Klub Cytrynki

Samochody => Xsara Picasso => XP - Klubowe wozidełka => Wątek zaczęty przez: Arkadiusz Chyżyński w Listopad 11, 2014, 20:05:12

Tytuł: Rodzinne Wozidło XP 1.6 HDI 90KM 2006r.
Wiadomość wysłana przez: Arkadiusz Chyżyński w Listopad 11, 2014, 20:05:12
Minęły 3 miesiące od zakupu więc co nieco mogę już powiedzieć o Pikusiu. Mimo krytycznych uwag kolegów forumowiczów jestem miło zaskoczony. Autko spisuje się świetnie choć początki były trudne. Ale ogarnąłem drobne nieprawidłowości i jestem zadowolony. Były małe problemy z regulatorem ciśnienia. Czyszczenie pomogło. Do tego nieszczelny układ paliwowy powodował zapowietrzanie się. Winowajcą był filtr paliwa i pseudo mechanik. Ale udało się to doprowadzić do kultury. Została mi jeszcze wymiana świec żarowych. Po odpaleniu potrafi zadymić i przez kilka sekund nierówno pracuje silnik później jest git. Jutro szukam świec i Pikuś trafi do mechanika na wymianę. Trochę się boję tej wymiany bo urwać świecę jest bardzo łatwo. Mam nadzieję, że się uda bez problemów.
Kilka słów na temat spalania. Kilka dni temu wybrałem się z rodzinką na wypad 600km w obie strony. Odwiedziłem wrocławskie zoo i afrykarium (swoją drogą polecam, rewelacja). Średnie spalanie wyszło 5,2 L wg komputera przy średniej prędkości 63 km/h. Myślę, że nieźle jak na 5 osób i trochę bagażu. Na ekspresówce przy 120km/h chwilowe spalanie około 6 L. W mieście średnie mierzone na cpnie i wychodzi od 6 do 6,3 L. Zimą pewnie literek więcej będzie :/
Generalnie jechało się przyjemnie i bez niespodzianek. Co ważne nie zmęczyłem się jazdą a wręcz było mi mało :D
Mam nadzieję, że posłuży mi i mojej rodzince.
Pozdrawiam kolegów i życzę przyjemnej jazdy ;)
Tytuł: Re: Rodzinne Wozidło XP 1.6 HDI 90KM 2006r.
Wiadomość wysłana przez: Arkadiusz Chyżyński w Listopad 20, 2014, 16:39:41
Pikuś po wymianie świec żarowych. Uff...udało się :D Łatwo nie było. Auto stało dwa dni u mechanika. Próba na sucho nie powiodła się. Mechanik na siłę nie odkręcał. Namoczył jakimś penetrantem na noc. Świece skrzypiały przy odkręcaniu ale powolutku udało się wykręcić. Końcówki były jakieś napęczniałe i z 4 sztuk jedna trochę grzała. Teraz są nówki Beru - 52zł za sztukę. Przy okazji wymienił filtr powietrza (48zł) Straszny był. Chyba od nowości nikt nie ruszał ani świec ani filtra. Całość kosztowała mnie 350zł z częściami czyli całkiem przyzwoicie. Teraz na zimnym silniku odpala jak trzeba. Generalnie Pikuś gotowy na pierwszą zimę ze mną ;) Teraz to tylko akumulator może zastrajkować jedynie. Oby nie :D
Tytuł: Re: Rodzinne Wozidło XP 1.6 HDI 90KM 2006r.
Wiadomość wysłana przez: Robert Magiera w Listopad 21, 2014, 21:12:22
Cytuj

Arkadiusz Chyżyński napisał:
 Kilka dni temu wybrałem się z rodzinką na wypad 600km w obie strony. Odwiedziłem wrocławskie zoo i afrykarium (swoją drogą polecam, rewelacja). Średnie spalanie wyszło 5,2 L wg komputera przy średniej prędkości 63 km/h. Myślę, że nieźle jak na 5 osób i trochę bagażu. Na ekspresówce przy 120km/h chwilowe spalanie około 6 L. W mieście średnie mierzone na cpnie i wychodzi od 6 do 6,3 L. Zimą pewnie literek więcej będzie :/
Generalnie jechało się przyjemnie i bez niespodzianek. Co ważne nie zmęczyłem się jazdą a wręcz było mi mało :D
Mam nadzieję, że posłuży mi i mojej rodzince.
Pozdrawiam kolegów i życzę przyjemnej jazdy ;)

