Z powodu wyczuwalnego zapachu spalin w kabinie, wybebeszyłem całe podwozie , kata, turbo i kolektor, całość 7 godzin leżenia pod autem. Nie mam jednak pewności co do miejsca wycieku spalin, ponieważ na uszczelce ani na kolektorze ani na bloku nie widać jednoznacznie którędy uciekają spaliny. Na 3 cylindrze widać mokry wylot, ciekawe czy to nie temat z pierścieniami, ale to osobna bajka.
Na zdjęciach widać okopcony blok silnika poniżej szeregu świec oraz okopcone świece na cylindrach 2 i 3. na szczęście nie wygląda to jakby kopciło z gniazda świecy. Najbardziej okopcona była osłona termiczna wstępnego katalizatora, od wewnątrz. Podejrzenie pada więc na połączenie turbo>katalizator, trudno jest spiąć je opaską leżąc pod samochodem.
Zastanawiam się czy stosować dodatkowo do tego połączenia pastę, jak dobrać tę miedzianą uszczelkę.
Jeśli macie jakieś sugestie albo protipy to bardzo proszę , bo trochę się obawiam składać to nie będąc pewnym na 100% gdzie tkwił problem, a potem rozbierać to jeszcze raz
Pozdrawiam.