Klub Cytrynki
Francuskie.pl - Twoja codzienna
porcja aktualności na temat marki Citroen

Autor Wątek: C5 X7 2.0 HDI FAP 163KM Exclusive 2013 Sedan - Po prostu Cytrynka + Historia  (Przeczytany 2856 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Rafał Szostek

  • Przyspiesza
  • Wiadomości: 12
  • Skąd: Czestochowa
  • Posiadany samochód: Citroen C5 X7 2.0 HDI FAP 2013 163KM
  • Zainteresowania: Informatyka
  • Miejscowość: Czestochowa
Hej,

Czytając inne tutejsze tematy uznałem, że warto pokazać swoją Cytrynkę i opisać historię z nią związaną :)

Na początku krótkie wprowadzenie i historia mojej przygody z motoryzacją ogólnie

Historię z motoryzacją zacząłem w 2015 roku (prawko 2 lata praktycznie nieużywane czekało na poprawę finansów, jestem rocznik '95) od Forda Mondeo MK1 1.6 16V 90KM z 1995r. z przebiegiem 165kkm
20 letni ja, podekscytowany pierwszą wypłatą z pierwszej pełnoprawnej pracy postanowiłem zakupić samochód.
Trafiła się "okazja" na ten lądownik (dla kogoś kto przez 2 laty prawko używał tylko do wypełnienia portfela, te 4.5m wydają się wręcz wyspą), 1500zł, krótkie oględziny - biorę
Pierwsze kilka set metrów - podekscytowanie i stres, dojazd na stację benzynową - pierwsze problemy - nie umiem wbić wstecznego (źle podjechałem  :P )! Próba wbicia wstecznego kończyła się wbiciem 4... ale rozpracowałem tą wajchę i udało się zatankować ten bolid. Pamiętam nawet cenę paliwa z tamtego dnia - 5,10zł.
Zatankowany, postanowiłem zakupić OC i rzecz jasna zrobić przegląd autka. Niestety cena ubezpieczenia na 20 latka była zabójcza - 1700zł. Dodałem mamę jako współwłaściciela - 700zł - można? Można :)
Za to z przeglądem już tak kolorowo nie było. Mnóstwo drobnych usterek i luzów. Zawiozłem auto do zaprzyjaźnionego rzeźbiarza - 700zł za części robociznę i dwie nowe opony zimowe. Pomyślałem wtedy, że motoryzacja na prawdę nie jest droga i można znaleźć fajne autko za niewielkie pieniądze. Przegląd za drugim razem pyknął więc dramatu nie było.
Trudno było się przyzwyczaić do prowadzenia więc pierwsze trasy robiłem w koło bloku lub do pobliskich sklepów by co nie co sobie przypomnieć ale dość szybko wiedza została odświeżona i już kilka dni później ruszyłem autkiem do pracy.
Jak to u młodego gówniarza - radio było rzeczą przymusową w aucie. W aucie ktoś mocno pogrzebał w instalacji i wepchał tam radio z Golfa III i kostka ISO nie podchodziło, trzeba było lutować ale i z tym zaprzyjaźniony rzeźbiarz sobie poradził :)
Dziarsko ruszyłem do popularnej sieci sklepów Media Markt i zakupiłem, piękny, wspaniały odtwarzacz firmy Chinczosonik za całe 89zł, radość z puszczenia jak to mówi moja mamusia - młotków - była ogromna :)
W między czasie odkrywałem co raz więcej niezgodności w tym aucie. Elektryczne szyby były na desce rozdzielczej a nie w drzwiach - dziwne, wszędzie oglądam - są w drzwiach. Mój jest wyjątkowy - na desce. Późniejsze śledztwo wykazało, że podnoszenie szyb ktoś robił na własną rękę i było przełożone z Passata B4. Rzeźba rzeźbą poganiała. Z fabrycznej elektryki było wspomaganie kierownicy, abs, radio, nawiewy i podgrzewana przednia szyba.
Po drodze zaliczyłem kilka słupków i ścian (kto robił tak wystający tył!  :P ) więc taśma i klej była na wyposażeniu standardowym.
Po pierwszym miesiącu jazdy, pierwszy bak opróżniony. Zdziwiło mnie, że tak szybko poszło z tym bakiem ale zganiałem to na brak doświadczenia w prowadzeniu auta a o jakimkolwiek ecodrivingu mowy nie było.
Jednak... pierwszy, drugi, trzeci bak - kurcze no 61l bak a znika przy 400km - trochę zaczęło mi to śmierdzieć. Przyszła zima i dopiero się zaczęło! 16l/100km to była oszczędna jazda! Dobrze, że był to okres gdzie cena paliwa oscylowała w granicach 4.10/3.80zł więc mimo, że paliło hektolitry jakoś tam "pinionżek" się odkładał.
Wiosenno-letni okres roku 2016 zmusił mnie do rozmyślań. Czy robić to auto, dokładać pewnie równowartość tego za ile to auto kupiłem czy kupić coś innego. Wybór padł na nowe auto... I z Mondeo po roku i 5kkm zakończyłem swoją przygodę. Żeby już nie dobijać bardziej autka zakończyło swój żywot na złomie.
Wierzcie mi lub nie ale gdy wciągali go na lawetę... łezka się uroniła. To moje pierwsze auto i zawsze je będę wspominał z nostalgią. Nigdy nie padło, na imprezy dowoziło nie jednego Jacksona czy innego Maseraka. RIP Mondeo.





