Klub Cytrynki
Francuskie.pl - Twoja codzienna
porcja aktualności na temat marki Citroen

Autor Wątek: [C5 MkIII] Rok z moją Cepiątką, czyli historia niekoniecznie krótka...  (Przeczytany 70656 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Michał Nowakowski

  • Wrzuca piąty bieg
  • ***
  • Wiadomości: 1 444
  • Skąd: Tarnów
  • Posiadany samochód: Kiedyś C5 (X7) Tourer 2.0 hdi AM6, teraz Mondek Mk5 Titanium PowerShift 2.0 tdci 180PS
  • Zainteresowania: podróże, dobra kuchnia, dobre wina...
  • Miejscowość: Tarnów
Odp: [C5 MkIII] Rok z moją Cepiątką, czyli historia niekoniecznie krótka...
« Odpowiedź #275 dnia: Kwiecień 08, 2018, 01:16:56 »
Na czym to ja ostatnio skończyłem...? No tak Wakacje! Niestety było, minęło... Cytrynka sprawowała się grzecznie (oprócz ciągłej niechęci do wrzucania szóstki, ale wspomagając się tempomatem, ewentualnie manualnie jakoś daliśmy radę), spaliła średnio 6,8 na 100km, gdzie biorąc pod uwagę dość dynamiczną jazdę, trochę autostrad i przeprawę przez Karpaty dopakowanym na full autem nie jest złym wynikiem, ja jestem zadowolony. Przejechałem w sumie 3200km....
Tak patrząc na te Karpaty to byłeś może w Bułgarii? :) Znajomi namawiają nas na wyjazd do Primorska w lipcu. To ok. 1800km. W Bułgarii byłem ostatni raz autem 12 lat temu i trochę słabo mi się robi na wspomnienie tej podróży :) (byłem z 3 letnia córką a teraz byłbym z nastoletnią córką i 3 letnim synkiem plus żona :)) Dodatkowo jechałem wtedy z kolegą co miał Fabię 1L benzyna i w 4 osoby, po każdej godzinie jazdy był 10 km za nami a po przejeździe przez Karpaty to czekałem na niego ze 2 godziny :), więc drugi raz to albo bym pojechał sam albo z kimś kto jeździ podobnie do mnie lub szybciej :) W tej chwili nawigacja pokazuje najszybszą drogę przez Serbię, ale słyszę, że czasami kilka godzin trzeba spędzić na granicy z powodu uchodźców. Wtedy jechaliśmy przez środek Rumunii i przepłynęliśmy Dunaj i granicę z Bułgarią w jakiejś dziurze :), nie pamiętam już nazwy i potem do Warny i Białej. Nocleg mieliśmy przed granicą w Rumunii.
Teraz piszą, że jest nowy most w Widyniu na granicy Rumuńsko-BLG i że jedzie się przez Oradee, Severin, Widyń i potem na Sofię i autostradą do Primorska. Niby droga krótsza, ale wg nawigacji 3 godziny dłużej. Podobno drogi w Rumunii i BG sa w dużo lepszej kondycji niż kilkanaście lat temu i jest sporo nowych dróg.
Możesz coś napisać o swoich wrażeniach (jeśli byłeś w BG:))?
Przez 4 ostanie lata jeździłem do BG do Białej lub jej okolice. Darek dobrze Ci radzi, szkoda czasu na Widyń, droga przez środek RO całkiem znośna, z roku na rok jest coraz lepiej. Wszystko zależy od dnia tygodnia, jeżeli w weekend to tylko przez RO, w tygodniu można rozważać SRB ale ja nie lubię bo nudno i daleko. Przez samą Oradee nie polecam, ale obok jest Carei i z niego górą do Cluj Napoca ominiesz wtedy najgorszy odcinek z tirami.  Posz na priv to Ci wysle dokladna sprawdzona trase. Co do samej BG, hmmm, do zeszłego roku to był mój ulubiony kierunek wakacyjny ale ja mam już dość. Za dużo już jest tam naszych, straszny tłok się zrobił, a ceny wyrównały się z resztą Europy. W zeszłym roku kosztowały mnie wakacje 12 dni na miejscu w sumie prawie 8k, w tym zbliżyłbym się do 10k bo mój apartament znacznie podrożał. Odpuściłem więc bo uważam że BG jest fajna ale nie za taką kase. Jak będę przy kompie to wrzucę więcej szczegółów i kilka zdjęć.
A w ogóle to polecam forum bulgaricus.pl kopalnia wiedzy o BG i sposobach dojazdów.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 08, 2018, 10:24:39 wysłana przez Michał Nowakowski »
FAP out, EGR off, POWER up :)

Offline Michał Nowakowski

  • Wrzuca piąty bieg
  • ***
  • Wiadomości: 1 444
  • Skąd: Tarnów
  • Posiadany samochód: Kiedyś C5 (X7) Tourer 2.0 hdi AM6, teraz Mondek Mk5 Titanium PowerShift 2.0 tdci 180PS
  • Zainteresowania: podróże, dobra kuchnia, dobre wina...
  • Miejscowość: Tarnów
Odp: [C5 MkIII] Rok z moją Cepiątką, czyli historia niekoniecznie krótka...
« Odpowiedź #276 dnia: Kwiecień 09, 2018, 13:49:45 »
Jestem przy kompie, więc mogę Ci coś więcej napisać o BG. Po pierwsze Primorsko, jedna z fajniejszych miejscówek w BG, z jednej strony nie jest to wielki kurort z wywalonymi w kosmos cenami, a z drugiej strony jest co robić, są 2 plaże, jakieś dyskoteki, kluby, mnóstwo knajpek i barów. Gdybym miał wracać do BG to celowałbym właśnie w Primorsko lub Sozopol, ewentualnie moja ukochana Byala. Na pewno odpadają głośne "kurorty" typu Słoneczny Brzeg czy Złote Piaski. No ale to już kwestia oczekiwań, ja preferuję wakacje w spokojnej okolicy, bez tłumów, z dziką plażą w zasięgu spaceru, a jednocześnie ma być luksusowo i w pobliżu restauracje, sklepy, życie nocne. Z "mojego" apartamentu widok z obu tarasów i wszystkich okien jest taki:













