Dziś spotkała mnie niemiła przygoda. W pewnym momencie, stojąc na światłach autem zaczęło szarpać. Przy ruszaniu ze świateł zgasł. Odpaliłem, więcej gazu i zaczął jechać, ale poszarpując. Przy wyższych obrotach mniej, ale także odczuwalnie. Wracając do domu to samo, plus wywaliło Antipolution. Szarpało co raz bardziej. W drodze powrotnej zaobserwowałem, że przy większym obciążeniu (np. klima) szarpie bardziej. Na gazie także troszkę bardziej to czuć, ale na PB problem występuje także. W drodze w zaprzyjaźnione miejsce wywaliło Catalytic Converter Fault i szarpanie i dławienie nasiliło się jeszcze bardziej. Auto jedzie jakby na 3 cylindrach. Po podłączeniu pod Delphi wywaliło wypadanie zapłonu. Sprawdziliśmy świece, są suche, białe, wyglądają ok. Sprawdziliśmy iskrę, na każdym cylindrze jest. Na cewce zapłonowej, na jednej z fajek, widać jedno małe przypalenie. Niestety, taki test nie jest w 100% miarodajny jeśli chodzi o sprawność cewki, a w sieci wyczytać można różne rzeczy. Od Katalizatora, przez cewkę, po brak kompresji. Osobiście chciałbym i życzyłbym sobie by była to cewka - ku temu się skłaniam. Coś możecie powiedzieć na ten temat? Może ktoś z Wawy/okolic ma takową i mógłby pożyczyć celem sprawdzenia? Ewentualnie ktoś z takim silnikiem na szybką podmiankę?