Mondeo było miękkie, aż za bardzo (wtedy tak myślałem) więc postanowiłem zakupić coś nieco ze sportowym zacięciem. Ford - Mondeo tanie w utrzymaniu, mówię sobie - biorę drugiego Forda.
12 tysięcy w kieszeni, doświadczony znajomy obok, 3 tygodnie poszukiwań i wtedy - JEST! Znalazłem swoje marzenie! Drogą kupna za 9700zł nabyłem Forda Focusa MK1 ST170 2.0 173KM z 2002r. z przebiegiem 169kkm
Auto nabyłem w Radomiu (tak, w tym Radomiu  :P ) ale akurat chyba wyjątkowo trafiłem na całkiem dobry egzemplarz z Szwajcarii
Fikusik jak mawiałem na ten bolid był okropnie twardy ale i jak na małe autko - bardzo szybki. 173KM, manual, półkubełki - no Panie - Rafcio staję się nowym Kubicą  :)
Na pokładzie takie luksusy jak: elektryczne 4 szyby, automatyczna klima, esp, abs, tc, podgrzewana przednia i tylna szyba, podgrzewane lusterka - no Panie raj na ziemi!
Radio zakupiłem od znajomego - Grundig więc już level wyżej od Chinczosonika. Nagłośnienie - znośne, były plany na modernizację ale nic z tego nie wypaliło.
Po kilku tygodniach jazdy, przerejestrowania auta, ubezpieczenia OC (1200zł na mnie samego - dramatu nie było więc wziąłem) padła decyzja o pierwszym serwisie.
Polecony warsztat i na pierwszy rzut oczywiście standard - wymiana oleju, świece, kable, rozrząd+pompa, filtry i uszczelka pod klawiaturą bo niestety już się lekko zużyła a lepiej dmuchać na zimne.
No i pierwsze problemy. ST170 = limitowana edycja, droga, mało części na rynku. Ze zwykłą 2.0 16V 136KM z normalnych Fordów niewiele to miało wspólnego.
Rozrządu i pompy wody nie dało się dostać. Ze zwykłych wersji nie pasowały, mechanik dokopał się do informacji, że pasuje z Toyoty Avensis. I faktycznie pykło - z robocizną 700zł.
Olej, świecie, filtry - easy cenowo dramatu nie było - 200zł z robocizną. Uszczelka pod klawiaturą - tylko z ASO, 2 tygodnie ściągali z Niemiec - 120zł już wymieniłem sobie sam.
To był też ten moment kiedy zacząłem się interesować motoryzacją nie tylko od strony kierowcy ale i też mechaniki. Mnóstwo przeczytanych artykułów, poradników, nauka na własnych błędach itd.
Pół roku później. Autko spalało mi koło 10-12l/100km więc jak na taki silnik dramatu nie ma a wręcz norma. Postanowiłem wymienić hamulce i amortyzatory z tyłu już nadawały się na wymianę więc też przy okazji zrobiłem.
Ogólnie w częściach nie uznaje pół środków i staram się zawsze inwestować w lepsze jakościowo rzeczy - tutaj poszły klocki + tarcze Brembo wentylowane, nacinane oraz amortyzatory KYB dedykowane pod Fikusika. Przy okazji okazało się, że poduszka pod silnikiem już niedomaga i trzeba wymienić. Nowych - brak, ASO - proponuje od zwykłych wersji, mechanik specjalnie sprowadził ze wszystkich silników jakie były w Focusie (diesli i benzyn) ale niestety żadna nie spasowała. Kupiłem na alledrogo używaną za chyba 250zł - kolejne 2000zł z robocizną poszło w auto.
Zbliżała się zima, kupiłem opony zimowe 205/45/R16 firmy Toyo - kolejne 1200zł, pod koniec roku znalazłem fabryczne felgi 17" z tego modelu. Podróż do Gliwic - 1900zł, po regeneracji z nowymi oponami letnimi Riken - bajka biorę!
Zrobiłem jeszcze polerowanie lakieru + zaprawki w miejscach gdzie coś mi nie pasowało oraz zabezpieczyłem auto przed zimą - kolejne 1200zł nie moje a dodatkowo robił to partacz i po zimie wyszły takie kwiatki z tą polerką, że szkoda gadać...
Nie muszę chyba mówić, że wiosną po założeniu 17" auto stało się jeszcze twardsze. Ogólnie no dramaturgia lekka rozgrywała się jadąc dalej niż 200km
Dodatkowo przestroga dla wszystkich - nie kupujcie opon firmy Riken (grupa Michelin) - sucho działały po japońsku - jako tako. Ale na deszczu - wciskasz hamulec, ABS przypomina diodą o istnieniu, ESP szaleje, planujesz skręcić w prawo? Planować to możesz ale auto mówi - nas nie dogoniat jedziemy dalej prosto! Ogólnie dramat.