Co do samego dojazdu, z Kielc nie masz dużo dalej niż ja z Tarnowa, więc przyjąłbym podobną taktykę. Jak pisałem wcześniej ja nie jeżdżę przez Serbię, mimo że teoretycznie lepsza droga, bo po pierwsze możesz postać na granicach HU-SRB i SRB-BG nawet kilka godzin, po drugie na autostradach SRB często zdarzają się wypadki i też stoisz jak ciul w upale (kultura jazdy zgoła odmienna od naszej), a po trzecie droga dłuży się niemiłosiernie, jest nudna, ja zasypiam...
Jak już Cię przekonałem do drogi przez RO, to tutaj mogę podpowiedzieć kilka opcji, ale przez lata wypracowałem swoją i jej bym się trzymał gdybym jechał kolejny raz. Startuję w sobotę o świcie (należy pamiętać że jazda nocą przez RO to spore ryzyko i nikomu nie polecam) i jadę do zmroku do wcześniej zarezerwowanego hotelu w RO w okolicach Pitesti, najdalej do Bukaresztu. Po drodze zatrzymujemy się w miarę potrzeb, bez szaleństw, ale też nie jedziemy wolno. Można zatrzymać się w górach, w jakimś ciekawym miejscu na obiadek





Moja ulubiona trasa wygląda tak:


https://www.google.pl/maps/dir/Tarn%C3%B3w/Kisv%C3%A1rda,+4600+W%C4%99gry/47.8641522,21.8854297/V%C3%A1llaj,+W%C4%99gry/Pitesti,+Rumunia/@46.4459169,21.6656976,7.5z/data=!4m27!4m26!1m5!1m1!1s0x473d834352c3ffc7:0xcf1a70dff872f61e!2m2!1d20.9858407!2d50.0121011!1m5!1m1!1s0x4738ece3ef29ee43:0x6d5422d01fc1a4d7!2m2!1d22.0823557!2d48.2181151!1m0!1m5!1m1!1s0x474789965f0c284d:0x400c4290c1e6650!2m2!1d22.3813023!2d47.763359!1m5!1m1!1s0x40b2bc8be0522b5b:0xf26c37a94326f876!2m2!1d24.8691824!2d44.8564798!3e0?hl=pl


Trasa teoretycznie kombinowana (bez winiet w SK i HU), ale uwierz mi, omijasz wszystkie newralgiczne punkty trasy, które się korkują, ewentualnie odcinki znane z TIRów-wariatów. Dla mnie 14-15h na jeden dzień jest ok, dojeżdżasz do hotelu tranzytowego wieczorem, jesz kolację, idziesz lulu, rano prysznic, śniadanko i dalej w drogę. Zawsze pierwszego dnia staram się przejechać przynajmniej 2/3 całej trasy, żeby drugiego dnia przyjechać w porze obiadowej na miejsce i jeszcze skorzystać z dnia, a nie paść na ryj. Ja obieram za cel Byala, więc dużo bliżej niż Primorsko, ok 13.00 spokojnie melduję się na miejscu i odbieram klucze, pół dnia zostaje do dyspozycji! Droga na drugi dzień:


https://www.google.com/maps/dir/Pitesti,+Rumunia/Bukareszt,+Rumunia/Giurgiu,+Rumunia/Bja%C5%82a,+9101,+Bu%C5%82garia/@43.8693488,25.2527046,8z/data=!3m1!4b1!4m26!4m25!1m5!1m1!1s0x40b2bc8be0522b5b:0xf26c37a94326f876!2m2!1d24.8691824!2d44.8564798!1m5!1m1!1s0x40b1f93abf3cad4f:0xac0632e37c9ca628!2m2!1d26.1025384!2d44.4267674!1m5!1m1!1s0x40ae66510f097829:0xd0bfcfa53d5ba908!2m2!1d25.9699265!2d43.9037076!1m5!1m1!1s0x40a43c44b560c3e1:0x9923fb10f8de520a!2m2!1d27.8811178!2d42.8799008!3e0


Celowo pojechałem przez centrum Bukaresztu, bo jest to niedziela, jest pusto w stolicy RO i można zaliczyć fajne widoczki





W niedzielę tez bez stresu na granicę w Ruse, nie powinno być kolejki. A na koniec czeka cię nagroda, czyli zaraz za zakrętem pusta dzika plaża w środku lipca:









.


To teraz może trochę o kasie i dlaczego w tym roku nie jadę do BG. Jeżdżę w 2+1, zawsze do apartamentu bez wyżywienia, ale raczej z tych lepszych (niżej widok na mój ulubiony w Byalej)









Apartament z 2 sypialniami, kuchnią, salonem, 2 tarasami, garażem i co najważniejsze BEZPOŚREDNIM WIDOKIEM NA MORZE. Ceny tego typu miejscówek mocno zdrożały, 3 lata temu płaciłem tam 42 Euro za noc, w zeszłym roku już 60 Euro, w tym jest ponad 75. Łatwo więc policzyć że 12-13 dni na miejscu to już 4000zł. Jeżeli nie masz takich wymagań, oczywiście znajdziesz tez coś za 2000zł, ale luksusów nie wymagaj.
Na miejscu stołujemy się zawsze w lokalnych knajpach i mechanach, miejscowe żarcie, ryby, owoce morza. To jest największy + BG, można niedrogo pobujać się po restauracjach bez konieczności ślęczenia przy garach i spróbować miejscowej kuchni codziennie w innym miejscu.










Dla mnie największą głupotą jest jechać do BG na Allincl i być skazanym na hotelowe żarcie, narzucone godziny, tłok i "łan person - łan dring". Na alla to można do Egiptu, ale nie BG - nie zrób tego błędu bo będziesz żałował!!! Cena za porządną kolację dla 3 osób z winem i deserem nie przekracza 100zł (chyba że pojedziesz do Słonecznego Brzegu, Złotych piasków lub Nessebaru to x 2).


Nie chodzę też na plażę z reklamówką z Biedronki i piwem w puszce, kanapkami. W BG jest na tyle niedrogo że za zimne piwo na plaży, kawę mrożoną płacisz ok 4-5zł, a za tackę "caca" z frytkami, czy inną rybkę w smażalni też kilka zł.



Poniżej koszty mojego wyjazdu z 2017r, mój sposób spędzania wakacji znasz, możesz coś pominąć, zmienić lub dodać i będziesz wiedział na czym stoisz i czy BG jest nadal atrakcyjnym kierunkiem. Pamiętaj o dodaniu ok 15-20% do cen apartamentów i cen na miejscu w 2018r.




