Witajcie, trochę czasu minęło zanim się zorganizowałem, "troszku" postów nastukałem. Na jesień po wspólnych rozmowach z żoną, stwierdziliśmy, że jak teraz nie wymienimy auta, to po zaciągnięciu kredytu na dom i ładowaniu w niego wszystkich pieniędzy, auta nie zmienimy już przez kolejne 10 lat
. I tak wystawiłem swoją 307mkę z rodziny francuzowatych na sprzedaż, a w międzyczasie z moich kalkulacji wyszło, że na audi, mercedesa, bmw mnie nie stać, a pasata jak 75% moich znajomych nie chcę mieć
Zawsze mimo wszystko podobały mi się francuzy (jak byłem młodszy, Laguna mi się marzyła
jeeezzzuuuuuuuu) Gdzieś tam kiedyś spoglądałem na c5 koło 2010, ale od razu wiedziałem, że mnie nie stać i mogłem tylko pomarzyć. Przyszedł rok 2017 październik, znajomy portal aukcyjny i przeglądanie aut, po paru dniach wyszło, że na placu boju pozostaje Peugeot 508, C5, Mondeo. Wykonane zostały telefony do znajomych znajomego, importerów aut itp. itd. Mondeo zostało wyeliminowane przez Moją Żonę, 508 okazał się za drogi, a C5 najbardziej się i Mi i Żonie podobał. Zacząłem działać, szukać informacji jakie to hydro nie jest drogie, nie bierz tego, bo się nie wypłacisz itp. I tak oto trafiłem na to forum, żądny wiedzy (
). Na tym forum otrzymałem pomoc w szukaniu, ale także sokole oko forumowiczów pomogło zaoszczędzić pieniążki i czas na oględziny przeróżnych aut z ogłoszeń, tutaj podziękowania dla Pawła Jędrochy za informację z bazy danych, ale także dla innych, którzy chcieli w jakiś sposób pomóc
Po paru tygodniach natrafiłem na świeże ogłoszenie importowanego auta ze znanego francuskiego portalu aukcyjnego. Przebieg zgadzał się z bazą, o dziwo francuskie auto i nie było rozwalone, przebieg 216 tys. 2.0 hdi 163 km 2010r pół-skóry i navi. Pięknie można by rzec, chociaż początkowo koniecznie chciałem manual (nigdy nie miałem automatu i w głowie krążyły mi myśli, że naprawa jest strasznie droga) oraz tą wersje po lifcie
. Niestety realia okazały się brutalne, jeśli były z 2011 to zawsze było coś z nimi nie tak, a te, które były OK niestety wykraczały poza budżet. I tak oto 15 grudnia 2017 roku stałem się posiadaczem wspomnianego samochodu z 2010 roku w automacie. Czego mi brakuje ? chyba tylko grzanego stołka
W skrócie : C5 mk3, 2.0hdi, 163 KM, pół-skóry, automat z lutego 2010 roku z hydro, przebieg 216 tys, przywieziony z Francji.
Co do tej pory zrobiłem:
- pokleiłem dolną osłonę pod silnikiem (była pęknięta w 3 miejscach)
- wgrałem najnowszy soft i mapy
- wymieniłem komplet rozrządu z pompą
- wymiana wszystkich filtrów i oleju w silniku + płyn chłodniczy
- zamówiłem preparaty do mycia i pielęgnacji marki Tenzi (zarówno do wnętrza i karoserii)
- wyważyłem koła
- wymieniłem żarówkę hp24w (dzięki Wam kupiłem za 59 zł - salon fiata ;p)
Co zamierzam zrobić:
- zakupić interfejs do diagnostyki
- wymienić olej w skrzyni biegów (dynamicznie czy statycznie oto jest pytanie?)
- wymienić płyn LDS
- zakupić opony na lato, bo mam tylko zimówki ;p
- sprawdzić łącznik i odnaleźć przyczynę zbyt nisko siedzącego tyłu (37cm zamiast 39,5)
- zamówić nowy korek do LDS (posiadam starą wersję)
Starczy tego pisania teraz trochę "czystych zdjęć", później może cyknę parę z pleneru, narazie w końcu się zebrałem, żeby w ogóle zrobić...