Klub Cytrynki

Samochody => Xsara Picasso => XP - Silnik i przeniesienie napędu => Wątek zaczęty przez: Marcin Gil w Październik 12, 2011, 01:07:09

Tytuł: Dymi na niebiesko, ubywa oleju
Wiadomość wysłana przez: Marcin Gil w Październik 12, 2011, 01:07:09
Witam.
Od kilkunastu dni jestem posiadaczem XP 2002r. 2.0HDI 90KM. Niestety nie mogę napisać, że szczęśliwym. Auto na zimnym silniku (im zimniej tym bardziej) dymi na niebiesko. Kłęby dymu pojawiają się tuż po odpaleniu (co przychodzi mu z trudem). Silnik przez kilkanaście sekund chodzi nierówno, jakby  na 3 cylindry, później juz jest ok, silnik bez problemu wkręca się na obroty. Niebieski dym z czasem jest co raz mniejszy aż po ok. 5-7 minutach całkowicie zanika. Gdy silnik jest już rozgrzany to nawet przy ostrym gazowaniu nie ma ani śladu niebieskiego dymku, ewentualnie odrobinka czarnego "dizlowskiego". Od momentu wymiany oleju (castrol Magnatec 5w40) przejechałem ok. 500 km. Po tym dystansie ubyło "pół bagnetu" oleju!!! Nie widać żadnych wycieków. Muszę przyznać, że to mnie delikatnie mówiąc, przeraża. Co może być przyczyną dymienia i ubytku oleju? Rozmawiałem z trzema mechanikami i każdy przedstawił inną diagnozę. Jeden twierdził, że dymienie to nic innego jak lejące wtryskiwacze (ale co ze znikającym olejem?), Drugi powiedział, że to uszczelniacze zaworów, a trzeci, że pierścienie. Jestem w kropce. Któremu wierzyć? Jak wykluczyć lub potwierdzić poszczególne przyczyny? Auto sprawuje się dobrze, ładnie przyspiesza (jak na 90 KM), nie przerywa, nie gaśnie tylko ten dym...
Prosze o pomoc.
Pozdrawiam
Tytuł: Re: Dymi na niebiesko, ubywa oleju
Wiadomość wysłana przez: Bartosz Klewicki w Październik 12, 2011, 04:12:27
Moim skromnym zdaniem uszczelniacze zaworow do wymiany ,olej cieknie ci do cylindrow i  po rozruchu zostaje spalany stad niebieski dym
Tytuł: Re: Dymi na niebiesko, ubywa oleju
Wiadomość wysłana przez: jacekczewa1 w Październik 12, 2011, 06:42:03
Aby sprawdzić czy wtryskiwacze leja wystarczy podpiąc sie pod l e x i e i sprawdzić korekte wtryskiwaczy nie powinna róznic sie wiecej niz 20 procent pomiedzy wtryskiwaczami, ja stawiam na zuzycie silnika pierścienie ,niebieski dym to własnie spalany olej , uszczelniacze zaworowe do sprawdzenia także prowadnice zaworów - jesli jest zbyt duży luz to same uszczelniacze już ne pomogą - no chyba że na chwilę, no i dobrze radze jedz do dobrego mechanika a nie do takich których edukacja skonczyła sie na silnikach poloneza.
Tytuł: Re: Dymi na niebiesko, ubywa oleju
Wiadomość wysłana przez: Marcin Gil w Październik 12, 2011, 11:09:18
Wielkie dzieki za info.
Jeszcze kilka pytań:
-czy za pomocą próby olejowej można wykluczyć pierścienie? Mechanik który obstawiał pierścienie twierdził, że nie bo olej z silnika uszczelni je i kompresja "na sucho" będzie ok. W takim razie po co i w jakich przypadkach stosuję sie taka próbę? Zawsze myslałem, że właśnie w celu potwiedzenia uszkodzenia pierścieni.
-czy zużyte uszczelniacze mogą powodować problemy z rozruchem silnika i jego nierówną pracę przez kilkanaście sekund? Może to olej dostajacy się do komory spalania utrudnia zapłon? Świece raczej grzeją.
-czy decydując się na naprawę jest sens wymieniać i uszczelniacze i pierścienie, czy może spróbować wykluczyć jakoś np. pierścienie (ale jak?)
Jakie mniej więcej byłyby to koszty?