Zakupy przed wyjazdem 250zł
Ubezpieczenia Travel i Assistance 200zł
Opłaty drogowe (winiety, most) - 120zł
Paliwo (3300km) - 900zł
2 noclegi tranzytowe 500zł
Apartamenty na miejscu 12 dni 2400zł

Na miejscu i w trasie wydałem 3300zł


Suma 7700zł
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 09, 2018, 22:30:47 wysłana przez Michał Nowakowski »
FAP out, EGR off, POWER up :)

Offline Artur Juchniewicz

  • Kierowca bombowca
  • ****
  • Wiadomości: 3 871
  • Skąd: Kielce
  • Posiadany samochód: Był C5, 2,2 HDI, 2001; jest MKIII tourer 3.0 HDI 2011
  • Miejscowość: Kielce
Odp: [C5 MkIII] Rok z moją Cepiątką, czyli historia niekoniecznie krótka...
« Odpowiedź #277 dnia: Kwiecień 09, 2018, 22:55:50 »
Dzięki za informację. Jak byłem w ostatnim razem bodaj w 2005r w Bialej to tych apartamentów jeszcze nie było. Widać było wszędzie dużo rozpoczętych budów. Ceny za pokój 3 osobowy to oscylowały ok. 20 lewa za pokój. U babci przed wejściem na plaże można było za 3-5 lewa kupić pół litra dobrej Rakiji, która bardzo dobrze wchodziła w 40C upale nawet bez przepitki :) To były czasy... Flaszka Pliski w knajpie kosztowała niecałe 10 lewa. w tamtych czasach jedzenie w knajpie było bardzo tanie, ale nie było takiego wyboru jak teraz. Pamiętam cace, kebaci, szopską w 10 odmianach, różne potrawki z kurczaka. Na początku bardzo nam to smakowało, ale po tygodniu zacząłem rozglądać się za schabowym z ziemniakami :), a w knajpie nie wiedzieli co to jest jajecznica na śniadanie, musiałem im pokazać :)
Jeśli chodzi o drogę to do Primorska chyba jednak pojechałbym inaczej - na Sofię i potem dołem autostradą, bo pamiętam jak sobie zrobiliśmy wycieczkę z Białej do Nesebyru i Burgas, to tą nadmorską szosą ciężko było jechać szybciej niż 40/h, bo pełno zakrętów i wolno jadących samochodów, które trudno wyminąć. Jeszcze przedyskutuje temat podróży ze znajomymi, bo byli tam w zeszły roku. Trochę kusi mnie Bułgaria ze względu na ciepłe morze i ładne piaszczyste plaże, których np. w Chorwacji się nie uświadczy, albo są rzadkością.

Offline Marcin Kaszka

  • Mistrz prostej
  • **
  • Wiadomości: 684
  • Skąd: Chojnów/Legnica
  • Posiadany samochód: Citroen C5 X7 '14r. MK3 2.2HDi CHIP 225KM/551Nm AM6 sedan
  • Miejscowość: Chojnów/Legnica
Odp: [C5 MkIII] Rok z moją Cepiątką, czyli historia niekoniecznie krótka...
« Odpowiedź #278 dnia: Kwiecień 10, 2018, 07:28:30 »
Cytrynka sprawowała się grzecznie (oprócz ciągłej niechęci do wrzucania szóstki, ale wspomagając się tempomatem, ewentualnie manualnie jakoś daliśmy radę)
Michał, czy mam rozumieć, że masz jakiś problem ze skrzynią? Bo jak piszesz o autostradowych prędkościach, to raczej nie wynikało to z małej prędkości?
Pozdrawiam,
Marcin

C5 X7 MK3 '14r. 2.2HDi AM6 sedan
C4 Picasso II MK2 '16r. 2.0HDi EAT6
C4 Picasso II MK2 '14r. 1.6HDi MCP

Offline Michał Nowakowski

  • Wrzuca piąty bieg
  • ***
  • Wiadomości: 1 444
  • Skąd: Tarnów
  • Posiadany samochód: Kiedyś C5 (X7) Tourer 2.0 hdi AM6, teraz Mondek Mk5 Titanium PowerShift 2.0 tdci 180PS
  • Zainteresowania: podróże, dobra kuchnia, dobre wina...
  • Miejscowość: Tarnów
Odp: [C5 MkIII] Rok z moją Cepiątką, czyli historia niekoniecznie krótka...
« Odpowiedź #279 dnia: Kwiecień 10, 2018, 08:39:20 »
Cytrynka sprawowała się grzecznie (oprócz ciągłej niechęci do wrzucania szóstki, ale wspomagając się tempomatem, ewentualnie manualnie jakoś daliśmy radę)
Michał, czy mam rozumieć, że masz jakiś problem ze skrzynią? Bo jak piszesz o autostradowych prędkościach, to raczej nie wynikało to z małej prędkości?
Miałem problem że sterowaniem skrzynią. Skrzynia po remoncie wszystko z nią ok. Jak poczytasz dalej to tam wszystko opisałem.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

FAP out, EGR off, POWER up :)

Offline Michał Nowakowski

  • Wrzuca piąty bieg
  • ***
  • Wiadomości: 1 444
  • Skąd: Tarnów
  • Posiadany samochód: Kiedyś C5 (X7) Tourer 2.0 hdi AM6, teraz Mondek Mk5 Titanium PowerShift 2.0 tdci 180PS
  • Zainteresowania: podróże, dobra kuchnia, dobre wina...
  • Miejscowość: Tarnów
Odp: [C5 MkIII] Rok z moją Cepiątką, czyli historia niekoniecznie krótka...
« Odpowiedź #280 dnia: Kwiecień 10, 2018, 08:47:43 »
Dzięki za informację. Jak byłem w ostatnim razem bodaj w 2005r w Bialej to tych apartamentów jeszcze nie było. Widać było wszędzie dużo rozpoczętych budów. Ceny za pokój 3 osobowy to oscylowały ok. 20 lewa za pokój. U babci przed wejściem na plaże można było za 3-5 lewa kupić pół litra dobrej Rakiji, która bardzo dobrze wchodziła w 40C upale nawet bez przepitki :) To były czasy... Flaszka Pliski w knajpie kosztowała niecałe 10 lewa. w tamtych czasach jedzenie w knajpie było bardzo tanie, ale nie było takiego wyboru jak teraz. Pamiętam cace, kebaci, szopską w 10 odmianach, różne potrawki z kurczaka. Na początku bardzo nam to smakowało, ale po tygodniu zacząłem rozglądać się za schabowym z ziemniakami :) , a w knajpie nie wiedzieli co to jest jajecznica na śniadanie, musiałem im pokazać :)
Jeśli chodzi o drogę to do Primorska chyba jednak pojechałbym inaczej - na Sofię i potem dołem autostradą, bo pamiętam jak sobie zrobiliśmy wycieczkę z Białej do Nesebyru i Burgas, to tą nadmorską szosą ciężko było jechać szybciej niż 40/h, bo pełno zakrętów i wolno jadących samochodów, które trudno wyminąć. Jeszcze przedyskutuje temat podróży ze znajomymi, bo byli tam w zeszły roku. Trochę kusi mnie Bułgaria ze względu na ciepłe morze i ładne piaszczyste plaże, których np. w Chorwacji się nie uświadczy, albo są rzadkością.
To prawda, takich piaszczystych plaż i ciepłego morza w Chorwacji nie uswiadczysz. Natomiast w BG ciężko o taki klimat i widoki jak w HR. Jest dosłownie kilka fajnych miejsc jak np. Nos Kaliakria gdzie widoki zapierają dech, w HR takie miejsce co kawałek. Żarcie jest niezłe ale to nie jest raj kulinarny, faktycznie może się po tygodniu znudzić. 
Byala (jak i inne miejscowości) baaardzo się zmieniła, ciężko spotkać babcię z rakiją, wszędzie nowoczesne hotele i nowe apartamentowce, zamiast wina "domaćnego" w tawernach leją wino z kartonu, itd. Z jednej strony zmiany na +, z drugiej zniknął folklor i dzikie plaże. Nadal jest jednak bezpiecznie i nadal ludzie uśmiechnięci i miło do nas Polaków nastawieni (co jest niestety rzadkością w EU)



