Auto było już z instalacją BRC, która ma obecnie ponad 10 lat, więc myślę że instalacja ma przejechane do 200 k km. LPG w aucie nie było moim priorytetem przy kupnie, jednak brałem ją pod uwagę jako walor. Od lipca problem ucichł, był to jednorazowy wybryk, jednak w grudniu problem wrócił i to na stałe.
Nie znam się na instalacjach, to moje pierwsze auto z LPG. Z tego względu oddaję auto do ludzi, którzy w moim mniemaniu zjedli zęby na tym. Przyjmując, że jest to podmiot profesjonalny oczekuję zdiagnozowania i możliwe usunięcie usterki za określoną kwotę. Owszem, zrozumiałbym gdyby mechanik mi powiedział: "Słucha Pan, instalacja jest stara, ma przejechane sporo kilometrów, wykonywanie naprawy nie daje gwarancji że problem wróci za kilkaset kilometrów, może trzeba wymienić całkowicie instalacje na nową, może innego modelu bo ta ma swoje wady" lub coś innego w ten deseń. Sprawa w tym momencie jest klarowna dla mnie, zastanawiam się czy wymienić ją, czy wypieprzyć, skoro robię kilka tysięcy km rocznie.
Instalacja była to była - pojechałem do nich po za kupie auta i zrobiłem przegląd serwisowy - wzieli forsę. Zrobił się problem - stwierdzili że trzeba wymienić wtryskiwacz- ok, nie ma sprawy, stwierdzili że wiązka jest uszkodzona - no dobrze, może tak być. Sumarycznie nadal jeżdzę na benzynie i tylko się denerwuje, że trzeba zapas przewalać w bagażniku nie mając nawet krzty wiedzy w zakresie możliwości wyeliminowania usterki. Więc może tu zadam pytanie Czy wg Waszej opinii jest sens brnąć dalej w tę instalację? Jeśli nie, to jaki jest koszt wymiany instalacji LPG?
