII są już poprawione z długą zębatką - a tu piszecie, że nie ?) czy ułamane klamki mnie nie spotkały.
Inna rzecz, że może mam te informacje "z tyłu głowy" i np nigdy nie zmieniam kierunku nawiewu na "mocnej" dmuchawie - zawsze przykręcam na wolne zmieniam kierunek i odkręcam mocniej - a tak w ogóle 99,9% czasu mam zapięte auto i tylko temp. reguluję.

Co do usterek w tym poprzednim jeszcze na gwarancji padł czujnik poziomu płynu spryskiwacza. Już ktoś o tym pisał więc coś w tym jest chyba.
Kolejna rzecz to stuki/luzy w układzie kierowniczym (maglownica ??) Jak oddawałem poprzedni w rozliczeniu to było to do roboty- w obecnym poprzedni właściciel już raz robił przy podobnym przebiegu ok 40 tys i na moje ucho zaraz będzie powtórka ;).
Także to myślę można  uznać za TTTM ;)
P.S
A ja się uzależniłem od hydro i w co bym teraz nie wsiadł to mi za twardo. ;) Także raczej zostaję "w klubie" na długo...
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Andrzej Walczyński w Październik 15, 2012, 18:25:09
Dariusz, za mały przebieg na opisane usterki. Objawią się później. Niektóre dużo później.
Przekładnia kierownicza to raczej nietypowa sprawa przy tak małym przebiegu.
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Łukasz Chodacki w Październik 15, 2012, 19:56:07
Cytuj

Przekładnia kierownicza to raczej nietypowa sprawa przy tak małym przebiegu.


Również posiadam c5 II z 2007 roku, obecny przebieg to 107 tys.km (pewny w 99%) i poprzedni właściciel też robił przekładnie. (posiadam na to fakturę)

Kurcze czyżby jakieś bublowate przekładnie wypuścili w 2007 roku..?!

Na fakturze napisane jest, że zregenerowano zawór przekładni kierowniczej, czymkolwiek to jest...

Jak na razie spokój nic się nie tłucze ale nie ukrywam że martwi mnie fakt tej regeneracji...

Przy okazji zapytam czy padające koło dwumasowe może wydawać dźwięki w postaci delikatnego wycia przy określonych obrotach (ok. 2500) i tylko na 4 biegu? No może delikatnie na piątym. Dźwięk ten słychać tylko gdy dodaję delikatnie gazu. Nie jest to głośne ale troszkę mnie to trapi.
Aha od czasu do czasu coś się tłucze w okolicach skrzyni na wolnych obrotach wiec stąd moje podejrzenia na dwumasę. (110 tys. km chyba już czas)
Mam nadzieje że to ona a nie skrzynia..

Pozdrawiam
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Dubas w Październik 15, 2012, 20:10:57
Przekładnia w MKII leci dosyć szybko,przebiegi poniżej 100tyś  nie są dziwne,ale pomimo tego iż kilka/kilkanaście osób będzie miało z tym problem,to znajdzie się ktoś kto podważy ten fakt,ponieważ u niego nie wystąpił (lub jeszcze nie wie o problemie).
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Styczyński w Październik 16, 2012, 08:26:52
Tomku mam dziwne wrażenie, że pijesz do mojej wypowiedzi ;-)  (bez żadnej pretensji czy urazy - absolutnie)
O tuż pisząc w stylu SOA nr 1 (dla niewtajemniczonych Standardowa Odpowiedź Administratora nr 1 - Dziwne u mnie działa ... ;-) ) chciałem pokazać, że problem nie jest może aż tak powszedni.
Ale jak widzę już Andrzej mnie wyleczył. ;-)
No nic będziem dłubać jakby co - przynajmniej wiadomo na co oszczędzać ;-).
Ja też wyleczyłem się z trzeciej odsłony i ostatnio stwierdziłem chciałem kombi + automat - jest kombi i automat, nic nie kombinuje dalej, dopieszczam autko i jeżdżę aż kółka nie odpadną - przy moich przebiegach to chyba szybciej ruda go zje niż mechanika wykończy..

P.S O siłownikach klapy w kombi już było ??
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Dubas w Październik 16, 2012, 10:05:42
Nie kierowałem do ciebie osobiście,przypomniałem tylko że niektóre osoby piszące tutaj,kwestionują usterki jako powtarzające się i przekształcają je na sporadyczne,twierdząc że skoro u nich nie wystąpiło,to znaczy że to nie przypadłość.
Czasem coś podłubię przy aucie i jak kilka lat temu standardowo MKII miało łożyska wahaczy,siłowniki,łożyska piast,sprzęgła do wymiany,tak zaczynają teraz pojawiać się MKI na te usterki.
Tyle jeśli chodzi o "poprawione" wersje.