Co do wtryskiwaczy to znajomy podpinał mi komputer i podobno na dwóch pewne odchyły  od normy były, ale nie duże (nie wiem dokładnie jakie)

Od czego zaczelibyście?
Tytuł: Re: Dymi na niebiesko, ubywa oleju
Wiadomość wysłana przez: jacekczewa1 w Październik 12, 2011, 15:53:57
świece możesz wykluczyć - w tych temp. nie właczają sie , pierścien olejowy może byc zapieczony wiec rozebranie głowicy i wymiana uszczelniaczy nic nie da , przez same uszczelniacze olej nie ucieka w takiej ilości !!! Czy sprawdził ktoś kompresje ???
Tytuł: Re: Dymi na niebiesko, ubywa oleju
Wiadomość wysłana przez: Marcin Gil w Październik 12, 2011, 17:35:06
Kompresji nie sprawdzalem. Czy to potwierdzi pierscienie?
Dzisiaj rano zauwazylem ze najwiekszy dym byl raptem przez 3-4 sekundy, pozniej tez byl ale zdecydowanie mniejszy.
Tytuł: Re: Dymi na niebiesko, ubywa oleju
Wiadomość wysłana przez: jacekczewa1 w Październik 12, 2011, 19:43:49
kompresja powie w jakiej kondycji jest silnik oczywiście ż enie powie czy masz zapieczone pierścienie czy nie na jedna rzecz ciągle usiłuje ci zwrócic uwage , jesli silnik jest suchy dookoła to gdzie Ci sie podzial 1 litr oleju po 500 km ? nie powiesz że przez minutowe dymienie poranne
Tytuł: Re: Dymi na niebiesko, ubywa oleju
Wiadomość wysłana przez: Marcin Gil w Październik 12, 2011, 23:53:06
Ok, dzięki za pomoc. Sprawdze kompresję, może po tym będę mądrzejszy :)
Ostatnie pytanie: jakie powinny być wartości kompresji? Ile jeszcze jest dopuszczalne, a ile poniżej normy (czytaj: naprawa)?
Tytuł: Re: Dymi na niebiesko, ubywa oleju
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Kulewski w Październik 13, 2011, 09:45:21
Jakbym miał taki problem jak twój to wymieniając uszczelniacze wymiełbym pierścienie wszystko jeszcze zależałoby też czy cylindry nie są porysowane wtedy zrobiłbym szlif
Tytuł: Re: Dymi na niebiesko, ubywa oleju
Wiadomość wysłana przez: Sławomir Koliński w Październik 13, 2011, 10:29:03
Wtedy to już może warto byłoby rozważyć wymianę całego silnika. Sporo tego sprzedają na alledrogo i często z gwarancją więc takie rowiązanie możnaby wziąć pod uwagę.
Tytuł: Re: Dymi na niebiesko, ubywa oleju
Wiadomość wysłana przez: Marcin Stankowski w Październik 13, 2011, 11:40:29
Cytuj

Marcin Gil napisał:
Witam.
Od kilkunastu dni jestem posiadaczem XP 2002r. 2.0HDI 90KM. Niestety nie mogę napisać, że szczęśliwym. Auto na zimnym silniku (im zimniej tym bardziej) dymi na niebiesko. Kłęby dymu pojawiają się tuż po odpaleniu (co przychodzi mu z trudem). Silnik przez kilkanaście sekund chodzi nierówno, jakby  na 3 cylindry, później juz jest ok, silnik bez problemu wkręca się na obroty. Niebieski dym z czasem jest co raz mniejszy aż po ok. 5-7 minutach całkowicie zanika. Gdy silnik jest już rozgrzany to nawet przy ostrym gazowaniu nie ma ani śladu niebieskiego dymku, ewentualnie odrobinka czarnego "dizlowskiego". Od momentu wymiany oleju (castrol Magnatec 5w40) przejechałem ok. 500 km. Po tym dystansie ubyło "pół bagnetu" oleju!!! Nie widać żadnych wycieków. Muszę przyznać, że to mnie delikatnie mówiąc, przeraża. Co może być przyczyną dymienia i ubytku oleju? Rozmawiałem z trzema mechanikami i każdy przedstawił inną diagnozę. Jeden twierdził, że dymienie to nic innego jak lejące wtryskiwacze (ale co ze znikającym olejem?), Drugi powiedział, że to uszczelniacze zaworów, a trzeci, że pierścienie. Jestem w kropce. Któremu wierzyć? Jak wykluczyć lub potwierdzić poszczególne przyczyny? Auto sprawuje się dobrze, ładnie przyspiesza (jak na 90 KM), nie przerywa, nie gaśnie tylko ten dym...
Prosze o pomoc.
Pozdrawiam

