Witam serdecznie. Dzisiaj na śniegu majtnęło mnie i poszedłem bokiem. Kompletnie w nic nie uderzyłem to był duży plac. Od tamtej chwili mam hałasowanie jak stoję czy jadę. Jest to hałas drgania jakby jakiś plastik albo poduszka drgała. Sprawdzaliśmy ze znajomym i niby wszystko ok. Objaw ustępuje jak kręcę kierownicą na postoju wtedy jest cisza, albo jak skręcę na maksa koła i przytrzymam kierownice. Tak jakby ciśnienie od pompy wpspomagania podczas ruszania kierownicą rozwiązywało problem. Czy wąż może o coś dotykać i dawać taki hałas a podczas gdy idzie w nim ciśnienie to się naprężą i nie dotyka czegoś i hałas ustępuje ?
Proszę o pomoc koledzy.