Nie wiem jak u Was, ale w mojej metropolii
usługa nabicia klimy kosztuje 150 zł i nigdy nawet nie myślałem o tym żeby tylko dobić czynnika. Maszynka do klimy automatycznie przecież wytwarza podciśnienie, wyciąga cały czynnik chłodzący, testuje szczelność układu oraz wpuszcza odpowiednią ilość przefiltrowanego/nowego czynnika z olejem. Dobić troszkę to sobie można ciśnienia w oponki
, natomiast porządna maszynka do klimy (a takie przecież ma większość zakładów zajmujących się klimatyzacją) postępuje tak jak wyżej.
Jeszcze jedno pytanko: 730 g czynnika, a oleju ile???
Pytam, bo w poprzednim aucie miałem konkretnie podane, że prócz czynnika należało wlać bodajże 250 ml oleju.