Witam Forumowiczów,
Próbowałem wyszukać informacji na temat mojego problemu, lecz albo źle szukam, albo ich po prostu nie ma.
Od blisko dwóch lat "kulam" się Citroenem C5 V6 3.0 z 2001 r. Z mniejszymi lub większymi problemami, jednak jestem generalnie bardzo zadowolony.
Niestety moje "lubienie" auta zostało nieco nadszarpnięte przez to, co się wydarzyło jakiś miesiąc temu.
Pojechałem sobie na weekend nad morze. Po dotarciu nagle zgasła deska (zegary). Kompletny null, przestały działać prędkościomierz i wskaźniki: obrotów, paliwa, temperatury, licznik kilometrów, kontrolki. Po prostu jakby ktoś odciął od liczników wszystkie kabelki. Dodatkowo, na środkowym ekranie pojawiły się błędy odłączenia poduszki powietrznej i odłączenia poduszki powietrznej pasażera.
Do domu dotarłem (na szczęście autostradą), kierując się... chwilowymi wskazaniami zużycia paliwa.
Stan na chwile obecną jest taki:
- kompletnie odcięta (w sensie braku oznak życia/zasilania) deska z licznikami i kontrolkami,
- wskazanie błędu poduszki i poduszki pasażera,
- niedziałający i niepodświetlony przycisk zmiany wysokości zawieszenia,
- sprawne wyświetlacze: górny i dolny,
- sprawne wszystkie pozostałe elementy wyposażenia: klima, nawiewy, radio, sterowanie drzwiami, centralny i autoalarm, oświetlenie zewnętrzne i wewnętrzne auta,
- auto całkowicie sprawne w sensie jezdnym. Ani wyświetlacz, ani komputer, po podłączeniu, nie wykazują żadnych błędów, poza wspomnianymi, dotyczącymi poduszek).
W kilku słowach: działa wszystko poza licznikami/kontrolkami (deska) i przyciskiem regulacji zawieszenia.
Nie wiem czy to ma znaczenie, ale kilka miesięcy temu miałem wymieniany moduł sterowania klapami klimatyzacji (jak wyczytałem, standardowo zdarzająca się usterka: przy włączonej klimatyzacji, lewa strona grzała +30*C, prawa chłodziła normalnie). Po naprawie wszystko było OK. Właśnie przez kilka miesięcy.
Mój znajomy mechanik rozebrał kokpit, posprawdzał wszystkie przewody fizycznie i pomierzył napięcia - wszystko jest OK. Skrzynka bezpieczników, komputer: czyste.
Niestety skończyły się nam pomysły, co może być przyczyną objawów.
Czy pozostaje teraz jedynie wymiana liczników? Jak mniemam, w grę wchodzą jedynie używki, co z kolei wiąże się z ryzykiem powtórki z rozrywki...?
Jakieś pomysły? Sugestie?