Jak to robiłem u siebie w garażu to jedna flaszka 500 ml było za mało, a z drugiej zostało jeszcze sporo, więc myślę że weszło ok. 700 ml. Ja wymieniałem najprościej jak można: wyssałem stary płyn ze zbiorniczka, zalałem nowy do pełna, zakręciłem zakrętkę z wklejonym wentylem od roweru (mam taką zakrętkę jako sprzęt "warsztatowy"), odkręcałem kolejno odpowietrzniki przy kołach, podając niewielkie ciśnienie pompką rowerową do wentyla w zakrętce. Czekałem aż w wężyku na odpowietrznikach pojawi się nowy, jasny płyn i tak kolejno każde koło. Poziom nowego płynu w zbiorniku trzeba było stale obserwować i dolewać, tak aby nie wtłoczyć powietrza do układu, bo pewnie byłby kłopot z zapowietrzeniem abs. Tam w zbiorniczku odchodzi jeszcze w połowie jego wysokości jakiś wężyk z boku, nie wiem co to jest, chyba powrót z bloku abs. Na czas wymiany płynu zdejmowałem go i zaślepiałem otwór w zbiorniku, aby podawane ciśnienie nie wydostawało się. Przez cały proces wymiany nie dotykałem w ogóle hamulca. Końce wężyków nałożonych na odpowietrzniki były oczywiście zanurzone w płynie w słoiczku.