Właśnie dziś wymieniłem klakson. Jak mówicie to masakra. Ale teraz już wiem że wcale to nie takie ciężkie. Na początku nie wiedziałem jak się za to zabrać.
Najszybciej zrobić to tak:
1. Zdjąć lewe koło i nadkole.
2. Odkręcić 3 torksy na przodzie zderzaka , te przy zamku.
3. Jak już nie ma nadkola to widać 2 śróby łączące zderzak z błotnikiem. Odkręcamy je.
Teraz można lekko nagiąć zderzak i klakson mamy jak już na widoku. Jak już wiemy pod lewym reflektorem.
Ja "nowy" zamontowałem za nadkolem. Koło rury doprowadzającej powietrze.
Myślę, że komuś pomogę w przyszłości z wymianą. Wcześniej próbowałem już różnych metod i tylko miałem podrapane i pokaleczone ręce.
Pozdrawiam.