Dziś postanowiłem, że po prostu ustawię je ponownie.
Suwak, wsteczny, i lusterko...
Pochyliło się w dół, jak powinno. O, naprawiło się! - pomyślałem, ale nie cieszyłem się długo, bo po wyłączeniu wstecznego ono po prostu zostało gapiąc się na krawężnik.
Podniosłem je przyciskiem, i jestem tak mądry, jak byłem. Albo waleń coś mi chce powiedzieć, a jeszcze nie wymyślił, że może to napisać na wyświetlaczu, albo - co bardziej prawdopodobne - lusterko wie, że wsteczny jest włączany, ale nie ma pojęcia, kiedy się go wyłącza...