Klub Cytrynki
Francuskie.pl - Twoja codzienna
porcja aktualności na temat marki Citroen

Autor Wątek: Citroën C5 X7  (Przeczytany 1193 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Marek Gorzała

  • Przyspiesza
  • Wiadomości: 35
  • Posiadany samochód: Citroën C5 (X7) 2.0HDI 163KM AT
  • Miejscowość: Zabrze
Citroën C5 X7
« dnia: Styczeń 07, 2020, 22:36:38 »
Cześć wszystkim

Wydaje mi się, że najlepszym sposobem na powitanie forumowiczów jest pokazanie swojej cytryny (jakkolwiek to brzmi )

Poprzedni rok zakończyłem z przytupem i zakupiłem sobie zabawkę.

Podstawowe dane

Citroën C5 Exclusive
2010
2.0 HDI 163KM AUTOMAT
161200 km

A tu troche historii, którą udało mi się poznać

Auto zostało sprowadzone z Francji w 2012r. z przebiegiem ok 70 000km. Delikatnie miało uszkodzoną klapę bagażnika. Po sprowadzeniu został wymieniony rozrząd oraz olej wraz z tym w skrzyni. Po 4 latach przy przebiegu ok 90 000km "Cepiątka" zmieniła właściciela ale została w rodzinie. Na auto mam pare faktur z ASO (m.in. wymiana siłowników przednich w 2018r z powodu lekkiego zapocenia). Ja natomiast zakupiłem to auto 30.12.2019 z przebiegiem ok. 161 000km. Podczas oględzin poprzedni właściciel przekazał mi o klapie bagażnika oraz że malował on fragment lewego przedniego nadkola z powodu odprysków od kamieni. Po sprawdzeniu samochodu miernikiem lakieru nie stwierdziłem innych ingerencji w blacharke. Po odpaleniu silnik pracował równo, zawieszenie się podniosło jak i opadło na najniższy poziom, wszystkie elektroniczne dodatki były mi zademonstrowane aż w końcu nadszedł czas na wypłynięcie z portu. Cud, miód, malina! Automat zmieniał biegi płynnie, kickdown działał momentalnie, nie było się czego przyczepić. Chciałem sprawdzić samochód w ASO ze względu na zawieszenie gdyż jestem zielonyw tym temacie ale terminy byly wolne dopiero po 2 tygodniach dlatego skończyło się na "zwykłej" stacji diagnostycznej. Tam nie dowiedziałem sie niczego zaskakującego - podłoga w bardzo dobrym stanie, przewody również, siłowniki bez wycieków/zapoceń, wszystkie osłony na miejscu. Jedynie mam sie przygotować na wymianę tylnych łączników stabilizatora. Zatem decyzja o zakupie wydawała się nie być trudna.

Ale spokojnie, byłoby za kolorowo gdyby.. no właśnie. Następnego dnia zaplanowana wycieczka 200km w jedna strone na sylwestra. Cała rodzina podekscytowana na myśl o podróży nowym zakupem. Odpalam auto wszystko pięknie, a po kilku sekundach zaczynają falować obroty (+/- 100obr/min). Mija ok minuta i wszystko sie uspokaja, silnik pracuje rowno, moc jest, żadna kontrolka się nie świeci po wciśnięciu przycisku check komunikat, że błędów nie ma.

Z góry dziękuje za poświęcony czas na przeczytanie krótkiej historyjki, za ew. komentarze.

:)

P. S. Dzięki forum udało mi się zdobyć kontakt do osoby w okolicy u której będe mógł się podpiąć pod kompa.

Wysłane z mojego HTC U11 przy użyciu Tapatalka


Offline Tadeusz Garbacik

  • Wrzuca piąty bieg
  • ***
  • Wiadomości: 1 687
  • Skąd: Lubin
  • Posiadany samochód: C5 X7 2.2 HDI 204, P308 2.0 HDI RHR,
  • Zainteresowania: motoryzacja
  • Miejscowość: Lubin
Odp: Citroën C5 X7
« Odpowiedź #1 dnia: Styczeń 08, 2020, 08:30:52 »
Falowanie obrotów po odpaleniu to pewnie problem z powietrzem w przewodach paliwowych znany w tych silnikach ewentualnie uszkodzone świece żarowe.