Klub Cytrynki
Francuskie.pl - Twoja codzienna
porcja aktualności na temat marki Citroen

Autor Wątek: Lucifer rouge "muddy" Picasso  (Przeczytany 4873 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Jarosław Plucha

  • Kierowca bombowca
  • ****
  • Wiadomości: 3 074
  • Skąd: Kluczbork
  • Posiadany samochód: C4 Grand Picasso Exclusive 2.0HDI 150KM 2014, C3 1.4i Furio 2005
  • Miejscowość: Kluczbork
Lucifer rouge "muddy" Picasso
« dnia: Wrzesień 11, 2010, 21:01:16 »
Z kierownicą urodziłem się pod poduszką, całe moje życie obraca się wokół samochodów .  Ale nigdy samochód nie był dla mnie ołtarzykiem czy relikwią. Przeglądy , obsługa- w terminie i żadnego oszczędzania. Do myjni 4 razy do roku. Auto musi służyć mojej rodzinie i moim zwierzętom. A teraz kilka próbek mojego Czerwonego Lucyfera
Pozdrawiam Jarosław Plucha :evil:

Offline Grzegorz Durał

  • Byle do przodu
  • *
  • Wiadomości: 118
  • Skąd: Jasło/Siedliska
  • Posiadany samochód: Citroen Xsara Picasso 2,0 HDI 2002r / >/C4 Picasso 1,6 hdi 09'/>/C4 Picasso II 1,6hdi 14'
  • Miejscowość: Jasło/Siedliska
Re: Lucifer rouge "muddy" Picasso
« Odpowiedź #1 dnia: Wrzesień 11, 2010, 23:17:23 »
5,3 chyba te twoje zwierzaki cie holują  :-)

Gachu

  • Gość
Re: Lucifer rouge "muddy" Picasso
« Odpowiedź #2 dnia: Wrzesień 14, 2010, 20:48:55 »
przynajmniej byś go umył bo to nie terenówka błoto pikusiowi nie  pasuje

Offline Jarosław Plucha

  • Kierowca bombowca
  • ****
  • Wiadomości: 3 074
  • Skąd: Kluczbork
  • Posiadany samochód: C4 Grand Picasso Exclusive 2.0HDI 150KM 2014, C3 1.4i Furio 2005
  • Miejscowość: Kluczbork
Re: Lucifer rouge "muddy" Picasso
« Odpowiedź #3 dnia: Wrzesień 14, 2010, 22:25:26 »
Cytuj

Bogumił Salamon napisał:
przynajmniej byś go umył bo to nie terenówka błoto pikusiowi nie  pasuje


Właśnie chodzi o prowokację. Wszyscy pokazują autka wymuskane, woskowane , jakby nie jeździły tylko w garażu stały pod kołderką. Moje za to jeździ wszędzie w każdych warunkach jak w sloganie reklamy Citroena " polubisz każdą drogę" A tak wygląda auto które 12 godzin wcześniej było w myjni. Przedtem to błoto jeszcze było na dachu. A pojechałem do myjni tylko dlatego że w felgi powłaziło błoto zaschło i koła miały duże bicie powyżej 100km/h.
   A tak poważnie to akurat remontują pod moim domem drogę krajową 45 i codziennie jeżdżę 2 km po placu budowy. Mycie mija się z celem bo dopóki asfaltu nie położą a jest mokro to tak zawsze będzie wyglądał. Kolego Bogumile, jako fotograf powinieneś docenić moją wizję przeznaczenia Pikusia a nie ganić że brudny. A tak na marginesie to Pikusiem się fantastycznie jeździ po błocie, jest bardzo stabilny w prowadzeniu , słucha się kierowcy , drugi bieg i bez gazu i nie ma dla niego złej drogi. Widziałem jak kilka pojazdów utknęło a Pikuś nawet nie zabuksował.
Pozdrawiam Jarosław Plucha :evil:

