Witam forumowiczów, od jakiegoś czasu stuka mi przednie zawieszenie, na nierównościach poprzecznych. Przed tym wymieniłem tuleje wahaczy Febi oraz drążka stabilizatora Fortune-line. Po kilku mies zaczęło stukać, co zrobiłem dalej to:
- wymiana poduszek i łożysk amortyzatorów na Monroe (obie str), dalej puka
- wymiana łączników drążka stabilizatora, dalej puka
- wymiana amortyzatorów (KYB) z odbojami, dalej puka
- wymiana wodzików skrzyni bo też latały dość luźno, dalej puka
- sworznie wahaczy, drążki i końcówki kierownicze sztywne
- diagnostyka odwiedzana 3 razy, w tym raz ze sprawdzeniem dosłownie wszystkiego, nadkola i inne elementy, które mogłyby wydawać niepokojące dźwięki, tu dalej nic
- na maglownicy nie wyczuwam luzów i nie ma wycieków
- krzyżaki również nie wykazują luzów
- poduszki silnika zmienione, prócz tej dolnej przy mocowaniu półosi, która ma lekkie pęknięcie ale siedzi sztywno, więc ją też bym pominął
- sprawdzenie wszystkich śrub mocujących ramę silnika do karoserii, w tym wszystkie na wahaczach oraz mocowanie magla
- dodam jeszcze, że czasami na niektórych nierównościach słychać tak jakby obijał się drążek stabilizatora, jednak po zdjęciu kół z obu str i postawieniu auta na kobyłkach siedzi sztywno (możliwe, że te nowe gumy tak szybko by się wyrobiły?)
- łożyska kół ciche, przeguby ok
- sprawdzenie sprężyn, nie są pęknięte, ani nic
Do zrobienia mam zbieżność, tak wykazał ostatni najkonkretniejszy diagnosta. To załatwię w przyszłym tyg.
Powiem, że ostatnimi czasy przed wymianą wypunktowanych wyżej elementów zaliczyłem parę dosyć sporych dziur, po tym się powoli zaczęło i zacząłem wymieniać kolejne elementy zawieszenia z marnym jak widać skutkiem.
Owe stuki zaczęły pojawiać się po obu stronach tak jakby równomiernie i tak jest cały czas, stuka i lewe i prawe koło.
Proszę o pomoc i ewentualną poradę co dalej, pozdrawiam.