A możesz napisac jaki przebieg ma Twoje XP?
Tytuł: Re: Dymi na niebiesko, ubywa oleju
Wiadomość wysłana przez: Marcin Gil w Październik 13, 2011, 14:33:10
To fakt, nie napisalem o przebiegu - 164000, ale nie oszukujmy sie, w czasach gdy tak latwo przekrecic licznik nie ma co liczyc na taki wynik w 9-letnim dieslu.
co do wymiany silnika to jak na razie zbyt radykalna metoda. Poza tym nie ma zadnych gwarancji, ze kupiony bedzie w lepszym stanie. Mysle, ze na poczatek warto troche powalczyc z tym co mam.
Jak beda jakies postepy to poinformuje o nich. Moze innym sie przyda.
Chyba, ze ktos juz zmagal sie z podobnymi objawami to moze sie pochwali jak sobie z nimi poradzil (jakie koszty).
Plan mam taki zeby na poczatek sprawdzic kompresje, jak bedzie kiepska to glowica do sciagniecia i wymiana pierscieni i uszczelniaczy, chyba ze po drodze cos wyskoczy. Niestety mechanik ma wolny termin dopiero za tydzien, wiec trzeba bedzie poczekac.
Tytuł: Re: Dymi na niebiesko, ubywa oleju
Wiadomość wysłana przez: Marcin Gil w Październik 14, 2011, 09:55:29
No i stalo sie. Dzisiaj rano przy temp. zewnetrznej 4 st. C auto nie odpalilo. jednak rownie wielka wina wykazal sie akumulator. Nie. wytrzymal nawet 3 prob krecenia po ok. 3 sekundy. Zreszta juz od poczatku powoli krecil. Domyslam sie jednak, ze nawet przy tej temp. i slabym aku powinien zapalic. Ktos wie jaki powinien tam isc? Na moim nie ma zadnej nakejki.
I jeszcze jedno, ladowanie chyba jest ok, bo po przejechaniu  niecalego kilometra
 i zgaszeniu rozrusznik krecil super a silnik zapalil od strzala.
Tytuł: Re: Dymi na niebiesko, ubywa oleju
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Kulewski w Październik 14, 2011, 10:13:00
Może najpierw sprawdź poziom elektrolitu i uzupełnij naładuj i zobacz efekty a dopiero jak to nie pomoże to wymień. W sklepie ci dobiorą tylko zaznacz że musisz podłączyć wężyk do odprowadzenia gazów
Tytuł: Re: Dymi na niebiesko, ubywa oleju
Wiadomość wysłana przez: Marcin Gil w Październik 14, 2011, 10:43:42
O wezyku nie wiedzialem :-)
Elektrolitu raczej nie doleje bo nie ma otworow. bezobslugowy?
Tytuł: Re: Dymi na niebiesko, ubywa oleju
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Kulewski w Październik 14, 2011, 11:01:03
O to pewnie tak no to nowy pewnie musisz kupić
Tytuł: Re: Dymi na niebiesko, ubywa oleju
Wiadomość wysłana przez: Maciej Kubicki w Październik 14, 2011, 20:55:46
Akumulator nawet bezobsługowy posiada korki wlewowe, które z reguły przykryte są naklejką lub maskującym plastikiem właśnie tam znajdują się kanaliki, które powodują odprowadzenie wody do cel po tym jak się skropli, jedyne aku jakie jest zamknięte hermetycznie to z żelem elektrolitycznym, w autach mało popularne z uwagi na cenę, ale za to są nie do zajechania. Co do dymienia to pierścienie bym wykluczył z uwagi na zanik dymienia po rozgrzaniu, jeśli nie trzyma na pierścionkach to za samochodem robi się jak za dwusuwem czyli niebieściutko.... zreszta po sprawdzeniu kompresji na cylindrach wszystko wyjdzie.
Tytuł: Re: Dymi na niebiesko, ubywa oleju
Wiadomość wysłana przez: Marek Kwaczyński w Październik 15, 2011, 18:30:49
Pirścienie mogą być zapieczone, właśnie w takim przypadku dymi zanim się nie nagrzeje silnik. Może być też tak że kompresja będzie dobra gdyż do wymiany będą wtedy tyko pierścienie olejowe(przerabiałem temat na poprzednim samochodzie-mazda).
Tytuł: Re: Dymi na niebiesko, ubywa oleju
Wiadomość wysłana przez: Maciej Kubicki w Październik 15, 2011, 22:46:37
Powiedz co to znaczy pierścienie zapieczone?? pierwsze słyszę, co prawda jestem mechanikiem z zawodu, którego nie wykonuje, ale wg tego co pamiętam to pierścień uszczelnia cylinder zgarniając olej z gładzi nie pozwalając na jego przedostanie się nad tłok i spalenie, a co za tym idzie, jego niedomagania powodują utratę ciśnienia w cylindrze.
Tytuł: Re: Dymi na niebiesko, ubywa oleju
Wiadomość wysłana przez: jacekczewa1 w Październik 16, 2011, 09:19:23
Macieju  jesli nie widziałeś zapieczonego pierscienia to musisz mi uwierzć na słowo - są takie przypadki i to bardzo częste :)