P.S-o siłownikach w kombi już było,jednak okazuje się że siłowniki w HB MKII są inne niż w MKI i oczywiście również padają.
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Mariusz Wrzesiński w Listopad 11, 2012, 13:07:37
Witam

Co do usterek ze swojej strony dodam:

-uszkodzenie ogranicznika prędkości a dokładnie potencjometru w pedale przyspieszenia. Ogranicznik nie działa ale reszta jest ok.
Awaria wystąpiła gdzies w okolicach 70k i do dziś 170k tak sobie jeżdżę :)
- żarzenie trzeciego światła stop. Mam tak od nowości i nikt nie był w stanie tego naprawić. Od 60k mi to nie przeszkadza.
-czeste zachodzenie wodą trzeciego światła stop. Po trzeciej wymianie tez sie poddałem a światło pracuje mimo kropelek wody w środku :)
-uszkodzenie otwierana szyby tylnej klapy w kombi. Baaaardzo znany temat w ASO 110PLN usuniecie usterki wraz z cześciami mnie kosztowało :)
- notorycznie palące sie żarówki świateł mijania i postojowych. Nie pomaga zmiana producenta po prostu sie pala i już :) W ASO juz wymieniają mi po kosztach :)
- klamka od strony pasażera też została mi już raz w ręce. Jakies 260PLN w ASO.

Tak jak napisałem autko posiadam od nowości (zdjęcia zafoliowanego jeszcze na forum w witalni :) )
Nigdy mnie nie zawiodło w dalekich trasach typu Polska-Hiszpania i powrót czy Polska-Chorwacja i powrót.
Częste wyjazdy do Danii tez odbyły sie bez problemów.
Faktem jest, ze auto moze dwa razy w swoim zyciu skosztowało paliwa innego niz Verva, Ultimate czy V-power.
Wszystkie serwisy robione w ASO wg książki oprócz FAP który został wyczyszczony wg opisu z klubu. (3k w ASO to lekka przesada ;) )
Paliwo jest zawsze lane od mniej więcej 15% do full.
Niedługo czas na zmiany, ale po tym co czytam na forum to nie wiem czy wdam się w C5 III. Jest więcej postów niż w analogiczny czasie dla C5 II. Mam tez wrażenie klaustrofobi kiedy przesiadam się do C5 III. Ale przyznać muszę, że autko mi sie podoba.
Przepraszam za OT ale moze komus sie przyda :)

Pozdrov
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Mariusz Rułkowski w Listopad 15, 2012, 14:47:08
U mnie przy 80kkm:

- usterka pedału przyspieszenia, z niemożliwością stosowania ogranicznika prędkości. Na razie tego nie ruszam

- zwalona przekładnia kierownicy. chyba (jak czytam powyżej) coś typowego dla tego rocznika 2007
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Jan Gajos w Listopad 15, 2012, 18:43:16
Czy objawia się usterka związana z przekładnią kierownicy?
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Karol Cerek w Listopad 15, 2012, 22:40:15
Cytuj

Mariusz Wrzesiński napisał:
Witam

Co do usterek ze swojej strony dodam:

-uszkodzenie ogranicznika prędkości a dokładnie potencjometru w pedale przyspieszenia. Ogranicznik nie działa ale reszta jest ok.
Awaria wystąpiła gdzies w okolicach 70k i do dziś 170k tak sobie jeżdżę :)

[...]

- notorycznie palące sie żarówki świateł mijania i postojowych. Nie pomaga zmiana producenta po prostu sie pala i już :) W ASO juz wymieniają mi po kosztach :)


- klamka od strony pasażera też została mi już raz w ręce. Jakies 260PLN w ASO.


Pozdrov


- ogranicznik mi też padł (tzn. czasami szwankował)... ale jeszcze na gwarancji :) więc obyło się bez kosztów

- żarówki wymieniłem na LEDy i problem się skończył (temat omawiany w innym wątku)

- klamka od strony pasażera - tzn. rączka+oprawka - została mi w ręce, ale normalnie można było otwierać drzwi.

Jakiś rok jeździłem z przyklejoną szarą taśmą (mam srebrny metalik, więc się nie rzucało w oczy ;) )...
Kupiłem używaną za grosze w takim samym kolorze i wymieniłem sam.
Problem był w znalezieniu takiej która jest do MKII... od strony pasażera nie ma zamka na kluczyk.

Powód uszkodzenia był prosty:

Niedługo po zakupie auta musiałem lekko "odnowić" właśnie drzwi pasażera.