Czyli chciałbyś jechać tak?
https://www.google.pl/maps/dir/Kielce/Nyiregyhaza,+W%C4%99gry/Oradea,+Rumunia/Arad,+Rumunia/Montana,+Bu%C5%82garia/Primorsko,+Bu%C5%82garia/@46.6485946,20.5144102,6z/data=!4m38!4m37!1m5!1m1!1s0x47178818af891105:0x5025d8b8c0cdcdf3!2m2!1d20.6285676!2d50.8660773!1m5!1m1!1s0x47389fe7b75757df:0x400c4290c1e11a0!2m2!1d21.7244053!2d47.9495324!1m5!1m1!1s0x474647e368762353:0x1b55a486d65d5344!2m2!1d21.9189438!2d47.0465005!1m5!1m1!1s0x4745984ba35c59c3:0xf70074a3e558491!2m2!1d21.3122677!2d46.1865606!1m5!1m1!1s0x40ab34a4bddcc2e9:0x525e81c15e5a65d4!2m2!1d23.2257292!2d43.4085161!1m5!1m1!1s0x40a6cd76671fdda1:0x2e361193274f4b3b!2m2!1d27.753286!2d42.2683746!3e0?hl=pl


Wiem że tak ludzie jeżdżą ale to trochę dla mnie bez sensu. W teorii po Twojemu wychodzi 23h i 1700km, po mojemu 22h i 1470km. Jak już się upierasz na tę autostradę z Sofii, to już bym chyba wolał przez SRB, bo teoretycznie wychodzi 20h i 1755km.
Ja w sumie w BG byłem 5 razy w ciągu ostatnich 10 lat, próbowałem chyba wszystkich opcji dojazdu i opracowałem najwygodniejszą (subiektywnie) trasę, którą wyżej przedstawiłem. Jeździłem i bez noclegu, jeździłem z 2 noclegami, przez Serbię, przez Rumunię, w wersji z winietami i bez, jeździłem w konwoju 6 samochodów, jeździłem na 2 auta, raz nawet jednym Vanem 9 osób. I mogę powiedzieć tyle, każdy z tych czynników ma wpływ na czas dojazdu i trasę jaką bym wybrał. Pytanie czy jedziesz w weekend czy w tygodniu, czy preferujesz jazdę nocą czy nie, czy planujesz nocleg po drodze, czy nie, ilu masz kierowców, czy jedziesz tylko z punktu A do B, czy chcesz coś zobaczyć po drodze.
Jak już coś więcej będziesz wiedział to pisz, jednak jeżeli dopiero teraz zaczynasz się rozglądać za hotelem na miejscu, to możesz się niemile rozczarować, większość najlepszych miejscówek była już zarezerwowana w styczniu, zostały tylko te najdroższe i te najgorsze.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 10, 2018, 13:42:43 wysłana przez Michał Nowakowski »
FAP out, EGR off, POWER up :)

Offline Marcin Kaszka

  • Mistrz prostej
  • **
  • Wiadomości: 684
  • Skąd: Chojnów/Legnica
  • Posiadany samochód: Citroen C5 X7 '14r. MK3 2.2HDi CHIP 225KM/551Nm AM6 sedan
  • Miejscowość: Chojnów/Legnica
Odp: [C5 MkIII] Rok z moją Cepiątką, czyli historia niekoniecznie krótka...
« Odpowiedź #281 dnia: Kwiecień 10, 2018, 08:49:27 »
Cytrynka sprawowała się grzecznie (oprócz ciągłej niechęci do wrzucania szóstki, ale wspomagając się tempomatem, ewentualnie manualnie jakoś daliśmy radę)
Michał, czy mam rozumieć, że masz jakiś problem ze skrzynią? Bo jak piszesz o autostradowych prędkościach, to raczej nie wynikało to z małej prędkości?
Miałem problem że sterowaniem skrzynią. Skrzynia po remoncie wszystko z nią ok. Jak poczytasz dalej to tam wszystko opisałem.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka


Ok, bo myślałem że te problemy były PO remoncie, stąd moje zdumienie.
Pozdrawiam,
Marcin

C5 X7 MK3 '14r. 2.2HDi AM6 sedan
C4 Picasso II MK2 '16r. 2.0HDi EAT6
C4 Picasso II MK2 '14r. 1.6HDi MCP

Offline Michał Nowakowski

  • Wrzuca piąty bieg
  • ***
  • Wiadomości: 1 444
  • Skąd: Tarnów
  • Posiadany samochód: Kiedyś C5 (X7) Tourer 2.0 hdi AM6, teraz Mondek Mk5 Titanium PowerShift 2.0 tdci 180PS
  • Zainteresowania: podróże, dobra kuchnia, dobre wina...
  • Miejscowość: Tarnów
Odp: [C5 MkIII] Rok z moją Cepiątką, czyli historia niekoniecznie krótka...
« Odpowiedź #282 dnia: Kwiecień 10, 2018, 12:38:05 »
Tak naprawdę to właśnie problemy ze sterowaniem skrzynią skłoniły mnie do jej remontu, wcześniej poszarpywała, przeciągała biegi, lockup nie załączał zawsze, ale wszystko sporadycznie i w granicach akceptowalnych. Jak przestała wrzucać szóstkę i coś zaczęło stukać to się wk... i pojechałem na remont. Po remoncie przeszło jej wszystko poza stukaniem i niechęcią do wrzucenia 6 biegu. Stukanie dość szybko wyeliminowałem, winnym okazał się przegub wewnętrzny prawy - wymieniłem całą półoś. Z 6 begiem walczyłem długo i już straciłem nadzieję, byłem 3 razy w Aso, został wgrany nowy soft skrzyni, wymieniony pedał gazu (wyrzucał błąd), W RS Motorsport jeszcze raz wgrany soft silnika, sprawdzony EGR, u Grzesia przeglądnięte i oczyszczone wszystkie połączenia z BSI i BSM, rozebrane i oczyszczone czujniki obrotu koła, czyli wyeliminowane wszystkie błędy, które gdzieś tam w pamięci się pojawiały. Na koniec pozostał błąd odczytu ciśnienia turbo, różniło się zadane z rzeczywistym w trakcie jazdy, potem gdzieś mi wywalił błąd przeładowania turbo. Miejscowy mechanik stwierdził że to któryś z czujników. Finalnie okazało się że winnym całego zamieszania i moich wszystkich problemów była wiązka kabli za kilka złotych łącząca EGR i Turbo z BSI (lub BSM, nigdy nie wiem który jest który...). Od tamtej pory auto jeździ jak nowe, a ja mam wiecznego banana na pysku :)
FAP out, EGR off, POWER up :)

