Witam ponownie.
Odświeżam post, ponieważ zaistniały "nowe okoliczności", które skłoniły mnie do tego.
Otóż pojawiająca się u mnie "trzecia" kreska wcale nie wynikała z obciążenia auta, wysokiej temperatury, czy innych "letnich czynników zewnętrznych".
Po kilku kolejnych razach, gdy pojawiła się "trzecia kreska" (nawet w okolicach +10 stopni na zewnątrz) zatrzymywałem auto i zaglądałem do wentylatora. W tym czasie stał i nie kręcił się. Ponieważ zjawisko występowało losowo, a komputer po podłączeniu pokazywał "błąd wentylatora układu chłodzenia" i za każdym razem po kasowaniu serwis twierdził, że wszystko wygląda ok.
W ASO natomiast powiedzieli, że jak chcę to mogą rozebrać wszystko i dokładnie sprawdzić... za takie pieniądze, że szkoda gadać (bo to "skomplikowane" uszkodzenie...)
Sprawa jednak wyjaśniła się sama w zeszłym tygodniu. Winien był... opornik wentylatora o wartości 0,54 ohm (ten zamontowany niżej patrząc z przodu). Wygląda na to, że powoli ulegał przepaleniu, kostka topiła się w wyniku dużego prądu (czyli raz dział, a raz nie), aż w końcu wyzionął ducha i wentylator stanął na dobre.
Teraz po wymianie opornika i kostki wentylator kręci natychmiast na pierwszym biegu po włączeniu klimy (ostatnio różnie z tym bywało), a temperatura silnika nie przekracza dwóch kresek.
Dodam, że niestety do wymiany lub obejrzenia tego opornika niezbędne jest zdjęcie zderzaka.
Myślę, że powyższe rozwiązanie dotyczy również
TEGO postu.
Pozdrawiam!