Jak już wymieniłem klamkę, to okazało się, że była klejona :)

Chyba "odnawiającym" był Silnoręki i za mocno skręcił. Sądzę, że ASO się nie popisało.

Ale fakt, że klamka, w miejscu, gdzie "wbity" jest metalowy gwint, miała mikropęknięcia - tzn. wciśnięty gwint trochę ją rozsadził... dlatego trzeba dokręcać z umiarem, żeby nie pękło w tym miejscu.
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Norbert Koselnik w Listopad 16, 2012, 08:58:59
Panowie nie ma co się denerwować. Citroeny od czasów przedwojennych nie były przykładem bezawaryjności. C5 także nie nalezy do wyjątków. Właściciele kochaja je raczej za komfort niz za bezawaryjność.
Jeżeli my tak narzekamy to co mają powiedzieć właściciele mercedesów kl. C z poczatku XIX które gniły na gwaracji, lub VW Pasatów 2,0 TDI z lat 2006-2008 z pekajacymi głowicami czy użytkownicy Chryslerów Voyager.
Ja swoim Wielorybem od dnia zakupu zrobiłem prawie 80kkm kupiłem go z przebiegiem 80kkm. Za najkosztowniesza usterkę oprócz Dwumasy uważam wentylator chłodnicy (na alegro używka 500PLN w serwisie nowy 1620PLN). Co prawda należe tez do szczęściarzy który 2,0 HDI fabrycznie jest bez FAP-a, stąd nie dotyczą mnie usterki jakości spalin.
Osobiście bardziej mnie przeraża niski poziom wiedzy mechaników w "pseudo" autoryzowanych serwisach niz drobne usterki
Życze wszystkim citromaniakom jak najmniej kosztownej eksploatacji.
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Marek_S w Listopad 16, 2012, 09:21:26
no nie z rozbawieniem czytam ten wątek ... wiara w doskonałe niepsujące się auta ... ubawiło mnie.Panowie i Panie cudów nie ma konstrukcje są teraz tak dobrane żeby po x km paść to nie beczka mercedesa czu golf I , auta projektowane przez starych inżynierów który kreślili na deskach i siedzieli w warsztacie konstrukcyjnym . Teraz projektuje sie jakimś CAD siedząc za kompem. Inne czasy inna technika a jeszcze księgowy marudzi ze za drogo bo ... A tak po prawdzie to naprawde nie wiedział bym na co zamienić mojego wielorybka bo ... wygoda zawiecho cisza itp . no chyba na C6 ale ...
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Paweł Szczepaniak w Listopad 16, 2012, 10:26:32
Nie psujacych sie juz nie ma (choc ponoc S320 CDI z lat 2002-2004 jest nie do zajezdzenia - ale sam wyglad auta mnie odstrasza..), ale mam wrazenie ze cytryny naprawde maja calkiem sporo tych awarii.. Fakt, spora czesc to elektronika, ale inne koncerny sobie z tym radza.. Mam wrazenie ze po prostu zabojady mniej przykladaja sie do szczegolow i temu te problemy...
Inna sprawa jak Marek napisal - malo kto sie zna na Citroenach - trzeba naprawde sporo sie nameczyc by nauczyc sie i dojsc co jest problemem..  A wielu mechanikom sie nie chce po prostu. Nawet gdy ktorys juz rozgryzie o co chodzi to klnie co nie miara na to auto, jako ze pomysly francuzi maja naprawde genialne czasem..

Stad wniosek, ze wina lezy i po stronie koncernu i po stronie mechanikow, tez tych w ASO, bo nie znaja sie na tym co robia...
Kazde auto ma po 200-300tys przypadlosci, jednak gdy sa one nieliczne i typowe, to wtedy kazdy mechanik wie - aha, to trzeba wymienic czesc X. W citroenach jest pare typowych i cala masa takich, ktore maja rozne objawy i trzeba sie naglowic by dojsc ze to ta nie typowa, albo czasem by dojsc ze to typowa, np. zapchany EGR.
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Mariusz Rułkowski w Listopad 16, 2012, 11:13:52
Cytuj

Jan Gajos napisał:
Czy objawia się usterka związana z przekładnią kierownicy?


