Klub Cytrynki
Francuskie.pl - Twoja codzienna
porcja aktualności na temat marki Citroen

Autor Wątek: Krótka historia pewnego zakupu  (Przeczytany 11177 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Marcin Mainek

  • Kierowca bombowca
  • ****
  • Wiadomości: 2 595
  • Skąd: Lublin
  • Posiadany samochód: Renault Mégane III
  • Miejscowość: Lublin
Odp: Krótka historia pewnego zakupu
« Odpowiedź #25 dnia: Sierpień 21, 2017, 11:22:10 »
Miałem hydro, teraz mam sprężynę i absolutnie nie tęsknię za hydropneumatyką. Skorzystałem z jej zalety dosłownie jeden, jedyny raz, kiedy cieć zamknął mi samochód na parkingu.

Yhm, a glazurę, terakotę i kleje wiozłeś do chałupy Jelczem ;)
No dobra, to dwa razy wykorzystałem hydro ;)
Enyłej więcej było plusów ujemnych niż dodatnich. Mimo sympatii do auta i o niebo lepszego wykonania niż Xsary :)
Moja ex-Xsara
Citroën Xantia 2.0 HDi  2012 - 2015
Citroën Xsara 1.6 16V  2015 - 2018
Renault Mégane III 1.6 16V  2018 -


Kiedyś wrócę do Cytryny

Offline Marcin Mainek

  • Kierowca bombowca
  • ****
  • Wiadomości: 2 595
  • Skąd: Lublin
  • Posiadany samochód: Renault Mégane III
  • Miejscowość: Lublin
Odp: Krótka historia pewnego zakupu
« Odpowiedź #26 dnia: Sierpień 21, 2017, 14:59:07 »
Tak jak pisałem, komfort dla każdego znaczy co innego. W hydro nie buja i płynie nad jezdnią. Ale czy każdy musi się tym zachwycać? Nie. Tak jak silnik Diesla i benzynowy tak samo zawias na sprężynach i z kulkami. Ja, mając porównanie, preferuję sprężyny (i benzynę).
Co do kosztów, jak mniemam, w każdym sklepie lub hurtowni motoryzacyjnej są dostępne siłowniki, sfery, zawory hamulcowe, przewody hydrauliczne, pompy LDS/LHM od ręki i w rozsądnych pieniądzach?
Moja ex-Xsara
Citroën Xantia 2.0 HDi  2012 - 2015
Citroën Xsara 1.6 16V  2015 - 2018
Renault Mégane III 1.6 16V  2018 -


Kiedyś wrócę do Cytryny

Offline Tomasz Szczurek

  • Byle do przodu
  • *
  • Wiadomości: 266
  • Skąd: Tarnów
  • Posiadany samochód: Citroen C5 (X7) 2010 2.0 HDI 140KM
  • Miejscowość: Tarnów
Odp: Krótka historia pewnego zakupu
« Odpowiedź #27 dnia: Listopad 25, 2017, 18:20:28 »
Minęło kilkanaście tygodni od zakupu, przebieg dobił do 90kkm i z kronikarskiego obowiązku dorzucę kilka jeszcze kilka słów, o tym co się w tym czasie wydarzyło.
Sierpień upłyną wakacyjnie, a że do połowy września była jeszcze na stanie służbówka, to C5 więcej stała niż jeździła. Na pocieszenie jednak dostała nowe tarcze i klocki na przód (ATE + ATE Ceramic) i tył (TRW+TRW), a na sam koniec wakacji została zabrana nad Bałtyk. Tu pokazała, że nie zmuszając jej do zbyt intensywnego gonienia, wystarcza jej nawet 5l ON/100km. W codziennej rzeczywistości jest to jednak między 6,5 a 7,5 l/100km co jest całkiem niezłym wynikiem.