aha dodatkowo z wikipedii ( może nie dla wszystkich jest wyznacznikiem wiedzy ale jest pomocna :) )



W silnikach tłokowych występują dwa podstawowe rodzaje pierścieni:

    pierścienie uszczelniające, których zadaniem jest utrzymanie możliwie wysokiej kompresji i zapobieganie przeciekom spalin zamkniętych pod wysokim ciśnieniem w komorze nad tłokiem do skrzyni korbowej (przestrzeni pod tłokiem), w której ciśnienie jest bliskie atmosferycznemu;
    pierścienie zgarniające, które zgarniają z tulei cylindra nadmiar oleju, pozostawiając stosunkowo cienki "film olejowy" na gładzi cylindra, zapobiegając przedostawaniu się do przestrzeni nad tłokiem nadmiernej ilości oleju.

[edytuj] Usterki

Podstawowe usterki przytrafiające się pierścieniom to:

    zapieczenie się pierścieni, polegające na zaklejeniu pierścieni w rowkach tłoka nagarem powstającym podczas spalania paliwa. Pierścień zostaje unieruchomiony i nie wywiera nacisku na gładź cylindra, co zmniejsza lub całkowicie niweluje jego działanie. Może to być wynikiem występowania nieprawidłowego spalania, lub zanieczyszczenia paliwa;
    pęknięcie pierścienia, powstałe w wyniku nieprawidłowego montażu, wad materiałowych lub wystąpienia ponadprzeciętnych obciążeń termicznych. Pęknięcie jest stosunkowo groźnym uszkodzeniem, gdyż może doprowadzić do porysowania gładzi cylindra, co może być przyczyną dalszego spadku kompresji.

W starszych silnikach sprężyny potrafią wyżłobić rowki w wewnętrznej powierzchni pierścienia zgarniającego [olejowego] czemu pierścienie się nie mogą rozprężyć sprzyja temu nadmierne spalanie oleju i dymienie

[edytuj] Sprawdzanie

Niska kompresja spowodowana pękniętym lub zapieczonym pierścieniem może zostać wykryta w czasie pomiarów kompresji. W tym celu należy w czasie pomiaru (w stanie zimnym) doprowadzić niewielką ilość oleju na denko tłoka. Olej ma się rozlać po tłoku uszczelniając luz między tłokiem (pierścieniami) a cylindrem. Jeśli podczas pomiaru kompresja będzie większa, niż przed doprowadzeniem oleju, oznacza to uszkodzenie pierścieni. Jeśli kompresja po doprowadzeniu oleju nie poprawi się, oznacza to utratę szczelności w głowicy (zawory, gniazda zaworowe).
Tytuł: Re: Dymi na niebiesko, ubywa oleju
Wiadomość wysłana przez: Maciej Kubicki w Październik 17, 2011, 20:15:00
O i teraz wiem co rozumiałeś jako zapieczenie się pierścienia, ładnie i fachowo to wytłumaczyłeś, poczułem się jak w szkole... :-)
Tytuł: Re: Dymi na niebiesko, ubywa oleju
Wiadomość wysłana przez: Marcin Gil w Październik 18, 2011, 00:00:44
Cytuj

Marek Kwaczyński napisał:
Pirścienie mogą być zapieczone, właśnie w takim przypadku dymi zanim się nie nagrzeje silnik. Może być też tak że kompresja będzie dobra gdyż do wymiany będą wtedy tyko pierścienie olejowe(przerabiałem temat na poprzednim samochodzie-mazda).