Niczym się nie objawia. W warsztacie jednym zdiagnozowali luzy i tyle. Trzeba będzie zrobić wkrótce
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Kajetan Czyż w Listopad 16, 2012, 11:43:56
Cytuj

Paweł Szczepaniak napisał:
Fakt, spora czesc to elektronika, ale inne koncerny sobie z tym radza.. Mam wrazenie ze po prostu zabojady mniej przykladaja sie do szczegolow i temu te problemy...


może nie , że się nie przykładają co się uczą - eksperymentują, pierwsi coś oferują - coś co jeszcze nie jest sprawdzone i 'obczajone' , przedzierają szlaki:)

- np. ta karta zamiast kluczyka -  zobacz ile masz elektronicznych wynalazków gadżetów np. w Lagunie po 2001r - to dzisiaj chyba np. w nowej Skodzie tego wszystkiego nie oferują.
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Paweł Szczepaniak w Listopad 16, 2012, 14:59:21
Zostaje pytanie o uzytecznosc i bezpieczenstwo tych gadzetow.. Akurat wlozenie kluczyka to chyba najmniejszy problem ;) A tak mozna sie zdziwic, ze jak to auto nie otwiera sie/nie odpala, przeciez mam karte.. A po 5minutach wychodzi ze ta wyprala sie z koszula i jest w troche gorszym stanie jednak..
A tak to ciezko mi w tej chwili znalezc cos w franuzach co by bylo super uzyteczne (pomijam hydro, komfortowe, ale czasem jednak brakowalo twardosci przy ostrej jezdzie po gorach - ostatnio mialem okazje sprawdzic sztywnosc obecnego i jedyne co czulem to ze predzej sila odsrodkowa wygra niz zalapie mocniejszy przechyl). A jezeli mam porownac ilosc i uzytecznosc schowkow, to C5 MKIII nie wypada tu najlepiej niestety.. Duzy krok w tyl w porownaniu z MkI/MkII
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Mirosław Piechocki w Listopad 16, 2012, 17:01:37
Cytuj

Paweł Szczepaniak napisał:
...A jezeli mam porownac ilosc i uzytecznosc schowkow, to C5 MKIII nie wypada tu najlepiej niestety.. Duzy krok w tyl w porownaniu z MkI/MkII

Zgadzam się w 100%
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Paweł Dorąg w Listopad 16, 2012, 21:15:52
Cytuj

Mariusz Rułkowski napisał:
Cytuj

Jan Gajos napisał:
Czy objawia się usterka związana z przekładnią kierownicy?


Niczym się nie objawia. W warsztacie jednym zdiagnozowali luzy i tyle. Trzeba będzie zrobić wkrótce


To niech najpierw ją przesmarują a problem zniknie. Jak jest sucha to stuka ale to już ci "fachowcy" z warsztatu powinni wiedzieć.
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Mariusz Rułkowski w Listopad 19, 2012, 11:25:52
Cytuj

Paweł Dorąg napisał:
Cytuj


To niech najpierw ją przesmarują a problem zniknie. Jak jest sucha to stuka ale to już ci "fachowcy" z warsztatu powinni wiedzieć.


Dzięki, tak im powiem (tzn. żeby przesmarowali, a nie że powinni wiedzieć ;-) ).  Zresztą, nie jestem pewien do końca czy to rzeczywiście ta przekładnia, czy końcówka drążka. Tłumaczyli mi jak wygląda różnica i gdzie są luzy, ale w poprzednim warsztacie przy "przeglądzie przedzakupowym" stwierdzili właśnie końcówkę drążka. Napisałem o przekładni, bo to się tu powtarzało przy niewielkim nawet przebiegu dla tego rocznika.
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Paweł Dorąg w Listopad 19, 2012, 22:07:35
Z tym niewielkim przebiegiem to bywa różnie, u mnie przekładnie zaczęła się domagać przesmarowania dopiero po ok 230 kkm  i 6 latach użytkowania.
Wiec z tymi przebiegami to raczej zawsze jest indywidualna sprawa.
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Karol Kozłowski w Listopad 20, 2012, 06:24:11
Bo one (te przebiegi) maleją w Polsce u handlarzy... stąd takie gadanie, co przy tym przebiegu i już się posypało...
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Kajetan Czyż w Listopad 20, 2012, 07:41:39
Cytuj

Paweł Szczepaniak napisał:

A tak to ciezko mi w tej chwili znalezc cos w franuzach co by bylo super uzyteczne


dużo racji masz, ale auta produkuje się, żeby je sprzedać, a jak to mówią , 1 zasada gadżeciarza - im więcej przycisków tym to coś jest lepsze:) - zobacz nowe C5 - jak ładnie sprzedaż wzrosła:):)

też mi się wydaje, że czujnik ciśnienia opon czy taka karta to są raczej elementy które prędzej się zepsują niż mi pomogą - ale już tego nie unikniemy - lista wyposażenia dodatkowego będzie się rozwijać z roku na rok..

ale to mi sie podoba we francuzach - dużo eksperymentują - próbują - no bo kto lepiej niż kierowcy/użytkownicy ocenią czy coś jest dobre czy złe - jak będzie złe to poprawią albo wycofają z produkcji

a z takich fajnych wynalazków to mi się podobają automatyczne wycieraczki - czujnik 'deszczu'
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Dubas w Listopad 20, 2012, 22:02:51
Cytuj

Kajetan Czyż napisał:
też mi się wydaje, że czujnik ciśnienia opon czy taka karta to są raczej elementy które prędzej się zepsują niż mi pomogą - ale już tego nie unikniemy - lista wyposażenia dodatkowego będzie się rozwijać z roku na rok..