Offline Artur Juchniewicz

  • Kierowca bombowca
  • ****
  • Wiadomości: 3 871
  • Skąd: Kielce
  • Posiadany samochód: Był C5, 2,2 HDI, 2001; jest MKIII tourer 3.0 HDI 2011
  • Miejscowość: Kielce
Odp: [C5 MkIII] Rok z moją Cepiątką, czyli historia niekoniecznie krótka...
« Odpowiedź #283 dnia: Kwiecień 10, 2018, 15:38:25 »
Wydaje mi się, że sterowanie turbiny i EGR raczej podłączone jest do ECU silnika niż do BSM.

Offline Marcin Kaszka

  • Mistrz prostej
  • **
  • Wiadomości: 684
  • Skąd: Chojnów/Legnica
  • Posiadany samochód: Citroen C5 X7 '14r. MK3 2.2HDi CHIP 225KM/551Nm AM6 sedan
  • Miejscowość: Chojnów/Legnica
Odp: [C5 MkIII] Rok z moją Cepiątką, czyli historia niekoniecznie krótka...
« Odpowiedź #284 dnia: Kwiecień 11, 2018, 09:45:03 »
Finalnie okazało się że winnym całego zamieszania i moich wszystkich problemów była wiązka kabli za kilka złotych łącząca EGR i Turbo z BSI (lub BSM, nigdy nie wiem który jest który...). Od tamtej pory auto jeździ jak nowe, a ja mam wiecznego banana na pysku :)
Czyli remont skrzyni zrobiłeś z powodu uszkodzonej wiązki... Hmm to nieźle. Ale że skrzynia szwankowała to chociaż nie na darmo, i przyjemniej. Tylko mimo wszystko dziwi mnie, że komunikacja EGR(którego zresztą wyłączyłeś) z Turbbo i BSM/BSI ma wpływ na zapinanie szóstki.
Fajnie byłoby rozumieć ciąg przyczynowo-skutkowy mechanizmów naszych aut...





Pozdrawiam,
Marcin

C5 X7 MK3 '14r. 2.2HDi AM6 sedan
C4 Picasso II MK2 '16r. 2.0HDi EAT6
C4 Picasso II MK2 '14r. 1.6HDi MCP

Offline Michał Nowakowski

  • Wrzuca piąty bieg
  • ***
  • Wiadomości: 1 444
  • Skąd: Tarnów
  • Posiadany samochód: Kiedyś C5 (X7) Tourer 2.0 hdi AM6, teraz Mondek Mk5 Titanium PowerShift 2.0 tdci 180PS
  • Zainteresowania: podróże, dobra kuchnia, dobre wina...
  • Miejscowość: Tarnów
Odp: [C5 MkIII] Rok z moją Cepiątką, czyli historia niekoniecznie krótka...
« Odpowiedź #285 dnia: Kwiecień 11, 2018, 12:27:54 »
Remont i tak mnie pewnie czekał w najbliższym czasie, jak zdecydowaną grupę użytkowników tego auta z tą skrzynią po przekroczeniu 200kkm (oczywiście tych którzy nie wymieniali regularnie oleju w skrzyni), więc nie ma co płakać. Licznik zużycia oleju miał ok 4,5 mln jednostek, więc sporo. Bonusem jest to że skrzynia chodzi jak marzenie, minusem to że pasowało by go teraz trzymać jak najdłużej, bo "szkoda" sprzedawać, a ja z reguły nie wiążę się z autami dłużej niż 3-4 lata.
Ciąg przyczynowo skutkowy wbrew pozorom jest prosty, muszą być spełnione wszystkie parametry wymagane przez skrzynię  (a jest ich na prawdę sporo) aby pracowała idealnie. Krótko mówiąc auto ma być 100% sprawne i skrzynia będzie działać jak należy. Pomyśl że wystarczy ubytek powietrza w jednym z kół i już nie wrzuci szóstki przy niższych obrotach bo myśli że jesteś w zakręcie :)
U mnie przez błędne parametry doładowań myślał pewnie że jadę z górki, bo jak wjeżdżałem pod niewielkie wzniesienie to już nie miał problemów z wrzuceniem 6 biegu na niskich obrotach (przy ok 80km/h). Teraz reaguje prawidłowo, przy spokojnej jeździe 6 jest już przy ok 75km/h, przy bardziej dynamicznej ok 100km/h, a przy butowaniu ciągnie sporo wyżej.


FAP out, EGR off, POWER up :)

Offline Grzegorz Mościszewski

  • Sponsor
  • *****
  • Wiadomości: 4 686
  • Skąd: Rzeszów
  • Posiadany samochód: C5 Break 3,0i Mk2/2006 C3 1.1 SX/03
  • Zainteresowania: DIY
  • Miejscowość: Rzeszów
Odp: [C5 MkIII] Rok z moją Cepiątką, czyli historia niekoniecznie krótka...
« Odpowiedź #286 dnia: Kwiecień 11, 2018, 15:38:54 »
....a ja mam wiecznego banana na pysku :)

I o to chodzi....w tej całej francuskiej motoryzacji.

