Paweł - święte słowa.
Czasem automat się przydaje - ale tylko czasem.
[...]
No ale dla każdego coś innego jest miłego
Witam, wtrącę tu po czasie swoje uwagi.
Czy ktoś kto nigdy nie miał/jeździł automatem powinien się tu wypowiadać na temat samej skrzyni?
Moim zdaniem nie, bo nie wie o czym mówi/pisze.
W ciągu 20 lat miałem 5 automatów, z czego nadal używam 2.
Tylko przy ostatnim udupiłem, kupując on Niemca złom. Był to Aisin AM6 (czwarty).
To że był to już piąty automat w moim życiu i żaden nie szwankował - uśpiło mi czujność.
Najstarszy to klasyk ZF 4HP w Peugeocie 605, którego mam prawie od nowości i jest OK.
Powiem tylko tyle, że po tej pierwszej, 4-biegowej skrzyni w P605 zakochałem się
w tym wynalazku i już nigdy, o ile życie mnie nie zmusi, nie kupię auta z manualem!
I to mimo utopienia w ostatnim wielorybie prawie 7k zł za wymianę wnętrza Aisina na nowe,
bo stare nie rokowało najlepiej. Mogłem ograniczyć się do wymiany sterownika
hydraulicznego za ok. 2k zł, ale ponieważ to ostatni wieloryb w mim życiu (MKIII nie lubię),
to poszedłem na całość i zainwestowałem. Jak na 5 skrzyń to i tak mało, a na pewno mniej
niż te wszystkie dwu-masy i sprzęgła jakich nie musiałem i nie będę musiał finansować.
Nie wspominając oczywiście o najważniejszym - komforcie jazdy i... wolnej prawej ręce,
którą można cały czas... np pisać SMSy...
Wszystkie Aisiny były oczywiście w C5 (1 w MKI, 2 w MKII i 1 w MKIII).
Teraz mój dupowóz działa jak trzeba, poza znanym i niestety nieusuwalnym błędem softu,
objawiającym się okresowymi próbami redukcji biegu przy spokojnej jeździe w okolicach
2 tys. obr. To typowa niedoskonałość, której PSA nie zamierza już chyba jednak tykać,
mając ważniejsze cele i sprawy.
(Podobnie jak nie tyka się aktualizacji map do RT4...)
A wracając do pytania o przetestowanie skrzyni, to koniecznie trzeba ją rozgrzać, bo dopiero
wtedy wyjdą wszystkie kwiatki. Silne szarpania i wyraźne uderzenia przy zmianie biegów
dyskwalifikują ten wynalazek. Koniecznie trzeba samemu prowadzić auto, bo wprawny
kierowca bombowca może tak jechać, aby wady i niedomagania nie wystąpiły.
Trzeba przyśpieszać bardzo wolno, jak i szybko.
Prawidłowe działanie skrzyni nie powoduje szarpania ani uderzeń, tylko lekko odczuwalne
zmiany przyśpieszenia i hałasu.
Niestety rozgrzanie skrzyni (zwłaszcza w zimie, jak u mnie ostatnio) to konieczność
przejechania kilkudziesięciu km i to ostro. Trzeba też sprawdzić działanie skrzyni w trybie
manualnym oraz działanie programów sport i śnieg. Musi też być OK.
No i nie wierzyć w brednie typu - "nie wymienia się oleju w skrzyni automatycznej".
To nowomowa dealerów i innych "speców" od marketingu nie mająca żadnego uzasadnienia.
Koniecznie trzeba wymieniać olej pomiędzy 35-60 tyś km, w zależności od jazdy.
Taksówki częściej, długodystansowcy rzadziej.
A co do szybkości zmiany biegów, to mamy 3 tryby: śnieg (naaajwooolniej), normalny i sport,
gdzie skrzynia podciąga do wysokich obrotów silnika i działa szybko. Poza tym ona się adaptuje
do kierowcy.
Wszystkim posiadaczom i fanom automatów - spokojnej, wygodnej jazdy!