Nie porównuj silników benzynowych do diesli, które mają prawie 2 razy wiekszą sprawność w stosunku do benzyny czyli dwa razy mniej energii zostaje zamienione na ciepło. Niektóre diesle w zimie potrzebują 15-20 km aby się w miare zagrzać (miałem Vectre 1,7TD) i nie powinno sie tego robić na postoju. Jeśli chodzi o najlepszy samochód na surowe zimy to miałem łade samare 1,5 z 92r. Przy -25C lub niżej w srodku po kilku minutach można było spokojnie osiągnąć temperature +28 C, ale za to w lecie bez klimy było kiepsko. Mój 2,2 hdi jak na diesla nagrzewa się dość szybko (przy -15C po ok. 6 km wskazówka jest na środku skali) a dzięki dodatkowej grzałce ciepło robi się już po kilku minutach. Teścia 1,9 TDI w Audi A4 nagrzewa się sporo dłużej za to 1,8 B w A4 mojej żony nagrzewa się szybciej i mocniej działa ogrzewanie. Silniki benzynowe generalnie w zimie spisują się lepiej dzięki swojej kiepskiej sprawności.