[MKI] Poddaje się....przewód wspomagania, po raz kolejny...

[Marcin Purcell]

Jest tak -  pod koniec 2014 roku, po ponad 180 000 km i 12 latach eksploatacji puścił przewód wspomagania (4014.ET).

Nowy przewód z ASO wytrzymał rok....niecałe 20 000km. Wymiana na gwarancji, dostałem nówkę, wszystko ok. Ten także wytrzymał rok, prawie 30 000 km. W obydwu przypadkach ciekło spod pierwszej skuwki. Dziś otrzymałem informację że dokonany zostanie zwrot pieniędzy. Na szczęście nie wyrzuciłem starego przewodu i mam na czym jeździć

Jest ktoś w stanie mi to logicznie wytłumaczyć? Skąd taka niska trwałość podzespołów? Może ktoś polecić warsztat albo źródło, gdzie zamontowana część przetrwa choć połowę dystansu fabrycznej?

[Karol Machnik]

Zanim zamontujesz przewód który masz w garażu udaj się z nim do warsztatu zajmującego się hydrauliką siłową. Dorabiają tam węże do różnych maszyn jestem pewien ze albo mocniej ci zacisną przewód albo dadzą nowa elastyczną częsć i bedzie gites.

[Maciej Ochenkowski]

Swoją drogą dziwne. Serwis zrobił pomiar ciśnienia z pompy? Może jest wyższe i to jest najsłabszy element.

[Marcin Purcell]

@Karol: Tak, rozpytywałem tu i ówdzie. Wszędzie ta sama odpowiedź - nie da się. Podobno ten wąż ma jakąś specyficzną konstrukcję i użycie zwykłego spowoduje powstanie drgań w układzie kierowniczym.  Samo ponowne zakucie końcówki też ponoć jest bezskuteczne bo wąż się wyślizguje.
@Maciej - nie, nikt takich pomiarów nie przeprowadzał. Przy pierwszej reklamacji (która była nieco burzliwa i musiałem prosić o wsparcie Rzecznika Praw Konsumenta, choć podszedłem do sprawy jak człowiek a nie z mordą...) sugerowałem, że może jest jakaś przyczyna, która powoduje przeciążenie ciśnieniowe przewodu. Pan stwiedził że nie ma takiej opcji. Przyznam szczerze że teraz mocniej się zastanawiam, czy przypadkiem nie wymienić pompy. Ewentualnie sprawdzić zawór nadciśnieniowy (jeśli tu występuje). Może tu jest problem

[Piotr Osiński]

@Karol: Tak, rozpytywałem tu i ówdzie. Wszędzie ta sama odpowiedź - nie da się. Podobno ten wąż ma jakąś specyficzną konstrukcję i użycie zwykłego spowoduje powstanie drgań w układzie kierowniczym.  Samo ponowne zakucie końcówki też ponoć jest bezskuteczne bo wąż się wyślizguje.

Ktoś podał w innym wątku informację że w przekroju to są to dwie rurki jedna w drugiej, ale czy po prostu przewód się nie rozwarstwia?
Co do zakucia to jest możliwość zakucia na nowej końcówce, np: obcinają starą i metodą lutowania mosiądzem dają nową i na niej zaciskają, wtedy się nie zsunie.
Musiałbyś podrążyć temat i poszukać zakładu i kumatego gościa od hydrauliki siłowej który albo dobierze przewód, albo doradzi co z tym zrobić.

[Marcin Połomski]

Przewód wspomagania też u siebie wymieniałem - raz zupełnie bez sensu na używkę - jak nie trudno się domyślić skończyło się kolejną nieszczelnością.
Potem kupiłem kolejny wąż - miał niewielki przebieg bo samochód z którego go wyciągnięto był świeżo po jego wymianie ale padło coś innego i wąż przypadł mnie.
To było jakieś 60 tyś km temu - trzyma do dziś. i nawet śladu pocenia się nie ma. Zakładałbym , że faktycznie coś chyba nie tak z układem bo 30tkm to mało nawet jak na ten wąż.
Jeśli chodzi o przerabianie przewodów hydraulicznych metodą lutowania mosiądzem to korzystałem z tego przy przewodzie zawieszenia - newralgiczna wiązka 3 przewodów w przedniej części samochodu. Faktycznie , porządnie to trzyma, też żadnego śladu pocenia czy wycieku ale tak jak pisałeś , wszelkie modyfikacje oryginalnego przewodu wspomagania powodują niepożądane drgania, brak płynności pracy wspomagania itp.