Potwierdzam co do braku zmęczenia po dłuższej trasie. Zrobiłem kilka odcinków po ok. 350km i faktycznie nie czułem zmeczenia jazdą. Dużym plusem jest stała temp. w kabinie w czasie jazdy -nie trzeba kręcić pokrętłami bo za gorąco a to za zimno.
Co do spalania-najniższe średnie z komp. było 4,7/100km. Z 10kkm średnie 6,3/100 więc jest dobrze.Mierzone przy tankowaniu waha się od 5,5 do 6,5/100.
Niech się Pikuś sprawuje  ;-)
Zarzuć jeszcze jakieś foto.
Tytuł: Re: Rodzinne Wozidło XP 1.6 HDI 90KM 2006r.
Wiadomość wysłana przez: Arkadiusz Chyżyński w Listopad 23, 2014, 00:55:59
Cytuj

Robert Magiera napisał:
Dużym plusem jest stała temp. w kabinie w czasie jazdy -nie trzeba kręcić pokrętłami bo za gorąco a to za zimno.
Niech się Pikuś sprawuje  ;-)
Zarzuć jeszcze jakieś foto.

Zgadza się. Zero  zbędnego kręcenia pokrętłami. W swoim byłym Escorcie nie było tak komfortowo. Ale to już klamot się robił więc zamieniłem na Cytrynę i nie żałuje jak na razie :)
Foto wrzucę jak umyję Pikusia i trochę słońca wyjrzy. Szaro, ciemno...jak ja nienawidzę jesieni i zimy!
Podjąłem próbę wyjęcia koła zapasowego. Tak dla testu :D Lekko nie było ale się udało :) Kto to wymyślił, że trzeba się kłaść na glebę do wyjęcia koła? Śruba ciężko szła ale WD40 i do przodu :P
Tytuł: Re: Rodzinne Wozidło XP 1.6 HDI 90KM 2006r.
Wiadomość wysłana przez: Robert Magiera w Listopad 23, 2014, 10:59:22
Cytuj

Arkadiusz Chyżyński napisał:

Podjąłem próbę wyjęcia koła zapasowego. Tak dla testu :D Lekko nie było ale się udało :) Kto to wymyślił, że trzeba się kłaść na glebę do wyjęcia koła? Śruba ciężko szła ale WD40 i do przodu :P

Fakt ,nietypowy sposób umieszczenia koła,ale spokojnie bez "glebowania" da radę wyjąć i włożyć koło do koszyka.
Tytuł: Re: Rodzinne Wozidło XP 1.6 HDI 90KM 2006r.
Wiadomość wysłana przez: Adam Lokiec w Listopad 23, 2014, 21:18:05
Cytuj

Robert Magiera napisał:
Cytuj

Arkadiusz Chyżyński napisał:

Podjąłem próbę wyjęcia koła zapasowego. Tak dla testu :D Lekko nie było ale się udało :) Kto to wymyślił, że trzeba się kłaść na glebę do wyjęcia koła? Śruba ciężko szła ale WD40 i do przodu :P

Fakt ,nietypowy sposób umieszczenia koła,ale spokojnie bez "glebowania" da radę wyjąć i włożyć koło do koszyka.


'najlepsiejsze' miejsce na koło zapasowe jest w koszu pod autem.
Nikt mnie nie przekona, że koło powinno jeżdzić wsród bagaży ;)

A o śrubę spuszczającą kosz - trzeba dbać i profilaktycznie raz w roku spóścić kosz, wyjąć śrubę, nasmarować a przy okazji zrobić przegląd zapasu aby nie być zaskoczonym w trasie :-D
Tytuł: Re: Rodzinne Wozidło XP 1.6 HDI 90KM 2006r.
Wiadomość wysłana przez: Adam Lokiec w Listopad 23, 2014, 21:24:35
Cytuj

Potwierdzam co do braku zmęczenia po dłuższej trasie. Zrobiłem kilka odcinków po ok. 350km i faktycznie nie czułem zmeczenia jazdą.