Kiedyś klimatyzacja była fanaberią,podobnie jak stereofoniczny odtwarzacz czy ABS,ale teraz byś raczej bez tego długo nie wytrzymał.
Gwarantuję ci że jeśli miałbyś okazję użytkować samochód z kartą zamiast kluczyka i to z funkcją HF,to nie chciałbyś już wracać do otwieracza do butelek zwanego popularnie kluczykiem.

Cytuj


a z takich fajnych wynalazków to mi się podobają automatyczne wycieraczki - czujnik 'deszczu'


Jak wspomniałem wyżej,jeśli będziesz miał możliwość skorzystania i przekonasz się do tego,to docenisz "wynalazki"
Oporni ci co nie mieli styczności,ci co korzystali to docenili zalety.
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Łukasz Chodacki w Listopad 21, 2012, 14:00:36
Zgadzam się z Tomkiem, kiedyś jeździłem Toyotą Prius właśnie z "inteligentnym kluczykiem". Fantastyczne rozwiązanie nie trzeba go szukać gdzieś po kieszeniach, wystarczy go mieć przy sobie. Samochód sam się otwiera sam zamyka. Jak dla mnie rewelacja!
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Arkadiusz Borzęcki w Listopad 21, 2012, 15:19:31
Cytuj

Łukasz Chodacki napisał:
Zgadzam się z Tomkiem, kiedyś jeździłem Toyotą Prius właśnie z "inteligentnym kluczykiem". Fantastyczne rozwiązanie nie trzeba go szukać gdzieś po kieszeniach, wystarczy go mieć przy sobie. Samochód sam się otwiera sam zamyka. Jak dla mnie rewelacja!
Rewelacja  ;) ,a nie przypadkiem kolejna niepotrzebna rzecz która może się popsuć? :-)
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Kajetan Czyż w Listopad 21, 2012, 15:25:16
Cytuj

Arkadiusz Borzęcki napisał:
,a nie przypadkiem kolejna niepotrzebna rzecz która może się popsuć? :-)


:) tak mówili ludzie kiedy widzieli na drodze pierwsze samochody - koń był bardziej bez awaryjny:) historia się powtarza..
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Łuczak w Listopad 26, 2012, 10:02:57
A czy z E39 problemów nie ma ?

Gniją, wiskoza się kręci non stop,  moduły komfortu padają (grzane [color=ff0000]****[/color] przestają działać, klima nie chodzi )

Zacierają się siłowniki klapy bagażnika w kombi,

przekładnie kierownicze też się zużywają i trzeba regenerować ...

Padają wyświetlacze LCD (jak w XMie )

... Choć ciekawe jak będą wyglądać C5 HDI  z przebiegiem 290 tysięcy :)
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Waldemar Kruszka w Listopad 26, 2012, 10:13:00
A sądzisz że takich jeszcze nie ma? Co drugi sprowadzony HDI ma nakręcone 300kkm tylko kupujący o tym nie wie i myśli ze ma auto 10 letnie które ma 108kkm, i co ciekawe te samochody mają sie całkiem nieźle.
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Łuczak w Listopad 26, 2012, 10:14:48
Zapewne tyle mają...

Zaczynam rozważać C5 MK II jako następne auto i waham się pomiędzy 2.0 benzyna a 2.0 hdi...

Mamy C5 Mk1 w rodzinie i aż tak źle z nim nie było przez ten okres ...

O mercedesie okularu W210 to lepiej nie wspominać...
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Łukasz Chodacki w Listopad 26, 2012, 17:29:00
Cytuj

Mateusz Łuczak napisał:

... Choć ciekawe jak będą wyglądać C5 HDI  z przebiegiem 290 tysięcy :)



Znajomy ma w c5 2.2 hdi automat ma nakręcone pond 360 tys.
Gdybyś go zobaczył, usłyszał silnik nie uwierzył byś w stan licznika...
Nie wiem skąd ta ironia w twojej wypowiedzi.. :|  :|

Właśnie w oparciu o jego opinie zdecydowałem się na zakup c5 :)
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Mateusz Łuczak w Listopad 27, 2012, 11:00:50
To nie była ironia !

