Ja tam zupełnie nie oceniam i bynajmniej szufladkuję. Jak wolisz pb, to pb. Byleby tylko działało w dwie strony, to znaczy że jak ktoś woli lpg, to lpg i jego sprawa. Bo myślenie że moje pb the best, a jego gaz jest do zapalniczek, to nie bardzo. Ja np wolę lpg bo patrząc na to tak, że miesięcznie jeżdżę 1500km, to na te km wolę wydać 200 zł, a nie 400 zł, a zaoszczędzone pieniądze dodać do swojego budżetu. Bo chodź na styk z pieniędzmi nie jestem, to zawsze lepiej mieć wolne 1200 niż 1000, 5200 niż 5000, czy 10200 niż 10000.
Z innej strony patrząc jeśli ogranicza mnie budżet, a nie km, to mając do wydania zawsze 200zł na paliwo miesięcznie, to wolę za to przejechać 1500km, a nie 750km. I nawet jeśli 750km miesięcznie w zupełności wystarcza na załatwienie wszystkiego, to zawsze można sobie pozwolić na dowolne wycieczki i przejażdżki bez celu wieczorami. Ja lubię sobie tak czasem pojechać donikąd.
Także nie namawiam, a jedynie wyjaśniam mój punkt widzenia odnośnie lpg. Tym bardziej gdy silnik dobrze przyjmuje gaz. A w przypadku v6 myślę, że te przejażdżki bez celu, a jedynie w celu odstresowania po ciężkim tygodniu zagościłyby na stałe