Offline Jakub Siewko

  • Byle do przodu
  • *
  • Wiadomości: 368
  • Skąd: Warszawa
  • Posiadany samochód: C4 Spacetourer 1.2 PureTech 130KM EAT8 MoreLife. Były: Xsara Picasso 1.6 HDi 92KM '09, Xsara II Break 2.0 HDi 110KM i ZX 1.9D Audace
  • Zainteresowania: fotografia, muzyka
  • Miejscowość: Warszawa
Re: Lucifer rouge "muddy" Picasso
« Odpowiedź #4 dnia: Wrzesień 15, 2010, 10:01:58 »
A ja popieram kolegę Jarka. Mój Pikuś też wziął udział w offroadzie. Niezamierzonym, co prawda, ale jednak. I spisał się świetnie. Tylko żałuję, że fotek więcej nie zrobiłem, bo błoto na karoserii "nociolla" wyglądało wyjątkowo fantazyjnie. A po wizycie na myjni czar prysł...

Offline Ewa Krauze

  • Wrzuca piąty bieg
  • ***
  • Wiadomości: 866
  • Skąd: Słupsk
  • Posiadany samochód: XP 1.6 HDI 110KM bez FAP, A6 3.0TDI 233KM Quattro TipTronic
  • Miejscowość: Słupsk
Re: Lucifer rouge "muddy" Picasso
« Odpowiedź #5 dnia: Wrzesień 15, 2010, 13:12:58 »
Optymiści ;) - OffRoad autem bez Q, bez blokady dyfru, na zwykłych oponach, ze 100konnym motorem. To chyba taki offroad kałużowy bardziej?
Moje XP w takim stanie jeszcze nie była, ale pomysł na fotkę świetny! Jest aktualnie konkurs KC na fotki do kalendarza na przyszły rok, może warto taką podesłać...
XP

Offline Jakub Siewko

  • Byle do przodu
  • *
  • Wiadomości: 368
  • Skąd: Warszawa
  • Posiadany samochód: C4 Spacetourer 1.2 PureTech 130KM EAT8 MoreLife. Były: Xsara Picasso 1.6 HDi 92KM '09, Xsara II Break 2.0 HDi 110KM i ZX 1.9D Audace
  • Zainteresowania: fotografia, muzyka
  • Miejscowość: Warszawa
Re: Lucifer rouge "muddy" Picasso
« Odpowiedź #6 dnia: Wrzesień 15, 2010, 13:46:34 »
Powtarzam offroad nie był planowany - gruntowa droga w górach spłynęła z deszczem. Ale Pikuś sobie poradził. Poza tym, każdy ma taki offroad, na jaki go stać. Choćby kałużowy... ;)
Zresztą, możecie mi wierzyć lub nie: mój ojciec kiedyś wyciągał swoją Xantią gościa, który utknął w lesie Toyotą Rav.

Offline Jarosław Plucha

  • Kierowca bombowca
  • ****
  • Wiadomości: 3 074
  • Skąd: Kluczbork
  • Posiadany samochód: C4 Grand Picasso Exclusive 2.0HDI 150KM 2014, C3 1.4i Furio 2005
  • Miejscowość: Kluczbork
Re: Lucifer rouge "muddy" Picasso
« Odpowiedź #7 dnia: Wrzesień 15, 2010, 14:54:46 »
Cytuj

Ewa Rudnik napisał:
........ale pomysł na fotkę świetny! Jest aktualnie konkurs KC na fotki do kalendarza na przyszły rok, może warto taką podesłać...