Ba jazda Pikusiem to czysta przyjemność. Co to jejst 350km, nasz Pikus przejechal z nami pół Europy i odcinki były nierzadko po 1300km i więcej na jeden raz).  Bezdroza Ukrainy, Krymu i obecnych obwodów gdzie toczą się obecnbie walki również nie były mu obce - a zawieszenienie wcale nie jest takie słabe i wrażliwe jak to niektórzy mówią o francuzach.
Teraz moge powiedziec, że jeżdzę taczką w stosunku do jazdy Pikusiem.
:-D
Tytuł: Re: Rodzinne Wozidło XP 1.6 HDI 90KM 2006r.
Wiadomość wysłana przez: Kuba Rosa w Listopad 28, 2014, 16:34:20
we wrześniu wróciłem na tzw. "strzała" z Chorwacji.
15 godzin jazdy, w tym około 30 minut przerwy.
Po prawie 1400 km wysiadłem z auta i żadnego bólu pleców, tyłka czy czegokolwiek....
Lubię jeździć moją Cytryną :)
Tytuł: Re: Rodzinne Wozidło XP 1.6 HDI 90KM 2006r.
Wiadomość wysłana przez: Arkadiusz Chyżyński w Luty 16, 2015, 11:45:36
Minęło pół roku od zakupu. Pikuś w dobrej formie. Nic się nie dzieje niepokojącego ale...jest kilka rzeczy, które muszę zrobić. Mianowicie, przymierzam się do wymiany rozrządu, filtra kabinowego, nabicie klimy, konserwacji podwozia i profili zamkniętych, wymiany paska wielorowkowego, kupna opon letnich. No i pęknie około  2 tysiaki :( Do tego parę drobiazgów typu oprawka podświetlenia tablicy, nadkole plastikowe przód (połowa zniknęła :D). Standardowe wymiany oleju, filtrów jeszcze mają czas.
Obiecałem wrzucić jakieś foto po umyciu, muszę się pobawić w dodawanie zdjęć bo nie wiem czy bez problemów  dam radę ;)

(http://s1.fotowrzut.pl/65YEXX4DUR/1.jpg)
(http://fotowrzut.pl/tmp/upload/F6DAW034RB/1.jpg)
Tytuł: Re: Rodzinne Wozidło XP 1.6 HDI 90KM 2006r.
Wiadomość wysłana przez: Marcin Janczewski w Luty 16, 2015, 17:12:44
Szczególnie zabezpiecz progi od wewnątrz - a chociaż miałbyś wiercić dziury. Ja tego nie zrobiłem i .... progi do roboty.
Tytuł: Re: Rodzinne Wozidło XP 1.6 HDI 90KM 2006r.
Wiadomość wysłana przez: Arkadiusz Chyżyński w Luty 16, 2015, 21:43:15
Mam ten komfort, że pracowałem u gościa na konserwacji pojazdów więc znam temat od kuchni. Właśnie u niego będę robił konserwacje kompleksową od podwozia poprzez profile zamknięte aż po lakier. Warto wydać kilka stówek i mieć spokój z korozją. W końcu zamierzam trochę pojeździć cytryną ;-)
Tytuł: Re: Rodzinne Wozidło XP 1.6 HDI 90KM 2006r.
Wiadomość wysłana przez: Arkadiusz Chyżyński w Luty 24, 2015, 23:14:33
Pikuś po operacji :)
Nowy rozrząd z pompą wody (700zł z robocizną). Nie obyło się bez nieprzewidzianych wydatków. Okazało się przy okazji, że sprzęgiełko alternatora było niewłaściwe i szarpało pasek. Nie było współosiowości kół pasowych. Niby wymiary się zgadzały ale  3mm kołnierza odsuwało rolkę od alternatora i pasek szedł krzywo (150zł). Nowe właściwe sprzęgiełko rozwiązało problem.
Okazało się również, że poduszka silnika lewa jest naderwana. Wymiana 90zł.
Jedno z kół pasowych szumiało, wymiana 80zł.
Oczywiście pasek wielorowkowy wymiana 80zł.
Kolejna operacja niebawem. Konserwacja i koła na lato ;)
Trochę kasy wydałem i wydam ale warto zainwestować by później mieć przyjemność z jazdy i święty spokój :)
...C.D.N...
Tytuł: Re: Rodzinne Wozidło XP 1.6 HDI 90KM 2006r.
Wiadomość wysłana przez: Arkadiusz Chyżyński w Marzec 08, 2015, 21:27:26
Pikuś już po konserwacji. Wypsiukany dokładnie ;) Pan który konserwował stwierdził, że podwozie jest w nienagannym stanie, były jakieś śladowe naloty korozji wręcz mikroskopijne. Mycie, czyszczenie i po kłopocie. Mam nadzieje, że korozja nie zapuka zbyt prędko. Polecam zrobić każdemu taki zabieg. Na pewno wydłuży żywot auta ;) Jeszcze oponki na lato i klima do nabicia. Mam nadzieję, że to będzie koniec większych wydatków.
P.S Jak dodać tu zdjęcie? Bo się nie odnalazłem jeszcze w dodawanie zdjęć  :P
Tytuł: Re: Rodzinne Wozidło XP 1.6 HDI 90KM 2006r.
Wiadomość wysłana przez: Robert Magiera w Marzec 09, 2015, 15:39:34
Cytuj

Arkadiusz Chyżyński napisał:

P.S Jak dodać tu zdjęcie? Bo się nie odnalazłem jeszcze w dodawanie zdjęć  :P

 
 Ja robię tak: wrzucam foto na jakiś hosting np. otofotki.pl i kopiuję adres tego zdjęcia z ramki i wklejam na forum.
Tytuł: Re: Rodzinne Wozidło XP 1.6 HDI 90KM 2006r.
Wiadomość wysłana przez: Arkadiusz Chyżyński w Marzec 09, 2015, 16:18:14
Ja tak zrobiłem w poście #9 przez zapodaj.pl i zobacz co wyszło.
Tytuł: Re: Rodzinne Wozidło XP 1.6 HDI 90KM 2006r.
Wiadomość wysłana przez: Robert Magiera w Marzec 10, 2015, 20:27:51
Cytuj

Arkadiusz Chyżyński napisał:
Ja tak zrobiłem w poście #9 przez zapodaj.pl i zobacz co wyszło.


Wklejanie powinno wyglądać tak:
[ img]adres[ /img]
Bez spacji w nawiasach.
Tytuł: Re: Rodzinne Wozidło XP 1.6 HDI 90KM 2006r.
Wiadomość wysłana przez: Kuba Rosa w Marzec 11, 2015, 01:57:35
Gdy wrzucisz foto na jakiś serwer musisz kliknąć prawym przyciskiem myszy, wybrać opcję "kopiuj adres obrazka" i dopiero to wstawiasz między znaczniki "[ img]....[/ img]"  <- usuń z nawiasów spacje

Na chłopski rozum: link wstawiany ma kończyć się rozszerzeniem .jpg

Cytuj

Arkadiusz Chyżyński napisał:

(http://zapodaj.net/images/a6abab360a4e5.jpg)
(http://zapodaj.net/images/9d7bca3497c7e.jpg)
Tytuł: Re: Rodzinne Wozidło XP 1.6 HDI 90KM 2006r.
Wiadomość wysłana przez: Arkadiusz Chyżyński w Marzec 11, 2015, 19:28:00
Już wszystko ok. Zdjęcia w poście #9 wstawione. Będą kolejne. Dzięki za rzeczową pomoc. Nie za duże te fotki? Może mniejszy rozmiar robić?
A tak przy okazji nabiłem klimę. Dezynfekcja i nowy filtr kabinowy. Stary był...czarny :( Tylko, że teraz dmuchawa mi buczy. Im wyższy bieg tym głośniej. Muszę organoleptycznie sprawdzić ;) Wyjąłem na próbę filtr i też buczy. Może dmuchawa się kończy albo jakiś opór jest. Jakieś sugestie?
Jeszcze jedno pytanko: Czy opony w rozmiarze 195/65/15 nie będą za duże? Bo mam okazję kupić takowe w dobrej cenie. Jeżdżone jeden sezon. Praktycznie nówki.
Tytuł: Re: Rodzinne Wozidło XP 1.6 HDI 90KM 2006r.
Wiadomość wysłana przez: Joanna Luty w Marzec 11, 2015, 22:24:33
Są nieco za duże ale założyć można.Będzie małe przekłamanie prędkości i dystansu,a co za tym idzie także wskazań komp.Jeśli Ci to nie przeszkadza to zakładaj.W c5 mamy założone ciut wyższe i ciut węższe niż oryg, jest ok.
Na szerszych będzie troszkę więcej palił.Mam książkę z testem focusa w dieslu(masa podobna)gdzie sa podane różnice w spalaniu zależnie od założonych opon od 185-215 i średnio co 10mm szerokości spalanie wzrasta o 0,3-0,4l/100km. W c5(205/60/16) mimo ,że opony wyższe niz oryg a więc obwód wiekszy spalanie jest mniejsze niż na 215/55/16
Tytuł: Re: Rodzinne Wozidło XP 1.6 HDI 90KM 2006r.
Wiadomość wysłana przez: Arkadiusz Chyżyński w Marzec 13, 2015, 15:18:25
Zdecydowałem się kupić te oponki. To Nokian i3. Pojeździłem jeden dzień i jestem zadowolony. Auto prowadzi się elegancko. mają 7mm bieżnika gdzie nówki mają 8mm więc nie są zjechane a co ważne nie są stare czy zleżałe. Rok produkcji 2012, w 2013r jeździły jeden sezon letni i 2014r leżały w garażu. Za komplet z felgami, wyważeniem i przekładką wyszło 650zł. Chyba warto było. Nowa taka opona kosztuje od 200 do 240zł. Felgi są z aluminium od C5 ale wyglądają jak stalówki. Różnica w ciężarze bardzo odczuwalna. Także uważam, że spalanie nie wzrośnie. No może ciut ;) Poniżej specyfikacja opony Nokian.
http://www.nokiantyres.pl/opona-letnia/nokian-i3/

Od wczoraj wyczułem lekkie pukanie w zawieszeniu z lewej strony z przodu i już mam nerwa. Mechanik mówi, że drążek kierowniczy luzu dostaje. nasze wspaniałe dziurawe drogi :/ Czyli drążek, końcówka do kupienia plus zbieżność i znowu pęknie ze 250zł. Ale trzeba będzie niebawem to zrobić tylko fundusze mi się  skończyły.
Zauważyłem jeszcze, że mam uszkodzoną osłonę gumowa amortyzatora prawy tył. Samej gumy się nie wymienia, trzeba z amortyzatorem. Ale, że amortyzator jest w dobrej formie, zabezpieczę go folią streczową, na końcach opaski i polata jeszcze. Woda i piasek już nie dostanie się do wewnątrz.
Uff, końca nie widać :D Co jedno naprawie to zaraz coś nowego. Ale i tak jestem zadowolony ze swojej Cytrynki. Mechanik też chwali, mówi, że auto zadbane i posłuży długie lata mnie i mojej rodzince. :)
Tytuł: Re: Rodzinne Wozidło XP 1.6 HDI 90KM 2006r.
Wiadomość wysłana przez: Robert Magiera w Marzec 13, 2015, 17:49:53
Koła ze tę kasę to darmocha. Z tym amorem i foliowaniem to raczej rozwiązanie na chwilę a nie na stałe.
Trochę tych usterek w krótkim czasie Ci się nazbierało.Nie bierz tego jako złośliwość albo atak, ale miałem kilka zadbanych aut i tam oprócz eksploatacyjnych materiałów nie dokładałem nic(w XP póki co też tylko automat rozrusznika był wymieniony) .
"Mechanik też chwali, mówi, że auto zadbane i posłuży długie lata mnie i mojej rodzince."
A co ma nie chwalić jak mu robotę dajesz :-)
Porobisz co jest konieczne i będziesz się cieszył  autem .
Tytuł: Re: Rodzinne Wozidło XP 1.6 HDI 90KM 2006r.
Wiadomość wysłana przez: Arkadiusz Chyżyński w Marzec 13, 2015, 18:25:07
Z amortyzatorem to wiadomo, że nie na stałe. Ale dopóki jest dobry to uratuje go przed nagłym zgonem.
Nie odbieram Twoich słów jako atak, to normalne, że auto po pewnym czasie wymaga trochę wkładu i serca. Poprzedni właściciel od nowości nie wymieniał wielu elementów i spadło to na mnie. Filtr  powietrza i kabinowy od nowości nie był wymieniany, jak i wiele innych rzeczy, które powinny być dużo wcześniej zrobione. Jestem zapobiegawczy i staram się auto naprawiać w porę a nie jak stanie na drodze ;) Części typu guma amorka czy drążek kierowniczy, końcówki, świece żarowe, to są właśnie rzeczy, które się zużywają. Póki co nie nie miałem jakiejś poważnej awarii poza regulatorem wysokiego ciśnienia. Mam nadzieję, że Pikuś odwdzięczy mi się za dobre traktowanie ;)
Z kół jestem zadowolony bo cena dobra i mam prawie nowe opony ;) Zimowe już odpoczywają. mam nadzieję, ze zima już nie wróci.
Tytuł: Odp: Rodzinne Wozidło XP 1.6 HDI 90KM 2006r.
Wiadomość wysłana przez: Arkadiusz Chyżyński w Sierpień 06, 2015, 23:11:35
Witam po dłuższej nieobecności. Musze się podzielić kilkoma niusami ;)
Otóż te kilka miesięcy nic szczególnego się nie działo z moim Pikusiem. Jeździł bez zarzutu. Ale jak wiadomo, przy obecnych temperaturach okazało się, że klima...nie działa. Zły byłem bo na wiosnę nabiłem, odgrzybiłem a tu zonk. Nie działa :(
Odwiedziłem zaprzyjaźnionego mechanika. Krótka diagnoza: nieszczelna chłodnica, właściwie środek zgnił. Ok, wymiana i 310zł pękło. Do tego przetarł się przewód wysokiego ciśnienia. Spawanie stówka. Nabicie i niby wszystko działało. Pojeździłem dwa dni i co? No oczywiście klima nie działa prawidłowo. Mianowicie w czasie jazdy chłodzi ale w korku czy światłach się rozłącza. Zaglądam pod zderzak no i jasne, wentylator nie chodzi. Szlag mnie mało nie trafił. Na krótko silnik wentylatora chodzi..uff. No ale sobie myślę co dalej? I tu pomogło mi parę postów z tego forum :) Postawiłem na rezystor wentylatora. I to był strzał w dziesiątkę. Teraz jest jak być powinno. Trochę kasy wydałem ale komfort przy tych afrykańskich temperaturach - bezcenny.
Zależało mi na sprawnej klimie bo za dwa dni ruszam nad nasze morze (urlop upragniony:D) a prognozy zapowiadają 35-38 stopni.
Generalnie autko spisuje się elegancko. Nie mam zastrzeżeń. Spalanie ropki wg wskazań komputera 5,1 (miasto 40%, trasa 60%) czyli nieźle ;) Na klimie oczywiście będzie nieco więcej. Czuć pod pedałem gazu większy opór. Ale za to chłodno :D
Dziś byłem na przeglądzie. Po roku pod moją nogą zero zastrzeżeń. Hamulce wyszły wzorowo, amorki przód 75% - 80%, tył nieco gorzej: po 61%. Luzów w zawieszeniu brak.
Jestem zadowolony i śmiało mogę jechać na urlop :)
Ktoś z Klubowiczów wybiera się do Ustki może? :D
Pozdrawiam Klubowych Cytryniarzy ;) 
Tytuł: Odp: Rodzinne Wozidło XP 1.6 HDI 90KM 2006r.
Wiadomość wysłana przez: Paweł Syper w Sierpień 28, 2015, 10:38:46
oj coś o tym wiemy... 400 km bez klimy przy temperaturze 38 za oknem ale jak mus jechać to mus- przeżyliśmy.Teraz czeka wymiana chłodnicy i oby tylko to. Autko z 2005 roku (XP 1.6 hdi 90 KM) sprowadzone z Niemiec poza nieszczęsną klimą sprawuje się dobrze...Na pełnym baku zrobiliśmy ok 1200 km przy jeździe mieszanej (60% miasto 40% trasa) czyli całkiem dobrze porównując wcześniejsze podróże volvo V40 ... komfort jazdy bez porównania.
pozdrawiamy Cytryniarzy
Tytuł: Odp: Rodzinne Wozidło XP 1.6 HDI 90KM 2006r.
Wiadomość wysłana przez: Arkadiusz Chyżyński w Sierpień 30, 2015, 15:08:06
Jak miałem auto bez klimy to świadomość była taka, że nie ma i się jakoś jechało ale jak mam świadomość, że jest a nie działa to krew zalewa i jakby bardziej gorąco jest :D Na szczęście po naprawie klima działa bez zarzutu. Jedyny minus to chwilowy smrodek po odpaleniu klimy. Na wiosnę odgrzybiałem, filtr kabinowy wymieniłem już dwa razy i nadal przez chwilę capi. Później już jest ok. Trzeba będzie znowu zabieg odgrzybiania powtórzyć :/
Jestem też po wymianie sprzęgła, łożysko się rozsypało. Przy okazji olej, filtry komplet. Zabolało. Jeszcze końcówka mi stuka z lewej strony. Ale to już drobiazg ;)
1200 km to dobry wynik na zbiorniku. Mi w tej chwili pokazuje komputer spalanie średnie ok 5,4 l 80% miasto 20% trasa.
Jedyna rzecz, która mnie wkurza to duży skok lewarka zmiany biegów. Ale to nie przeszkadza przy normalnej jeździe.
Tytuł: Odp: Rodzinne Wozidło XP 1.6 HDI 90KM 2006r.
Wiadomość wysłana przez: Arkadiusz Chyżyński w Październik 17, 2015, 22:31:24
Pierwsze przymrozki niestety pokazały prawdziwą wartość mojego akumulatora. Zastrajkował i odpalałem z kabelków. Nowy akumulator już zamontowany, pali od strzała. 64Ah powinien wystarczyć. 3 lata gwarancji ale i 300 zł poszło :/
Autko generalnie spisuje się bez zarzutu. Czekamy na zimę :D
Tytuł: Odp: Rodzinne Wozidło XP 1.6 HDI 90KM 2006r.
Wiadomość wysłana przez: Arkadiusz Chyżyński w Grudzień 29, 2015, 18:03:57
Nadchodzą pierwsze mrozy więc wczoraj Pikuś otrzymał komplet "zimówek". Zastanawiałem się nad sensem zmiany bo śniegu nie widać ale na wszelki wypadek niech ma :) W międzyczasie wymieniłem końcówkę i drążek kierowniczy. Pukało i pukało aż w końcu się zmobilizowałem i jest cisza. Prowadzi się super. Naprawiłem podświetlenie panelu ogrzewania i klimy, przesmarowałem śrubę kosza koła zapasowego i można by rzec, czekamy na zimę :) A na wiosnę planuję wymianę tarcz i klocków z przodu. Tarcze już mają progi, klocki wytrzymają zimę więc co będę żałował. I to tyle. Generalnie autko sprawuję się dobrze. Tfu tfu, obym nie zapeszył :D Pozdrawiam "cytryniarzy". Oby do wiosny :D