Jadę sobie, a tu zaczyna blado migać najważniejsza lampka - STOP. Potem coraz częściej, aż po godzinie na stałe. Tuż przed domem miałem już problemy ze skrętem, ale jeszcze udało mi się
zaparkować przed blokiem. Wysiadam i od razu zauważyłem zieloną strużkę jaką zostawiłem
za sobą. Aha. Na początku wyświetlało mi - że coś z hamulcami.
Niestety, ale to już koniec mojej 12 -letniej przygody z najcharakterniejszym samochodem pod słońcem. Szukam kupca.