[Andrzej Szymończyk]

Witam. U mnie nieszczelność w przewodzie wspomagania pojawiła się na pierwszym zakuciu przebieg ok. 190 t.km. Sprawdziłem ceny w ASO w sieci i zadzwoniłem do zakładu z hydrauliką siłową. Pojechałem do nich z tym przewodem, obejrzeli i zarobili go na drugi dzień. Dobrali odpowiedniej średnicy dławiki zakuli w przewód i nie narzekam - teraz mam przejechane 240 t.km koszt. 70zł w 2014r.

[Marcin Połomski]

Witam. U mnie nieszczelność w przewodzie wspomagania pojawiła się na pierwszym zakuciu przebieg ok. 190 t.km. Sprawdziłem ceny w ASO w sieci i zadzwoniłem do zakładu z hydrauliką siłową. Pojechałem do nich z tym przewodem, obejrzeli i zarobili go na drugi dzień. Dobrali odpowiedniej średnicy dławiki zakuli w przewód i nie narzekam - teraz mam przejechane 240 t.km koszt. 70zł w 2014r.

I żadnych niepożądanych objawów podczas pracy wspomagania?

[Yacus]

Jeżeli zrobione jest sensownie, to nie ma prawa. Pod Krakowem mam jeden zakład hydrauliki siłowej do którego wożę węże od wspomagania, zawieszenia i klimatyzacji. Wiedzą o co chodzi. Mogę tylko potwierdzić że dobrze zrobiony przewód nie płata figli. BTW - przed 407 miałem C5 mk1 2.0 16V, tam też robiłem ten przewód od wspomagania

[Dawid Jarecki]

Daj ten zaklad.

Wysłane z mojego X98 Air 3G(C8J7) przy użyciu Tapatalka

[Wojciech Sorek]

Też robiłem ten przewód - w sensie dorabiałem. Zaskoczę was jak powiem, że cieknie?

[Marcin Purcell]

Czyli zostaje oddać C5 na złom, bo jak sprzedać komuś auto z nienaprawialnym wspomaganiem i kupić Passata.

[Piotr Osiński]

Też robiłem ten przewód - w sensie dorabiałem. Zaskoczę was jak powiem, że cieknie?

Zmień zakład, mogli słabo zacisnąć przewód, albo nieumiejętnie i nacieli go w środku podczas zaciskania.
Dwa razy reklamowałem przewód akurat do XM, po 3-ciej naprawie zrezygnowałem z zakładu, bo partolili robotę, przewód po jakimś czasie puszczał przy zakuciu.

Znalazłem inny zakład w którym zrobili to tak że od 5 lat przewód nie cieknie i nie ma z nim problemu.

[Krzysztof Kaźmierczak]

Czyli zostaje oddać C5 na złom, bo jak sprzedać komuś auto z nienaprawialnym wspomaganiem i kupić Passata.

Ja, ja, naturlich... Tylko Passat, wszystko inne złom!

[Krystian Glaba]

Ktoś ma namiary na ten zakład spod Krakowa?

[Bogumil Winiarski]

Ma ktos namiary na ten warsztat pod krakowem?

[Sebastian Sobula]

Panowi, temat tego węża był to przerabiany jeszcze na starym forum z 10 lat temu. o ile dobrze pamiętam, to problem polega na tym, że część rurki stalowej, która wchodzi do przewodu gumowego jest lekko stożkowa i gładka  tzn. nie ma karbów umożliwiających uszczelnienie. Ludzie radzili sobie poprzez wspawanie fragmentu rurki karbowanej i ponownym zaciśnięciu.