Witam.
Zadałem następujące pytanie wrocławskiemu serwisowi Citroena:
dot. Citroen Xsara break 1.6 16v z 2002r., nr VIN: VF7N2NFU173660538
Witam.
Podczas wymiany akumulatora w moim aucie zostało zmierzone napięcie ładowania (na rozgrzanym silniku, bieg jałowy) z wynikiem 13,85V przy załączonych światłach mijania. Sprzedawca akumulatora stwierdził że to za mało i grozi uszkodzeniem akumulatora, a przyczyną może być uszkodzenie regulatora napięcia lub zużycie szczotek alternatora (wiem że mocno zużyte szczotki też mogą uszkodzić alternator). Zmierzyłem już we własnym zakresie, że po załączeniu wszystkich odbiorników elektryczności napięcie ładowania spada do 13,5V.
Mam w związku z tym pytanie, czy faktycznie jest to za niskie napięcie, i jeśli tak to co może być tego przyczyną i ile będzie kosztowało usunięcie usterki w Państwa serwisie (proszę podać cenę brutto części i robocizny).
Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam,
Bartosz Zamiara.
I otrzymałem taką oto odpowiedź:
Szanowny Panie,
Napięcie akumulatora powinno być równe lub większe od 12,3 V.
Spadek napięcia na przewodach elektrycznych powinien być równy napięciu alternatora pomniejszonemu o napięcie akumulatora.
Jeżeli spadek napięcia jest większy niż 0,6 V : Wymienić przewody elektryczne.
Jeżeli spadek napięcia jest mniejszy lub równy 0,6 V : Przewody elektryczne są prawidłowe.
Pozdrawiam
xxxxxxxx
Szef Serwisu
=====================
Trochę mnie ta odpowiedź nie przekonuje. Co o tym myślicie?
Wydaje mi się, że przy starych kablach miałbym słabe ładowanie aku nawet przy wyłączonych wszystkich odbiornikach prądu.
Wydaje mi się, że gdyby szczotki i regulator napięcia były OK, a kable złe, to włączanie kolejnych odbiorników napięcia wcale nie musiałoby skutkować spadkiem napięcia ładowania akumulatora (ale tego już zupełnie nie jestem pewny). A po prostu czuję, że wymiana kabli w serwisie jest droższa od wymiany regulatora napięcia i szczotek alternatora.
Co o tym wszystkim myślicie, bo ja już powoli głupieję?
Pozdro.