I dochodzimy do lata roku 2017...
Znajomy postanawia zmienić auto. Jeździmy, szukamy, ja zaopatrzony już w podstawowe narzędzia diagnostyczne w tym miernik lakieru, szukamy auta bezwypadkowego, budżet na poziomie 30k PLN więc jest grubo (mówimy tutaj cały czas o 22 letnich gnojkach)
Znajomy upiera się na A6 C6 w kombi z silnikiem 3.0 TDI z Quattro i automatem. Roczniki takich aut, w takim budżecie w 2017 to 2006/2007, w najlepszym przypadku 2008.
Obejrzeliśmy kilka sztuk, każda miała jakieś wady, a to coś z radiem, a to coś z turbo, a to ropą jechało jak z dystrybutora. Osoby w temacie motoryzacji wiedzą, że ten 3.0 TDI (wersja przedliftowa) nie jest jakimś super wyczynem inżynierii.
Pojechaliśmy dalej - na Warszawę i okolice! Na liście 3x Audi A6 C6, 3x BMW E60 (3.0D, koniecznie automat) i 2x Citroen C5 X7 2.7HDI
Opinie o 2.7HDI jakie są takie są ale jak to mówią - jak dbasz tak masz a on akurat nie bał się egzotyki więc też chciał sprawdzić.
Jeździmy, szukamy, sprawdzamy - ogólnie to 6 aut za nami a tu same trupy... Rezygnujemy z Audi i BMW - jedziemy zobaczyć C5.
Pierwsza C5 X7, 2008r. z Francji, Sedan, Automat, Exclusive, 2.7HDI, nagłośnienie HiFi, nawigacja RT4, szyberdach, przebieg 230kkm, bez żadnych przygód, pierwsza przejażdżka - może mocą pupy nie urywa ale... ten komfort!
Stargowaliśmy do 27500zł cenę tego auta i wróciliśmy do domu. Miłość od pierwszej przejażdżki. Droga spod Warszawy do Częstochowy trochę trwa więc zmieniałem się z tym znajomym i już wtedy wiedziałem jakie auto kupię następne.
Z tego co mi wiadomo wymienił 7 sfer, tylny lewy siłownik oraz 2 korektory z tyłu, obie osłony przegubów, klocki i tarcze hamulcowe, rozrząd+pompa, filtry, oleje i ma za sobą statyczną wymianę oleju.


