A jak to jest uregulowane prawnie, że chcąc sobie zmodyfikować reflektory w citroenie poprzez dodanie np soczewki czy paska ledowego do dziennych/dynamicznych kierunkowskazów traci się homologację, natomiast jak sprowadzamy samochód ze stanów którego światła świecą symetrycznie, to żeby mógł poruszać się po naszych drogach TRZEBA przerobić światła (i to i przednie i tylne)?! Czyli w pierwszym przypadku nie można, a w drugim trzeba? Przecież auta amerykańskie też mają homologację na swoje reflektory. Jak poddamy je modyfikacji to też tracimy homologację. To czemu kupując amerykańca do jazdy w Polsce nagle z reflektorem homologowanym nie można jeździć bo nie spełnia norm, ale jak zmodyfikujemy i stracimy homologację dokładając np soczewki, to nagle można zarejestrować i jeździć, podczas gdy robiąc taki zabieg w citroenie, czy innej marce nagle "leciały by dowody, i ubezpieczyciele wypinali by się na wypłatę pieniędzy z uwagi na stan pojazdu"?