Cytuj

Jacek Sabok napisał:

Niska kompresja spowodowana pękniętym lub zapieczonym pierścieniem może zostać wykryta w czasie pomiarów kompresji. W tym celu należy w czasie pomiaru (w stanie zimnym) doprowadzić niewielką ilość oleju na denko tłoka. Olej ma się rozlać po tłoku uszczelniając luz między tłokiem (pierścieniami) a cylindrem. Jeśli podczas pomiaru kompresja będzie większa, niż przed doprowadzeniem oleju, oznacza to uszkodzenie pierścieni. Jeśli kompresja po doprowadzeniu oleju nie poprawi się, oznacza to utratę szczelności w głowicy (zawory, gniazda zaworowe).


Te dwie wypowiedzi chyba trochę się wykluczają  :-)

Czy - mając zapieczony pierścień olejowy - nawet na zimnym silniku nie wyjdzie  spadek  kompresji? Przypomnę, że na zimnym silniku dymi najbardziej (a właściwie tylko na zimnym), czyli jak rozumiem silnik (pierścienie olejowe?) jest wtedy najmniej szczelny.
Czy zużyte uszczelniacze zaworowe mogą spowodować spadek kompesji? Jeśli tak to pewnie wykaże to próba olejowa.
I ostatnie pytanie, jakie maja być wartości kompresji?
Jeśli chodzi aku, to  kupiłem 72 Ah z prądem rozruchowym bodajże 680A firmy ZAP Piastów. Co do rurki to nie mam gdzie jej wetknąć, ale to chyba dlatego, że te aku mają "centralne odpowietrzenie typu KAMINA".
Tytuł: Re: Dymi na niebiesko, ubywa oleju
Wiadomość wysłana przez: Łukasz Tomczak w Październik 21, 2011, 11:14:35
Na początek dane:

Pojemność skokowa (cm3) 1997
Średnica x skok 85 x 88
Stopień sprężania 17,6/1

Odnośnie ciśnienia sprężania:

Zmierzyć ciśnienie przy końcu sprężania, kolejno w cylindrach nr 1, 2,3 i 4.
UWAGA : Odchyłka ciśnienia pomiędzy 2 cylindrami nie może przekraczać 5 barów.

[color=0000CC]
Hmm,  5 barów to bardzo duża różnica, niech koledzy to zweryfikują ale tak podaje instrukcja serwisowa.[/color]

Jeżeli powodem dymienia są uszczelnienia zaworowe to próba ciśnieniowa ci tego nie powie.

Pierścień olejowy ma za zadanie zgarniać olej, natomiast uszczelniające są pierwsze 2, czy będzie spadek kompresji przy zapieczonym olejowym? ciężko powiedzieć, wg mnie raczej nie.

Faktem jest że nieszczelne uszczelniacze zaworowe objawiały by się kopceniem nawet na ciepłym silniku, może olej przedostaje się do silnika przez odmę/turbinę?

Na początek sprawdź kompresje, bez tego to można gdybać:) Powodzenia
Tytuł: Re: Dymi na niebiesko, ubywa oleju
Wiadomość wysłana przez: Marcin Gil w Październik 22, 2011, 13:23:45
Właśnie skończyłem mierzyć cisnienie w cylindrach.
Silnik zimny, manometr firmy YATO.