Od września jeździmy i.. oby tak dalej - ona jeździ i nie grymasi, a ja robię co do mnie należy, tj. kupuję co jej potrzeba i ją tankuje ;-)
Oprócz hamulców, auto dostało nowe filtry, płyny (olej w skrzyni i silniku, płyn hamulcowy i chłodniczy), komplet rozrządu i pasek osprzętu, a także nowe kapcie (wielosezonówki Michelin'a), tj. wszystko co było zaplanowane po zakupie.

Z dupereli, to naprawiłem roletę tylnej szyby, dołożyłem schowek na okulary (w miejsce cyrkołapki) i dwa rączko-haczyki na siatki do bagażnika, boczek bagażnika na cały (ten w aucie miał dziurę przy zawiasie co mnie irytowało), a także wróciłem do standardowych żarówek do świateł dziennych ( faktycznie sposób i miejsce ich montażu musiał wymyślić ktoś, komu beret zryły śmierdzące sery i stare wino... zwykły inżynier, odżywiający się wurstem i pijący hefe weizena, nie wpadł by na to ;-) )

Niestety pojawiły się też nieplanowane bolączki - padł czujnik parkowania (dobrze, że z tyłu, bo łatwo było wymienić:) ), ostatnio, jak zrobiło się lekko chłodniej i wilgotniej, to zdarza się, że rankiem wyskakuje "anti-rollback system faulty", który jednak przy kolejnym odpaleniu auta znika i wszystko działa poprawnie (jak częstotliwość się zwiększy, to trzeba będzie przyglądnąć się w pierwszej kolejności czujnikowi STOP'u) i dopadł mnie brak meldunku o osiągnięciu maksymalnej wysokości serwisowej ( cięgno i tak miałem wymienić, bo było mocno skorodowane, więc od razu poszło do wymiany na nowe, ale brak meldunku o maksie został, więc pewnie zostaje pomierzyć wysokości; btw: gdzieś w październiku było wszystko ok - wysokości mierzone do rantu  błotnika były na poziomie 41/39,5, system meldował wszystkie 4 wysokości - więc może nie trzeba robić pomiarów tylko zapodać do kompa wysokości referencyjne 160/106, zwłaszcza, że do komfortu nie mam zastrzeżeń? ).

Summa summarum z auta jestem bardzo zadowolony, jeździ się cholernie fajnie, choć muszę przyznać, iż faktycznie "buczenie" skrzyni (poniżej 70kmph),  o którym można sporo znaleźć nawet na naszym forum, czy szum powietrza przy większych prędkościach (powyżej 120kmph) nieco irytują - choć nie wiem czy zwróciłbym na to uwagę, nie czytając narzekań na to;-).
Jednakże, obiektywnie patrząc i porównując do innych aut, to mam wrażenie, że wymienione odgłosy wychodzą na pierwszy plan, ze względu na ogólnie dobre wygłuszenie auta, a przede wszystkim silnika, który w innych autach często gra pierwsze skrzypce.

Offline Tomasz Szczurek

  • Byle do przodu
  • *
  • Wiadomości: 266
  • Skąd: Tarnów
  • Posiadany samochód: Citroen C5 (X7) 2010 2.0 HDI 140KM
  • Miejscowość: Tarnów
Odp: Krótka historia pewnego zakupu
« Odpowiedź #28 dnia: Grudzień 01, 2017, 22:09:51 »
(..)i dopadł mnie brak meldunku o osiągnięciu maksymalnej wysokości serwisowej ( cięgno i tak miałem wymienić, bo było mocno skorodowane, więc od razu poszło do wymiany na nowe, ale brak meldunku o maksie został, więc pewnie zostaje pomierzyć wysokości; btw: gdzieś w październiku było wszystko ok - wysokości mierzone do rantu  błotnika były na poziomie 41/39,5, system meldował wszystkie 4 wysokości - więc może nie trzeba robić pomiarów tylko zapodać do kompa wysokości referencyjne 160/106, zwłaszcza, że do komfortu nie mam zastrzeżeń? )

może kogoś zainteresuje ten wątek więc dokończę - pomierzyłem przód/tył od rantu błotnika do środka koła i okazało się, że jest nieco za wysoko (42/41), więc zapodałem w DB wysokości 170/121 i serwis górny wrócił :)