Offline Michał Nowakowski

  • Wrzuca piąty bieg
  • ***
  • Wiadomości: 1 444
  • Skąd: Tarnów
  • Posiadany samochód: Kiedyś C5 (X7) Tourer 2.0 hdi AM6, teraz Mondek Mk5 Titanium PowerShift 2.0 tdci 180PS
  • Zainteresowania: podróże, dobra kuchnia, dobre wina...
  • Miejscowość: Tarnów
Odp: [C5 MkIII] Rok z moją Cepiątką, czyli historia niekoniecznie krótka...
« Odpowiedź #287 dnia: Sierpień 23, 2018, 14:15:40 »
Co by nie było że w temacie się nic nie dzieje... Dzisiaj pojechałem do SKP na wymianę tulei wahacza dolnych, łączników stabilizatora i jeszcze jednej jakiejś tulei z przodu, bo na szarpakach wyszło że trza. Przy okazji wyważanie kół (trzeci raz w tym sezonie) bo mi coś wibruje przy prędkościach autostradowych, no i na koniec zbieżność. I jak to u mnie, oczywiście bez przygód się nie obyło!
Przed wjechaniem na podnośnik grzecznie poprosiłem panów żeby nie zapomnieli podnieść go do pozycji serwisowej, pan przytaknął że wie o co kamon, że takich jak "ten" to oni przerabiają masowo, więc ja spokojnie udałem się na kawkę. Operacja trwała ze 3h, poszedłem na halę jak akurat skończyli. Faktycznie tuleje dolne były w stanie tragicznym, a całe aluminium aż spuchnięte i zarośnięte nalotem na grubość pół cm. Pewnie siedziały tam od urodzenia, aż wygięło tę blachę z korektorem przednim.. Panowie zjechali podnośnikiem na parter, auto położyło się na glebie. Odpalili i zaczynamy pompować do maxa, chwilę to trwało, ale w końcu z gracją uniósł dupsko, a zaraz potem ryj. Dajemy na pozycję do jazdy, a tutaj tył ok, a ryj na glebę! Zacząłem coś podejrzewać i dopytuję: "a czy Wy na pewno daliście go na pozycję max góra przed podniesieniem"? a oni na to że nie, bo majster im kazał tego nie robić, że dzwonił do Citroena i że tak nie trzeba, bo ciśnienie przy spuszczaniu auta za duże i takie tam... No to dostałem furii...
Mówię że teraz czeka ich zabawa z kalibracją, bo specjalnie przecież im mówiłem, że mają szczęście że LDS nie wywaliło. Auto robi pompki góra dół, osiąga wszystkie poziomy, z tym że na pozycji do jazdy ryj jest na glebie. Zaczęli się drapać po głowach, podpinać interfejsy, dzwonić, a ja czekam spokojnie. Trochę się jeszcze na nich powyżywałem w międzyczasie. Gość odkręca zbiornik od LDS, a tam w pozycji gleba LDS jest prawie przy korku! Pytają mnie czy ostatnio dolewałem LDS, ja że nie, przecież auto na wiosnę było na regulacji zawieszenia w ASO i tam trochę dolali, ale podobno tylko do sitka (a ja głupi tego nie sprawdziłem...) No nic trzeba będzie odessać.
Mówię im kolejny raz, że teraz trzeba robić kalibrację, albo przez DB, albo ręcznie na obejmach. Wleźli pod auto, patrzę a za chwile przód wraca do pozycji "normal".
Co się okazało: Stara tuleja, ta zaśniedziała, tak zarosła białym syfem, że stopniowo odpychała blachę z korektorem przednim. Dlatego też auto stało się twarde (pół roku temu), poszedł przód za wysoko o 2 cm i właśnie z tego powodu pojechałem do Citroena na regulację. Panowie w ASO wtedy wyregulowali wysokość do tej zaśniedziałej tulei i było ok. Ale tylko do czasu wymiany tulei na nową. Blacha wróciła na swoje miejsce, a przód opadł! Cała tajemnica.
Dobrze że się to tak skończyło, kolejny przykład żeby patrzeć na ręce wszystkim, nawet tym w ASO Citroen.
W niedzielę lecę na Warszawkę, więc sprawdzę czy kolejne ważenie kół pomogło w kwestii drgań przy dużych prędkościach.


A początkiem września chyba w końcu zabiorę się za "projekt crosstourer" bo idę na urlop i mam zamiar w końcu trochę czasu poświęcić Cytrynce. Graty leżą od roku, trzeba tylko wszystko pozakładać.
Później już chyba taka okazja się nie nadarzy, bo zamówiłem nową zabawkę i do października czekam na odbiór, a wiadomo że jak jest nowy nabytek w garażu to stary idzie w odstawkę :)
FAP out, EGR off, POWER up :)

Offline Henryk Guzicki

  • Wrzuca piąty bieg
  • ***
  • Wiadomości: 1 280
  • Skąd: Brande/Dania
  • Posiadany samochód: Seat Ateca FR TSI Citroen DS3 HDI
  • Miejscowość: Brande/Dania
Odp: [C5 MkIII] Rok z moją Cepiątką, czyli historia niekoniecznie krótka...
« Odpowiedź #288 dnia: Sierpień 23, 2018, 18:23:10 »
Jak odpuścisz projekt crosstourera to ja chetny na tylną dokładkę od zderzaka :)

Offline Tomasz Szczurek

  • Byle do przodu
  • *
  • Wiadomości: 266
  • Skąd: Tarnów
  • Posiadany samochód: Citroen C5 (X7) 2010 2.0 HDI 140KM
  • Miejscowość: Tarnów
Odp: [C5 MkIII] Rok z moją Cepiątką, czyli historia niekoniecznie krótka...
« Odpowiedź #289 dnia: Sierpień 23, 2018, 18:25:18 »


(...) stary idzie w odstawkę :)

czyżby miał się pojawić na "bazarku" ;-)?

Offline Michał Nowakowski

  • Wrzuca piąty bieg
  • ***
  • Wiadomości: 1 444
  • Skąd: Tarnów
  • Posiadany samochód: Kiedyś C5 (X7) Tourer 2.0 hdi AM6, teraz Mondek Mk5 Titanium PowerShift 2.0 tdci 180PS
  • Zainteresowania: podróże, dobra kuchnia, dobre wina...
  • Miejscowość: Tarnów
Odp: [C5 MkIII] Rok z moją Cepiątką, czyli historia niekoniecznie krótka...
« Odpowiedź #290 dnia: Sierpień 23, 2018, 22:21:25 »
Nie odpuszczam! Cytryna zostaje jako rodzinny, zabawka jest na miasto ;)

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

FAP out, EGR off, POWER up :)

Offline Machoński Tomasz

  • Kierowca bombowca
  • ****
  • Wiadomości: 2 950
  • Skąd: Katowice
  • Posiadany samochód: Lexus NX, był C5 X7 Exclusive Tourer 2.0 lpg
  • Miejscowość: Katowice
Odp: [C5 MkIII] Rok z moją Cepiątką, czyli historia niekoniecznie krótka...
« Odpowiedź #291 dnia: Sierpień 24, 2018, 07:22:24 »
czyli HDI nie zabardzo na miasto? Większość właścicieli pisze,że to świetny silnik i odpowiada mu jazda miejska  :) no ale co ma pisać jak już kupiła.

