Napiszę nowy post aby info podskoczyło na górę. Dziś po nabiciu kilkuset kilometrów od wymiany poduszek silnika - mam w sumie 4 nowe w tym 3 oryginalne (silnik 2.0 hdi 100KW, ASB) - mogę śmiało stwierdzić, że samochód jedzie jak nowy. Nie ma drgań, buczeń, mrówek na pedałach i fotelach. Cisza, płynie po drodze jak nowy. Różnica jest ogromna.
Po wymianie oglądałem swoje stare poduszki i nie wyglądały na zużyte. Mechanicy po wymianie byli bardzo ciekawi czy będzie różnica i jak duża. Górna, hydrauliczna poduszka była od spodu cała popękana, ale szczelna, choć pęknięcia były bardzo głębokie. Poduszka skrzyni wyglądała na całkowicie sprawną. Widocznie guma była po prostu bardzo twarda.
Nie wiem, która poduszka najbardziej poprawiła komfort, ale teraz jest bajecznie.
Co ciekawe automat lepiej zmienia biegi, całkowicie płynnie i miękko, tak jakby bez oporów. Nie wiem dlaczego tak jest, ale któraś z poduch jakoś usztywniła mechanizmy tak, że skrzynia zaczęła lepiej pracować. Raczej to zaleta silnika, który płynniej pracuje. Nie wiem dlaczego, ale tak jest. Różnica jest odczuwalna, bo samochodem jeżdżę codziennie po tych samych trasach i korkach i różnica jest bardzo, bardzo odczuwalna.
Może Wam się to przyda. Nie kombinujcie tylko wymieniajcie komplet poduszek na oryginały, nowe, cholernie drogie, ale warto.
PZDR!