Kasiu wierzę, wierzę. Ale kiedyś Budka Suflera a w niej Cugowski śpiewał "...... nie wierz nigdy kobiecie, dobrą radę Ci dam, nic gorszego na świecie nie przytrafia się nam............". Może tymi właśnie słowami się zasugerowałem. Wracając do tematu to jakie klocki tam siedzą tego nie wiem gdyż auto mam od niedawna. Powoli zacznę do niego zaglądać. A tu mała moja refleksja. Do tej pory jeździłem Fordem Mondeo MkII Kombi 1.8 TD, co prawda nie długo bo tylko 6 miesięcy i jestem nim rozczarowany, a tak się na niego "najarałem" i nie chodzi tu o jego usterkowość bo przez ten czas nie zadziało się w nim nic, ale po prostu wydaje mi się taki jakiś "fajansiarski" gruchot. Przymierzałem się do zakupu Mondeo ale MkIII i tak sobie szukałem, szukałem a tu nagle zupełnie przypadkiem w moje oczy wpadł C5 oczywiście kombi bo tylko takie wozy mnie interesują i tu mnie olśniło, zachwyciło. Uparłem się na C5 jak głupi osioł i dopiąłem swego, mam C5. Porównania z Mondeo nie ma, C5 zostawia Forda daleko w tyle (jak dla mnie) tylko mam nadzieję, że awaryjność mojej Cytrynki będzie umiarkowana. Tyle moich refleksji. Nastawiam szeroko uszy i nasłuchuję co tam jeszcze w mojej C5 popiskuje.