Witam! Mam następujący problem z moją cytrynką. Otóż już pod koniec roku silnik zaczął mi gasnąć zaraz po włączeniu, lub pochodził chwilę i dopiero zgasł. Po podłączeniu go do kompa wykazało błędy P1112 i P1138, tj. zablokowany regulator ciśnienia paliwa i błąd czujnika ciśnienia paliwa. Wymieniłem regulator na nowy, skasowałem błędy i autko pojeździło około 300 km i ponownie zgasło. Obecnie nie gaśnie on od razu, tylko po przejechaniu kilkuset metrów, a czasami nawet kilku kilometrów. Po podłączeniu do komputera nadal pokazuje te same błędy. Ale zrobiłem mały eksperyment. Jak auto pracowało to odłączyłem najpierw wtyczkę od regulatora ciśnienia paliwa. Po chwili auto jednak zgasło. Po ponownym podłączeniu wtyczki do regulatora samochód odpalił, więc postanowiłem odłączyć wtyczkę od czujnika ciśnienia paliwa. I co się okazało? Auto pracuje cały czas, nie gaśnie, lecz jest w trybie awaryjnym tzn. obroty do 3200. I tu mnie trochę zaniepokoiła jeszcze jedna rzecz. Podczas jazdy w trybie awaryjnym jak samochód schodzi z obrotów tak pomiędzy 3000 - 2000, to słychać straszny klekot dobiegający spod maski. Można to porónać do klekoczących (dzwoniących) zaworów w benzynie. Przy utrzymywaniu stałych obrotów też słychać ten dźwięk. Na postoju przy dodawaniu i odejmowaniu gazu jest wszysto w porządku. Proszę o pomoc, bo nie wiem już co dolega cytrynie, a nie chciałbym w nieskończoność kupować nowych części i wszystkiego wymieniać.