Klub Cytrynki
Francuskie.pl - Twoja codzienna
porcja aktualności na temat marki Citroen

Autor Wątek: Złe prowadzenie się auta przy prędkościach autostradowych.Jak jest z waszymi c5?  (Przeczytany 7889 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Hubert Lizak

  • Byle do przodu
  • *
  • Wiadomości: 378
  • Skąd: Warszawa
  • Posiadany samochód: Xantia II 2.0 HDi BREAK, Xantia 3.0 Excl, C5 MKII 2.0 HDi Excl x2, C6 2.7 Excl
  • Miejscowość: Warszawa
SKP bądź organoleptycznie sprawdzić stan poduszek. Wystarczy odkręcić jedna śrubę. Poduszka chowa się pod takim metalowym kielichem. U mnie była tak miękka,zmęczona że mogłem ją uginać palcami. Nowa jest twarda jak kamień. Są z tyłu belki jeszcze 2 prostokątne,co prawda wymieniłem je dla świętego spokoju ale chyba nie potrzebnie bo wyglądają na pancerne.
latwo to robic czy trzeba walczyc ze zdejmowaniem calej belki?

Offline Adam Sernik

  • Przyspiesza
  • Wiadomości: 72
  • Skąd: Poznań
  • Posiadany samochód: Citroen C5 2.0 hdi 2006r kombi
  • Zainteresowania: Radia
  • Miejscowość: Poznań
Najgorzej z tymi przednimi poduszkami. Musiałem wyciąć cały gumowy środek następnie naciąć metalową tuleje która została później młotek przecinak i jakoś poszło. Z wciśnięciem nie było jakiegoś problemu,trzeba patrzeć na odpowiedni kierunek poduszki przy montażu. No i przyda się  prowizoryczna praska.

Nie trzeba wyciągać belki. Po odkreceniu przednich poduszek belka trzyma się na tylnych.
Nie pamiętam ale chyba podparłem ja na lewarku.

Offline Krzysztof Kreczko

  • Byle do przodu
  • *
  • Wiadomości: 395
  • Skąd: Warszawa
  • Posiadany samochód: C5 mkII 1.8
  • Zainteresowania: podróże / fotografia
  • Miejscowość: Warszawa
jeszcze jest możliwość że tuleje na tylnej belce są już rozbite. powoduje to właśnie pływanie przy większych prędkościach


Czy masz na myśli te elementy?

Offline Adam Sernik

  • Przyspiesza
  • Wiadomości: 72
  • Skąd: Poznań
  • Posiadany samochód: Citroen C5 2.0 hdi 2006r kombi
  • Zainteresowania: Radia
  • Miejscowość: Poznań
O to pewnie koledze chodziło.
Ja dzisiaj zmierzyłem wysokość zawieszenia wszystkie wartości książkowe +-10mm.
Obawiam się że od Nowak-auto usłyszę że wszystko jest w porządku, one tak się prowadzą.

Offline Adam Sernik

  • Przyspiesza
  • Wiadomości: 72
  • Skąd: Poznań
  • Posiadany samochód: Citroen C5 2.0 hdi 2006r kombi
  • Zainteresowania: Radia
  • Miejscowość: Poznań
"Powtórzyć operację, aż do uzyskania obliczonego wymiaru H1C (± 10 mm)".
 Cytat z instrukcji ustawienia wysokości.

Offline Adam Sernik

  • Przyspiesza
  • Wiadomości: 72
  • Skąd: Poznań
  • Posiadany samochód: Citroen C5 2.0 hdi 2006r kombi
  • Zainteresowania: Radia
  • Miejscowość: Poznań
Przód miałem 16cm przy 30cm od osi, tył 36cm.
Wiadomo trzeba przyjąć jakiś błąd pomiaru. Nie mierzyłem tego urządzeniami pokazanymi w instrukcji tylko metrówką.

Offline Adam Sernik

  • Przyspiesza
  • Wiadomości: 72
  • Skąd: Poznań
  • Posiadany samochód: Citroen C5 2.0 hdi 2006r kombi
  • Zainteresowania: Radia
  • Miejscowość: Poznań
Po wizycie u poleconego fachowca od cytryn jest już  dobrze choć spodziewałem się chyba czegoś więcej.
Przestawiona była sporo zbieżność i obniżyli przód zawieszeniao 1cm.Sfery sprawdzone, przód ok, tył był założony od sedana, nominalnie 33bary po sprawdzeniu 20bar a powinno być 44. Tylne sfery wymieniłem sam bo nie mieli ich akurat na warsztacie, czy zmienił się komfort po wymianie chyba nie znacznie. Na pewno zaczęła głośniej pracować pompa od zawieszenia, mimo wielokrotnego pompowania i opuszczania. Może jeszcze jest zapowietrzony... może przez większe ciśnienie w sferach pracuje pod większym obciążeniem.

Offline Joanna Luty

  • Wrzuca piąty bieg
  • ***
  • Wiadomości: 1 689
  • Posiadany samochód: citroen C5 MKII HDI,xsara picasso 04 2.0 HDI
Przejdzie mu /jej. U mnie było to samo.

