Jak tak będziemy zgadywać, to w końcu ktoś zgadnie, ale nie chodzi tu o zgaduj-zgadulę.
Ja bym zrobił tak:
1. Zdjąłbym pokrywę zbiorników, żeby dokładnie widzieć oba zbiorniki.
2. Wetknąłbym łapę pod zbiornik LDS, namacał wszystkie przewody i po prostu przesunął palcami wzdłuż ich biegu, na ile się da.
3. Jeżeli bym nie natrafił na mokre, powtórzyłbym czynność od zbiornika wyrównawczego chłodnicy.
4. Jeżeli i tu byłoby sucho, powtórka na przewodach wspomagania ale z początkiem przy pompie.
No przecież skądś się to wzięło. Ponadto, można wreszcie dotknąć tego płynu. Rozsmarować między pazurami. Na dzień dobry będzie wiadomo, czy to jest oleiste (LDS) czy nie.
Pozdrawiam i powodzenia.