Po prostu jeszcze nie spotkałem się z takim przebiegiem w C5,

za to w innych autkach tak.

Nasza benzynowa C5 ma coś ok 200 tysięcy i po prostu jeździ dalej, choć nie obyło się bez regeneracji zacisków, przekładni kierowniczej...

Myślę że awaryjność tego modelu jest bardzo podobna jak innych aut w tym wieku
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Artur Juchniewicz w Listopad 27, 2012, 12:28:58
Ja myślę, że większość 10 letnich C5 sprowadzana z Niemiec, Holandii, itp ma przejechane grubo ponad 300 tys. km tylko są po "lekkim faceliftingu licznika" :) Moja C5 ma już przejechane 260 tys. km więc nie jest jej daleko do tych 290 i wszystko działa bez zarzutu (no może oprócz nawiewu klimy od strony kierowcy, który mam przerobiony na manual do czasu aż najdzie mnie chęć zrzucenia deski aby wymienić klapę nagrzewnicy ;)) Wiadomo, że nie ma aut całkowicie bezobsługowych i co jakis czas coś tam trzeba wymienić, ale miałem 2 audi a4 i w porównianiu do nich cytryna nie była specjalnie kosztowna bo tam też co jakis czas trzeba było włożyc trochę kasy i z reguły naprawy były dużo bardziej kosztowne niż w C5 - zwłaszcza dotyczy to zawieszenia.
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Arkadiusz Kania w Listopad 27, 2012, 14:52:41
Wystarczy spojrzeć na różnice w cenie nowych samochodów francuskich a np.niemieckich czy japońskich. Różnica w cenie wynika głównie z jakości zastosowanych elementów. Tańsze nie oznacza zawsze gorsze. Ale takie są prawa handlu, klienta trzeba czymś przyciągnąć. Ale czasem lepiej częściej  bawić się z "pierdołami" niż się bać, że mi pompo wtryskiwacz siądzie albo głowica pęknie. A wiele elektroniki w cytrynce pochodzi z Niemiec ;). Czyżby te awarie to sabotaż aby passat się lepiej sprzedawał?
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Waldemar Kruszka w Listopad 28, 2012, 08:40:37
Część tej złej opini o Cytrynach pochodzi od samych użytkowników na ich życzenie bo albo zaniedbują samochód albo trafi się taki po przejściach składany z kilku i klepany gdzie elektronika mogła dostać po tyłku i szwankuje lub naprawiany gdzieś w szopie przez ,,mechanika" który całe życie robił Golfy MKI. Owszem może trafić się felerny egzemplarz fabryki ale to nie jest tak nagminne i myślę że porównywalne do innych marek. A że są tańsze. I bardzo dobrze przynajmniej jeżdżę wygodnym samochodem a nie VW-taczką.
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Arkadiusz Kania w Listopad 28, 2012, 18:47:40
Jak sama nazwa wskazuje "Volkswagen" to samochód "dla ludu" a jak to było w minionej epoce, normę trzeba wyrobić. Ale coś kosztem czegoś. Lud nie ma wymagać, tylko robić swoje. Ale to już inna historia. Tak czy inaczej wygody hydro pneumatyki nic na razie nie przebije :)
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Grzegorz Stawicki w Listopad 29, 2012, 21:13:42
Moja C5 ma 266 tyś. przebiegu, rocznik 2007 listopad i gdyby mi koleś co sprzedawał zrobił lifting przebiegu na 100 tyś. to bym w życiu nie doszedł bo wśrodku jak nóweczka, auto poflotowe z książką i historią serwisową przy kupnie 258 tyś przebiegu (styczeń 2012r.) kontra w serwisie była zrobiona przy kupnie - wynik: w niedalekiej przyszłości do roboty klocki i sprzegło, klocki wymienione, sprzęgło dalej śmiga.
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Mariusz Wrzesiński w Sierpień 24, 2013, 12:29:58
Cytuj

Waldemar Kruszka napisał:
Część tej złej opini o Cytrynach pochodzi od samych użytkowników na ich życzenie bo albo zaniedbują samochód albo trafi się taki po przejściach składany z kilku i klepany gdzie elektronika mogła dostać po tyłku i szwankuje lub naprawiany gdzieś w szopie przez ,,mechanika" który całe życie robił Golfy MKI. Owszem może trafić się felerny egzemplarz fabryki ale to nie jest tak nagminne i myślę że porównywalne do innych marek. A że są tańsze. I bardzo dobrze przynajmniej jeżdżę wygodnym samochodem a nie VW-taczką.


