Ten za wąski klin jest właśnie taki jak być powinien. To jest taka niby pułapka przy tym typie rozrządu. Tak samo jest teraz w benzynie 2.0i. I stąd przestroga, by nie próbować tego rozrządu składać na jekieś znaki farbą, czy liczenie ząbków paska. Należy składać tylko na dedykownych blokadach, bo na nanoszone znaki się tego nie złoży dokładnie. A ten luz na klinie jest po to, aby bardzo precyzyjnie ustawić rozrząd i napiąć pasek na założonych blokadach wału i wałków. Może tak być, że po ostatecznym napięciu paska, ten klin nadal nie będzie się zapierał, ale tak to jest pomyślane przez producenta, że ostateczne ustalenie kółka zębatego na wale, jest tutaj uzyskiwane nie klinem, a przez sam docisk kołem pasowym osprzętu. Ten klin służy bardziej do ustalenia koła pasowego osprzętu, i w to koło osprzetu jest spasowany ciasno i dokładnie. Są rozrządy tego typu właśnie, gdzie koło zębate paska nie ma w ogóle klina i miejsca na klin, słyszałem że były też takie stosowane w citroenach. Też trzymają się tylko na docisk kołem osprzętu. Wydaje się to nieprawdopodobne i niemożliwe do ustawienia, ale na pewno jest to dobrze pomyślane. Ja kiedyś sam zmieniałem pasek tego typu w 2.0 Pb i był to wówczas pierwszy rozrząd jaki robiłem w życiu, i dało się ustawić wszystko idealnie. Ponieważ ten rozrząd jest tak pomyślany, jest jeszcze jedna ważna uwaga: śruba centralna do dociskania koła pasowego osprzętu musi tu być traktowana jako jednorazowa, z fabrycznie naniesionym klejem na gwint, i dokręcona kluczem dynamometrycznym i ostatecznie kątomierzem. Od tego zależy pewność docisku koła zębatego rozrządu i że się to nie odkręci. I jeszcze jedno. Koło pasowe osprzętu jest metalowo gumowe. Ono się czasem zaczyna rozwulkanizowywać. Aby je wymienić trzeba przed odkręceniem śruby centralnej założyć blokady na wał i wałki rozrządu. Nie można bez tych blokad zdjąć po prostu koła pasowego osprzetu i ponownie go założyć, bo się rozrząd przestawi na tym właśnie "za wąskim" klinie, no chyba, że ktoś będzie miał szczęście. Trochę to wszystko skomplikowane, ale jak się dobrze ze wszystkim zapozna i zrozumie ideę, to staje się proste i logiczne. Ja własnie początkowo byłem zły na konstruktorów, że tak to wymyślili, ale jak zdobyłem wiedzę i zrozumiałem, zacząłem ich wręcz podziwiać za to rozwiązanie.