Offline Tomasz Szczurek

  • Byle do przodu
  • *
  • Wiadomości: 266
  • Skąd: Tarnów
  • Posiadany samochód: Citroen C5 (X7) 2010 2.0 HDI 140KM
  • Miejscowość: Tarnów
Odp: Krótka historia pewnego zakupu
« Odpowiedź #29 dnia: Listopad 21, 2018, 19:18:38 »
z okazji "szóstki"... na liczniku


odświeżę wątek choć za dużo pisania nie będzie.
I tak, z rzeczy niezaplanowanych konieczne było wymieniene piasty z łożyskiem w lewym tyle i to było tyle.
Poza tym olej, komplet filtrów, przegląd bez uwag diagnosty, krótko mówiąc nic się nie dzieje ( i oby tak dalej).
Fuelio pokazuje z tego okresu średnie spalanie 7,04 l/100 km i blisko 2m³ spalonego ON - szału nie ma, ale źle też nie jest.
Oby kolejny rok minął równie "nudno" ;-)

Offline Andrzej Makowski

  • Kierowca bombowca
  • ****
  • Wiadomości: 5 060
  • Skąd: Warszawa
  • Posiadany samochód: C5A 1.6PT/EAT8, C4 Picasso II 2.0 BlueHDi/EAT6
  • Zainteresowania: DIY
  • Miejscowość: Warszawa
Odp: Krótka historia pewnego zakupu
« Odpowiedź #30 dnia: Listopad 21, 2018, 20:35:31 »
Oprócz hamulców, auto dostało .... komplet rozrządu i pasek osprzętu...
Przy tym przebiegu rozrząd? Przecież przy intensywnej eksploatacji robi się go przy 180tkm a można też przy ponad 200tkm więc nawet przesadzając mogłeś dociągnąć do 150tkm
To jest moja opinia w dniu dzisiejszym dlatego zastrzegam sobie prawo do jej zmiany w dowolnym i dogodnym dla mnie terminie

Online Machoński Tomasz

  • Kierowca bombowca
  • ****
  • Wiadomości: 2 950
  • Skąd: Katowice
  • Posiadany samochód: Lexus NX, był C5 X7 Exclusive Tourer 2.0 lpg
  • Miejscowość: Katowice
Odp: Krótka historia pewnego zakupu
« Odpowiedź #31 dnia: Listopad 21, 2018, 20:41:14 »
ale zaraz będzie miało auto 9 lat.Przebieg to nie wszystko.

Offline Tomasz Szczurek

  • Byle do przodu
  • *
  • Wiadomości: 266
  • Skąd: Tarnów
  • Posiadany samochód: Citroen C5 (X7) 2010 2.0 HDI 140KM
  • Miejscowość: Tarnów
Odp: Krótka historia pewnego zakupu
« Odpowiedź #32 dnia: Listopad 21, 2018, 21:32:37 »
ale zaraz będzie miało auto 9 lat.Przebieg to nie wszystko.
dokładnie tak - przebieg przebiegiem, ale wiek swoje robi; poza tym koszt akceptowalny a święty spokój bezcenny;-)

Offline Tomasz Szczurek

  • Byle do przodu
  • *
  • Wiadomości: 266
  • Skąd: Tarnów
  • Posiadany samochód: Citroen C5 (X7) 2010 2.0 HDI 140KM
  • Miejscowość: Tarnów
Odp: Krótka historia pewnego zakupu
« Odpowiedź #33 dnia: Sierpień 11, 2019, 15:53:52 »
Minął kolejny rok użytkowania, a że cytryn grzecznie i bez żadnych niespodzianek się sprawował to w nagrodę dostał renowację kierownicy:-)
Było tak:


po czyszczeniu tak:

więc kierownik wyleciał z auta reszta poszła na balkonie z nieodłącznym pomocnikiem:





a tak się prezentuje na swoim miejscu:




Dodatkowo zainspirowany przez jednego z kolegów w zakresie poprawy fabryki i sprawieniu by bagażnik w sedanie otwierał się "z pilota" postanowiłem zgłębić temat.
Trochę grzebania w sieci, pomocna wskazówka od kolegi Jarka (dzięki raz jeszcze ), małe zakupy, kilka chwil grzebania przy aucie i... https://s.amsu.ng/Ebn2gI1RWiXN

Offline Henryk Guzicki

  • Wrzuca piąty bieg
  • ***
  • Wiadomości: 1 281
  • Skąd: Brande/Dania
  • Posiadany samochód: Seat Ateca FR TSI Citroen DS3 HDI
  • Miejscowość: Brande/Dania
Odp: Krótka historia pewnego zakupu
« Odpowiedź #34 dnia: Sierpień 11, 2019, 18:39:33 »
Z kierownicą robota kazak, wygląda jak nówka a z bagażnikiem zrób tą sztuczkę w drugą stronę ;)

Offline Tomasz Szczurek

  • Byle do przodu
  • *
  • Wiadomości: 266
  • Skąd: Tarnów
  • Posiadany samochód: Citroen C5 (X7) 2010 2.0 HDI 140KM
  • Miejscowość: Tarnów
Odp: Krótka historia pewnego zakupu
« Odpowiedź #35 dnia: Sierpień 11, 2019, 19:57:19 »
dzięki:-) przydało się doświadczenie z pracy z farbami i lakierami;-)
a co do bagażnika - trafiłem w sieci na kozaka, który dokładnie tak zrobił; niestety to już bardziej kosztowna zabawa - trzeba zainwestować w siłownik.
Natomiast o ile na automatycznym otwieraniu mi zależało, to zamykać dalej mogę manualnie;-)

Offline Andrzej Makowski

  • Kierowca bombowca
  • ****
  • Wiadomości: 5 060
  • Skąd: Warszawa
  • Posiadany samochód: C5A 1.6PT/EAT8, C4 Picasso II 2.0 BlueHDi/EAT6
  • Zainteresowania: DIY
  • Miejscowość: Warszawa
Odp: Krótka historia pewnego zakupu
« Odpowiedź #36 dnia: Sierpień 11, 2019, 22:17:34 »
Zupełnie niepotrzebnie obklejałeś wstawki w kierownicy bo wychodzą bezproblemowo w minutę i dokładniejsza robota jest bez nich.
To jest moja opinia w dniu dzisiejszym dlatego zastrzegam sobie prawo do jej zmiany w dowolnym i dogodnym dla mnie terminie

Offline Tomasz Szczurek

  • Byle do przodu
  • *
  • Wiadomości: 266
  • Skąd: Tarnów
  • Posiadany samochód: Citroen C5 (X7) 2010 2.0 HDI 140KM
  • Miejscowość: Tarnów
Odp: Krótka historia pewnego zakupu
« Odpowiedź #37 dnia: Sierpień 11, 2019, 22:27:52 »
w pierwszej wersji planowałem je wyciągnąć, ale po tym jak zobaczyłem te wątłe czopki mocowań to stwierdziłem, że bezpieczniej będzie to okleić niż ryzykować ich połamanie. Jedynie na etapie szlifowania trzeba było troszkę uważać - poza tym nie przeszkadzało to w pracy

Offline Tomasz Rączkowski

  • Przyspiesza
  • Wiadomości: 80
  • Skąd: Tarnów
  • Posiadany samochód: Citroen C5 2010 2.0 hdi Exclusive, Sedan
  • Miejscowość: Tarnów
Odp: Krótka historia pewnego zakupu
« Odpowiedź #38 dnia: Sierpień 16, 2019, 01:08:09 »
Robi wrażenie, dobra robota (Twoja i kota) no ale teraz to tylko została jazda w białych jedwabnych rękawiczkach, żeby nie popsuć