Witam

Po części się z kolegą zgadzam. Jednak musi coś być nie tak z użytymi częściami do budowy tych dwóch marek samochodów.
Przykład:
W tym samym czasie kupiliśmy ze sąsiadem auta dla naszych Żon. Po poszukiwaniu odpowiedniego autka wybór mojej padł na VW Polo natomiast sąsiad kupił C3. Rok zakupu 2009. Polo mojej kobity było 2 razy w serwisie na obowiązkowych przeglądach i to tyle. Parkowane pod chmurką eksploatowane przez kobiete w 80% jazda miejska. Auto sąsiada eksploatowane podobnie plus karta stałego klienta w serwisie. Faktem jest, że w cenie zakupu Polo było droższe o jakieś 7k.
Jako auto dalekobieżne posiadaliśmy C5 MKII i pomimo kilku drobnych usterek uważam, że to bardzo dobry samochód.
Sprzedany przy 170k a na C5 MkIII nie zdecydowałem się z trzech powodów:
1. Przeglądając forum zauważyłem więcej niedomagań niż w analogicznym czasie dla MKII
2. Wydał mi sie bardziej ciasny w środku niż MKII.
3. W cenie nowego C5 MkIII dostaliśmy 2 letnie Audi A6 z 3 letnią fabryczną gwarancją z przebiegiem 12k na liczniku.
Do tego przebiegu moja nowa C5 MkII była już 2 razy w serwisie na wymianie piast i łożysk w tylnym zawieszeniu oraz na wymianie łożysk igiełkowych tylnych wahaczy które skrzypiały jak drabiniasty wóz
Audi ma już najechane 25k i serwisu jeszcze nie widziało...
Nie ma się co czarować, dbanie to jedno a użyte części i materiały to drugie. Na czymś PSA musi oszczędzać bo nawet jeśli biorą podzespół z tej samej fabryki co VAG to pewnie mają inne wymagania co do jakości a co za tym idzie cena tego jest niższa.

Pozdrov
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Muskus w Sierpień 24, 2013, 15:44:46
Wiele krąży też legend o Citroenach. Ja np zasłyszałem taką, jako by przysłowiowemu "koledze znajomego" zapalił się na desce STOP i choinka od przepalenia się żarówki w tablicy czy np inną legendę jaką wyczytałem gdzieś w internecie, że poczciwą cytrynkę ktoś otwierał pilotem od Pługolota. Oczywiście był to przysłowiowy sąsiad, który miał pług i otwierając swój samochód made by PSA otwierał jednocześnie samochód innego sąsiada z cytryną.
BREDNIE, BREDNIE, BREDNIE.
Wiem, że są różne egzemplarze, lepiej i gorzej utrzymane, po powodzi i sprzed powodzi. Ja może trafiłem na świetny, bo kupiłem C5 z przebiegiem 215k km a to rocznik 2006. Sporo jak na benzynę, ale nie przejmowałem się legendami i wszystkowiedzącymi znawcami tematu, którzy ostatni raz jechali Citroenem w modelu AX albo XM.

Wracając jednak do tematu STOP od żarówki w tablicy i innych miejskich legend to wiadomo - trzeba brać poprawki. Sam od zakupu jeździłem bez jednej żarówki tablicy i nic się nie działo. Mało tego, zupełnie przypadkiem dowiedziałem się, że druga żarówka tablicy też się przepaliła. A powiedział mi o tym nie STOP na desce w czasie jazdy tylko ojciec na parkingu. Nie uwierzę w żadne zasłyszane "dziwności". Mi się stop nie pojawił na desce nawet w momencie, gdy widziałem dokładnie w którym momencie tracę żarówkę H7 stojąc w korku, a niby od tablicy miał by się zapalić...

Wszystkim, którzy przymierzają się do kupna C5 radzę jedynie z przymrużeniem oka podchodzić do legend na temat niespotykanej awaryjności i rzekomych dziwactw z deski rozdzielczej czy komputera, bo nawet rower się psuje, a elektroniki w nim nie ma...
Mnie ostrzegali przed hydro, że to drogie itp. Uparłem się że kupię, sam zobaczę czy wygodne i czy faktycznie takie drogie - i tak też zrobiłem.
Jak ktoś chce kupić to i tak kupi cytrynkę, a jak ktoś nie chce, to wymyśli legendę że siedział w środku, było lato a w samochodzie była choinka [bynajmniej nie zapachowy wunderbaum].
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Piotr Wolfowicz w Sierpień 24, 2013, 19:38:03
Cytuj

Mariusz Wrzesiński napisał:
(...) na C5 MkIII nie zdecydowałem się (...) Wydał mi sie bardziej ciasny w środku niż MKII.