(po prawej 2.7 HDI 2008 Exclusive znajomego, po lewej mój 2.0 HDI 163KM 2013 Exclusive)

2 miesiące później, mamy sierpień 2017r. Focus sprzedany w dobrych pieniądzach (13 tysięcy z dwoma kompletami felg/opon i inne dodatki), zaczynam poszukiwania C5!
Focusa sprzedałem w piątek 25 sierpnia (ostatni dzień OC uff, udało się), klient przyjechał i powiedział wprost - albo kupi to auto ode mnie albo wraca do Krakowa PKS'em. No i kupił. Trudno było nie kupić jak auto w sumie wyremontowałem pod siebie ale miłość do C5 była silniejsza.
W sobotę 26 sierpnia - jedziemy ze znajomym na Śląsk i okolice w poszukiwaniu C5 X7 Kombi. Zaopatrzeni w diagboxa, mierniki itp. Na liście 5 aut, 4 kombi, 1 sedan. Założenia - 2.0 HDI 163KM, Automat, Exclusive, rocznik minimum 2012 czyli polift, budżet 35000zł z małym haczykiem
Niestety ale wszystkie kombi miały jakieś wady lub przygody więc smutny już wracaliśmy do domu. Zadzwoniłem do właściciela sedana, że chciałbym jeszcze go obejrzeć (mieliśmy akurat po drodze). Niestety ten egzemplarz był najmłodszy z zestawienia i najdroższy - 40000zł i mocno kłóciłem się sam ze sobą po co jadę w ogóle to oglądać skoro to jest takie drogie a nie chcę tyle wydać na auto.
Oglądamy, miernik nic nie wskazuje, diagbox i historia błędów także nic. 3.5 letnie auto, Nawigacja RNEG2, z polskiego salonu, pełny serwis ASO z dokumentacją, produkcja październik 2013, pierwsza rejestracja luty 2014. Przebieg 187kkm.

Kilka godzin później lżejszy o 39900zł byłem już w Częstochowie... Ja i moja Cytrynka  ;D






I 30 minut później ptaszek lecący nad moim autem rozbił mi przednią szybę  >:(  Na szczęście było to tylko pęknięcie więc od razu przystąpiłem do wypełnienia i zabezpieczenia.
Ubezpieczenie kupiłem dopiero w lutym tego roku (pół roku jeszcze było ubezpieczenia od poprzedniego właściciela) i kosztowało mnie to 700zł (Jestem jedynym właścicielem, 23 lata , 5 lat prawko, 0 szkód).
Od tamtego czasu zrobiłem jej w sumie to co zwykle - rozrząd+pompa, filtry, oleje na bieżąco, świece, klocki hamulcowe z przodu, wymieniłem 7 sfer, tylny korektor i jeden siłownik bo już zaczął delikatnie popuszczać u Pana Stanisława (pozdrawiam serdecznie!).
Ogólnie do tej pory serwis kosztował mnie około 4000zł (robocizna plus części).
Zmieniłem opony na Michelin CrossClimate+ - 2500zł
Dodatkowo wymieniłem już przednią szybę i przyciemniłem tylne - efekt super, polecam każdemu, cena za całość - 1400zł z robocizną (robiłem w Szybex).
Spalanie autka - jeżdżę głównie po mieście, co jakieś 2 tygodnie mam wyprawy nad morze, do Gdańska/Sopotu - w takim miksie autko ma średnią 8l. W samej trasie spokojnie schodzę do 6.5/7l, po samym mieście - dobijam do 9l.
Dodatkowo na rocznicę związku z Citroenem zafundowałem mu chiptuning - 190KM i 395Nm więc dynamika wzrosła znacznie (700zł taka usługa w Jura Tuning)
Mimo, że wydałem na to auto ogromne pieniądze bo razem jakby nie patrzeć ponad 48000zł to jestem w nim zakochany. Nie wiem na co zamienię to auto jak przyjdzie taki czas. Wygoda tego auta jest wprost nie do opisania.
Nazwać to można tylko tak - Miłość! Mam nadzieje, że spędzę z nią długie lata i znalazłem motoryzacyjny raj  ;)





