Z tym reduktorem faktycznie może być coś "na rzeczy".
W moim pierwszym samochodzie z LPG gazownik wpiłą się równolegle do nagrzewnicy, przez co znacząco spadła jakość ogrzewania kabiny zimą.
Dwa lata temu z kolei gazownik po montażu instalacji w C5 oznajmił mi, że mam niedogrzany silnik, bo nawet przy brutalnej jeździe temperatura nie podnosi się powyżej 80C.
Zanim skumałem o co chodzi wymieniłem dobry termostat na nowy dobry (cóż wskaźnik na desce jest orientacyjny, więc dałem wiarę specjaliście)
Okazało się przy wizycie po wymianie termostatu, że gazownik badał temperaturę reduktora, który nie był niczym osłonięty i pęd powietrza wydatnie go chłodził.... Powstrzymałem się od bluzgów, bo i tak gość mimo innej gorszej wpadki i taj jest sympatyczny
W XM, z kolei reduktor schowany pod lewym nadkolem koło pompy tempomatu lubi się przymrozić przy niższych temperaturach.
Faktem jest że budowa termostatu w tym silniku jest specyficzna i być może jakoś dziwnie wpięty reduktor może zakłóca cyrkulację płynu?
Drugie co mi przychodzi do głowy - czy Twój XM przypadkiem nie cechuje się wyjątkowo niskim spalaniem gazu?
Jeśli mieszanka będzie zbyt uboga, licz się z faktem, że zużycie gazu będzie niemal porównywalne z benzyną, ale temperatura spalania będzie wyższa. W efekcie erozja gniazd zaworowych, szybsze zużycie uszczelniaczy zaworowych, przedmuchy do miski i zapieczenie pierścieni.
Zrób eksperyment - przejedź się na benzynce i porównaj (dłuższą chwilkę, daj czas komputerkowi na adaptację)