obcykany w tym temacie jestem więc wszystko Ci napiszę
Po pierwsze, najlepiej jakbyś wyposażył się w coś
TAKIEGO bo bez tego ani rusz
Jeszcze na samochodzie wypadałoby poluzować nakrętki od górnego mocowania (tam jest klucz 22 i ampul 8 do kontrowania) ale tylko poluzować , piszę o tym dlatego bo te nakrętki czasami się zapiekają, ja u siebie chciałem wymienić poduszki amorków i wyjąłem całego mcpersona i połamałem wszystkie ampule jakie miałem do skontrowania i nie poszło :|
Z płaczem wkładałem to spowrotem.
Także jak pójdą obie to działamy dalej.
Jak nie to dobry pneumatyk tylko pomoże
Kolejna rzecz to łącznik stabilizatora który też może przyspożyć problemów bo jabłko będzie się obracało i też będzie trzeba kontrować a nie zawsze tam można podejść.
Jak dawno nie wymieniałeś to może kup sobie od razu komplet bo ja do dzisiaj przez to jeżdżę bez...
Trzeba go odkręcić bo przecież w wersajch po 92 roku jest przykręcony właśnie do amorka
Nie spinasz ze swożnia zwrotnicy bo po co...
Zakładasz klamry ściskające tam gdzie możesz i masz miejsce, ściskasz to oczywiście na samochodzie, mcperson się nam znacznie skurczy i można go wyjąć bez potrzeby spinania go ze sworznia wahacza.
Odkręcasz śrubę ściskającą amorek (16 albo 17) - tutaj można to wyprzeć ale niekoniecznie imho szkoda czasu(dobry hammer
)
Jak ktoś Ci będzie pomagał to najlepiej jakby jakąś lagą wypierał wahacz do dołu a Ty w rękę młot i ogień :]
(uważaj żeby nie pobić przewodów hamulcowych)
Jak zejdzie to dwie 13stki od góry i mcperson pada Ci do stóp
Sciśniętą sprężynę załóż tak samo na nowy amor bo inaczej nie włożysz bo klamry będą wadzić.
Oczywiście klamry zdejmujesz już na skręconym zawieszeniu.
Co do uwag: O tyle co od pasażera nie ma problemu to od kierowcy masz półoś która jest luzem włożona w skrzynie.
Musisz uważać bo jeżeli za dużo się odchyli to poleci olej ze skrzyni
Nie wiem jak jest u Ciebie ale to też XU więc powinno być tak samo