Niecały rok po zakupie pykło 200kkm przebiegu więc swojego auta w normalnej cenie nawet choćbym chciał już nie sprzedam (taki żarcik sytuacyjny  ;D )



Plany na przyszłość? Już jakieś tam są:
1. Dynamiczna wymiana oleju w skrzyni
2. Wymiana radia RNEG2 na SMEG+IV2
3. Kupno felg 19" - dylemat czy kupić BBS SR czy Rotiform BLQ - zobaczymy na wiosnę :) (obecnie mam 17" fabryczne)
4. Pranie środka
5. Korekta lakieru
6. Myślę o malowaniu podsufitki na czarno wraz z plastikami słupków. Do przemyślenia

Rok po mnie czyli w sierpniu tego roku, ten sam znajomy z którym byłem po swoja C5 przesiadł się na C5 X7 2009 Kombi 2.0 HDI 136KM oczywiście Exclusive, Automat, nagłośnienie HiFi, nawigacja NG4, niestety bez ksenonów ale i tak jest bardzo zadowolony i jak sam mówi znalazł samochód skrojony idealnie pod siebie. Wcześniej posiadał Peugeota 206 S16 2004r. 2.0 136KM
Na tą chwile z tego co mi wiadomo zrobił osłonę półosi prawej, filtry, olej - rozrząd akurat poprzedni właściciel wymieniał w ASO i nie musiał tego robić, podobnie jak i zawieszenie.


(po lewej mój 2.0 HDI 163KM 2013 Exclusive, po prawej znajomego 2.0 HDI 136KM 2009 Exclusive Tourer)

(po lewej mój 2.0 HDI 163KM 2013 Exclusive, po prawej znajomego 2.0 HDI 136KM 2009 Exclusive Tourer)



I taka oto powstała historia Citroenów wśród najbliższych znajomych. Zaczęło się od jednego - skończyło na 3 sztukach w 2 lata i kto wie czy kolejne wkrótce nie dołączą  :)

Jeszcze na koniec takie przemyślenia - mimo, że posiadamy 3 wydawałoby się identyczne auta, są one zupełnie inne. Wersja z 2.7 HDI Sedan z 2008r. zachęca do nieco dynamiczniejszej jazdy, ma bardzo przyjemny dźwięk silnika, zrywna limuzyna. Wersja 2.0 HDI 136KM Tourer to typowe auto dla osób, które lubią spokojnie podróżować w super warunkach i potrzebują dużego bagażnika. A moja wersja 2.0 HDI 163KM jest jakby pomiędzy tymi autami. Różnice między nawigacjami RT4, NG4 i RNEG2 również są kosmiczne. Dodatkowo jeszcze można zauważyć inny fakt - polifty mają gorsze tunele środkowe i plastiki na drzwiach niż przedlifty. Ogólnie mam wrażenie, że w przedliftach wnętrza były lepiej wykonane niż w poliftach. Ale to tylko moja osobista opinia.

Pozdrawiam wszystkich fanów Citroenów  ;D

dziara

  • Gość
Odp: C5 X7 2.0 HDI FAP 163KM Exclusive 2013 Sedan - Po prostu Cytrynka + Historia
« Odpowiedź #1 dnia: Listopad 10, 2018, 19:34:29 »
Cieszy mnie Twoje zafascynowanie Citro. Faktycznie fajne auto. Mam tylko pytanie odnośnie chipa. Czy dobrze widzę, że na hamowni pokazało Ci 136 HP, a po chipie 189 HP? Jakoś dziwnie...

