Witam,
po raz chyba ósmy wymieniałem żarówkę w lewym reflektorze. Tym razem obyło się bez pociętych rąk
Niestety - drucik mocujący miał już dość (pogięty inaczej niż fabryka chciała, nie chciał się trzymać), próby siłowego rozwiązania problemu skończyły się tym, że wypadł i pogiął się ten aluminiowy kapturek, który sprawia, że żarówka nie świeci bezpośrdnio do przodu (nie wiem, jak tę część lepiej opisać). Srebrny plastik (odbłyśnik) nie ucierpiał (chyba).
Moje pytanie: czy części te ("kapturek" i drucik) występują samodzielnie i da się je bez problemu wymienić, czy czeka mnie wymiana większej części / całej lampy? Prawie gotów jestem jechać do ASO
( A może macie jakieś rozwiązanie długofalowe tego problemu, jakaś zmiania sposobu mocowania?
Pozdrawiam