Witajcie.
Może komuś się to przyda. Otóż miałem problem ze wspomaganiem kierownicy. Winę akumulatora odrzuciłem, bo wymieniłem na nowy wiosną tego roku. Wjechałem do kolegi na kanał. Sprawdzałem wszystkie bezpieczniki, zdjąłem zderzak i zbiornik z płynem do spryskiwaczy szyb. W wiązce z cienkimi przewodami znalazłem przetarcia izolacji na dwóch cienkich przewodach. Same żyły były całe, więc tylko zaizolowałem przetarcia i odcinek wiązki, stykający się ze zbiorniczkiem płynu. Styki w gniazdach i we wtyczkach czyściutkie. Do wtyczki z dwoma zasilającymi grubymi przewodami napięcie dochodziło. Zacząłem rozglądać się już za drugą pompą. Ale, że nie chciałem koledze zajmować kanału w garażu, to złożyłem wszystko do kupy. Po uruchomieniu silnika wspomaganie wróciło. Radość niestety trwała tylko do uruchomienia samochodu w dniu następnym. I nagle mnie olśniło, że skoro pompa zadziałała po tym, jak podniosłem skrzynkę bezpieczników pod maską, żeby sprawdzić maxi bezpieczniki uznałem, że muszę się jej bliżej przyjrzeć. Odkręciłem nakrętkę mocującą zacisk przewodu zasilającego skrzynkę BSM, a tam syf, którego normalnie nie było widać. Oczyściłem podłoże, oczko zacisku i przykręciłem nakrętkę tak mocno, aby tylko nie urwać gwintu. Wspomaganie działa już od tygodnia i mam wielką nadzieję, że to było tylko to. Pozdrawiam.