No to muszę, się postarać z ujęciami z lepszym aparatem i bez obicia mojego domu na karoserii . Pogoda znów deszczowa to efekt będzie lepszy i bardziej odjechany
Pozdrawiam Jarosław Plucha :evil:

Offline Jarosław Plucha

  • Kierowca bombowca
  • ****
  • Wiadomości: 3 074
  • Skąd: Kluczbork
  • Posiadany samochód: C4 Grand Picasso Exclusive 2.0HDI 150KM 2014, C3 1.4i Furio 2005
  • Miejscowość: Kluczbork
Re: Lucifer rouge "muddy" Picasso
« Odpowiedź #8 dnia: Sierpień 14, 2011, 14:39:29 »
Dziś stuknęło mojemu Pikusiowi równo dwa lata jak jest w naszej rodzinie, a za tydzień stuknie mu 10 lat od momentu zjechania z taśmy.
Podzielę się wrażeniami z jazdy i kosztami użytkowania przez te dwa lata. W tym czasie zrobiłem 30kkm.
Nigdy wcześniej przed zakupem nie jeździłem XP, nie pytałem się na forum o wady i zalety, nie wiedziałem na co zwrócić uwagę przy zakupie czyli kupowałem w ciemno.
Po tygodniu użytkowania stwierdziłem że:
- najpierw wady:
 Kiepski promień skrętu
* Boczne słupki ograniczają widoczność
* Wrażliwy na podmuchy wiatru
* Nadwozie jednobryłowe powoduje że silnik jest dość głośny
* Do demonów szybkości też nie należy
* Jazda w dzień przy światłach = kiepski odczyt wyświetlacza
Teraz zalety:
* Najbardziej wygodny pojazd jaki kiedykolwiek prowadziłem
* Wysoka kultura pracy silnika
* Stosunkowo niskie zużycie paliwa biorąc pod uwagę gabaryty
* Niekonwencjonalne rozwiązania (schowki,  fotele, stoliki, przestrzeń itp.)

Pikusia udało mi się kupić (jak mi się wydawało) okazyjnie. Cena była nawet niższa od cen giełdowych o 3 tyś a sam jeszcze zbiłem 1500 zł. Jak się później okazało auto miało pełno usterek  usunąłem od razu a niektórymi długo walczyłem. Aby doprowadzić auto do stanu używalności oraz przeciwdziałać profilaktycznie powymieniałem i naprawiłem
W pierwszym roku zaraz po zakupie
Naprawa zapadniętego fotela  0 zł( robocizna własna)- opisane na forum
Rozrząd- 650zł ( części + robocizna)
Koło pasowe   180zł ( robocizna własna)
Naprawa lejących wtryskiwaczy –60 zł części ( robocizna własna) opisane na forum
Łączniki stabilizatorów 60 zł ( robocizna własna)
Wszystkie filtry + olej- 250 zł ( robocizna własna)
Po jakimś czasie użytkowania
Naprawa podłokietnika  0 zł( robocizna własna) opisane na forum
Używane alufelgi oryginalne + śruby + wyważanie 880zł ( chciałem ale nie musiałem)
Opony 680zł
Olej + filtr oleju  110 zł ( robocizna własna)
Pierwszy rok zamknął się z kosztami 2870 zł

Drugi rok
Naprawa klimatyzacji 650 zł walka od momentu zakupy ( części i robocizna)
Tarcze i klocki 230zł (robocizna własna) opisane na forum
Pompka spryskiwacza-20zł (robocizna własna)
Wahacze 190 zł (robocizna własna)
Wymiana uszczelniacza półosi 25 zł (robocizna własna)
Wymiana oleju w skrzyni biegów 50 zł (robocizna własna)
Spawanie tłumika 20 zł
Zakup radia oryginalnego + odkodowanie  100 zł ( chciałem ale nie musiałem)
Wszystkie filtry + olej- 250 zł ( robocizna własna)
Wymiana czujnika ABS część 0 zł( robocizna własna)
Drugi rok zamknął się z kosztami 1535 zł