Offline Tadeusz Garbacik

  • Wrzuca piąty bieg
  • ***
  • Wiadomości: 1 687
  • Skąd: Lubin
  • Posiadany samochód: C5 X7 2.2 HDI 204, P308 2.0 HDI RHR,
  • Zainteresowania: motoryzacja
  • Miejscowość: Lubin
Odp: C5 X7 2.0 HDI FAP 163KM Exclusive 2013 Sedan - Po prostu Cytrynka + Historia
« Odpowiedź #2 dnia: Listopad 10, 2018, 20:10:46 »
Klasyka te silniki 163 KM zazwyczaj nie trzymają mocy. Pytanie o skrzynie biegów masz zwłokę przy ruszaniu? (opóźnienie 0,5-1 sekundy do pełnej mocy)Czy chip silnika miał jakiś wpływ na ruszanie tym automatem?

Offline Rafał Szostek

  • Przyspiesza
  • Wiadomości: 12
  • Skąd: Czestochowa
  • Posiadany samochód: Citroen C5 X7 2.0 HDI FAP 2013 163KM
  • Zainteresowania: Informatyka
  • Miejscowość: Czestochowa
Odp: C5 X7 2.0 HDI FAP 163KM Exclusive 2013 Sedan - Po prostu Cytrynka + Historia
« Odpowiedź #3 dnia: Listopad 10, 2018, 22:59:46 »
Cieszy mnie Twoje zafascynowanie Citro. Faktycznie fajne auto. Mam tylko pytanie odnośnie chipa. Czy dobrze widzę, że na hamowni pokazało Ci 136 HP, a po chipie 189 HP? Jakoś dziwnie...

Tak, podobno to bardzo częsty przypadek z tym silnikiem. Te 140/150KM to taki standard z tym silnikiem.

Klasyka te silniki 163 KM zazwyczaj nie trzymają mocy. Pytanie o skrzynie biegów masz zwłokę przy ruszaniu? (opóźnienie 0,5-1 sekundy do pełnej mocy)Czy chip silnika miał jakiś wpływ na ruszanie tym automatem?

Tak mam taki lag 0.5s/1s przy gazie do spodu. Po chipie nic się nie zmieniło. W tym kombi 136KM ta przypadłość również występuje, w 2.7 obstawiam z racji dwóch turbosprężarek lag nie występuje

Offline Tadeusz Garbacik

  • Wrzuca piąty bieg
  • ***
  • Wiadomości: 1 687
  • Skąd: Lubin
  • Posiadany samochód: C5 X7 2.2 HDI 204, P308 2.0 HDI RHR,
  • Zainteresowania: motoryzacja
  • Miejscowość: Lubin
Odp: C5 X7 2.0 HDI FAP 163KM Exclusive 2013 Sedan - Po prostu Cytrynka + Historia
« Odpowiedź #4 dnia: Listopad 11, 2018, 12:35:09 »
W silnikach 136 HDI niby tego nie powinno być.
Fakt trzeba może się zastanowić czy nie podzwonić po firmach chipujących automatyczne skrzynie biegów

Offline Rafał Szostek

  • Przyspiesza
  • Wiadomości: 12
  • Skąd: Czestochowa
  • Posiadany samochód: Citroen C5 X7 2.0 HDI FAP 2013 163KM
  • Zainteresowania: Informatyka
  • Miejscowość: Czestochowa
Odp: C5 X7 2.0 HDI FAP 163KM Exclusive 2013 Sedan - Po prostu Cytrynka + Historia
« Odpowiedź #5 dnia: Listopad 12, 2018, 00:21:56 »
Ja osobiście polecam. Auto zyskało drugie życie, wcześniej po przyzwyczajeniach z ST170 szukałem dużo więcej miejsca na wyprzedzanie. Teraz jest już zdecydowanie lepiej. Na plus na pewno kick down działa sprawniej po chipie i tryb sportowy staje się jeszcze bardziej agresywny. Zastanawiam się nad swapem hamulców z wersji V6 (dwutłoczkowe). Zobaczymy na wiosnę :)

