Patryk , dzięki za pomoc. Chyba zrobię tak jak mówisz. W maju mam urlop to postawię cytrynę u kolegi, mechanika samochodowego, niech wyciągnie alternator i obejrzy go dokładnie. Na pewno na początek wymienię koło pasowe ( czyli tą rolkę od paska ) bo podczas pracy coś czasami lekko trzaska i osłuchanie wskazuje na alternator. Bo tak naprawdę nic złego, poza tymi trzaskami, się nie dzieje. Niepokoją tylko te nieregularne trzaski po rozruchu. Ale jak wyciągnąć alternator to grzech by było go nie sprawdzić. A z drugiej strony zamienić stare VALEO na nowego stardaxa chyba nie ma sensu. Cytryna ma nalatane dopiero 217 tys więc altek może jeszcze nie jest w złym stanie. Jest jeszcze opcja: kupić nowego boscha za 850 zł ( cena czy zwrocie starego VALEO ). Muszę wszystko przemyśleć na spokojnie , bo na razie cytryna jeździ.