Nie liczyłem ile zużyłem paliwa bo nigdy nie prowadzę takich statystyk ani nie gromadzę rachunków ani zapisów
Generalnie w ciągu 2 lat użytkowania wydałem na Pikusia  bez paliwa 4405 zł za wszystkie części podlegające zużyciu , wymianie i uszkodzone w trakcie eksploatacji robocizna oraz zachcianki..
Czy to dużo? Bo ja wiem. Już na samym początku dostałem bonus  przy zakupie w wysokości 4500 zł . Nawet gdybym kupił auto w którym by wszystko działało i zapłacił cenę giełdową to i tak nie ominęła by mnie wymiana olejów, filtrów, obsługi klimatyzacji . Tak czy inaczej jestem i tak do przodu.
Podsumowanie:
Jestem zadowolony , wszystko działa i pracuje idealnie , w najbliższych 2 latach auta nie będę zmieniał no chyba że trafi się okazja w dobrej cenie do roboty C4P
Pozdrawiam Jarosław Plucha :evil:

Offline Jarosław Plucha

  • Kierowca bombowca
  • ****
  • Wiadomości: 3 074
  • Skąd: Kluczbork
  • Posiadany samochód: C4 Grand Picasso Exclusive 2.0HDI 150KM 2014, C3 1.4i Furio 2005
  • Miejscowość: Kluczbork
Re: Lucifer rouge "muddy" Picasso
« Odpowiedź #9 dnia: Październik 04, 2011, 20:13:27 »
Witam. Wpadłem ostatnio w szał remontowy domu. Coś wyburzyć , coś wybudować i zamurować takie tam budowlane majsterkowanie. Wiadomo materiał trza przywieść no i pojechałem do składu budowlanego po bloczki z betonu komórkowego o wym 50x24x12. Obliczyłem że do pełni szczęścia potrzebuję 40 sztuk.
Magazynier popatrzył na mnie, na auto i na kwit do odbioru i zadał sakramentalne pytanie.
-Tym pan przyjechał po bloczki?
-A co mam coś pan przeciwko Pikusiowi, odpowiedziałem.
-Nie nie to nie to ale to chyba za jednym razem nie wejdzie, albo coś się pourywa  i się głupkowato uśmiechnął
W miarę ładowania mina mu rzedła a jak wkładałem ostatni klocek tylko pokręcił głową. A ja mu na to- Co się pan dziwisz, jeszcze dziesięć by wlazło gdybym wyciągną tylne fotele a nie składał ich.
On na to -W życiu nie widziałem tak pakownego auta co tak niepozornie wygląda, tyle wejdzie  i nawet mocno nie siedzi
Podałem dłoń na pożegnanie , zatrąbiłem i tyle mnie tam widzieli
Do domu dojechałem szczęśliwie i nic się po drodze nie urwało.
Pozdrawiam Jarosław Plucha :evil:

Offline Dariusz Kulewski

  • Wrzuca piąty bieg
  • ***
  • Wiadomości: 1 431
  • Skąd: Police
  • Posiadany samochód: Citroen Xsara Picasso 1.6 HDi '05, C-4 GP 1,6 HDi '10
  • Miejscowość: Police
Re: Lucifer rouge "muddy" Picasso
« Odpowiedź #10 dnia: Październik 04, 2011, 22:41:52 »
Jarek a tort urodzinowy będzie i prezent dla pikusia )))))))))))))))))))))))))))))
Darek

Offline Jarosław Plucha

  • Kierowca bombowca
  • ****
  • Wiadomości: 3 074
  • Skąd: Kluczbork
  • Posiadany samochód: C4 Grand Picasso Exclusive 2.0HDI 150KM 2014, C3 1.4i Furio 2005
  • Miejscowość: Kluczbork
Re: Lucifer rouge "muddy" Picasso
« Odpowiedź #11 dnia: Październik 04, 2011, 22:46:01 »
Cytuj

Dariusz Kulewski napisał:
Jarek a tort urodzinowy będzie i prezent dla pikusia )))))))))))))))))))))))))))))

Już był. Dziesięć latek mu stuknęło w sierpniu. Z tej okazji dostał nowe filtry i olej, żona wysprzątała, a wisienką na torcie była myjnia.
Pozdrawiam Jarosław Plucha :evil: