Przed chwilą chciałem zmienić koła na letnie w małej Xsarze i kiszka. Dwie są pęknięte. Nie uchodzi powietrze, ale jest uszkodzenie mechaniczne. Szybka decyzja i zamawiam nowe. Tylko jakie?
Od kiedy mamy Xsarę Picasso, mała Xsara stała się takim drugim samochodem w rodzinie. Pokonuje tygodniowo około 40km czyli przebiegi znikome. Z drugiej strony jeździ nią moja żona z naszą 2-miesięczną córeczką więc nie kupię jakiegoś regenerowanego szajsu czy opon, które Chińczyk zrobił za miskę ryżu.
Co warto kupić do tak małych przebiegów i jazd z prędkościami max 120km/h, żeby nie trzepnęło po portfelu i miało rozmiar 195/55 R15 oraz jakość taką, żebym się nie martwił, jak moje dziewczyny gdzieś pojadą? Do 200zł za sztukę coś się znajdzie czy zapomnieć o oponach z przedziału 150-200zł//szt.?
Edit: widzę, że rozmiary 195/65 R15 są tańsze od tych z profilem 55. Może przejdę na takie i w cenie byle czego z profilem 55 kupię coś półkę wyżej z profilem 65? Dobry pomysł? Taki rozmiar wejdzie do Xsary II?
No i co najważniejsze: alusy mam szerokie na 7 cali. Czy na to w ogóle można założyć węższą niż 195 gumę? Byłbym skłonny przejść na rozmiar 185/60 R15. Takie 7-calówki założył poprzedni właściciel, fajne alusy, OZ-ty, a ja mam teraz problem z gumami, bo wizualnie wydaje mi się, że 195 to jest minimum dla takiej felgi.