Wyniki (kolejno od prawej):
24,19,25,24 - "na sucho"
29,21,27,26 - po wstrzyknięciu oleju na tłok

Przy próbie olejowej wyniki na 2,3 i 4 cylindrze mogłyby być trochę lepsze, ale tam jest kiepski dostęp i troche mi zajęło zanim wkręciłem końcówkę i podpiąłem manometr. Przy pierwszym było najłatwiej więc może dlatego taki (29) wynik, bo domyślam się, że olej po wstrzyknięciu (ja dałem ok. 5 ml) z czasem spłynie na dół i przez to moze być kiepski wynik.
Wydaje mi się, że nie ma sensu szukać innych przyczyn tylko wymieniać pierścienie.
A Wy co wy o tym myślicie?
Przy okazji dowiedziałem się, że jedna ze świec jest padnięta, mimo iż "iskrzyła". Teraz wiem, że to nie jest najlepsza metoda ich sprawdzenia.
Tytuł: Re: Dymi na niebiesko, ubywa oleju
Wiadomość wysłana przez: jacekczewa1 w Październik 23, 2011, 10:21:12
zrzucaj 'dół" i górę" i pierscienie do wymiany tu nie ma co sie zastanawiac , uszczelniacze ( sprawdz prowadnice zaworów czy nie mają zbyt dużego luzu) oraz szczelnośc zaworów ( trzeba je dotrzec) wydatki materiałowe powinny zamknąc sie w 600-700 zeta
Tytuł: Re: Dymi na niebiesko, ubywa oleju
Wiadomość wysłana przez: Marcin Gil w Listopad 08, 2011, 11:37:02
Już wszystko jasne. Silnik jest wyciągnięty i rozebrany. Okazało się, że korbowód jest ugięty. Dodtatkowo lekko przytarta jest krawędź tłoka. Gładzie cylindrów są równe i gładkie, nawet na tym z ugiętym korbowodem. Wał korbowy też jest ok, podobnie jak panewki. Mechanik radzi aby wymienić tłok i korbowód na używany, bo po założeniu nowego mogłaby być zbyt duża kompresja w stosunku do pozostałych cylindrów i silnik chodziłby nierówno. Oczywiście istnieje też możliwość wymiany wszystkich tłoków, ale nie stać mnie na taką imprezę (230 zł za jeden tłok).
Głowica jest ok. Krzywki nie są wytarte, zawory nie powypalane.
Zastanawia mnie tylko co może być przyczyną ugięcia korbowodu. tłok na pewno nie uderzył w zawory. Pozostaje tylko dostanie się do cylindra płynu w większej ilości. Tylko jakiego (woda, olej?) i jakim sposobem. Boję się, że przyczyna może nie zostac usunięta  i to się powtórzy.
Macie jakieś pomysły?
Tytuł: Re: Dymi na niebiesko, ubywa oleju
Wiadomość wysłana przez: Marcin Gil w Listopad 29, 2011, 09:52:38
Witam po dłuższej przerwie.

Właściwie już doszedłem do porządku z moim Picasso.
Niestety koszty znacznie przewyższyły to co zakładałem początkowo. Zdecydowałem się na wymianę bloku silnika z wałem i tłokami (nie był rozbierany). Do takiej decyzji zmusiło mnie kilka nieprzyjemnych zbiegów okoliczności. Jak już wspomniałem wcześniej miałem ugięty korbowód. Chciałem wymienić razem z tłokiem na używkę, ale okazało się, że mam nieoryginalne tłoki. Miały troszke inny kształt i były krótsze o ok. 8 mm. Oczywiście łączna długość razem z korbowodem była właściwa (od denka do panewki). Niestety nigdzie nie udało mi się znaleźć ani używki ani nowego tłoka w takich wymiarach. MIałem więc do wyboru: wymiana wszystkich tłoków na nowe lub uzywki (razem z korbowodami), albo kupno bloku silnika. Zdecydowałem się na to drugie.
Łączny bilans wygląda następująco:

-blok silnika (bez głowicy) 1200 zł

-części (ok. 800zł):
 rozrząd (pasek, pompa, napinacz, rolka)
 łożysko dociskowe (było już wyraźnie słyszalne)
 koło "zębate" na wał napędzające pasek rozrządu (było ukruszone)
 uszczelki (pokrywa zaw., głowica, miska)
 płyny (chłodniczy, do wspomagania kier., olej+filtr)

