Pilny temat - własnie przyjechałem do pracy moim Pikusiem.
Do pracy mam 25km i nie było żadnych sensacji. W momencie parkowania, silnik zaczął mocno bujać samochodem, strzelać z rury.
Po naciśnięciu gazu chce się rozkręcać ale chodzi jak traktor. Nie ma znaczenia - benzyna czy gaz - objawy te same praca nie na wszystkich cylindrach.
Błędów żadnych nie wyrzuciło.
Co to padło, cewka czy świeca, jakie jest prawdopodobieństwo??
Jak to najszybciej sprawdzić, bez narzędzi, na parkingu?
Możliwe że będę ściągał lawetę i odstawie auto na warsztat.