Damianie, masz rację, mam nauczkę, że lepiej dopłacić te kilka tysięcy przy zakupie niż później ładować pieniądze w naprawy. Odebrałem auto od mechanika, problem z szarpaniem został rozwiązany. Okazało się, że wtryski i turbina są w bardzo dobrym stanie, a winnym drgań był jakiś przetarty przewód koło wtrysków, który powodował bodajże wypadanie drugiego cylindra, chyba tak to się nazywa. Jeżeli chodzi o wyciek oleju, mechanik wymienił pękniętą uszczelke koło filtra powietrza, taką pomarańczową. Jednak olej znów się pojawił na gruszce, na takich nakrętkach. Drugi mechanik powiedział, że przed wymianą przewodu smarującego turbine olej musiał jakoś nalecieć do gruszki, a teraz ciśnienie ten olej wypycha. Czy tak rzeczywiście może być? Czy będzie trzeba wymienić całą gruszke? Drugi wyciek to nad turbina jest takie łączenie, gdzie z prawej strony jest dłuższa śrubka, a po lewej taka bardzo krótka. Leci od strony tej krótkiej, jest szczelina. Czy tam jest jakiś oring? Nie wiem jak to miejsce się nazywa. Później wrzucę zdjęcie. Dzięki Panowie za zainteresowanie i pomoc.
EDIT: niestety, okazuje się, że wibracje nie ustały, ale z racji tego, że nie jechałem sam, a z dziewczyną pozwoliło mi to zajrzeć pod maskę i sprawdzić co tak na prawdę się dzieje. Po lewej stronie od turbo idzie taka rurka, typu bałwanek, w jednym z miększych miejsc wtedy kiedy dodaje się gazu, a powietrze przechodzi przez w/w rurkę miejsce się zapada.
na filmiku dokładnie widać to jak zachowuje się ta rurka:https://www.youtube.com/watch?v=FTMkKPra0iE&feature=youtu.be
Czy ktoś miał podobny problem?