Offline Marcin Kaszka

  • Mistrz prostej
  • **
  • Wiadomości: 684
  • Skąd: Chojnów/Legnica
  • Posiadany samochód: Citroen C5 X7 '14r. MK3 2.2HDi CHIP 225KM/551Nm AM6 sedan
  • Miejscowość: Chojnów/Legnica
Odp: [C5 MkIII] Rok z moją Cepiątką, czyli historia niekoniecznie krótka...
« Odpowiedź #292 dnia: Sierpień 24, 2018, 08:10:26 »
Zdradzisz co to za nowa zabawka?
Pozdrawiam,
Marcin

C5 X7 MK3 '14r. 2.2HDi AM6 sedan
C4 Picasso II MK2 '16r. 2.0HDi EAT6
C4 Picasso II MK2 '14r. 1.6HDi MCP

Offline Michał Nowakowski

  • Wrzuca piąty bieg
  • ***
  • Wiadomości: 1 444
  • Skąd: Tarnów
  • Posiadany samochód: Kiedyś C5 (X7) Tourer 2.0 hdi AM6, teraz Mondek Mk5 Titanium PowerShift 2.0 tdci 180PS
  • Zainteresowania: podróże, dobra kuchnia, dobre wina...
  • Miejscowość: Tarnów
Odp: [C5 MkIII] Rok z moją Cepiątką, czyli historia niekoniecznie krótka...
« Odpowiedź #293 dnia: Sierpień 24, 2018, 08:26:39 »
czyli HDI nie zabardzo na miasto? Większość właścicieli pisze,że to świetny silnik i odpowiada mu jazda miejska  :) no ale co ma pisać jak już kupiła.
Ja nie narzekam na silnik hdi absolutnie! Jak wiesz ekologii u mnie niet, zero problema na mieście!
Po prostu wymieniamy drugie auto, wysłużonego Focusa 1.6 tdci 2007. Tak naprawdę ten nowy nabytek to auto dla żony, ale wiecie jak jest... Auto wybierałem i konfigurowałem pod siebie, no i trzeba będzie go "dotrzeć" ;)


Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

FAP out, EGR off, POWER up :)

Offline Michał Nowakowski

  • Wrzuca piąty bieg
  • ***
  • Wiadomości: 1 444
  • Skąd: Tarnów
  • Posiadany samochód: Kiedyś C5 (X7) Tourer 2.0 hdi AM6, teraz Mondek Mk5 Titanium PowerShift 2.0 tdci 180PS
  • Zainteresowania: podróże, dobra kuchnia, dobre wina...
  • Miejscowość: Tarnów
Odp: [C5 MkIII] Rok z moją Cepiątką, czyli historia niekoniecznie krótka...
« Odpowiedź #294 dnia: Sierpień 24, 2018, 08:34:51 »
Zdradzisz co to za nowa zabawka?
Będziecie się śmiali, ale ja, zatwardzialy zwolennik diesli, zamówiłem turbo benzynę. I to w dodatku na 3 garczkach... Co więcej pojemność kartonu mleka :) I jeszcze mająca z tego kartona więcej kunia niż moja C5 w serii...
Ale jak się nim przejechałem, a potem wziąłem na weekend, to się zakochałem w tej wiertarce!
Nowa Fiesta W wersji ST-Line w najszybszym, czerwonym kolorze :) dokładnie taka:


Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

« Ostatnia zmiana: Sierpień 24, 2018, 10:05:45 wysłana przez Michał Nowakowski »
FAP out, EGR off, POWER up :)

Offline Tomasz Hudy

  • Moderator
  • *****
  • Wiadomości: 1 086
  • Skąd: Lędziny
  • Posiadany samochód: Citroen C5 (X7) Tourer (2011) 2.0 HDI RHH AM6C
  • Zainteresowania: informatyka, elektronika
  • Miejscowość: Lędziny
Odp: [C5 MkIII] Rok z moją Cepiątką, czyli historia niekoniecznie krótka...
« Odpowiedź #295 dnia: Sierpień 24, 2018, 13:09:30 »
Fajne są te "wiertarki" ale ja się trochę wyleczyłem - wprawdzie nie z Forda a Opla i nie miałem litrowego silnika a 1,4. To był silnik z tzw. pierwszego "step'u downsize'ingu". Teraz te 140KM które ja miałem z 1,4 wykręcają z litrówek i w dodatku zabierają "gary". Niestety nic innego na rynku nie ma i jesteśmy poniekąd zmuszeni do kupna tego co jest. Ale do rzeczy - generalnie ekonomia górą -  księgowi robią robotę.
Moja Astra była z 2011 roku - kupiłem ją 3 lata temu z przebiegiem 80 tyś km i na dzień dobry robiłem skrzynię biegów - pospolita oplowska M32 zalana olejem do frytek - no i łożyska nie wytrzymały. Podobno były przypadki kiedy skrzynia zaczynała wyć już przy przebiegu 40 tyś km. Jak gadałem z mechanikiem który robił mi skrzynię i prosiłem żeby jakieś lepsze łożyska zamontował to ten stwierdził że to nie wina łożysk, ani nawet oleju, a wady konstrukcyjnej skrzyni. Kolejną rzeczą są cewki - wcale nie tanie - które padają jak muchy - wymieniałem dwa razy - na szczęście na gwarancji - pytam czemu tak padają a mechaniory mówią że silnik tak wykręcony i gorący to jak mają nie padać. Normalna temperatura silnika to 110 stopni - aż pojechałem do ASO zapytać czy to normalne - ponoć TTTM, bo turbina jest chłodzona ...... wodą i przy "większym przepale" silnik się przegrzewa. Przy okazji ciśnienie w układzie chłodzącym rośnie tak, że na zbiorniczku wyrównawczym robią się mikropęknięcia - które u mnie też występowały, a wymiana zbiornika na nowy nie przynosi efektu bo prędzej czy później znów zacznie pękać.
Gwoździem do trumny był nieszczelny parownik - koszt wymiany to 3 tyś. W rozmowie ze specem od klimy ten stwierdził że parowniki i chłodnice które obecnie są montowane w samochodach są tak słabej jakości że szkoda gadać.
Reasumując - silnik i skrzynia wyszła z wieloma wadami fabrycznymi o których głośno się nie mówi, mało tego oba te elementy są nadal montowane w Astrze K, żeby było śmieszniej - podnieśli moc do 150 KM. Doszedłem do wniosku że nie kupiłem kilkuletniego samochodu po to aby w niego co chwila inwestować, bo lista elementów eksploatacyjnych urosła o rzeczy które kiedyś wytrzymywały do śmierci samochodu.