Offline Tadeusz Garbacik

  • Wrzuca piąty bieg
  • ***
  • Wiadomości: 1 687
  • Skąd: Lubin
  • Posiadany samochód: C5 X7 2.2 HDI 204, P308 2.0 HDI RHR,
  • Zainteresowania: motoryzacja
  • Miejscowość: Lubin
Odp: C5 X7 2.0 HDI FAP 163KM Exclusive 2013 Sedan - Po prostu Cytrynka + Historia
« Odpowiedź #6 dnia: Listopad 12, 2018, 11:38:55 »
Czyli rozumiem, że robiłeś chipa Am6? Gdzie dokładnie i ile taka przygoda kosztuje.Możesz powiedzieć co dokładnie poprawiają i jakie odczucia po zmianach?

dziara

  • Gość
Odp: C5 X7 2.0 HDI FAP 163KM Exclusive 2013 Sedan - Po prostu Cytrynka + Historia
« Odpowiedź #7 dnia: Listopad 13, 2018, 06:16:10 »
Cieszy mnie Twoje zafascynowanie Citro. Faktycznie fajne auto. Mam tylko pytanie odnośnie chipa. Czy dobrze widzę, że na hamowni pokazało Ci 136 HP, a po chipie 189 HP? Jakoś dziwnie...

Tak, podobno to bardzo częsty przypadek z tym silnikiem. Te 140/150KM to taki standard z tym silnikiem.

Klasyka te silniki 163 KM zazwyczaj nie trzymają mocy. Pytanie o skrzynie biegów masz zwłokę przy ruszaniu? (opóźnienie 0,5-1 sekundy do pełnej mocy)Czy chip silnika miał jakiś wpływ na ruszanie tym automatem?

Tak mam taki lag 0.5s/1s przy gazie do spodu. Po chipie nic się nie zmieniło. W tym kombi 136KM ta przypadłość również występuje, w 2.7 obstawiam z racji dwóch turbosprężarek lag nie występuje

Dziwne to nietrzymanie mocy...Ja mam problemy ze stratami mocy ale na hamowania i tak trzymał serię (a nawet nieco więcej)..

Offline Tadeusz Garbacik

  • Wrzuca piąty bieg
  • ***
  • Wiadomości: 1 687
  • Skąd: Lubin
  • Posiadany samochód: C5 X7 2.2 HDI 204, P308 2.0 HDI RHR,
  • Zainteresowania: motoryzacja
  • Miejscowość: Lubin
Odp: C5 X7 2.0 HDI FAP 163KM Exclusive 2013 Sedan - Po prostu Cytrynka + Historia
« Odpowiedź #8 dnia: Listopad 13, 2018, 09:15:16 »
90% diagramów z hamowni dostępnych w necie pokazuje zamiast 163 około 140 KM.
Widzę, że w moim też zamiast fabrycznych 204 KM wypluwa średnio 190 KM.


I najciekawsze, że moc mniejsza ale moment dużo ponad 450 Nm.

Offline Oskar Klein

  • Wrzuca piąty bieg
  • ***
  • Wiadomości: 867
  • Skąd: Chotomów
  • Posiadany samochód: Alfa Romeo 156 2.0 TS 155 PS; Citroen C5 Tourer 2.0 HDI 163 PS
  • Miejscowość: Chotomów
Odp: C5 X7 2.0 HDI FAP 163KM Exclusive 2013 Sedan - Po prostu Cytrynka + Historia
« Odpowiedź #9 dnia: Grudzień 24, 2018, 11:51:21 »
Wow, to się nazywa historia!
Świetna fura, C5 w automacie naprawdę robi robotę
była: Xsara Break SX 1.6i 2001
była: C5 Tourer 1.8i Dynamique 2008
jest: Alfa Romeo 156 2.0 TS De-lux Pack 1999
jest: C5 Tourer 2.0 HDI Exclusive 2015

Offline Krzysiek Tomczyk

  • Byle do przodu
  • *
  • Wiadomości: 272
  • Skąd: Miechów
  • Posiadany samochód: C5 X7 tourer RHF @ 170KM/390Nm, 2011
  • Miejscowość: Miechów
Odp: C5 X7 2.0 HDI FAP 163KM Exclusive 2013 Sedan - Po prostu Cytrynka + Historia
« Odpowiedź #10 dnia: Styczeń 10, 2019, 12:28:59 »
W RHH nie trzymanie mocy to norma wręcz taka jak bonus momentu w RHR czy RHF.