Witam wszystkich serdecznie. Za chwilę planuję długą podróż ponad 2 tys. km łącznie więc kiedy jak nie teraz miałoby się coś nagłego zdarzyć w moim bezawaryjnym pikusiu
Rok 2008, silnik 1,6 zagazowany.Wentylator włącza się co chwilę i tylko na krótką chwilę mimo, że silnik nie jest jeszcze w ogóle ciepły. Problem nie występuje gdy wyłączę klimę. Klima działa, żadne kontrolki nie świecą. Wszystko działa prawidłowo w trasie jak i w korkach. Jedynie ten wentylator słyszę, że się włącza. Przeczytałem w starszym wątku, że silnik 1.8 ma dwie prędkości. Pasowałby mi również opis kolegi z tego wątku:
http://klubcytrynki.pl/forum/index.php?topic=107349.msg1067511#msg1067511 . Czy myślicie, że może to być własnie brak pierwszego wolniejszego trybu/biegu pracy wentylatora? Jak się domyślam jest dużo mniej słyszalny. (?)
Mam dosłownie 2 dni aby coś ruszyć lub już nie ruszać przed wyjazdem (nie chcę się władować w sytuację, że w dniu wyjazdu auto będzie stało rozgrzebane albo wyjechać takim nie przetestowanym prosto w długą trasę). Tym bardziej jednak nie chcę aby coś rozkraczyło się po drodze.
Jakie są zagrożenia gdy jechać z tak załączającym się wentylatorem ? Coś może paść ? A jeśli robić to od czego wyjść ?