Bo tak jest, ciekawe dlaczego, właśnie szczególnie widać to z tyłu gdzie miejsca jest jak w jakimś małym kompakcie.
Tytuł: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Zimny w Sierpień 31, 2013, 00:21:29
Ja mam MKII z 2006, 2.0 HDi z Fap. Mam go od dwóch lat, a jak go kupiłem to był po wypadku, lub kolizji (na tym forum założyłem wątek ze zdjęciem w stanie uszkodzonym, ponieważ się nie podnosił - usłyszałem, że wygląda jak przystanek autobusowy, a był po boku przeciągnięty. Nie podnosił się, bo wiązka elektryczna była uszkodzona). Mam ubogą wersję SX lub nawet X. Przez dwa lata wymieniłem łożyska z tyłu a nadal coś skrzypi, elektromagnez (a może elektromagnes) rozrusznika i raz stanął i już nie odpalił - przypadkowy mechanik stwierdził że coś polutował w skrzynce bezpieczników pod maską i od tego czasu jeździ. Jeszcze mi jakiś uszczelniacz padł przy rozrządzie i olej kapał na pasek rozrządu. Wymieniłem cały rozrząd, choć wcześniej nie miałem zamiaru go wcale wymieniać. Mam obecnie 128tyś przebiegu i chyba jest autentyczny (choć wiem, że to dziwnie brzmi) Poza tym chyba trzy razy "gubiłem" dolną osłonę komory silnika i teraz jest oryginalna ale przykręcona na śruby, a nie na spinki (nadkola też musiałem wymienić bo mi osłona je uszkodziła jak ją gubiłem, a tą małą osłonę chłodnicy po uszkodzeniu zdemontowałem i już nie założyłem. Swoją drogą moja wersja wyposażenie jej nie posiadała- osłony komory silnika. Wymieniłem też klocki przód i gumy w zawieszeniu ale nie wszystkie. Podobno cieknie tylni siłownik - ja tego nie widzę, a Lisiecki w Gostyniu - na razie tego nie zrobię.
Nie wiem co to problem z FAP. Klimatronik jednostrefowy, silnik ma w VIN oznaczenie RHL.
Tak więc polecam uboższe wersje wyposażenia, choć denerwuje mnie brak podłokietników w fotelach. Nigdy nie użyłem tempomatu - a sory - jeszcze jedna usterka - opuszczona wskazówka prędkościomierza - co jak ustaliłem na forum jest faktycznie typową usterką tego modelu. Nie ma potrzeby naprawiać, tylko brać poprawkę, że zaniża licznik.
Mi się podoba MKIII i z chęcią bym kupił jako auto na co dzień, ale z silnikiem 2,0 benzyna i nie za bogatej wersji, byle z hydro. Marzę jednak o C6 i myślę, że i to marzenie w końcu spełnię.
Tytuł: Odp: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Strzelczak w Lipiec 11, 2018, 07:43:45
Odkopuje temat. Czyli tak jak czytałem przekładnie w mk2 są słabe. Mam luz Góra dół jak chwyce na kanale drążki kierownicze obok osłony. Jazda z tluczaca przekładnia ma jakiś bardzo negatywny wpływ na resztę podzespołów? W sensie czy warto robić to od razu czy później. A może się do tego przyzwyczaić bo problem zaraz powróci?
Tytuł: Odp: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Piotr Fleszar w Lipiec 11, 2018, 23:51:53
Witam

- żarzenie trzeciego światła stop. Mam tak od nowości i nikt nie był w stanie tego naprawić. Od 60k mi to nie przeszkadza.


Też miałem... wystarczy w lampie wlutować rezystor (zgodnie z zaleceniem dla serwisów) i po problemie :)
Tytuł: Odp: Re: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: kazekxll w Lipiec 17, 2018, 22:12:59
Ja jestem za naprawą nagrzewnicy. Niestety trzeba zdemontować całą deskę - innej metody nie znam. Wszystko zamontowane pod deską. Nie jest to skomplikowane nie mniej jednak pracochłonne. No i do tego dochodzi naprawa oski klapek lub ich wymiana. Ja zakupiłem druga nagrzewnicę i wymieniłem całość. 
Tytuł: Odp: [mkII] przypadłości C5 w wersji mkII
Wiadomość wysłana przez: Piotr Starzycki w Lipiec 19, 2018, 20:12:01
Obejrzałem kilka C5 i czy one wszystkie mają przypadłość polegającą na uczuleniu kierownicy. Robią się na tej skórze z butelek PET takie dziwne wypryski i bąble przez co nie jest zbyt przyjemna w dotyku.