Offline Lech Sulikowski

  • Wrzuca piąty bieg
  • ***
  • Wiadomości: 875
  • Skąd: Bełchatów
  • Posiadany samochód: Peugeot 508 SW 1,6 PureTech 180KM
  • Miejscowość: Bełchatów
Na pewno zaczęła głośniej pracować pompa od zawieszenia, mimo wielokrotnego pompowania i opuszczania. Może jeszcze jest zapowietrzony... może przez większe ciśnienie w sferach pracuje pod większym obciążeniem.
Ciśnienie w sferach nie ma żadnego wpływu na obciążenie pompy. Sfery można nawet zabetonować, albo zaspawać, albo wkręcić korki zamiast nich i auto podniesie się tak samo lekko jak ze sferami wypełnionymi do nominalnych wartości ciśnień. Będzie tylko zero amortyzacji. Bez gazu w sferach wysokość nominalna na jaką podniesie się auto będzie też zachowana.
Pozdrawiam,
Lech

Offline Joanna Luty

  • Wrzuca piąty bieg
  • ***
  • Wiadomości: 1 689
  • Posiadany samochód: citroen C5 MKII HDI,xsara picasso 04 2.0 HDI
To przez powietrze w układzie/ldsie.

Offline Adam Sernik

  • Przyspiesza
  • Wiadomości: 72
  • Skąd: Poznań
  • Posiadany samochód: Citroen C5 2.0 hdi 2006r kombi
  • Zainteresowania: Radia
  • Miejscowość: Poznań
Tak mi się też wydaje,chyba już wszystko wraca do normy.
Tylko zastanawiało mnie dlaczego po  sprawdzaniu sfer nie słyszałem "zapowietrzenia", może fachowcy mieli jakiś patent na odpowietrzenie.

Offline Lech Sulikowski

  • Wrzuca piąty bieg
  • ***
  • Wiadomości: 875
  • Skąd: Bełchatów
  • Posiadany samochód: Peugeot 508 SW 1,6 PureTech 180KM
  • Miejscowość: Bełchatów

Tylko zastanawiało mnie dlaczego po  sprawdzaniu sfer nie słyszałem "zapowietrzenia", może fachowcy mieli jakiś patent na odpowietrzenie.
Adam, ja sam wymieniałem przednie siłowniki. Nie jestem żadnym tam fachowcem, ale uważam, że jak człowiek trochę pogłówkuje, i ma wyobrażenie jak układ hydrauliczny jest zbudowany, to może nawet sam znajdować ciekawe rozwiązania. Ja wcześniej wiedziałem, że hydrowozy po zapowietrzeniu układu przeżywają przez pewien czas coś w rodzaju szoku, jedne stają się bardziej miękkie, w innych głośno chodzi pompa, inne długo nie mogą się podnieść, albo podnoszą się skokowo, itp. Więc aby uniknąć takich niespodzianek, kiedy nowe siłowniki były już na miejscu, ale auto było nadal podniesione, ze zwisającymi kołami, jeszcze przed wkręceniem sfer, wlałem LDS-u w te siłowniki z pomocą dużej strzykawy lekarskiej, do pełna, aż się przelewało z nich. Potem dopiero wkręciłem sfery. Efekt - żadnego szoku, zadnych niespodzianek po postawieniu auta na kołach. Po prostu przód uniósł się w parę sekund, jakby nigdy nic. Żadnej pracy pompy na sucho, żadnych odgłosów. Polecam ten sposób przy wszelkich pracach hydraulicznych - tam gdzie się tylko da, nie pozostawiajcie powietrza w układzie, wstrzykujcie tam LDS, to nic nie kosztuje, strzykawa w każdej aptece na rogu dostępna za 5 zł.
Pozdrawiam,
Lech

Offline Adam Sernik

  • Przyspiesza
  • Wiadomości: 72
  • Skąd: Poznań
  • Posiadany samochód: Citroen C5 2.0 hdi 2006r kombi
  • Zainteresowania: Radia
  • Miejscowość: Poznań
Wiem o co chodzi, tylko w moim przypadku aż takiej ingerencji nie było... Ciśnienia spuszczałem lexią bo tej "12" nie szło ruszyć. Płynu uciekło może 100ml i o dolaniu nie było mowy bo siłowniki z tylu leżą.

Offline Michał Pawlak

  • Byle do przodu
  • *
  • Wiadomości: 114
  • Skąd: Gdynia
  • Posiadany samochód: Ford Focus MK1 3d 1.8 TDDi było kilka uno, pare fiest, 406tek pare, następnie C5 II, który skutecznie zraził mnie do francuzów :)
  • Zainteresowania: spokój ducha
  • Miejscowość: Gdynia
Potwierdzam opinie kolegi wyżej, samochód do 200 trzyma się jak przyklejony. Ostatnio kupiłem ultragripy 8 i nowe felgi, jeszcze lepiej zaczął się zachowywać, ale nie miałem okazji sprawdzić jeszcze. Według mnie za często reguluje wysokość, czasami nie jestem w stanie wyczuć na jakim jest poziomie i tak kilkukrotnie przywaliłem w ten sam krawężnik przy sklepie blisko domu. Zazwyczaj jest ok, więc efektownie uspał moją czujność.

Offline Damian Prysak

  • Mistrz prostej
  • **
  • Wiadomości: 660
  • Skąd: Częstochowa
  • Posiadany samochód: C5 2.0 '06 + LPG, C5 X7 Tourer Excl. 2.0HDi 163 '13
  • Zainteresowania: Informatyka, muzyka, astronomia
  • Miejscowość: Częstochowa
To przez powietrze w układzie/ldsie.
Patent na pozbycie się powietrza w płynie LDS, "opracowany" wtedy wspólnie z mechanikiem, to zostawienie na noc autka w najniższym położeniu z odkręconym korkiem. Rano jak ręką odjął. Wcześniej, mimo kombinacji z pracą góra/dół, nie szło "wyprostować" tematu po wymianie kompletu sfer. Pewnie byłoby lepiej po "podlaniu" LDSu tak, jak pisze Leszek. Tymczasem u mnie płyn w zbiorniczku był strasznie spieniony (pompa pracowała jakby konała). A że jest względnie gęsty (w kontekście ruchu tych drobinek powietrza ku górze), bardzo wolno się odpowietrzał.