miałem coś takiego (mam na myśli te stuki) u siebie, żadnej regularności, albo było albo nie, w 90% przypadków następowało po zimnej, chłodnej nocy i ustępowało po rozgrzaniu silnika. W tej chwili ten problem nie występuje ale jak znam życie może wrócić na jesieni. 2 mechaników na 3 podejrzewało zawory ale przy przebiegu 85kkm nie chciało mi się wierzyć że to już pora na robienie zaworów.
w końcu w jednym zaprzyjaźnionym warsztacie po długich konsultacjach wyszło na to, że za owe stuki odpowiada jeden z elektrozaworów na silniku, ot jak było zimno to sobie stukał w sposób do złudzenia przypominający klekotanie zaworów.
Przy zamianie miejscami ten elektrozawór klekotał sobie z drugiej strony silnika itd.
Ponieważ elektrozawór sprawny i nie ma potrzeby go wymieniać to tak od pół roku sobie jeżdżę przyzwyczajony że czasami jak chłodno i mokro to silnik rozpoczyna pracę od klektotu. Przyjąłem że ten typ tak ma...