Koledzy borykam się z podobnym problemem z P11AA w RHH. Przy ostrym starcie wyrzuca Engine Fault i przechodzi w tryb awaryjny. Po ponownym odpaleniu błędu nie ma, samochód jedzie bardzo dobrze, pełna moc bez żadnych problemów. Sprawdzone przewody, podciśnienia, diagnostyka Lexią, FAP, wymieniony elektrozawór doładowania turbo i dalej błąd czasami wyskakuje. Rzadko, bo rzadko, ale jednak jest. Mechanicy rozkładają ręce i mówią, że pozostaje zrzucić cały dół i dostać się do turbo, bo być może przycinają się łopatki od zmiennej geometrii. Pierwszy raz mi się to pojawiło przy 95000 km i nie wiem czy to czas na turbo? Trochę wcześnie... Na co radzicie jeszcze zwrócić uwagę? Tylko dwa błędy - zbyt wysoka wartość doładowania i zmienna geometria.