Niestety, ja mam wrażenie, że większość to nawet nie użytkownicy a użyszkodnicy...
Wiem, temat znam od lat. Ale niestety większość to jak "odpicuj mojom bryke" w pewnej stacji...
Trochę podramatyzowaliśmy ale na szczęście jest na forum parę osób z dużą wiedzą, której wielokrotnie użyłem.
W tą Alpinę jestem w stanie całkowicie uwierzyć. Sam, choć nie jestem znawcą wielu tematów i ogólnie baza wyjściowa nie była kiepska, doprowadzam Turbo do stanu używalności i oryginalności już ponad dwa lata ale widzę światełko w tunelu. Wertowanie internetu, rozmowy z ludźmi, rozwiązywanie problemów metodami rzemieślniczo- chałupniczymi jest fantastyczną formą spędzanie wolnego czasu i jednocześnie zdobywania szerokiej wiedzy.