Offline Michał Nowakowski

  • Wrzuca piąty bieg
  • ***
  • Wiadomości: 1 444
  • Skąd: Tarnów
  • Posiadany samochód: Kiedyś C5 (X7) Tourer 2.0 hdi AM6, teraz Mondek Mk5 Titanium PowerShift 2.0 tdci 180PS
  • Zainteresowania: podróże, dobra kuchnia, dobre wina...
  • Miejscowość: Tarnów
Odp: [C5 MkIII] Rok z moją Cepiątką, czyli historia niekoniecznie krótka...
« Odpowiedź #296 dnia: Sierpień 24, 2018, 16:14:42 »
Panowie, temat wskoczył bo trzeba było się ratować leasingiem, wiadomo koszty... Nigdy w życiu bym nie kupił takiego auta używanego! To po pierwsze. Po drugie, trochę tych samochodów już jeździ (poprzednia fiesta Mk7, focus) i mają się dobrze. Przyjmują chipa ze 100km na 140-145 i 230 nm i nadal śmigają w fiestach, focusach, transitach connect. Jest to ulubiony silnik tunerów, bo idzie gładziusieńko, na forum forda jest tego na potęgę i zdecydowana większość bardzo zadowolona! Silnik 1.0 ecoboost zdobywa nagrody engine of the year od 6 lat. A po trzecie i najważniejsze samochód ma gwarancję Fordprotect na 7 lat i 150 000 km (na silnik i wszystkie podzespoły), a ja mam zamiar nim jeździć max 4-5 lat! Stary Focus kręci przebiegi rzędu 10kkm rocznie, więc wychodzi na to że fiestę sprzedam z przebiegiem max 60kkm. Jak się później posypie to trudno!
Samochód tani nie był, bo nawymyślałem różnych opcji i dodatków za 15k, a sama baza ST-Line z 1.0 Ecoboost też swoje kosztuje. Ale miałem do wyboru kupić jakiś smutny "rozsądny" compact za 70 tyś, albo zaszaleć pierwszy raz w życiu i zamówić własną konfigurację w segmencie B. Nie można całe życie być rozsądnym i iść zawsze na kompromis! Może to kryzys wieku średniego, może nie. Nie wiem.
Czy będzie paliła więcej w mieście od focusa? Będzie! Niby ma palić realnie ok 6,5 l/100km w mieście, ale ja w cuda nie wierzę! Jak jest pod butem, to się naciska :) I trudno, to nie był rozsądny wybór!
Mimo wszystko, wcześniej robiłem spory reserch w temacie, jeździłem po różnych salonach, odbyłem mnóstwo jazd testowych, oglądnąłem ogromną ilość recenzji i powiem Wam, że innego, tak fajnie zrobionego i tak jeżdżącego auta w segmencie B nie znalazłem. Chwilę jeszcze żona zastanawiała się nad Seatem Ibizą, potem nad C3 Elle, ale powiedziałem jej że to tego różowego "czegoś" nie wsiądę, a Ibiza w środku wygląda jak...
Po jeździe próbnej Ibizą i C3 sama stwierdziła że nie ma porównania do fiesty ST-Line.
W nowej fieście wersje bardzo się różnią między sobą, jest zupełnie inaczej jak w poprzednim modelu, każda ma inny zderzak, inne wnętrze, inną możliwość konfiguracji. ST-Line ma dodatkowo inne zawieszenie, fotele, tapicerkę, cały bodykit, koła, itd, itp.
To auto, podobnie jak moja C5 ma wywoływać banana na twarzy, jak do niego wsiadasz i to codziennie! Po 9 latach w focusie, już na niego patrzeć nie możemy... Życie jest za krótkie, żeby sobie odmawiać małych przyjemności!
A na sam koniec pan Pertyn mnie przekonał w tym filmiku:
https://www.youtube.com/watch?v=_nL-yqwc_5Y&t=824s
FAP out, EGR off, POWER up :)

Offline Michał Citkowski

  • Mistrz prostej
  • **
  • Wiadomości: 764
  • Skąd: Lublin
  • Posiadany samochód: Opel Signum 1.9CDTi '08, Opel Corsa C 1.3CDTi '06
  • Zainteresowania: motoryzacja
  • Miejscowość: Lublin
Odp: [C5 MkIII] Rok z moją Cepiątką, czyli historia niekoniecznie krótka...
« Odpowiedź #297 dnia: Sierpień 24, 2018, 16:17:30 »
Skrzynia M32 jest montowana od wielu lat w wielu Oplach. Mam ją i ja w swoim Signumie. Póki co jest w doskonałym stanie. Mój sąsiad który przyprowadził mi Signuma jest na co dzień mechanikiem specjalizującym się w Oplach i mówi, że M32 zna jak własną kieszeń i kompletny remont to kwestia ok. 700-800zl i skrzynia znów gotowa na jakieś 100 000km. Sama praca M32 bardzo mi się podoba bo chodzi lekko, biegi wchodzą jak w masło, nic nie haczy, stawia przyjemny opór.
:::było: Saxo MkII 1.5 D, Xsara MkII 2.0 HDi, C5 mkI 2.0HDi
:::jest: Opel Signum 1.9 CDTi '08, Opel Corsa C 1.3CDTi '06

Offline Henryk Guzicki

  • Wrzuca piąty bieg
  • ***
  • Wiadomości: 1 280
  • Skąd: Brande/Dania
  • Posiadany samochód: Seat Ateca FR TSI Citroen DS3 HDI
  • Miejscowość: Brande/Dania
Odp: [C5 MkIII] Rok z moją Cepiątką, czyli historia niekoniecznie krótka...
« Odpowiedź #298 dnia: Sierpień 24, 2018, 18:26:16 »
A czasem twórcami tych silników do nowych fordów nie są amerykanie? gdzieś obiło mi się o uszy takie info.

Offline Michał Nowakowski

  • Wrzuca piąty bieg
  • ***
  • Wiadomości: 1 444
  • Skąd: Tarnów
  • Posiadany samochód: Kiedyś C5 (X7) Tourer 2.0 hdi AM6, teraz Mondek Mk5 Titanium PowerShift 2.0 tdci 180PS
  • Zainteresowania: podróże, dobra kuchnia, dobre wina...
  • Miejscowość: Tarnów
Odp: [C5 MkIII] Rok z moją Cepiątką, czyli historia niekoniecznie krótka...
« Odpowiedź #299 dnia: Sierpień 25, 2018, 09:13:57 »
Z tego artykułu wynika że technologie ecoboost zapoczątkowali Niemcy we współpracy z mazdą. Ale każda rodzina silników jest robiona gdzie indziej.

https://en.m.wikipedia.org/wiki/Ford_EcoBoost_engine

A konkretnie ten 1.0 jest zaprojektowany w Anglii a produkowany w Niemczech i Rumunii.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
FAP out, EGR off, POWER up :)