Ja miałem fabrycznie te z wymiennymi sworzniami. Gumy się porozrywały i kupiłem zestaw kompletnych, uzbrojonych wahaczy bez wymiennego sworznia. Dlaczego?
1. Kasa - taki zestaw kosztował 350zł za komplet L+P strona i mam wszystko nowe. Nabijanie gum do starych wahaczy wiąże się z ryzykiem ich uszkodzenia co raz już przerabiałem u jednego mechanika i trzeba było zamawiać nowe gumy. Poza tym wymieniłbym tylko zerwane gumy, a za miesiąc pewnie pozostałe by się posypały i płać znowu robociznę. Z kolei wymiana wszystkich gum z nabiciem wcale nie jest dużo tańsza od takich kompletnych wahaczy.
2. Akurat sworznie kuliste to nie jest coś co często trzeba wymieniać więc, moim zdaniem, możliwość ich okręcania nie jest aż tak istotna.
3. Czas. Zostawiłem auto, poszedłem na spacer, zakupy i za dwie godzinki wóz był do odbioru.
Założyli mi wahacze firmy Kraft. Przejechałem na nich jak dotąd nieco ponad 20 tysięcy km i zawieszenie jest zwarte, nie ma luzów - pracuje prawidłowo.