- robocizna 900 zł

Części miałem taniej dzięki znajomemu ze sklepu, któremu jestem dozgonnie wdzieczny  
Robocizna też nieprzyzwoicie niska z powodu znajomości.
Na chwilę obecną auto jest sprawne, nie dymi, ładnie przyspiesza i bez problemu zapala (najniższa temperatura to -7 st. C). Miałem jeszcze "małe" problemy z biegami, bo spadał zaczep(?) linki lewarka zmiany biegów - ten od strony skrzyni biegów. Zakupiłem używkę za 30 zł (w sklepie kosztował 140 zł - chyba oryginał) iwłasnoręcznie wymieniłem  Koszmarny dostęp spowodował liczne otarcia i zadrapania  
Niestety kapie olej. Mam nadzieję, że nie przez któryś z simeringów. W końcu i z tym trzeba bedzie sie uporać.
Osobną kwestią jest trzeszczenie i stuki w tylnym zawieszeniu. Domyślam sie, że to tylna belka dogorywa. Jeśli ktoś zna warsztat z okolic Rzeszowa regenerujący belki byłbym wdzięczny :)

Pozdrawiam
Tytuł: Re: Dymi na niebiesko, ubywa oleju
Wiadomość wysłana przez: Gachu w Listopad 29, 2011, 16:46:58
w Rzeszowie są dwa warsztaty (POLECANE- bo oprócz nich jest jeszcze dwa) zajmujące się belkami jeden w Zaczerniu a drugi na Ropczyckiej, musisz zjechać w prawo na wysokości skrzyżowania Krakowskiej z dębicką to jest ulica ropczycka 5 auto tech jak chcesz telefon to odezwij się na PM - koszty to ok 900 do 1100 zł

odnośnie silnika to nie lepiej było kupić cały bez osprzętu ? w sumie tyle samo by cię wyszło a miałbyś wtryski, głowicę
Tytuł: Re: Dymi na niebiesko, ubywa oleju
Wiadomość wysłana przez: Marcin Gil w Listopad 30, 2011, 10:43:10
Jeśli chodzi o silnik to nie tak łatwo znaleźć kompletny za taką cenę (w każdym razie w naszej okolicy). Ten który kupiłem był po sąsiedzku, a czas naglił. Został mi do sprzedania blok z wałem i pompą. Wystawiłem na aukcji ale na razie zero odzewu. Chyba będzie ciężko to pchąć.
Co do belki to skłaniałbym się ku Zaczerniu. Mam bliżej. Robią to od ręki, czy trzeba odstawić auto na dłużej? Niestety z braku kasy będę musiał to odłożyć do stycznia. Mam nadzieję, że belka wytrzyma do tego czasu. Zaczęła trzeszczeć jakieś 2 miesiące temu, może pojeździ jeszcze jeden :)
Tytuł: Re: Dymi na niebiesko, ubywa oleju
Wiadomość wysłana przez: Gachu w Listopad 30, 2011, 15:16:07
no wiesz ja kupuję u takiego pewnego gościa (linda100) na allegro handluje używkami i silnik z anglika ma za 1200 zł ale jeśli to nie idzie przez aukcje cena jest niższa, ja i nie tylko ja kupuje u niego wiele rzeczy pompy CR skrzynie biegów (mam warsztat) i nigdy się nie naciąłem a nawet jak przysłał mi pompe która nie była najlepsza za 2 dni miałem następną + kasa na odesłanie tamtej noi kwestia ceny 350 za sprawną pompe CR to chyba niewiele

w Zaczerniu odstawiasz rano a po południu jest do odbioru ale są kolejki
Tytuł: Re: Dymi na niebiesko, ubywa oleju
Wiadomość wysłana przez: jacekczewa1 w Listopad 30, 2011, 15:45:20
potwierdzam kupowałem kika drobnych rzeczy do XP jak go jeszcze miałem :) natychmiastowa dostaw pełnowartościowych elementów ( zamek drzwi, taśma airbag, halogen ) i w bardzo przystepnych cenach
Tytuł: Re: Dymi na niebiesko, ubywa oleju
Wiadomość wysłana przez: Piotr Iwaniuk w Kwiecień 17, 2012, 14:18:31
Szukałem szukałem i szukałem wśród postów na forum XP i znalazłem, na swoje nieszczęście sytuacje podobną do sytuacji kolegi Marcina, z tym tylko wyjątkiem, iz u mnie jest 1.8 z LPG. Jak na chwilę obecna też mam do wymiany pierścienie, które puszczały olej. A po kilkunastu godzinach będę wiedział czy tylko, czy może cały silnik do przekładki. I tak właśnie zaczynam szukać czegoś co pasowało by do mojej cytryny, która pewnego dnia zapaliła, zgasła i już nie chciała dalej kręcić. :-(